poradźcie coś pilnie :(

napisał/a: Seta 2009-11-24 10:52
Antalis, Twoją wypowiedź uznałam za ironię w stosunku do mnie - nie wiesz co przeszłam, nie znasz mnie, zatem jak ostatnio stało się modne - NIE OCENIAJ ANI MNIE ANI NIKOGO bo nie masz do tego prawa.
Każdy z nas mimo wieku ma wspomnienia, których nigdy nie usunie z pamięci, a które go ranią. Jedyna nie jesteś.
Tak apropos co do bycia razem a spłodzenia dzieci - w moim przypadku wystarczyło 7 miesięcy w związku, by dojśc do wniosku, że to właśnie TEN , z którym chcę mieć dzieci, on miał podobne zdanie.

Cappucino wybrała swoją drogę, nieważne ile ma lat, bo wiek nie świadczy o dorosłości ani o trafności przy dokonywaniu wyborów.

Pozdrawiam
napisał/a: skarb_1 2009-12-01 18:32
opisze sytuacje w skrobie co wydarzyla sie ostatnio i wczoraj...jest tak ze kloimy sie ale nie ciagle tylko jak on ma inne zdanie i ja piszac smsy np. byla sytuaja jak chcial sie rozstac jego powod to byl ze nie ma czasy.. poszlam do klubu wtedy oznajmilam mu ..wczesniej nie odpisywalam jemu na smsy on nie lubi byc olewany pisal odpisz.zyjesz? opisz kochanie itd pozniej jak bylam w klubie pisal do mnie ale ja zostawilam tel w domu wiec nie odp.pisal cos tam widac jak mnie kochalas...i pozniej jak znowu bylismy razem wypominal ze poszlam do klubu zamiast siedziec w domu i bawilam sie itd. innym razem ostatnio poszlam na uczelnie na chwile i chcialam sie spotkac pytalam o spotkanie czy pojdiemy cos pic chodzilo tak o herbate, kawe. a ten ze nie ma kasy, (bo nie mial) ze z mila cheia ale moze pozniej bo idzie na nocke. pisalam ze mam wolne w pon. a ten dlaczego mu teraz dopiero mowie o pon wolnym, ze nie bedzie mogl ze mna spedzic dnia bo bedzie miec mnostwo rpacy itd wkurzyl sie na mnie..tego dnia wyszlam z uczelni, poszlam na tance wrocilam do domu i spalam. ten pytal sie co slychac itd pisalismy chwile napisalam ze spalam ciagle itd rano o 5 napisal ze skonczyl rpace i jak sie czuje...napisalam do niego ok.7 a ten o 8. napisal ze jest w lozku i chcialby przez snem przytulic sie do mnie,pocalowac, rozebra i kochac sie itd. pozniej cos tam bylo.w pon.spytal sie czes.co u mnie slyhac? / jestes? / zapomnialas o mnie?/ nie odpisywalam wiec pisal tak. odpisalamze nie zapomnialam o nim itd /napisal milo/co milo? itd. a ten:milo ze spedzilas dzien sama.a moze z kim ?/ i zaczela sie rozmowa o pon.ze dizen wczesniej mu powiedzialam o wolnym itd a jak napisalam ze moge zrobic wolne to ten ze moge robic kiedy chce potrzebuje bo on nie ma czasu na wolne itd./ pozniej napisal gdide spedzam sylwestra bo on pracuje wtedy.ja napisalam ze chyba w domu.bo inni spedzaja z chlop albo na domowce,ze beznadziejnie bede sie bawic bez niego a ten bym poszlam.nie siedzialam w domu nie poswiecealam sie dla niego.itd/ pozniej napisalam dobranoc moj ukochany a ten jaki ukochany twoj?nie ejstem pierwszy ani ostatni. /to po prostu mnie zbilo z tropu./napisalam dlaczego jest taki pewny a ten bo jestes jeszcze mloda mozes miec kogos.costam pisalismy i napisal kiedys bedziesz miec kogos innego a ja a moze ja chce byc z toba do konca i cisza chyba zasnal wtedy/ dzisaj spytalam sie czy da mi na plastry a ten jak dostane wyplate to pogadamy i odpisalam ok. / nie wiem co ymslec o tym dlaczego kurcze jest ze mna jezeli tak mowi ... mowil kiedys ze czas sie liczy bo jest w takim wieku ma 29lat a jest ze mna...mowil kiedys o slubie, mieszkaniu hm co ymslicie o tym szczerze/ moze on tak mowi bo kiedys go zostawila dziew po 3.5 latach? nie mam pojecia co myslec o tym..co on do mnie czuje... czy kocha mnie...ja sama nie wiem co myslec..bylo zerwanie i tak wroilismy do siebie...a ostatnio nawet myslalam ze zerwal ze mna a tak nie bylo i pytal sie o zdrade wtedy czy z kims pisze ...pisalam o uczuciach jak sie czuje...ze interesuje sie mna...ze czuje ze moze kogos miec itd. a ten ze gdyby mial to by ze mna nie byl...tak tylko ze kiedys tamta dziew na poczatku zdradzil z jakas i pozniej nie i mowil mi ze o tym nie wiedzialabym gdyby zdradzal.mowil ze ciezki charakter ma.ze jeszcze ze mna nie skonczyl jak nie odezwe sie do wieczora to zerwanie bedzie.bo wie ze jak to powie to odezwe sie bo wtedy nie odpisywalam myslalam od wczesniejszego dnia tak zrozumialam ze koniec...nie potrzebne te klotnie sa..nie rozumiem tgo tekstu ze kiedys bede miec kogos o to mi najbardzidej chodzi
napisał/a: ~Katarzyna1984 2009-12-02 06:47
skarbie:
Jak czytam te wypowiedzi od Ciebie to aż się blada robię. Ja rozumiem, że ktoś się może kłócić do usranej śmierci a pomimo tego zerwania nie ma (osobiście znam takie pary, które od początku trwania małżeństwa kłócą się codziennie przez 14 lat jego trwania - bywa), ale ja nie chciałabym mieć takiej huśtawki nastrojów jak ty.
Jakby mi ktoś już "enty" raz mówił koniec to faktycznie byłby koniec bo ja bym już nie wróciła - ile można się męczyć żyjąc w niepewności?

Ja myślę, że ten facet z jednej strony jest zaborczy (uznał Cię za własność i jakbyś Ty wywinęła mu jakiś numer to miałby skrzywdzone męskie ego - to nie jest nic wspólnego z miłością) a z drugiej strony chce zerwać, ale w momencie kiedy to robi uświadamia sobie, że coś tam do Ciebie czuje i się wszystko zaczyna od nowa ...
Sądzę, że te próby zerwania z Tobą są dla niego osobistą próbą co będzie czuł jak Ciebie nie będzie, co dla mnie jednoznacznie oznacza, że nie pasuje mu ten związek i robi małe kroczki w tył aby sprawdzić czy oby za bardzo nie będzie cierpieć. Takie rzeczy różnie się mogą kończyć - nawet zdradą i wymianą na "lepszy model" aby nie było smutno po zakończeniu starej znajomości.

TRZYMAJ SIĘ MOCNO ...
napisał/a: skarb_1 2009-12-02 18:14
wydaje mi sie ze moze byc tak ze moze myslec ze jak da taki tekst np.myslalam ze koniec jest a tak nie bylo zaczelam pisac co czuje itd a ten na ten cos tam pisal..nastepnego dnia napisal cos ze nie ma ochoty ze mna juz rozmawic ja odp i pozniej odezwal sie do mnie napisalam 2 smsy i cisza nie odzywalam a ten pisal i pisal myslal ze moze poszlam do klubu bo wczesniej jak naprawde chial zerwac to poszlam..a ja nic nie pisalaam cisza pozniej cos bylo i zaczelam z nim pisac dopiero po tym ze napisal jeszcze z toba nie skonczylem jak nie odezwiesz sie do mnie do wieczora i pojdziedsz do klubu to z nami koniec (moim zdaniem on wie ze ja odezwe sie po takim tekscie) / przed wczoraj pisal co u mnie slychac?jestes?zapomnialas o mnie?i dopiero wtedy napisalam/ wczoraj pisalam cos do niego jak tam zakupy o porabial a ten.. jakie zakupy?pracowalem pozniej napisalam myslalam ze jestes na zakupah jak ja mam kas to zazwyczaj cos kupuje a ten.. ja nie jest toba a ja tak nie ejstes mna..ide spac glowa mnie boli.pa milych snow..po kilku minutach pisze do mnie spisz?ja napisalam ide spac bo glowa mnie boli a ten dlaczego glowa cie boli?bralas tabletki..? ja napisalam cos a ten tak pomyslalem ze jak dostane kase na nocki i dojazdy to mozemyu gdzies na noc jechac itd i zaczela sie rozmowa o tym.o wyjezdzie pozniej pisalam czy ma wolne w weekend chodzilo o spotkanie ten napisal cos ze za bardo w sob nie moze wolalby w neidziele chwile pisalismy i napisal przytulilmy sie troche...hehe ciekawe czy masz na mnie ochote.bo ja caly czas na ciebie mam...cos w tym musi byc...pytal sie zy tesknie za tym...ja tam pisalam tesknie!! tesknie za toba za tym itd ale seks nie jest najwazniejszy a ten znowu czy tesknie??ja spytalam czy teskni za mna? i cisza moze zasnal. a rano sygnal puscil... nie wiem tak naprawde dlaczego tsask sie dizeje ze zerwac nie mozemy... i dlaczego milych snow takich skarbie, kochanie nie uzywa w smsach choc czasami na spotkaniu jest..musze z nim powaznie pogadac hm
napisał/a: KasiaKubus 2009-12-02 23:29
skarb_1 napisal(a):wydaje mi sie ze moze byc tak ze moze myslec ze jak da taki tekst np.myslalam ze koniec jest a tak nie bylo zaczelam pisac co czuje itd a ten na ten cos tam pisal..nastepnego dnia napisal cos ze nie ma ochoty ze mna juz rozmawic ja odp i pozniej odezwal sie do mnie napisalam 2 smsy i cisza nie odzywalam a ten pisal i pisal myslal ze moze poszlam do klubu bo wczesniej jak naprawde chial zerwac to poszlam..a ja nic nie pisalaam cisza pozniej cos bylo i zaczelam z nim pisac dopiero po tym ze napisal jeszcze z toba nie skonczylem jak nie odezwiesz sie do mnie do wieczora i pojdziedsz do klubu to z nami koniec (moim zdaniem on wie ze ja odezwe sie po takim tekscie) / przed wczoraj pisal co u mnie slychac?jestes?zapomnialas o mnie?i dopiero wtedy napisalam/ wczoraj pisalam cos do niego jak tam zakupy o porabial a ten.. jakie zakupy?pracowalem pozniej napisalam myslalam ze jestes na zakupah jak ja mam kas to zazwyczaj cos kupuje a ten.. ja nie jest toba a ja tak nie ejstes mna..ide spac glowa mnie boli.pa milych snow..po kilku minutach pisze do mnie spisz?ja napisalam ide spac bo glowa mnie boli a ten dlaczego glowa cie boli?bralas tabletki..? ja napisalam cos a ten tak pomyslalem ze jak dostane kase na nocki i dojazdy to mozemyu gdzies na noc jechac itd i zaczela sie rozmowa o tym.o wyjezdzie pozniej pisalam czy ma wolne w weekend chodzilo o spotkanie ten napisal cos ze za bardo w sob nie moze wolalby w neidziele chwile pisalismy i napisal przytulilmy sie troche...hehe ciekawe czy masz na mnie ochote.bo ja caly czas na ciebie mam...cos w tym musi byc...pytal sie zy tesknie za tym...ja tam pisalam tesknie!! tesknie za toba za tym itd ale seks nie jest najwazniejszy a ten znowu czy tesknie??ja spytalam czy teskni za mna? i cisza moze zasnal. a rano sygnal puscil... nie wiem tak naprawde dlaczego tsask sie dizeje ze zerwac nie mozemy... i dlaczego milych snow takich skarbie, kochanie nie uzywa w smsach choc czasami na spotkaniu jest..musze z nim powaznie pogadac hm


J Jejku mi to wygląda po prostu na z zwykłą manipulację.Skarbie tak nie można popieram Katarzynę wie co pisze.Nie daj się wikłać w niepewność sama widzisz że cię to męczy zakończ to puki nie jest za późno.