Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Przedziwna historia

napisał/a: covalt 2009-01-17 21:19
Heh, brutalne ale prawdziwe :( Oj przerasta mnie to wszystko na chwilę obecną...
Tym gorzej, że to moja pierwsza dziewczyna i pierwsza prawdziwa miłość, a życie w samotności mnie przeraża...
Ale muszę zebrać siły, bo faktycznie sfiksuję. Już się nabawiłem nerwicy, schudłem 5 kg i zjadłem paznokcie u rąk...
napisał/a: ~gość 2009-01-17 21:37
covalt napisal(a):Heh, brutalne ale prawdziwe :( Oj przerasta mnie to wszystko na chwilę obecną...
Tym gorzej, że to moja pierwsza dziewczyna i pierwsza prawdziwa miłość, a życie w samotności mnie przeraża...
Ale muszę zebrać siły, bo fak


Pierwsza miłość ma to do siebie - że jest idealistyczna nie przyjmuje do wiadomości informacji burzących obraz tej miłości. Dopiero zawód miłosny daje należyte spojrzenie z dystansu ( choć słabsze jednostki w bezsensowny sposób popełniają samobójstwo ).

Samotny nie będziesz, jeżeli wyluzujesz, spotkasz się z innymi dziewczynami, może któraś z nich zajmie miejsce tej nieszczęśliwej miłości - w końcu masz zgodę "swojej" dziewczyny na życie w oddaleniu od niej.
napisał/a: covalt 2009-01-17 21:52
Oj, na razie nie wyobrażam sobie spotkań z innymi dziewczynami. W jakiś tydzień po "zerwaniu" znajomi z pracy siłą zaciągnęli mnie do pubu na imprezę urodzinową koleżanki. Alkohol zrobił swoje i pobawiłem się na parkiecie z koleżankami i nawet jakąś obcą laseczką. Na drugi dzień czułem się jeszcze gorzej i jak zdrajca, heh - absurd pełną gębą :)
Ale spotkania, zapoznawanie się od nowa, docieranie, rozmowy, randki na chwilę obecną brzmią dla mnie bardzo przytłaczająco, żeby nie powiedzieć - jak nadludzki wysiłek...
napisał/a: ~gość 2009-01-17 21:57
covalt napisal(a):
Ale spotkania, zapoznawanie się od nowa, docieranie, rozmowy, randki na chwilę obecną brzmią dla mnie bardzo przytłaczająco, żeby nie powiedzieć - jak nadludzki wysiłek...


W takim razie ultimatum"obecnej".
Od dziś wracamy do siebie na poważnie na wyłączność, albo od dziś rozstajemy się definitywnie.
Jeżeli nie chce wrócić, to masz dowód ostateczny, że jesteś rezerwowym na bocznicy.
napisał/a: covalt 2009-01-17 22:16
Miałem już taką rozmowę - wstępnie przerwa miała być do końca jej studiów(czyli do czerwca) ostatecznie wynegocjowałem że wracamy do siebie za 2 miesiące. Oficjalnie - głównie po to, żeby jej rodzice ochłonęli(nie przepadali raczej za mną, chociaż byłem na ich każde pierdnięcie) po wiadomości o naszym rozstaniu i żeby jej nie gadali że jest głupia, bo tak sobie zmienia zdanie co 5 minut.
NO i twierdzi ona, że nie chce mieć teraz żadnych facetów, że najważniejsza jest dla niej praca licencjacka i na niej chce się teraz skupić, a facet by jej tylko przeszkadzał...
napisał/a: Monini 2009-01-17 23:18
covalt, wspolczuje Ci, ale wydealizowales sobie ja...
napisal(a):NO i twierdzi ona, że nie chce mieć teraz żadnych facetów, że najważniejsza jest dla niej praca licencjacka i na niej chce się teraz skupić, a facet by jej tylko przeszkadzał...

nie no prosze Cie... jak zwykle wierzysz... zrobisz co zechcesz, ale ja jej bym nie zaufala. Ja wiem, ze to jest trudne zaczynac od poczatku, ale mozesz zaczac z dziewczyna. ktora na Ciebie zasluguje.
Pozdrawiam
napisał/a: ~gość 2009-01-18 09:44
covalt napisal(a):
Miałem już taką rozmowę - wstępnie przerwa miała być do końca jej studiów(czyli do czerwca) ostatecznie wynegocjowałem że wracamy do siebie za 2 miesiące.

Oficjalnie - głównie po to, żeby jej rodzice ochłonęli(nie przepadali raczej za mną, chociaż byłem na ich każde pierdnięcie) po wiadomości o naszym rozstaniu i żeby jej nie gadali że jest głupia, bo tak sobie zmienia zdanie co 5 minut.

NO i twierdzi ona, że nie chce mieć teraz żadnych facetów, że najważniejsza jest dla niej praca licencjacka i na niej chce się teraz skupić, a facet by jej tylko przeszkadzał...


Ten kto kocha szczerze nawet nie pomyśli o ponad półrocznym rozstaniu, to świadczy, że nie chce sie z Tobą spotykać, lecz ty masz pozostać w gotowości - w odwodzie.

Ten kto kocha szczerze nie przejmuje się zdaniem rodziców na temat wybranka. Jest to kretyńskie alibi dla zerwania kontaktów.

Nikt nie pisze pracy licencjackiej przez 16 godzin na dobę ( pozostawiwszy 8 godzin na sen ). Jest to kolejne kretyńskie alibi dla zerwania kontaktów.

Po przeczytaniu Twoich wszystkich postów uważam, że Twój związek z Tą dziewczyną dogorywa z przyczyn leżących po jej stronie. Z uwagi na stosunek jaki ma do Ciebie uważam, że rozczarujesz się tym związkiem wcześniej czy później,a skoro już masz poważne wątpliwości, nie znajdujesz w niej oparcia, otrzymujesz od niej same ciosy i wyraźne sygnały, że ma Ciebie w d..ie,
Jesteś przez nią manipulowany, a zapewne także zdradzany z kolegą od Allegro.

Na ostatek rada - Twoje życie, zatem rób co chcesz.
napisał/a: Kinia 2009-01-18 10:09
Ja zgadzam się z tym co napisał Sorrow, nie powinieneś być z tą dziewczyną
napisał/a: sorrow 2009-01-18 14:53
covalt napisal(a):Ale jak mam rozumieć jej smsy, w których pisze do mnie per słoneczko, mówi że wszystko będzie super, że się ułoży, że nie mam się co martwić, że jak minie ten czas to będziemy super szczęśliwi jak nigdy...

To akurat dość prosto wyjaśnić. Pisze tak do ciebie z dwóch powodów. Pierwszy to taki, że musi dbać o to, żeby cie przy sobie zatrzymać. Może to nie miłość, może to bezpieczna przystań, może wyrachowanie... ale tak pisac musi, bo inaczej nie miałbyś wątpliwości. Drugi powód to prawdopodobnie taki, że w głębi duszy chciałaby, żeby tak było. Ona pisząc to tak na prawdę pisze sama do siebie. Chciałaby być z tobą, ale kompletnie nie daje sobie rady z własnymi zachciankami, emocjami, miłostkami. To jest po prostu takie zwyczajowe "wszystko będzie dobrze" na pocieszenie... siebie i ciebie. Z rzeczywistymi działaniami ma to niewiele wspólnego.
napisał/a: covalt 2009-01-18 21:36
Heja ludziska!

Spotkałem się z nią dzisiaj, przyparłem do muru i pękła! Mieliście oczywiście rację - ten Łukasz to był ciągle jeden i ten sam typ. Kręciła z nim kilka miesięcy, ponoć to był taki luźny związek na boku - bez seksu i jakiegoś macańska, tylko imprezy, oglądanie filmów, wspólne uczenie się, itd.
Okazuje się, że on o niczym nie wiedział i po tych mailach które do niego wysłałem, wkurzył się niemiłosiernie na nią i została tak jakby na lodzie :)

Ale cały czas twierdzi że tylko mnie tak naprawdę kocha, że z nim była z powodów czysto pragmatycznych, byłą głupia itd. Chce teraz ze mną budować wspólnie związek a z nim wszystko zakończone. Powiedziała że może do mnie wrócić wtedy kiedy ja tego zechcę, czyli niby ja teraz rozdaję karty. A tamte maile które on do mnie wysłał, w których potwierdził jej wersję to tylko dlatego, że ona go o to ubłagała, bo jej tak na mnie zależało...

Ale po tych ściemach już tak łatwo jej nie zaufam. Wybaczyłem jej, powiedziałem, że może coś z tego jeszcze będzie, ale muszę to wszystko przemyśleć.
Jak wróciłem do domu od razu wysłałem maila temu gościowi, z zapytaniem czy to rzeczywiście prawda, że między nimi koniec. Jeśli okaże się że tak, to może rzeczywiście dam jej jeszcze jedną szansę. Jeśli natomiast wyjdzie na to, że udobruchała jego i mnie i znowu chce działać na podwójnym froncie, to damy jej razem nauczkę (mam nadzieję, że koleś jest w miarę rozsądny)

Ciekawe co z tego wyjdzie. Dziękuję wam za wszystkie odpowiedzi, bo to w sumie dzięki nim taki obrót sprawy :)

Pozdr.
napisał/a: ~gość 2009-01-18 21:57
ehh jakkolwiek by nie było to daj sobie z nią spokój. chcesz być z dziewczyną, która Cię po prostu nie szanuje i łże w żywe oczy? :/ jest powiedzenie, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, ja bym dorobiła jeszcze fragment 'a tym bardziej do tego samego szamba' żeby inaczej tego nie nazwać. wiem, że chciałeś dobrze, ale ja tego związku nie widzę. z tego co opisujesz, a tylko na tym można bazowac, to do niej nic nie dotarło, a sama po sobie wiem, że jak raz się uda to o powtórkę z rozrywki nie trudno. stanowczo odradzam, ale zrobisz jak chcesz
napisał/a: Monini 2009-01-18 22:31
covalt napisal(a):Jak wróciłem do domu od razu wysłałem maila temu gościowi, z zapytaniem czy to rzeczywiście prawda, że między nimi koniec. Jeśli okaże się że tak, to może rzeczywiście dam jej jeszcze jedną szansę

tak tak, a jesli on napisze to co mu kazala? Nie no nie wierze po prostu... Rob co chcesz, pozniej bedziesz dumnym ojcem dzieci jej kochankow, jak to ktos kiedys pieknie komus napisal...