Przyjaźń kobiety i mężczyzny

napisał/a: DXP 2008-03-09 16:59
Witam,
Chciałabym zapytać - zwłaszcza pań czy Waszym zdaniem istnieje coś takiego jak przyjaźń miedzy kobietą i mężczyzną? jeżeli tak to jaka jest jej granica? na co można pozwolić facetowi w tej sprawie i do jakiego stopnia Wy pozwalacie na przyjaźń z inną Waszym mężczyznom? Potrzebuje rady ponieważ przyznam szczerze że ja jestem bardzo zazdrosna o przyjaciółkę mojego faceta... z góry dziękuję:)
napisał/a: zenia_mi 2008-03-09 19:27
heh skąd ja to znam :D od zawsze jestem "chłopaczycą" że tak to nazwe.. mam 3 przyjaciółki i ze stu kolegów. Czesto zdarzało sie że albo moi faceci byli zazdrosni o moich kumpli.. albo dziewczyny kumpli o mnie. Ale to problem jak dla mnie do szybkiego rozwiązania. Trzeba też sie zakolegować z tą przyjaciółką faceta.. albo chociaż ponzać spotkać sie pare razy w paczce. wtedy napewno zauważysz czy to tylko przyjaźń czy coś więcej. A co do granicy to nie wiem jaką ty ustalisz.. ja najblizszych pryjaciól w razie dołka przytule, pociesze ale tylko tyle. Ale z tymi najblizszymi przyjaciólmi prześlismy razem nie jedno i znamy sie od dziecka
napisał/a: ~aguś123 2008-03-15 21:18
Ja nie wierzę w przyjaźń między kobietą a mężczyzną. Kumpluję się z facetami, ale trzymam ich na dystans, bo nie raz już zdarzało się tak, że faceci szukali coraz bliższego kontaktu ze mną. Po pierwsze, mam faceta i nie szukam kontaktu z innymi, bo tego nie potrzebuje. Po drugie, zarówno mój partner jak i ja jesteśmy o siebie zazdrośni i ja też nie chciałabym, żeby miał 100 'przyjaciółek'. Miał jedną, która wystarczająco zdążyła już zajść nam za skórę. Po prostu okazało się, że była fałszywą suką, ale nie będę tego opisywać. Ona już dla nas nie istnieje.
napisał/a: bogusia45 2008-03-15 21:46
Wierzę w przyjażń,płeć nie ma nic do rzeczy.trzeba być dojrzałą emocjonalnie usatysfakcjonowaną własnym związkiem i odróżniać przyjażń od koleżeństwa.Przyjażń to wielkie słowo,rzadko się zdarza,ale kto zostanie nią obdarzony,nie poświęci jej dla flirtu bez przyszłości,czy dla krótkiej przygody miłosnej.
napisał/a: ~aguś123 2008-03-15 22:03
Tylko, że my nie mamy wpływu na to, co poczuje druga osoba. To nie od naszej dojrzałości zależy, tylko od tego, co chce druga osoba.
Dla mnie najlepszym przyjacielem jest mój Narzeczony.
napisał/a: bogusia45 2008-03-15 22:16
Owszem,mamy wpływ na wszystko co nas dotyczy.Od nas zależy jakie sygnały wysyłamy,oraz jak reagujemy na niedwuznaczne zachowania.Dojrzałość emocjonalna pozwala nam w porę odpowiednio reagować,aby nie zepsuć relacji przyjażni damsko-męskiej.Nie mylić dojrzałości emocjonalnej z dojrzałym wiekiem.
napisał/a: ~aguś123 2008-03-15 22:26
Nie wszystkie osoby wysyłają takie sygnały. Nie możemy mieć wpływu na uczucia drugiej osoby.
I rozumiem, że właśnie zostałam uznana za niedojrzałą emocjonalnie. Ja po prostu nie wierzę w taką przyjaźń. Ale trzeba wziąć pod uwagę, że ja w ogóle chyba nie wierzę w przyjaźń.
Przyjaźń jest dla mnie uczuciem bardzo podobnym do miłości. Dlatego właśnie najlepszym i jedynym przyjacielem jest dla mnie mój Narzeczony.
napisał/a: sarna3 2008-03-15 23:38
Zgadzam się z Aguś,obcemu facetowi opowiadać o swoich pragnieniach,marzeniach i problemach ,to jak bedzie sie czuł nasz facet?Od tego mamy obok siebie drugą połówkę aby z nią o wszystkim porozmawiać.I to on powinien być naszym przyjacielem.
napisał/a: lelinka 2008-03-15 23:52
zgadzam się z Tobą Sarna. Nie wierzę w przyjaźń między kobietą a mężczyzną. Sama przeżyłam coś takiego. Przez 3 lata studiowałam z chłopakiem z którym łączyła nas świetna przyjaźń, niestety uczucia później zrobiły swoje. I niestety nasza przyjaźń legła w gruzach ponieważ ze związki nic nie wyszło. Pozdrawiam
napisał/a: ~aguś123 2008-03-16 00:41
Ja jakoś nigdy nie mogłam zrozumieć kobiet będących w związkach i zwierzających się z problemów innym facetom. A co to pomoże? Wg mnie może tylko zaszkodzić.
I dołączam się do pytania Sarny. Jak będzie czuł się nasz Ukochany, kiedy my z każdym problemem będziemy lecieć do przyjaciela? Pewnie tak samo jak my czułybyśmy się, gdyby nasi faceci lecieli do przyjaciółki rozmawiać o wszystkim.
Nie chciałabym, żeby mój Ukochany tak robił. Jak znam życie, to pewnie zaraz ktoś powie, że jestem zaborcza. Ale mój Narzeczony także nie chciałby, żebym była w zażyłych stosunkach z innym facetem.
napisał/a: rudaa4 2008-03-16 11:31
Miałam kiedyś przyjaciela... niestety z doświadczenia wiem, że wkońcu nadchodzi taki dzień ,że to nie jest już tylko przyjaźń .Dlatego ja nie wierzę w przyjaźń damsko-męską!!
napisał/a: ~aguś123 2008-03-16 14:49
Dokładnie, Rudaa4. I to nie zależy od dojrzałości emocjonalnej, bo uczucie nie wybiera. Ja nie znam ani jednego faceta, który przyjaźni się z dziewczyną nie czując do niej kompletnie nic. Tak samo jak nie znam dziewczyny w takiej sytuacji. Przyjaźń damsko męska nie ma prawa bytu (chyba, że jedno z nich ma skłonności homoseksualne - wtedy może się okazać cudownym przyjacielem. Ale to zupełnie inna historia)