Pomóżcie! Samotność mnie przerasta...

napisał/a: Vanilia 2007-05-24 09:51
Nie jestem singlem. Jestem samotna. Od dwóch lat. Jestem inteligentną, atrakcyjną kobietą przed trzydziestką, mam dobrą prace, zainteresowania, przyjaciół i nie siędzę w domu użalając się nad sobą, ale czuję w sobie taką ogromną pustkę i czasem wydaje mi się, że mnie zaleje, zatopi i już nic nie zostanie... Szukałam, były jakieś przelotne romanse, znajomości przez internet, ale nic poważnego. Topiłam tę samotność w alkoholu, w obsesyjnych treningach na siłowni, w pracy - nic nie pomaga. Wciąż kładę się sama spać. Powoli tracę nadzieję, być może pisane jest mi samotne życie... Dziewczyny, pomóżcie mi się z tym uporać, bo czasem mam wrażenie, że sama nie dam rady...
napisał/a: ewelinka19 2007-05-24 12:09
czasami jest tak że on przyjdzie niewiadomo kiedy!! Więc wogóle o tym nie myśl!! tak jest najlepiej.zostaw wszystko czasu! Moja sąsiadka znalazła partnera dopiero w wieku 37 lat i tak niespodziewanie i jest bardzo zadowolona. Glowa do gory i przestań sie tym zadreczać!
napisał/a: ciXgleXgXodna 2007-05-24 13:37
nie martw się. ja przez 6 długich lat po studiach byłam samotna. Wcześniej wydawało mi się, że poznany na studiach facet to 'ten'. A jednak nie. dopiero kilka miesięcy temu przez internet poznalam ciekawego człowieka dla którego moja praca i moje hobby (dużo chodze po górach i się wspinam), nie stanowiły problemu. Choć najprawdopodobniej czeka nas rozstanie, to wiem, że warto żyć dniem dzisiejszym i nie czekac z założonmi rękami na ideał. pozdrawiam ;)
napisał/a: Julia9 2007-05-28 14:02
Na pewno samotne życie nie jest Ci pisane! Nie wierz w takie historie!! Poprostu nie spotkałas widocznie jeszcze faceta,który byłby dla Ciebie. Sądząc po tym co piszesz masz raczej nie małe wymagania co do faceta Twojego życia.Ale to dobrze! Bo nie ma sensu przecież z Cześkiem jakimś związku budować :)) To musi byc mężczyzna,który ma Tobie odpowiadać w większym stopniu a nie w mniejszym...
Jak na moje oko potrzebujesz czasu poprostu.CZAS! Daj sobie czas a jestem przekonana ,że spotkasz wreszcie takiego, który będzie Tobie odpowiedni.
Bądź tylko cierpliwa :))
napisał/a: NineQ 2007-05-29 01:55
Coż... może zmien sposób poznawania ludzi... nie wiem czy internet to najlepsze miejsce na szukanie TEGO mężczyzny. Wyjdz do ludzi!
Jest wiele samotnych kobiet i wiele samotnych mężczyzn. Nie jesteś sama z tym problemem. Wydaje mi się ze z czasem pojawi się ktoś intersujący kto wypełni te pustkę, musisz tylko mieć oczy szeroko otwarte! ;)
pozdrawiam ;)
napisał/a: ciotkaXmn 2007-05-29 22:32
Miłość przyjdzie, zobaczysz :). nie myśl o tym, nie dąż d o tego, nie skupiaj się nad tym, a nim się obejrzysz będziesz miała, z kim zasypiać. wiem, że to trochę patetyczne i naciągane, ale jednak prawdziwe. skup się teraz na swoich pasjach, pracy, swoim wyglądzie, relaksie, pójdź z koleżankami na zakupy, do kina, nie masz kolezanek? to je znajdź :). to nie jest takie trudne. uśmiechaj się jak najwięcej i wyjdź do ludzi ze swoich zakurzonych czterech ścian. masz większą szansę na spotkanie mężczyzny życia w poczekalni, w kinie niż w swoim pokoju (no chyba, ze zapuka do drzwi zniewalający listonosz albo inkasent gazowy ;) ).pozdrawiam
napisał/a: baby_1 2007-05-31 00:02
czuje się dokładnie tak samo.... jedyna różnica to taka, że zwątpiłam w facetów i ..mam 23 lata :/ Pozdrawiam... i wskocz na moje forum zdrada czy to wg. was zdrada dzięki :*
napisał/a: takaXania 2007-05-31 11:51
heh... znam takie osoby które by Ci zazdrościły. Sama pomyśl. Są tego plusy... nie musisz prać czyiś majtek i skaretek... nikt nie narzeka Ci że drugi dzień z rzędu je pomidorówke... tak jak mówisz jesteś zdolna ładna i... wolna. I ciesz się z tego. Dopuki nie znajdzie Cię jakiś ''on''. A przyjdzie to napewno. Tylko musisz sie dać znaleść:*
napisał/a: orka 2007-06-01 17:08
ja tez czulam sie taka samotna ,zawsze mowie,ze ze najwieksza samotnosc jest w srod ludzi...!ale kiedy zrezygnowalam z szukania i zdecydowalam ,ze sie poddaje nie chce nikogo -wole zyc sama...pojawil sie moj.... obecny maz,jestem szczesliwa od 3 lat i codziennie za to dziekuje!
wiec glowy do gory,nic na sile -kazdy ma kogos przypisanego!
napisał/a: nellydg 2007-06-02 23:58
taka napisal(a):heh... znam takie osoby które by Ci zazdrościły. Sama pomyśl. Są tego plusy... nie musisz prać czyiś majtek i skaretek... nikt nie narzeka Ci że drugi dzień z rzędu je pomidorówke... tak jak mówisz jesteś zdolna ładna i... wolna. I ciesz się z tego. Dopuki nie znajdzie Cię jc?akiś ''on''. A przyjdzie to napewno. Tylko musisz sie dać znaleść:*


a jak sie dac znalezc?mam juz 28 a jakos nikt mnie nie znalazł
napisał/a: nellydg 2007-06-03 00:00
Vanilia napisal(a):Nie jestem singlem. Jestem samotna. Od dwóch lat. Jestem inteligentną, atrakcyjną kobietą przed trzydziestką, mam dobrą prace, zainteresowania, przyjaciół i nie siędzę w domu użalając się nad sobą, ale czuję w sobie taką ogromną pustkę i czasem wydaje mi się, że mnie zaleje, zatopi i już nic nie zostanie... Szukałam, były jakieś przelotne romanse, znajomości przez internet, ale nic poważnego. Topiłam tę samotność w alkoholu, w obsesyjnych treningach na siłowni, w pracy - nic nie pomaga. Wciąż kładę się sama spać. Powoli tracę nadzieję, być może pisane jest mi samotne życie... Dziewczyny, pomóżcie mi się z tym uporać, bo czasem mam wrażenie, że sama nie dam rady...


czytając cie,mam wrazenie ze czytam siebie...
napisał/a: sathi 2007-06-03 13:07
Warto realizować się w swoich marzeniach, zainteresowaniach, trzeba wyjść do ludzi i nie zamykać się w domu na siłę, często my sami jesteśmy winni swojej samotności.
Gubi nas internet, wolimy przesiadywać przed komputerem niż spotkać się z kimś.