Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Poważny problem mam

napisał/a: olinka77 2009-06-28 12:20
Już zapominam te złe rzeczy, dlatego z jednej strony chciałabym wrócić. Poza ty on odchodził nie raz i nie dwa i za chwilę się schodziliśmy. Robił to dlatego by mieć chwilę na przemyślenie (ja zawsze chciałam porozmawiać po kłótni). Dla niego to było najlepsze rozwiązanie żeby na chwilę się uwolnić ode mnie. Mieliśmy po prostu różne potrzeby i nie potrafiliśmy pójść na kompromis. Znam już go na tyle, że mogę stwierdzić, że mu brakuje, że tęskni, ale jego duma nie pozwala mu na to by wrócić. Pisaliśmy niedawno ze sobą i widziałam, że zaczyna zmieniać zdanie, chciał się spotkać i sądzę, że prędzej czy później skończyłoby się to na powrocie.
napisał/a: ~gość 2009-06-28 12:45
olinka77, ale czy warto ratować coś co jak widzisz co chwila umiera? Za 3 miesiące znowu poczujesz że masz dosyć i od nowa bedziesz wszystko przeżywała. Jak to się mówi z tej mąki juz chleba nie będzie.
napisał/a: olinka77 2009-06-28 12:48
Masz rację, tylko że ja nie potrafię nie walczyć o to, na czym mi zależy. Kiedyś miałam nadzieję, że ta miłość nigdy nie umrze, a teraz jest całkiem odwrotnie.
napisał/a: ~gość 2009-06-28 13:01
napisal(a):Chciałam to naprawić, ale wiadomo, że sama nic nie zdziałam.

No właśnie. Niestety wszystkim się wydaje na początku że to jest to. Na początku człoweik się stara, niektórzy udają kogoś innego. Zawsze jest łatwo gdy wszystko idzie po naszej myśli, ale gdy zaczynają się problemy, okazuje sie że ta wielka miłość jest za słaba a warto w życiu szukać czegoś trwałego i silnego skoro to ma byc związek na całe życie.
napisał/a: olinka77 2009-06-29 00:36
Jakoś do tej pory mam wrażenie, że to jest to. Wiem może i jestem głupia, ale serca nie oszukam. Gdzieś w głębi wierzę, że kiedyś będziemy razem, szczęśliwi jak jeszcze nigdy.

[ Dodano: 2009-06-29, 21:28 ]
Dziś minął kolejny dzień kiedy nie miałam z nim kontaktu. Nie jest wesoło. Myślałam dzisiaj o tym związku i brakuje mi go mimo, że wiem jak było. Zdaję sobie sprawę z tego, że jakbyśmy wrócili do siebie to byłyby ciągłe kłótnie, sceny zazdrości itd. Przez chwilę wierzyłam, że oboje zrozumieliśmy swoje błędy, ale po tym jak pisałam z nim wiem, że będzie tak samo. Patrząc na to co było z perspektywy czasu dochodzę do wniosku, że nasze kłótnie były naprawdę niepotrzebne. Teraz byłabym w stanie całkowicie je wyeliminować, bo wiem, że były one zupełnie bezsensowne. Brakuje mi każdej chwili z nim spędzonej, dotyku, głosu, zapachu. Z nikim innym nie czułam się tak jak z nim, choć czasami był okropny. Rozum wie, że powrót to najgorsza rzecz, ale serce nadal go woła. Dlaczego rozstania są takie trudne? Sądzę, że on też za mną tęskni, że mu mnie brakuje, ale nie chce wrócić tylko dlatego, że duma mu na to nie pozwala. Takie sytuacje były nie raz, dlatego to zawsze ja walczyłam. Dla mnie on był najważniejszy, potrafiłam nawet poniżyć siebie, a teraz jeszcze słyszę słowa, że go nie kocham. To boli. Choć wiem, że nie raz byłam okropna, że wiele mówiłam i robiłam złego, ale kocham go. Można powiedzieć, że jakbym kochała to tak by się nie stało, to bym wróciła jak mnie o to prosił, ale nie potrafiłam. To było zbyt świeże, zachłysnęłam się wolnością. Sądzicie, że jeszcze będziemy razem? Co zrobić, żeby zaczął chociaż inaczej się odnosić?
napisał/a: ~gość 2009-06-30 11:51
Byly- jak sama nazwa wskazuje jest BYLYM. kims kto BYL w twoim zyciu- czas przeszly.
poza tym tak faktycznie to on zdecydowal o odejsciu... chcial sie sprawdzic- nie wiem. w kazdym badz razie facet sie przeliczyl. i dobrze.
jak gosc nie szanuje kobiety to nie ma o czym nawet myslec.
ostatnio slyszalam od kolegi ze facet musi miec cos z chama, zeby sie podobac dziewczynie... ja osobiscie sie z nim nie zgadzam... ale z tego co widze jestem w mniejszosci...
napisał/a: olinka77 2009-06-30 13:35
Zdepresjonowana: Jeśli jesteś rzeczywiście w tej mniejszości to się ciesz. Mam dobrego faceta obok, a tęsknię za tym, który mnie ranił. Chore. Mam nadzieję, że przyjdzie czas kiedy się od niego uwolnię. Tylko, że u mnie raz jest tak, że tęsknię i chciałabym wrócić, a czasami, że bardzo się cieszę, że nie jesteśmy razem.
napisał/a: ~gość 2009-06-30 14:49
olinka77, no wlasnie juz go nie mam....
napisał/a: olinka77 2009-07-01 21:20
Dlaczego wszystko jest takie proste, jak się o tym mówi, a gdy przyjdzie co do czego jest całkiem inaczej? Takie życie ktoś powie, ale czy nie da się z tym czegoś zrobić?
napisał/a: mimzi21 2009-07-02 20:57
Ja tez mam maly problem .... jestem w zwiazku 4 lata hmmmm i musze przyznac ze ostatnio nie uklada sie najlepiej czuje z jego strony obojetnosc.... biegalam przy nim gdy tylko czegos chcial to dostal.... sama jestem sobie winna :] przyzwyczail sie.... przenioslam sie specjalnie dla niego niezly kawalek... a teraz czuje obojetnosc z jego strony w dodatku ma 4 konta w serwisach randkowych... o ktorych sama sie dowiedzialam.... mowi ze jestem nadopiekuncza czasami i traktuje go jak dziecko .... wiec traktuje go inaczej a mianowicie juz nie przytulam i nie caluje i nie jestem taka jak bylam wczesniej ... kocham go.... i to bardzo.... ale zbyt czesto mnie ranil.... i nadal to robi czuje ze ten zwiazek ulega rozpadowi :] hmmm niby mnie kocha i chce ze mna zamieszkac w prawdzie zostaly 2 mc do przeprowadzki... zawsze obiecywal i nigdy nie dotrzymywal obietnic.... ;] teraz to ja jestem obojetna.... gdy mowie ze cos jest nie tak to on mowi ze za duzo mysle i w jakas paranoje popadam.... najgorsze sa te kobiety z netu z checia by sie spotkal z jakas przy kawce nawet im to proponuje gdyby jakas sie zgodzila zapewne by poszedl chociaz mi mowil co innego.... czasami jest naprawde dobrze :) ale w chwili obecnej to do d..... przynajmniej ja jestem zmeczona klamstewkami.... ukrywaniem tego ze mam haslo do portali randkowych ze nic nie wiem o czym z nimi pisze...... najchetniej gdybym mogla pojechala bym jak najdalej od niego od rodziny i od znajomych ..... :] to dopiero wielka D...... ;] moze inna by juz dawno zakonczyla ten zwiazek.... mam do niego wielki zal.... sama nie wiem co zrobic ale wiem ze nie potrafie wybaczyc jesli ktos sie nie stara a on sie nie stara bo nie wie o moim wielkim zalu mam mu teraz powiedziec o tych kontach o ktorych sie dowiedzialam? nie chce zeby oskarzyl mnie o brak prywatnosci.... ;]
napisał/a: thinker1 2009-07-03 09:42
Człowiek zawsze chce tego, czego mieć nie może i dziwnym trafem uważa, że jak coś jest niedostępne to jest cenne. No bo powietrza jest tyle, że nie pragniemy go tak jak brylantów, a przecież to ono jest do życia potrzebne

Szczęście wymaga odwagi. Rozumiem, że boisz się nowego związku, kolejnych ran, ale czasem warto zaryzykować. Trafiłaś naprawdę wyrozumiałego faceta, a Twój były zachowuje się jak prostak. Ale to Twój wybór - najwyżej będzie temat: straciłam cudownego faceta przez byłego, który mnie nie kocha. (w tym miejscu będziesz udowadniać, że w głębi duszy kocha - jak każda kobieta kierowana uczuciami, a nie rozumem)
napisał/a: olinka77 2009-07-03 21:12
thinker1: Wiem, że masz sporo racji, jednak to wszystko nie jest takie proste jak się wydaje. Teraz jest i tak już dużo lepiej, staram się nie myśleć tak często i nie dołować się. Najwidoczniej nie było nam pisane byśmy byli razem. Wiem jednak, że prędzej czy później znów zatęsknię, uczucie nie przechodzi ot tak.