Problem z facetem

napisał/a: paskuda1 2009-03-28 12:14
Wracając do tematu wojska. Mój facet tak tam jeździł stale sprawy papierkowe załatwił, a kiedy miał już iśc do tego wojska ( 2 dni przed pracą) Główny zarządca powiedział że nie ma przyjęć - wszystko jest wstrzymane. Że jeśli będą przyjęcia (a tego niewiadomo) to się do niego odezwą.

Teraz on chodzi wściekły, bo gdzie robotę znaleźć. W jego mieście są tylko 3 firmy do 1 podanie wysłał cisza w pon. ma wysłać następne 2.

Wcześniej m mówił, żebym nie martwiła się, że bedzie dobrze. A teraz mówi kredytu nie weźmiemy bo za 1000 zł jakby dostał się do jakiejś roboty to nie spłacę. Żeby sie ożenić trzeba mieć kasę. Narazie nici z tego. Może za kilka lat. Najwyżej będziemy spotykać sie tak całe życie.
A ja mu powiedziałam, a co będzie jeśli będzie wpadka, bede spodziewać się dziecka a ten to wtedy sie nad tym pomyśli ;/

W ciągu 2 tyg strasznie sie kłóciliśmy. On mi zarzuca że ja juz powinnam do roboty iśc przecież skończyłam studia. A ja codziennie siedze i sie douczałam (bo niestety na studiach sama teoria - mało praktyki) a nie chce na głąba wyjść.

Podjęłam decyzję o wyjeżdzie na przełomie maja/ czerwca. On ze mną jchac nie będzie.
A dlaczego??? Jego odp brzmi nie będzie kisic się w domu z innymi osobami a na kawalerke go nie stać. A jak będzie w domku to ma swój pokoi jedzonko ktore mama mu przyrządzi.
Uważa że wiecej odłoży niż by wyjechał. Tylko pytanie czy znajdzie u siebie prace w małym miasteczku. Ja w swoim mały nie mam szans. Ostatnio się pytałam w różnych firmach i nici ;/
Jedynie w markecie za 600 zł ;/ Nie po to studiowałam, żeby w markecie pracować.

Druga sprawa zarzuciłam mu że siedział z tyłkiem 0,5 roku w domu. Nawet nie starając się o robotę. A on juz krzyczał że to jego sprawa a teraz żałuje tego.
Twierdzi że ma całe życie po górkę, stale mu się nie nie udaje.
Ale jak może się coś nie udawać jak on wszystko robi w ostatniej chwili, tak jak z tym wojskiem- były przyjęcia nie chciało mu się, jak mu sie zachciało (ćwiczył 2 miechy w domu) wstrzymali.

Powiedziałam mu że ma szanse jeszcze a on powiedz. ja nic nie umiem nic nie potrafię. Uczyć mi się nie chce, studia magisterskie kończyć nie, kończył informe inżynierską to nie interesuje go nie chce w tym kierunku nic robić bo nic nie umie i nie interesuje go to.
Języków obcych - mówi że nie ma do tego głowy. A potem stwierdził, że mu sie nic nie chce robić. Miał wtedy okropny humor ;/

Ja już na niego sił nie mam. Stale wąty stale coś. Facet ma 25 lat a zachowuje się jak małe dziecko. I stale winę zgania na los że mu sie nic nie udaje. Wiadomo porażki sa każdy je ma, ale trzeba dalej żyć, zaakceptować je i dalej dążyć do swego. On tego nie umie.

Ostatnio moja kupela powiedziała mi - jako Twoja dobra koleżanka powiem tak: jeśli spotkasz na swojej drodze faceta lepszego niż on nie zastanawiaj się - bądź z nim, a tego swojego rzuć. bo z nim czeka cię ciężkie życie. Podszkol sie ws woim zawodzie i wyjeżdżaj w większym mieście masz szansę na dobra pracę tak jak ja i na znalezienie miłości ;]
napisał/a: Tigana 2009-03-28 13:38
paskuda, przykro sie to czyta. widac że Twój facet jest zdania, ze wszystko powinno mu z nieba lecieć, a jak nie leci, to sie obraża na cały świat. w dodatku wyżywa się na Tobie. właściwie wymusza, zebyś akceptowała go takiego, jakim jest, a najlepiej jakbys go zaczęła utrzymywać.
jak dla mnie to on musi dostać mocnego kopniaka od życia, zeby sie opamiętać. rozstanie z Tobą mogłoby takim kopniakiem być. jeśli sie opamięta, to bedzie walczyl o Ciebie. a jeśli nie... to kolezanka ma rację.
napisał/a: paskuda1 2009-03-28 17:32
io ja juz sił na swojego nie mam.
Oznajmił mi Ze w poniedziałek, złoży podanie tylko do 1 zakładu pracy bo do następnego nie, czemu - dlatego że tam śmierdzi i nie będzie robić w śmierdzącym miejscu bo nie wyrobi - (produkują tam paszy dla zwierząt). A ja do niego mówie a jesli tylko tam bys prace znalazł on na to zrezygnują.

2 sprawa
Powiedział mi aby o dzieciach przez 5 lat zapomniała. Nie ma pracy mieszkania i ie będzie tez dzieci (może nawet wogóle jak nie będzie czczego życ). Sexu od tej pory wogóle. Żeby wpadki nie było.

Jego postępowanie jest coraz gorsze ;/
Najchętniej bym go zostawiła. Ja już teraz bym chciała mieć dziecko wiele moich znajomych w moim wieku ma dzieci i nawet młodsze koleżanki a ja ;/////
Mam pecha w miłości ;//
Coraz gorszy się zrobił jeszcze 0.5 roku temu było inaczej teraz coraz gorzej