Stara miękka faja

bananowyrogal napisal(a):

Filmami i czytaniem jakiejś sterty bzdur nie zdobędę kobiety. To działa tylko w niektórych przypadkach. Ja nie mam się zamienić w alvaro, który będzie mógł mieć każdą kobietę. Dziękuję serdecznie, ale z tego wszystkiego zrezygnuje. Nie będę się uczył idiotycznych tekstów, zachowań, bo przy kobietach, trzeba zachowywać się - według mnie - naturalnie. Poza tym mam studia i sesję, więc odpada.

kiedy facet wyskakuje z jakimś prymitywnym, chorym wyczytanym tekstem, albo zachowuje się zgodnie z wydumanym schematem, to normalnie myśląca kobiet goni go i nie angażuje się poważnie w taki związek, także fajnie, że zdrowo myślisz i nie chcesz zmieniać siebie
Nie potrzebujesz porad, skoro dziewczyna interesuje się Tobą, spotykacie sie razem to przyjdzie chwila kiedy nie będziecie mogli się powstrzymać. Chcesz nadać tempa,coś podkręcić zaproś ją do kina, na kolację/koncert, itp. będzie okazja zbliżyć się do siebie. To co przeżywacie to same piękne i wyjątkowe chwile, które służą poznaniu siebie i bycie tym kim jesteś naturalnie to klucz do sukcesu

Jezu, dkmp5, ale Ty strasznie przedmiotowo traktujesz dziewczyny. Tego nie da się "ogarnąć", bo mają jakiś "radar", ciagle mówisz o jakichś technikach, metodach. Masakra, przecież to widać jak facet sypie sztampowymi tekstami czy zastanawia się czy "już minęło 5 minut od fazy rozmowy do fazy dotyku" czy teraz jest czas na kontakt wzrokowy. Jakby mój facet tak odwalał to bym dawno uciekła.


Naturalność i tyle kochany. Spędzaj z nią czas, choćbyś miał posiedzieć we friendzonie jakiś czas, bo przecież czasem od tego się zaczyna. Mój chłopak wyszedł z "bycia przyjacielem" po 8 miesiącach, fakt składało się na to mnóstwo czynników, ale dzięki temu wiem, że kocham swoją prawdziwą bratnią duszę, a nie że zaczęliśmy od d... strony.
Weź ją gdzieś na walentynki, do kina, kawiarni, parku (no dobra, na razie za zimno ale może masz jakieś urocze miejsce w pobliżu), może na jakieś wspólne bieganie, paintball, no nie wiem jest milion możliwości, moze za jakiś czas zaproponuj może wycieczkę na dzień czy weekend? Nie daj o sobie zapomnieć, weź ją poadoruj, Kup jej czasem jakiś mały kwiatuszek, pochwal wygląd... :)

napisal(a):

Spędzaj z nią czas, choćbyś miał posiedzieć we friendzonie jakiś czas, bo przecież czasem od tego się zaczyna. Mój chłopak wyszedł z "bycia przyjacielem" po 8 miesiącach, fakt składało się na to mnóstwo czynników, ale dzięki temu wiem, że kocham swoją prawdziwą bratnią duszę, a nie że zaczęliśmy od d... strony.

W czasach licealnych przesiedziałem 4 lata we friendzonie, haha. Wystarczy :D

Przeklinał bym ale tu nie wolno , [code:1:cd13a0a2ac]Masakra, przecież to widać jak facet sypie sztampowymi tekstami czy zastanawia się czy "już minęło 5 minut od fazy rozmowy do fazy dotyku" czy teraz jest czas na kontakt wzrokowy[/code:1:cd13a0a2ac] gdzie ja tak napisałem ? Internet jest bardzo przydatny ale jak się umie czytać i rozumieć niektóre rzeczy . Ja z góry twierdze że ten komu to wysyłam nie jest debilem i rozumie to że każda kobieta jest inna , każda sytuacja i dlatego wysłałem mu bardzo obszerny materiał . Bo jeśli ktoś jest w miare myślący to jest wstanie wyczytać to co mu potrzebne (ja tak robie ) i tyle . Macie tu cytat "Staraj się tak żeby ona czuła że cieszysz się z nią tą chwilą , bądź naturalny" - ja to napisałem a Wy mi piszecie że to schematyczne kurwa jak robot . Nie wiem co was tak drażni że tak do tego podchodzicie . Umiejętność podrywu to taki męski makijaż . Ale muszę przyznać racje Mimezji , bo powiedziała coś na prawdę mądrego .

P.S do koleżanki z góry
"Masakra, przecież to widać jak facet sypie sztampowymi tekstami czy zastanawia się czy "już minęło 5 minut od fazy rozmowy do fazy dotyku" czy teraz jest czas na kontakt wzrokowy. Jakby mój facet tak odwalał to bym dawno uciekła. " to właśnie ten radar .

Po pierwsze, to ja chcę zobaczyć tę teorie podrywu kobiet :) Dkmp5 - ja też poproszę na PW :)
Zobaczę czy jest tam coś czego jeszcze nie znam :D

A do autora postu - po prostu bądź sobą :) Zaproponuj wspólne spędzanie czasu, wyjścia wspólne, spacery. Kolega tu dobrze napisał ci o tym budowaniu więzi fizycznej, dotyku. To ważne. Nie rzucaj się na nią nachalnie, ale po prostu podkreśl swoją obecność jako mężczyzny (nie jako biedaka z friendzone). To może być "przypadkowe" dotknięcie dłoni, ramienia, odgarnięcie kosmyka jej włosów, próba powąchania perfum i pochwalenie zapachu (byle delikatnie, z wyczuciem) itp. Z tym pocałunkiem może na razie nie wyskakuj.
Ach i jeśli laska ma cię w strefie friendzone, to po takich próbach nawiązania więzi fizycznej, będziesz od razu o tym wiedział, że nie pociągasz jej fizycznie i twój dotyk, bliskość jest jej niemiła, bo po prostu powie ci, że masz tego nie robić, albo odsunie się.
Jeśli podobasz jej się, coś tam zaczyna kiełkować pomiędzy wami (i bynajmniej nie czysta przyjaźń), to będziesz widział, że nie "ucieka" od tego dotyku i twojej fizyczności.

napisal(a):

Po pierwsze, to ja chcę zobaczyć tę teorie podrywu kobiet :) Dkmp5 - ja też poproszę na PW :)
Zobaczę czy jest tam coś czego jeszcze nie znam :D

Dostałem to:
[hide:e9d000bd02]http://www.podrywaj.org/podstawy-uwodzenie

http://www.podrywaj.org/klasyki

https://www.youtube.com/c...oA6_gQR0SLgGyhQ[/hide:e9d000bd02]

O dzięki.
Zerknęłam pobieżnie na kilka artykułów - i muszę przyznać, że koleś pisze z sensem. Przynajmniej dla mnie, jako Kobiety (nie dziewczątka, które nie wie czego chce, strzela fochami i zmienia zdanie co 5 minut), to koleś ma rację z tym uwodzeniem i tym jak Mężczyzna (nie miękka ciapa) powinien się zachowywać.
Ładnie opisał to, co w Mężczyznach jest pociągające i co sprawia, że Kobieta chce z takim się związać. Żeby jeszcze tak panowie wzięli to do siebie i zaczęli stosować w życiu to byłoby już całkiem fajnie.
Siła, pewność siebie, konkretność. A nie takie miauczenie, proszenie się. W końcu Kobieta chce partnera, który ma swoje zdanie, potrafi określić swoje granice ( Kobieta też to umie, więc dla niej to ktoś, kto już nadaje na podobnej fali), jest ostoją, a nie wyrośniętego dzieciaka.
Tiaaa, jak trafię kiedyś na takiego Mężczyznę, to będzie on miał sporą szansę, że mnie poderwie. Bo to będzie ktoś równie pewny siebie, wartościowy, umiejący się określić i wiedzący czego i kogo chce. A nie jakaś żałosna odmiana mięczaka, którego ocean wyrzucił na brzeg.

Po dalszej lekturze owego uwodzenia - sporo porad jak dbać o związek, utrzymać go, jak zrozumieć kobietki, nie tracąc przy tym męskości, naprawdę - świetna strona. Panowie - korzystajcie, uczcie się podstawowych rzeczy i tego jak wygląda partnerstwo.


I kurcze, jedyne co mnie smuci, to... to, że nie pomęczę dkmp5. Bo tak go tu pocisnęliście, że serio myślałam, że gniota wrzucił jakiegoś. A tu, proszę - nie ma się o co przyczepić.

No juz traciłem wiarę w kobiety ale jednak trafiła się ta jedna jedyna xD :) . Ale nasuwa mi się pytanie o co chodzi reszcie kobiet które mnie tutaj cisnęły nie raz :P i zastanawiam sie czy to nie to że jest to burzenie wpajanego przez inne kobiety (mamy, babcie, ciocie ) od małego że dla kobiet trzeba być dobrym itd . Czy fakt że nie zaznały prawdziwego silnego faceta ? Odpowiedzi pewnie nie uzyskam :) Od siebie dodam że kiedyś latałem za kobietami i byłem kopany przez nie w dupe ( w związku , z podrywem nie miałem większych problemów ) straciłem przez to kobietę z którą byłem i mieszkałem przez 3 lata . I jeśli chodzi o podryw to cały czas pracuje nad sobą i jest to chyba najtrudniejsza praca jaką w życiu wykonywałem . Nauka i zastosowanie dała mi bardzo dużo , inne spojrzenie na życie , moja była dziewczyna/ aktualna (dalej to rozgryzam) patrzy na mnie z podziwem , śmiejecie się z tak zwanych tekstów ... sam się śmiałem ale jeśli chodzi o poderwanie dziewczyny w klubie co nie dotyczy tego tematu spróbowałem tego na własnej skórze i 2/3 dziewczyny się na to złapały , oczywiście nie coś w stylu " bolało jak spadłaś z nieba ", taki tekst jest w stanie dać dużo ale to nie wszystko , składa się na to cała masa innych czynników na które zwykli Kowalscy w ogóle nie zwracają uwagi i o nich nie wiedzą . Tak czy inaczej komu się to nie podoba to może i lepiej . A do Ciebie Bro bo ciężko spotkać jakąś kobiete która mówi prawde i ma trochę oleju w głowie co widać też po innych wypowiedziach na forum , odezwę bo mam kilka pytań , może też jakoś zaspokoję Twoją Ciekawość :)

Tak, to jest burzenie tego, co zostało wpojone części kobiet w dzieciństwie. Łagodność, dobroć, służalczość, bycie zawsze miłą i grzeczną.
Brak wiary w siebie, brak umiejętności określenia się, czego się chce od życia, związku i partnera.

ja mówię tylko że wkurza mnie jak piszesz "zastosuj chłodnik" "zastosuj metodę push and pull" "zastosuj metodę lustra" "dam Ci wskazówki jak ogarnąć kobiety" "Graj tak, żeby wyglądało że masz wy***ne".
Te wszystkie metody, granie, ogarnianie jest po prostu przedmiotowe i tyle. Nie ma to związku z żadnym wpojeniem w dzieciństwie, wręcz właśnie teraz jest wpajane to że jesteśmy jakąś rzeczą którą się ogarnia.

I uprzedzając argumenty- to nie jest tylko "zwał jak zwał". Bo jednak terminologia ma znaczenie. To tak jakby na romantycznej randce mówić ukochanej "chcę z Tobą kopulować wymieniając płyny ustrojowe", a "chciałbym się z Tobą kochać" :)

Tez poprosze PW : D

napisal(a):

I uprzedzając argumenty- to nie jest tylko "zwał jak zwał". Bo jednak terminologia ma znaczenie. To tak jakby na romantycznej randce mówić ukochanej "chcę z Tobą kopulować wymieniając płyny ustrojowe", a "chciałbym się z Tobą kochać" :)

, ale piszesz brednie :P czytasz w ogóle to co wysyłasz ? Terminologia jest prosta jasna i klarowna dla każdego faceta , i nie jest dla Ciebie tylko dla faceta to facet ma rozumieć a nie ty . Każdy osobnik o jakimś przeciętnym ilorazie inteligencji będzie wiedział że nie wolno tak powiedzieć . Ale swoją drogą , "chcę z Tobą kopulować wymieniając płyny ustrojowe" to bardzo śmieszny tekst i mogę się założyć że nie jedna dziewczyna by się z tego śmiała :) . Jeśli Ci się to nie podoba to mam jedną prostą radę , nie czytaj :)