Smieszne sytuacje podczas uprawiania seksu i nie tylko ;)

napisał/a: ~gość 2010-02-11 18:46
szczesliwy2, gdybym nie miala szacunu dla partnera do podczas stosunku ogladalabym TV lub zajela sie czym innym;p
napisał/a: no name 2010-02-12 03:23
Kiedys przyprowadzilem sobie dziwczyne do siebie...przytulanki itd. Zaczelismy sie kochac a ona co chwila looka na zegarek, jakby byla jakims trenerem...doslownie nontooper patrzy na zegarek... ale nic, nie chcialem sie pytac... pozatym slabo znam rosyjski, ona angielski wogole to dalem sobie spokuj i kochalem sie dalej, ale ona co chwila patrzy na ten jej buksiak...a miala taki kosmiczny jak z NRD w latach 80-tych. I co zrobila, po 2 min. zerwala sie z sofy, szybko ubrala i wybiegla z domu... pewnie na pks sie spieszyla...

i wszystko byloby ok, ale wrocila za 2 godz. Juz prawie switalo. Obudzila mnie stukaniem w drzwi i wydzwanianiem na komorke. Polprzytomny otwieram jej drzwi... i powtorka z rozrywki, znowu sie kochamy, a ona znowu patrzy na ten jej buksiak... i znowu nawet nie bylo 2 min. zerwala sie i znowu poleciala...

minely moze 2 godziny, nawet nie, ledwo znowu zdazylem zasnac to telefon...ale nie odbieralem, to smsy... ze zostawila u mnie biustonosz. Napisalem jej ze jak sie wyspie, to ok. 13:00 zadzwonie i sie umowimy to jej oddam. Umowilem sie w lokalnym pubie... Koledzy sie pytaja czemu taki wczorajszy jestem jakbym "uzywal sobie" cala noc, ale wlasciwie nie pouzywalem lacznie nawet 5 minut, ale zbylem ich srogim milczeniem...

ide do tego pubu, biustonosz wsadzilem do takiej torby co by nie bylo widac, ze z cyckonoszem paraduje po miescie... siedzimy, sobota to troche osob tez przyszlo dogorywac... dalem jej torbe z biustonoszem...a ona wyjela go i oglada jak na targowisku, patrzy pewnie czy jej. Az taka bajka mi sie przypomniala o takim typie, co zgubil siekiere w jeziorze i potem dostal za szczerosc trzy...zlota srabrna i swoja..a ten co sklamal nic... taka glupawa bajka, ale powracajac do tematu...ona siedzi i oglada ten jej dobytek, a tu nagle znajomy glos:

"Heh XXXX, wiedze, ze dorabiasz na boku sprzedajac biusthaltery" i polowa pubu jak sie jeszcze patrzyla tempo na ta jej szopke tak teraz kladla sie ze smiechu... jakby nie mogla sobie obejrzec go w domu... Do teraz dostaje od kumpeli propozycje czy nie mam fajnych biustonoszow do opchniecia, jak jakas przekupa z targowiska na rozyckiego..ehhh... wiecej nie zadaje sie z pol rosjankami-pol wegierkami.... Do tej pory nie rozgryzlem tego motywu z zegrakiem... ale przeboleje.

[ Dodano: 2010-02-12, 03:26 ]
ps.

apropos tej bajki o siekierach, jak bylem maly i ja przeczytalem, to tez tak chcialem, wiec ukradlem ojcu siekiere i wrzucilem do glinianki....ludzac sie ze wyjdzie ten duch i sie zapyta czy moja itd. i potem dostane tez zlota siekiere...ale nie...nie dostalem siekiery, dostalem wpiernicz i szlaban na wchodzenie do garazu i barnie taty narzedzi bez uprzedniej konsultacji... dupa zimna.
napisał/a: ~gość 2010-02-12 10:18
sailor_86, Twoja historia przebija wszystkie
no, ta z zegarkiem też ciekawa
napisał/a: Tigana 2010-02-12 12:53
no name, dawno CIe tu nie było
napisał/a: mnpszmer 2010-02-12 16:55
sailor_86,
err napisal(a):no, ta z zegarkiem też ciekawa

i zastanawiajaca
napisał/a: ania0329 2010-02-15 20:05
W domu (prawe)nikogo nie było oprócz młodszego 15-sto letniego brata i jego kolegi no i oczywiście my) Leżeliśmy na łóżku u mnie,zaczynaliśmy grę wstępna nagle wpada mój brat do pokoju z kolega szybko przykryłam się kocykiem który był pod ręką(na szczęście) ) ale jednak nie dokładnie bo było mi widać udo i troszkę majteczek) mój brat się nie obciął ale jego kolega był bardziej spostrzegawczy ) żeby brat nie zobaczy czego nie powinien Bartek (kolega) przykrył to co było widać i strzelił takiego buraka jakiego nigdy nie widziałam :D po 15 minutach młodzi poszli do Bartka a myśmy kontynuowali dalszą zabawę:) gdy przeszliśmy do sedna i było już całkiem miło dzwoni mama :/ że mam zejść na dół bo już są ;/ (zapomnieliśmy że mają dodatkowy klucz) nie było wyboru ale trzeba było się ubrać i iść ;/ mama miała jakąś dziwną minę bo byłam trochę rozpalona :) ale chyba się nie zorientowała o co chodzi lub nie chciała wiedzieć (chociaż łóżko bardzo skrzypiało) :P ja przeżyłam szok ;)
napisał/a: Last_resort 2010-02-17 12:53
My mieliśmy mnóstwo już wpadek.

Pierwsza.
Byłam u niego. Mieszkanie było puste. Kochaliśmy się namiętnie i w pewnym momencie ktos przekręca klucz w drzwiach od domu. Pobiegłam z ciuchami w ręku do łazienki i zauważyłam że przez przypadek zabrałam mojego partnera bluzke, a nie swoja :P

Druga.
Mlodszy brat mojego partnera siedział na komputerze ze słuchawkami na głowie, a my za nim na łóżku pod kocykiem się pieściliśmy. Zaczęłam stękac, prosic by mocniej mnie pieścił i gdy spojrzałam czy młody dalej ma słuchawki zauważyłam że je zdjął i to chyba dośc długo przed moimi tekstami

trzecia.
Kochaliśmy się pod kołdrą. On leżał na mnie i akurat kołdra się zsunęła z naszych ciał. Czuliśmy się nadzwyczaj spokojnie i rozkoszowaliśmy się chwilą gdy w pewnym momencie wszedł jego brat, a my nadzy. Odwrócił głowe i wyszedł z pokoju plecami do nas, a my leżeliśmy bez ruchu z 10 min pozniej

czwarta.
Robiłam sex oralny swojemu mężczyznie. On leżał a ja plecami do drzwi nachylona go rozpieszczałam. Było ciemno i w pewnym momencie wpadła jago mama. Ja odruchowo rzuciłam się na mojego lubego przykrywajac go swoim ciałem (byłam w ubraniu, lekko bluzka się zsunęła na połowe pleców bo była bez ramiączek) i jedyne co powiedziała : "U Ciebie Ania też tak robicie przy babci ? " No i bałam się przez tydzień przyjśc do mojego partnera

piąta
Lato. Siedzimy w pustym domu w dużym pokoju, balkon otwarty, a my na łóżku się Kochamy. Ja piszczę, krzyczę z rozkoszy w niebogłosy i po skończeniu stosunku zauważyliśmy że balkon był otwarty a gdy mój luby wyszedł na balkon sprawdzic czy sąsiedzi mogli coś usłyszec to niefortunnie stał na balkonie jeden i się dziko uśmiechał do mojego partnera;P

I wiele innych wpadek. Teraz jak wspominam to się smieje :) Ale wtedy mało mi było do śmiechu :P
napisał/a: bąbelek84 2010-02-17 18:51
My z moim słońcem mieliśmy fajna sytuację w walentynki. niestety u mnie pełno ludzi w domu i u niego też więc zostaje tylko samochód. Pojechaliśmy w takie ustronne miejsce niedaleko ale jest tam wąska droga na jeden samochód i traf chciał że kogoś przepłoszyliśmy, musieliśmy się minąć na tej drodze i skończyło się tak że zakopaliśmy się w zaspie i nie da rady wyjechać, po paru minutach jedzie samochód i zatrzymuje się dwóch chłopaków próbowali pomóc ale lipa, nie zostało nic tylko zadzwoni do znajomych żeby nas wyciągnęli. Czekamy na nich w aucie i widzimy światła ja już się cieszę a tu POLICJA podjeżdża i pyta co się dzieje my mówimy że się zakopaliśmy, ja głowę w dól oni patrzą to na mnie to na słońce i pytają czy nam pomóc my że znajomi przyjadą nas wyciągnąć wiec pojechali. Jak przyjechali znajomi to mieli dopiero ubaw. Już nam się wszystkiego odechciało a taki miał być miły wieczór
napisał/a: Misia7 2010-02-18 14:33
sailor_86, Przebijasz wszystkich jak narazie.
napisał/a: ~gość 2010-02-18 17:15
Last_resort, czwarta moooocna :D
Rika91
napisał/a: Rika91 2010-02-26 17:23
Ja też mam historię :) Otóż wracałam z moim mężem do domu, a ze jechaliśmy caaałą noc bo diablica zgubiła drogę do domu :) nie miałam wtedy jeszcze prawka i w ogóle całą drogę wyskakiwały mi zwierzęta :/ byłam zmęczona i zestresowana. A jak widziałam męża jak sobie tak smacznie śpi to zapaliłam papierosa, on się obudził i fruuuu w las. :) A żeby nie ubrudzić tapicerki poszliśmy kawałek w taką polankę jakby, dodam ze była 5 rano. my tu bzyku bzyk a dwie kobitki grzyby zbierają :D chyba nigdy tak szybko się nie ubieraliśmy :D
napisał/a: niesmiala_ 2010-03-23 18:12
pewnego dnia gdy bylam dosc napalona, a nie moglismy sie z moim facetem za bradzo kochac ze wzgledu na jego rodzicow w domu, postanowil mnie porozpieszczac jezykiem, niestety w momencie gdy zaczelma dochodzic weszl ajego mama. zapytala czy ogladamy filmy? po chwili zorietowala sie co sie dzieje i mowi-no jak wlasni ewidze jak wy ogladacie. mi bylo strasznie glupio, naszczescie jego mama jest tolerancyjna i szybko zapomniala o "incydencie" xD
i druga sytuacja gdy kochalismy sie na piska on jakby to powiedziec "zapowietrzył mnie" bylo mi strasznie glupio ale postaralm sie obrocic to w zart ipowiedzialma "widzisz, az meni zpaowietrzyles" bylam nieco zazenowana ale zaczal sie smiac wiec dałam na luz ;)