Potrzebuje dobrej rady

napisał/a: Mru 2007-07-08 21:59
Ja1234, jesli przegladales troszke to forum, to musiales zauwazyc, ile tu pisze dziewczyn marzacych o tym jednym jedynym facecie na cale zycie.

Cala trudnosc w tym, ze kiedy sie zle ulokowalo uczucia, a Twoj przypadek na taki mi wyglada, to tak trudno powiedziec sobie STOP, nie ide w to dalej. Ta kochajaca wciaz strona podtrzymuje nadzieje, probuje rozmawiac, wyjasniac, ignoruje wszystkie ostrzegawcze sygnaly, zamiast zaordynowac sobie odwyk, przejsc okropna faze odstawienia i zaczac szukac te wlasciwa druga polowe.

To wlasnie powinienes zrobic. Bo jesli ona teraz nie jest pewna, zwodzi Cie, spotyka sie z innym, teraz, kiedy swiata powinniscie oboje nie dostrzegac poza Wami, to co bedzie dalej? Jak juz bedzie matka Twoich dzieci, pojawia sie codzienne klopoty i troski?

Wiesz co? Przemysl sobie dokladnie, czego oczekujesz od kobiety, z ktora chcesz dzielic zycie. Jakie sa dla Ciebie nienaruszalne wartosci, co lubisz robic, jakie cechy charakteru cenisz. A potem porownaj te liste z tym, co wiesz o tej dziewczynie. I nie marnuj swojego zycia na zdobywanie tej kaprysnej ksiezniczki. Znajdz taka dziewczyne, ktora bedzie Cie kochac i bedzie tez Twoim przyjacielem.
Powodzenia
M
napisał/a: Ja1234 2007-07-10 14:56
Minęły 2 dni a ona juz się odzywa, wysłała mi smsa, ja nie odpisalem na niego to zadzwonila do mnie, pytała się co słychać, mowila że chciala usłyszeć mój głos itp. rozmowa trwala krótko, ale ja sie nie poddaje, poczekam jeszcze troche, myślicie że zrozumie to wszystko ???
napisał/a: Mru 2007-07-10 15:27
Wiesz co? Ja uwazam, ze powinienes wylaczyc ten telefon. Nie odbierac smsow ani telefonow. Nie rozmawiac, nie widywac sie. Pelen odwyk od tej panny. W przeciwnym razie ona zamieni Twoje zycie w pieklo. Nie rob sobie tego.
Trzymaj sie.
M.
napisał/a: Mari 2007-07-10 20:00
Ja1234 Mru ma rację!.
Zaczekaj na jeszcze jeden telefon od Niej i przypomnij jej o umowie jaką zawarliście między sobą !, o tym,że mieliście od Siebie na jakiś czas zrobić urlop!.Poproś aby nie dzwoniła, bo chcesz się wyciszyć,przemyśleć "Wasz Związek".
Albo wiesz co? wyślij sms takiej treści i ze dwa tygodnie nie odbieraj od Niej telefonów!
Zobaczymy co się będzie działo!
Pisz oczywiście cześciej :)

A propos wychodzisz z domu....tak jak Ci pisałam?
napisał/a: Ja1234 2007-07-10 21:55
Powiem wam tak, spotkałem się dziś z nią, widziałem że coś zaczyna chyba sie w niej ruszać, zrobiłem mały błąd, bo całowaliśmy sie, ale wiem dokładnie jak już zadziałać żeby ją odzyskać, i naprawić ten mały incydent bo widze że ona się zbyt pewnie czuje i myśli że ja nigy od niej nie odejde, jeżeli jej napisze że przez 2 tygodnie nie będe sie odzywał to ona uzna że mi już nie zależy, i może to tylko pogorszyć sytuacje (może być jakaś rozmowa, która pewnie skończyla by się kłótnią), poprostu zrobie tak, ja się nie będe odzywał, jak mi wyśle smsa to odpisze dość chłodnym klimatem, ja do niej nie będe dzwonił, zrobie się troche tajemniczy, nie będe wszystkiego mówił ( jak bede wychodził np. na piwo z kumplami to będe mowił że poprostu wychodze, i wróce poźno albo coś w tym rodzaju), czasem delikatnie się wykręcał, albo dawał odpowiedzi zbijające np. zobaczymy, nie wiem itp. ale czasem będe dawał jej do zrozumienia że jestem, żeby nie pomyślała że to koniec. Niech zacznie o mnie dużo myśleć, niech sobie uzmysłowi że ja moge odejść, niech będzie troche zazdrosna, wiecie o co mi chodzi.. co wy na to ???? jeżeli uznacie to za dobry pomysł to dajcie jakieś jeszcze propozycje, tylko takie delikatne żeby ją troche zbiły z tej pewności, troszke ją podkopały, żeby nie była aż tak pewna. czekam na jakieś podpowiedzi, sprawa jest naprawde delikatna, ale już widze że to byc może sie uda. Licze na was dziewczyny, dużo dobrych żeczy podpowiadacie, i naprawde jesteście wielkie. naprawde wam dziekuje i piszcie co mozna jeszcze zrobić. Pozdrawiam gorąco :)
napisał/a: Mari 2007-07-11 00:15
Ja1234 z Twojego punktu widzenia wygląda to lepiej bo Ona się zaniepokoiła..
Jesteś facetem uczuciowym-fakt!.Fakt, z którym sobie troszkę nie radzisz! ale, no właśnie to ale...Uwierz mi,że Twojej ukochanej należy się przepraszam:) większy"kopniak"
Wiem , wiem załączył Ci się "bulwersator" .Dlaczego? jej się należy?
Już się troszkę niepokoi ,dobrze! To co piszesz wyżej jest chyba przemyślaną Twoją strategią.Ty masz ogląd lepszy od nas i wiesz mniej więcej na co możesz sobie pozwolić,a na co nie.
Ale :mad: za :cytat"co do zaufania, to jest nadszarpnięte bo nic nie mówiła a spotykała sie z kimś innym przez ponad 3 miesiące"
"ona powiedziała że wróci gdy minie troszkę czasu"
Za to musi (moim zdaniem)trochę odcierpieć,żeby zapamiętała ,że miłość można stracić bezpowrotnie.
Słuchaj :
-Dziś ta lalka mi się nie podoba,bo mama kupiła mi nową?,a może nie..może jednak zostawię?,przyda się...nie wiem..-podoba Ci się rola lalki?
A Ty!?.Przecież to Ty walczysz! a Ona nie jest z cukru,nie roztopi się jeśli
trochę podgrzejesz atmosferę w Tym związku!.Przynajmniej będziesz wiedzieć
czy Ona zasługuje na Ciebie i Twoją miłość,czy Ona Ciebie "MA" bo ma...,bo nie trafił się jeszcze inny na horyzoncie.
Zamknij oczy,wpatrz się w Siebie..,włącz wyobraźnię:Ja będę przez 60 albo i więcej lat miał takie,czy może inne odczucia,myśli,wątpliwości do swojej żony?
Ja bym uciekła ,gdzie pieprz rośnie.
Konkret-Ty musisz być pewien,że Ona Cię Kocha!.To się wie!... :confused:a nie gdyba.
Na razie "potrenuj" to co napisałeś w ostatnim poście,zobaczymy...

Trzymaj fason :D
napisał/a: Mru 2007-07-11 19:32
Potrenuj, potrenuj... bo bedziesz musial to cwiczyc przez caly swoj z nia zwiazek. Ona jak sie pewnie czuje to hardzieje, wiec bedziesz musial ja utrzymywac w stalej niepewnosci. Kreci Cie to? Ja bym zwiala z takiego ukladu. A co bedzie jak juz bedziecie mieli dzieci? Kim dla niej wtedy bedziesz? Bo wtedy bedzie Cie miala w garsci. A Ty bedziesz dostawca srodkow na utrzymanie rodziny. I bedziesz sobie plul w brode, ze nie posluchales. Ale masz pelne prawo do popelniania kazdego bledu. To Twoje zycie.
Powodzenia. I pisz, jak sie rozwija sytuacja.
napisał/a: Kukusia 2007-07-12 12:21
Skomentowalam ju Twoj pierwszy wpis,ale teraz widze,ze sprawdy posunely sie nieco dalej.Nie daj sie tak zwodzic.Juz pisalam,ze jestem w podobnej sytuacji co on,ale ja wiem,ze kocham mojego bylego i nie spotykam sie z nikim(spotykalam sie,ale przez jakis tydzien i nic z tego nie wyszlo,bo go kocham).Ona musi wiedziec,ze chce byc tylko z Toba,a nie caly czas skakac z kwiatka na kwiatek.Musisz z nia pogadac szczerze...Niech w koncu zdecyduje czy Ty czy ten innny.Ona musi byc pewna swojego uczucia...
napisał/a: Ja1234 2007-07-14 11:14
Witam wszystkich już po raz ostatni, nie będe juz pisał na forum bo ona o nim wie, poza tym cała sytuacja już się wyjaśniła, niestety zostaje sam... Okazało się niestety że ona cały czas od kilku miesięcy jest z kimś a co gorsze dla mnie to niestety bo bardzo szczerej rozmowie pozwiedziała że zakochała się w nim i zależy jej na nim, więc to znaczy tylko jedno.... koniec...., postanowiłem że usuwam się w cień i nie będe jej przeszkadzał w szczęściu, to jest jej życie i jej decyzje, skoro tak wybrała to poprostu niestety musze się z tym pogodzić i tyle......... ;(( Bardzo dziękuje za wszystkie rady, pomoc, i że wspierałyście mnie w tych trudnych dla mnie chwilach, teraz już jest wszystko jasne a kolejne ciężkie chwile i wspomnienia przedemną. Wszystkim życze powodzenia i musze powoli zacząć stawać sam na nogi choć to będzie stasznie trudne, bo ta świeczka z uczuciem do niej wciąż płonie......... trzymajcie sie ciepło....pa
napisał/a: Mru 2007-07-14 13:28
Ja1234,
wspolczuje Ci, im bardziej ja kochasz, tym dluzej bedziesz cierpial. To troche tak jak z odstawianiem jakiegos uzalezniacza. Wierze, ze uda Ci sie odkochac i ze spotkasz wspaniala dziewczyne i odwzajemniana milosc.
Zastanow sie tylko teraz i przygotuj na sytuacje, kiedy Twoja obecnie Byla, znowu odezwie sie do Ciebie w jakims kolejnym ataku niezdecydowania. Gdyby tak sie stalo, to lepiej zebys z nia sie nie umawial, nie rozmawial ani nie smsowal.
Trzymaj sie cieplo.
m.
napisał/a: Mari 2007-07-14 18:24
Ja1234,
Zasługujesz na miłość przez duże"M"...
Masz jej w sobie tyle,że obdzielił byś wiele par...
Cierp...,to co nas nie zabije ,to nas wzmocni...
Następnym razem..żadnych niedomówień,przypuszczeń...
Do Ciebie też wkrótce zajrzy słońce....

ps ile jeszcze czarnych rywali spotka biały rycerz? na jak dlugo starczy mu sił, aby pokonywać przeciwnika? czy odnajdzie księżniczkę?

Stawiam na Niego
napisał/a: Ja1234 2007-08-01 18:32
Witam wszystkich po dłużej nieobecności, postanowiłem jednak odezwać się na forum i troszke opisać sytuacje... a więc generalnie przez dłuższy okres miałem cały czas zmienny nastrój, ona niestety też... czasem jednak spotykałem się z nią, mając nadzieję że coś zacznie sie na nowo, czasem naprawde było super, czułem że jest ok. niestety okazało się że w wielu chwilach byłem oszukiwany, ona cały czas była z nim, i chyba bawiąc się mną, lub tez jak kto woli wodziła mnie za nos... dużo by o tym pisać, aż mi się tyle nawwt nie chce, wiem że powoli zaczynam wracać do siebie, coraz żadziej zadrzają się doły, poza tym dowiedziałem się że wszysy moi znajomi trzymają moja stronę ( nawet jej znajomi też !!!!! ), i to wszystko stawia mnie na nogi, wiem że byłem w stosunku do niej fer, starałem się, próbowałem a ona to odrzuciła, i wiem już że będe chodzil z głową podniesioną do góry bo jestem w 100% ok i grałem czysto, to ona zawaliła wszystko, ja teraz sobie może troszke odpoczne i będe sobie singlem czekajac co los mi przyniesie tym razem, może to tak miało być....