Ślub czy bez???

napisał/a: Aniinka 2008-09-23 22:37
przekonać nie przekonasz, ale warto szczerze porozmawiać bo tak będziesz oczekiwała i się denerwowała i chyba nie do końca będzie tak jakbyś chciała żeby było
pozdrawiam
napisał/a: asasia14 2008-09-24 12:14
Ze zmuszania kogoś do czegoś,zawsze wychodzi odwrotnośc,cóż...wydaje mi się iż powinnaś partnerowi przedstawic swoje stanowisko,bezpośrednio powiedziec jakie są Twoje oczekiwania,postanowienia-może on nie jest świadomy Twoich pragnień?Przedstaw mu wizję waszej przyszłości,Twoje lęki związane z niepewnością dnia następnego.Mam nadzieję,że uda Ci się go przekonac,małymi kroczkami-życzę powodzenia i nie dziękuj,aby nie zapeszac.
napisał/a: pasia251 2008-10-23 14:08
No cóż...niby on się na ten slub zgadza, ale...jeszcze nie teraz...
W przyszłym roku. Odnoszę wrażenie że mnie zbywa, a sama zaczynam czuć niesmak z tego powodu że muszę go namawiać a sam z siebie nie widzi powodu dla którego warto się ze mna ożenić:(
Zaczyna natomiast mówić o drugim dziecku...
Powinnam się cieszyć ale tak jakoś nie do końca jestem szczęśliwa...
napisał/a: Netinka 2008-10-24 10:57
Pasiu zycze Ci zeby partner zrozumial ze malzenstwo to nie tylko papierek!:)
Oczywiscie nie potepiam nikogo ale to moje zdanie!
Cikitusia
napisał/a: Cikitusia 2008-10-24 11:42
Mi się wydaje że powinniście o tym porozmawiać. Może i teraz jest fajnie i w ogóle ale ja podchodzę do tego tak że bez ślubu to facet ma drogę wolna.
napisał/a: POZIOMA 2008-10-27 09:19
Pasia bez obrazy ale nigdy o tym nie rozmawilaisie? Nagle jak jest dziecko poznalas opinie swojego mena? Przez 7 lat nie przrowadziliscie ani jedne rozmowy? Co z tego ze auto mieszkanie jest na was oboje, ale dziecko nosi nazwisko twojego faceta, a nie jestescie malzenstwem, wiec nagle jakby chcial sie z Toba rozjesc masz wielki klopot.

A co do slubu, to Twoj facet jest niepowazny, kazdy chce aby jego kobieta nosila jego nazwisko:) choc u mnie jest inaczej:)

Asasia 1 a czemu mialaby zniszczyc malzenstwo przez slub? Skoro ja kocha to powinno mu byc bez roznicy i wziac slub, skoro ja kocha i chce dla niej szzczescia...
napisał/a: pasia251 2008-10-27 11:51
POZIOMA oczywiście że rozmawialiśmy... tylko zawsze było to na zasadzie, że jeszcze nie teraz bo najpierw trzeba kupić to czy tamto, a poza tym trzeba trochę kasy odłozyc, no bo jak tak startować z całkiem pustym kontem i mieszkać kątem u teściów...
No i do pewnego momentu mi to nie przeszkadzało, bo cały czas było załozenie, że ten s ślub w końcu będzie...
a teraz kiedy ja bym chciała ustalić konkretny termin, mój facet woli pozostać przy tym, że kiedyś... ostatnia wersja to jest że w przyszłym roku...
napisał/a: jeXycjada 2008-10-29 09:38
myśle, że powinnaś SZCZERZE zapytac jaki jest powód braku chęci do slubu (dlaczego w przyszłym roku?a zeby wziąc słub w przyszłym roku to raczej juz teraz trza sie zapisac w USC), bo myslę że mogą być różne. znam parę gdzie on nie chce z lenistwa, po prostu nie chce mu się załatwiać, biegać. czasami jest tak,że chca miec drogę wolna, ale raczej nie o to chodzi twemu partnerowi skoro mówi o drugim dziecku. musicie porozmawiać, bardzo szczerze i odpowiednim momencie, spokojnie, bez nerwów i wyrzutów, przy wyłączonym TV.POWODZENIA
I DAWAJCIE TO URZĘDU SKORO SLUB W PRZYSZŁYM ROKU, TAKIE RZECZY ROBI SIE Z WYPRZEDZENIEM, JEŚLI TWÓJ CHLOPAK TEGO NIE WIE - OŚWIEĆ GO!;)
napisał/a: superXkatie 2008-10-29 10:42
Ustalcie datę już teraz, wspólnie...
Kobiety traktują małżeństwo jako bezpieczną przystań znacznie częściej, niż się do tego przyznają, i co więcej, przekonują się z czasem, że nie zawiodło ono tych nadziei... Mężczyźni zaś traktują małżeństwo jako niebezpieczny wypadek, z którego się czasem wychodzi :(. Życie w małżeństwie w cale nie jest takie jak w amerykańskim serialu "Świat według Bundych"...
napisał/a: pasia251 2008-10-29 15:09
Jeżyjada chyba masz rację i prawdopodobnie mojemu partnerowi chodzi o te wszystkie formalności, a potem jeszcze wymiane dokumentów (chociaż on przecież nie będzie musiał), no i jeszcze o pieniądze, bo w "pierszej kolejności przydałby się remont łazienki", a ślub, chocby najskromniejszy przecież kosztuje...
Kiedy zaczynam rozmowę na temat ślubu to od razu się denerwuje, bo przeciez ustaliliśmy juz że w przyszłym roku... na szczęście o ile mi wiadomo nie ma u nas az takich problemów z ustalaniem terminu, zwłaszcza że nie będzie wesela i nie będzie potrzeby rezerwowania sali...chciałabym tylko zaprosić najbliższą rodzinkę na obiad do restauracji, a potem wieczorem młodych na dyskotekę...
Nie odpuszczę mu tego slubu, a jak ja sie upre to postawię na swoim...tylko pytanie jak sie będę czuła ze swiadomością, że troche go przycisnęłam??? Chociaż może z facetami tak trzeba i już...
napisał/a: elzbietk1154 2008-10-29 15:47
Niby tylko papierek, ale jakże znaczący,szczególnie gdy rodzi sie dziecko.
Urzędy,załatwiania różne. Poza tym przecież będziecie chcieli ochrzcić dziecko, a ja znam takie przypadki,że ksiądz nie chciał ochrzcić dziecka ludziom bez ślubu!!
A ślub przecież i tak planujecie kiedyś wziąć?? Więc lepiej teraz, gdy dziecko jest maleńkie,bo po co czekać na później? Jakie później?
napisał/a: jeXycjada 2008-10-30 08:31
pasia u was nie ma kolejek by się na ślub zapisać, ale lepiej wczesniej wyznaczyć datę, bo wtedy coś się dzieje, załatwia.
faceta czasami trzeba za fraki pod ołtarz. tak było w przypadku mojego brata, to jego teraźniejsza żona zaplanowała zaręczyny, wybrała pierścionek, wyznaczyła datę słubu i są małżeństwem ok 5 lat:)
a remont w miszkaniu trwa czasmi latami, bo ciągle coS jest do zrobienia.