singiel, który nie lamentuje

quaerenti
napisał/a: quaerenti 2010-10-20 19:30
Pewnie, że można się przytulić, czy wygadać przyjaciołom, ale to nie to samo co kochać i być kochanym...
Piszesz, że bycie singlem to bycie odpowiedzialnym za swoje czyny, pewnym siebie - a w związku jest inaczej? Dlaczego uważasz, że partner musi nas ograniczać. To ile wolności będzie w związku między dwojgiem ludzi zależy tylko i wyłączenie od nich samych.
A czy w kilkunastoletnich związkach nie ma tego o czym piszesz? Oczywiście, że jest! Prawdziwa miłość dojrzewa razem z ludźmi. Jasne, że nie ma już wybuchów hormonów i emocji, ale jest szczere, prawdziwe i głębokie uczucie. Jak miło się patrzy na parę staruszków trzymających się za ręce.
napisał/a: lulu_mortese 2010-10-27 21:09
Ja już staram się o tym nie myśleć, nie zastanawiać się nad tym;) po prostu...
napisał/a: nomoretears 2011-02-15 10:22
Również próbuję sobie poukładac i znaleźć szczęście w singlostwie;)
czytam książkę, zasadniczo o związkach, która obala mit „drugiej połówki”. "Człowiek może istnieć samodzielnie, gdyż jest istotą kompletną i w pełni ukształtowaną. W ciągu swojego życia może wchodzić w kilka związków. Singlem natomiast często jest z wyboru, gdyż samotność jest wyborem. Tak długo, jak bilans korzyści jest twoim zdaniem większy niż bilans potencjalnych zysków, czerpanych ze związku, będziesz singlem" (Bennewicz, "Miłość toksyczna...)
Co o tym sądzicie? Znacie singli szczęśliwych z wyboru?
napisał/a: kubika 2011-06-20 15:04
Argumentem za jest napewno, samodzielność, robię co chcę i kiedy chcę. Ale więcej argumentów za jest mi ciężko znaleźć. Niestety ale jak dla mnie, jest dużo argumentów przeciw, dlatego większość singli cierpi
napisał/a: agnes_joan 2011-07-27 16:09
Czy ja wiem?
Mam mnóstwo znajomych, którzy sami decydują się w pełni świadomie na bycie singlem. Raczej nocami nie płaczą w poduszkę, bo maja ciekawsze zajęcia:)
I tacy ludzie zawsze maja czas, nigdy nie powiedzą sorry, ale mój chłopak/dziewczyna, nie ciagną swoich lubych na spotkanie chociaż chcesz porozmawiać tylko z nimi.
Byłam w związkach, byłam singlem i szczerze mówiąc znajduje więcej plusów w byciu singlem:D
napisał/a: JasminkaKam 2011-07-27 22:30
n_20 napisal(a):jestem singlem. wczesniej bylam przez blisko 2 lata z chlopakiem. i wiecie co samej jest mi lepiej. zaczelam studia, poznaje nowych ludzi, miejsca szukam swojej drogii zyciowej, ustalam nowe priorytety, staram sie robic cos konstruktywnego. i moze niektorym wyda sie to dziwne ale naprawde nie czuje potrzeby zwiazania sie z kims. nie czuje sie w zaden sposob ograniczana, nie czuje presji ze mozna tak nie powinnam robic ze wzgledu na niego, nie, sama decyduje, sama wybieram. wybaczcie jesli kogos uraze, ale nie rozumiem jak ktos czuje sie niedowartosciowany tylko dlatego ze jest sam, przeciez mamy przyjaciol z ktorymi mozna pogadac, a jak jest ciezko napic sie wina, bycie singlem to nie samotnosc.
mysle ze kiedys znajde tego wlasciwego, ale nie zamierzam "po drodze" wiazac sie z kims tylko po to zeby miec sie do kogo przytulic.


Chyba przytoczę ten tekst moim lamentującym koleżankom singielkom :)
Życie jest za krótkie żeby spędzić je na wiecznym lamencie... zresztą kto by chciał taką chodzącą gorycz ;)
napisał/a: arizona78 2011-08-01 19:07
Jestem singielką i bardzo mi z tym dobrze. Jak czytam Wasze wypowiedzi to się tylko utwierdzam w tym moim byciu solo. Wole być odpowiedzialna za siebie i za siebie decydować niż żyć w letnim związku bo marze o przytulaniu i głaskach. Jednocześnie bardzo podoba mi się bohaterka Przebudzenia Katarzyny Zyskowskiej- Ignaciak, Zuzanna, dziennikarka, która właśnie postanowiła zakończyć swój nudny, letni, 'wolny' związek z Marcinem, facetem z którym imprezuje i sypia, ale do którego nic nie czuje. Nie chce Wam opowiadać kryminalnej historii jaka się jej przytrafia. Ale na końcu znajduje Miłość. Singiel to nie śluby wieczyste, to wybór na tu i teraz, ważne by nie zamykać się na możliwość miłości.
napisał/a: agnes_joan 2011-08-01 21:29
Problem polega na tym, że często singiel ( tutaj w Polsce) jest traktowany stereotypowo: jako ktoś, kogo nikt nie chce. Mało osób rozumie i akceptuje, że to jest wybór i swobodna decyzja. A bycie singlem nie oznacza, że dana osoba chce być na zawsze sama:)
napisał/a: payton 2011-08-18 15:23
Jestem zdania, że jeżeli ma się przyjaciół i znajomych, to naprawdę nie trzeba rozpaczać z tego powodu, że jest się samemu. Zresztą jak patrzę na niektóre związki moich znajomych to naprawdę nie mam zamiaru przez to przechodzić. Jeżeli człowiek dobrze czuje się sam ze sobą, to nie musi na siłę szukać sobie partnera.
napisał/a: barbie26 2011-09-08 14:22
A moim zdaniem singiel to osoba która nie znalazła jeszcze swojej drugiej połówki bo jak wiele można poświecic dla prawdziwej miłości obserwujemy codziennie nawet najwieksze bzdury.Smutno mi jak ktoś mówi singiel z wyboru bo to nieszcześliwy człowiek któy nie poznał miłości ale wszystko przed nim.

Pozdrawiam moją przyjaciółke singielke która chce miec kochajacego męża szczęśliwą rodzinke i gromadke dzieci ale narazie nie ma do tego kandydata kocham Cie Aniu za to że nie ściemniasz tylko płaczesz jak za dużo wypijesz
napisał/a: milenad 2011-09-29 15:53
Moim zdaniem to osoba, która czeka naodpowiednią osobę, która na pewno zjawi się w jej życiu.
napisał/a: johansoonek 2012-03-07 21:54
Niestety samo czekanie nie sprawi, że ta odpowiednia osoba się pojawi