Przyjaźń kobiety i mężczyzny

napisał/a: mgieXka2009 2009-10-22 21:27
Marii :) mój znak :D

taka przyjaźń istnieje - ja to wiem :))
napisał/a: PolnyKwiatek 2009-10-23 21:34
No dobrze...
Ale jak to wygląda z punktu widzenia partnera?
Co czułybyście, gdyby to Wasz mąż/partner miał taką przyjaciółkę,
którą także by kochał z głębi serca (jak to mówi Mari), lecz inną miłością?
Do której jechałby w środku nocy, aby przytulić ją gdy płacze?
Wiem, że ważne jest zaufanie, ale czy nie czułybyście się z tym źle?
Czy nie byłoby Wam jednak w głębi serca przykro, że nie jesteście
jedyną kobietą za którą Wasz Ukochany skoczyłby w ogień?
Czy nie byłoby Wam jednak smutno, gdyby Wasz mąż o 2:00 w nocy po odebraniu telefonu
odchodził z Waszych objęć, aby pojechać w te pędy utulić tonącą we łzach przyjaciółkę?
Czy pozwalanie przyjacielowi na przyjazd do siebie w środku nocy, aby otarł Wam łzy,
jest w porządku wobec jego żony?
napisał/a: Mari 2009-10-27 17:15
Ech... PolnyKwiatuszku wytlumacze Ci jasniej , dokladniej ..myslalam ,ze hasla wystarcza :) ..moj przyjaciel w takich przypadkach przyjezdza ze swoja cud duszyczka zona i nie snuj "dziwnych"domyslow dlaczego...wyjasniam ...bo to tez moja najlepsza przyjaciolka :D , a! "wezwan" bylo moze w sumie trzy , cztery w czasie naszej dllllugoletniej znajomosci ..
Z mojej strony jest taki sam odzew w Ich zycie . Wyobraz sobie ,ze ostatnio pokonalam 360 km (z jednym mandatem..500 zl ) w trzy godziny !.
Kochanie nie jestem z tych co wszczynaja larum bo zabek boli ;). Szanuje czyjas milosc , prywatnosc . Prosze ?....:confused: gdy nie chce sie juz "oddychac" ...przyznasz bywaja takie chwile w zyciu?..


buziaki M.
napisał/a: PolnyKwiatek 2009-10-27 20:53
Droga Mari :)
A może to jest tak, że taka przyjaźń jest możliwa wtedy, gdy generalnie dwie pary są ze sobą zaprzyjaźnione? Inaczej chyba jest w układzie, gdy jest np. małżeństwo, a facet ma jeszcze przyjaciółkę, która jest samotna i z która tylko on się przyjaźni (żona nie), a inaczej, gdy jest tak jak u Was, gdzie wytworzyła się paczka przyjaciół...
:confused: :)
napisał/a: Mari 2009-10-28 12:34
Wiesz , ze to mozliwe ...nie mam innego doswiadczenia :) a to zbyt powazne "zazylosci " wiec gdybanie jest nie na miejscu .



pozdrawiam M.