Ubiegłam zdradę? nie jestem pewna...

napisał/a: Tiramisu 2011-02-04 19:36
No cóż,jesteście 9 lat ze soba,żadnych kroków w przód.Rutyna,przyzwaczajenie go zgubiło i szukał kogoś na boku
napisał/a: TULA70 2011-02-04 20:08
Niestety nie jest teraz dobry czas na decyzję o założeniu rodziny,ciekawe która po przeczytaniu takich smsów stwierdziła by że dobrym lekarstwem na to jest małżeństwo,najpierw porządne wyjaśnienie sprawy,co wiem że nie kończy się z dnia na dzień,musi minąć trochę czasu aż opadną emocje,a to że on wspominał o zaręczynach i mówił do ciebie przyszła żonko- a ty się z tego śmiałaś nie oznacza że do tego nie dojrzałaś,która z nas była taka pewna że dojrzała do małżeństwa,o tym się nie myśli,cieszymy się chwilą i żadna nie wie co ją czeka w przyszłości,ale najważniejsze teraz żebyś wyciągnęła wszystkie za i przeciw,najpierw zrób porządek ze swoimi emocjami i poukładaj sobie wszystko,wierz mi wtedy będziesz gotowa podjąć decyzję i nie wmawiaj sobie czasami że to ty jesteś winna temu co się stało po zapędzisz się w przysłowiowy "kozi róg"
napisał/a: ~gość 2011-02-04 21:53
A jakby byli małżeństwem to rutyna by ich nie dopadła ? Laski, co wam się stało ? Przecież małżeństwo to tylko papierek. Nie ważne co przed kim przysięgają ważne co do siebie czują i jak się kochają. Zobaczcie ile w tym dziale pisze zdradzonych żon.
Piszesz kasiasze, że zobowiązania wiążą dość mocno. Bullshit, one nie pozwalają się łatwo rozejść w razie W. Nie wiem czemu tak hołdujecie ten kult małżeństwa, mieszkania na kredyt i gromadki bachorów drących mordę w najmniej oczekiwanym momencie.

Nie chce tak żyć !!
napisał/a: Vita 2011-02-04 23:10
kasiasze- nieraz zwracałam mu na to uwagę ale wiecznie mówił, że pije bo lubi, żebym nie robiła z niego tego najgorszego, nie twierdzę, że jest alkoholikiem.. nie zawala pracy ale kiedy postanowił zacząć znajomość z inną był zupełnie trzeźwy, dlatego tym bardziej pojąć nie mogę...mam wrażenie, że powinnam to zakończyć a serce chce rozmawiać, zrozumieć całą tą historię...tylko boję się tego, że się nie dogadamy- mam nadzieję, że jutro dowiem się czegoś więcej a nie tylko nie wiem, do niczego by to nie doprowadziło...on nie umie ze mną rozmawiać, nie wiem chyba nie potrafi zrozumieć, że domysły mnie zabijają. Chce całej prawdy i wtedy ocenić szkody- wiem, to tylko głupie marzenie...
Co do tej dziewczyny- to tak chyba chcę spojrzeć jej w oczy, nie będę do niej pisać, dzwonić, po prostu zrobię z siebie jeszcze większą idiotkę i zapukam do jej drzwi...zresztą wszystko jedno mi teraz jak mnie widzą inni...
napisał/a: takajedna11 2011-02-05 07:45
Vita napisal(a):kasiasze- nieraz zwracałam mu na to uwagę ale wiecznie mówił, że pije bo lubi, żebym nie robiła z niego tego najgorszego, nie twierdzę, że jest alkoholikiem.. nie zawala pracy ale kiedy postanowił zacząć znajomość z inną był zupełnie trzeźwy, dlatego tym bardziej pojąć nie mogę...mam wrażenie, że powinnam to zakończyć a serce chce rozmawiać, zrozumieć całą tą historię...tylko boję się tego, że się nie dogadamy- mam nadzieję, że jutro dowiem się czegoś więcej a nie tylko nie wiem, do niczego by to nie doprowadziło...on nie umie ze mną rozmawiać, nie wiem chyba nie potrafi zrozumieć, że domysły mnie zabijają. Chce całej prawdy i wtedy ocenić szkody- wiem, to tylko głupie marzenie...
Co do tej dziewczyny- to tak chyba chcę spojrzeć jej w oczy, nie będę do niej pisać, dzwonić, po prostu zrobię z siebie jeszcze większą idiotkę i zapukam do jej drzwi...zresztą wszystko jedno mi teraz jak mnie widzą inni...

to teraz ja tobie naiszę kochana i idz i spójrz szmacie w oczy ja poszłam i spojrzałam tylko nie płacz zachowaj twardą dupę tak jak ja inaczej cię zgnębią pokaż zże ci nie zależy powiedz jej że jeśli o nią chodzi masz już namiar i wiesz kogo poinformowac o jej kurestwie bądz bezwględna nie ufaj facetowi zmień się w szmatę i tyraj a z nim bądz chyba że on odejdzie wtedy sama będziesz wiedziała że nie był wart ja tak wygrałam laska mojego męza po moich słowach że wiem kogo mam pinformowa błagała by nie dzwoni do jej męża możesz się w szale jej więcej dowiedziec wiem co czujesz ale nie płacz przy nim nie rozmawiaj to nie mam sensu on będzie kłamał tak jak mój do dziś tylko w moim przypadku laska ze strachu się wygadała tyrałam ją jak bladz przeraszam za wyrażenia i brak olsikch znaków daj znac co u ciebie
napisał/a: ~gość 2011-02-05 08:34
A zadzwoniłaś do męża kochanki ?
napisał/a: Vita 2011-02-05 19:23
Kolejny dzień...dzisiaj mamy porozmawiać...hehe...na razie to ja mówię więcej niż on...nie radzę sobie, jestem opryskliwa dla wszystkich wokoło a tak naprawdę przecież to mam żal tylko do niego...ból głowy spowodowany albo płaczem albo ciągłym myśleniem nie mija, próbuję tabletek i wcale nie pomagają, piszę to sama nie wiem czemu, wypijam drugą lampkę wina i pojąc nie mogę jak do tego wszystkiego mogło dojść...czuje, że agrsja bierze nade mną górę, mam ochotę powiedzieć wszystkim co czuję, a on nawet swojemu przyjacielowi o tym nie powiedział...bo jak mówi wstydzi się...dosłownie cyrkiem można nazwać to, co dzieje się w moim życiu...

[ Dodano: 2011-02-05, 22:46 ]
płakał...poniosła nas chwila...to nie jest rozwiązanie problemu...
napisał/a: ~gość 2011-02-05 23:21
Co to znaczy, że poniosła was chwila ? Było [Mod: pip-pip] ?
napisał/a: Afazja 2011-02-06 01:02
Witajcie
Kiedy czytam, jak namawiacie dziewczynę żeby poszła porozmawiać z Tą dziewczyna to zastanawiam się co takim zachowaniem ma osiągnąć? Dlaczego tamta ma być szmata? Tak a priori?
To przecież nie ta trzecia zawiodła zaufanie. Ona nic autorce wątku nie obiecywała, nic jej nie jest winna.
To partner wprowadził do związku osobę trzecią. To on jest świnią i nawalił. A zupełnym przypadkiem ta trzecia ma twarz i adres tej dziewczyny. Następna i następna mogą być kimś innym. I co tak za każdym razem będzie się poniżać? Przecież kiedy się z kimś wiążemy to on nam deklaruje wierność i odporność na pokusy a nie pokusy obiecują że będą trzymały łapy od naszego faceta.
Okazało się zwyczajnie, że Vity facet ma defekt. I tyle. I albo zaakceptuje go z nim albo nie. To ona musi podjąć decyzję.
A już stawanie na ringu, stwierdzenia ja wygrałam są okropnie smutne i upokarzające. Nawet jeśli taki bubel zostanie to lęk razem z nim. Nie warto.
Turnieje rycerskie były o damę. Nigdy odwrotnie.
Ja nie zniżyłam się do spotkania z dziewczyną mojego byłego męża. Dała się nabrać na ściemę o niezrozumieniu, oddaleniu, ślubie z wpadki. On się wyprowadził. Ale kiedy ja złożyłam papiery poziom jego zainteresowania moim życiem odebrał go jej. Już nie są ze sobą. Biedna mała dziewczynka.
A bubel... jak się okazało, że nie może wrócić do starej żony zaczął leczenie psychiatryczne :)
Zatem Pan Bóg nie rychliwy, ale...
napisał/a: Vita 2011-02-06 01:55
osobiście nic do tej dziewczyny nie mam... chcę z nią tylko pogadać...o ile ona będzie chciała...nie chce robić z siebie histeryczki... jeżeli wywali mnie za drzwi, ok przyjmę to... przynajmniej pokażę, że stać mnie na to...może od niej dowiem się czegoś, czego nie wiem...a tych rzeczy pewno jest mnóstwo...
przytoczę smsa jaki wysłała...

[ Dodano: 2011-02-06, 02:22 ]
cyt. z pamięci:
Misiu, nie wiem dlaczego tak postanowiłeś...ruszyły cię wyrzuty sumienia, przecież to tylko smsy ale rozumiem i życzę szczęścia...

[ Dodano: 2011-02-06, 12:40 ]
a więc mówi mi:
1- boję się ciebie, jesteś jak żołnierz, ciągle wydajesz rozkazy, moralizujesz, nigdy nie jesteś zadowolona, ostatnio cięgle się kłócimy
2- nigdy nie mówisz do mnie pieszczotliwie
3-nie jesteś mną zainteresowana, nie jesteś spontaniczna
4-nawet jeśli pojawi się dziecko to nie koniec świata, może tego potrzebujemy
napisał/a: fgh1 2011-02-06 13:12
Miałam podobną sytuacje, może trochę bardziej lajtową. Znalazłam maila, którego wolałabym nigdy nie widzieć, do innej.. Był to jednorazowy wyskok, od razu mój zerwał z nią znajomość, żałował.. Ja próbowałam się z tym uporać jakiś miesiąc, byliśmy razem udawaliśmy, że jest ok, ale mi każdej nocy śniło się, że mnie zdradza. Dziś nie wytrzymałam tego strachu, zerwałam.. Dlatego rozumiem co czujesz. Nie chce Ci radzić tego co ja zrobiłam, może jesteś silniejsza i dasz radę, ja nie dałam.

Trzymaj się i myśl racjonalnie. Można to ciągnąć, bo on teraz jest bardziej miły, bo przeprasza, bo płacze, ale potem znów wróci codzienność..
napisał/a: TULA70 2011-02-06 13:19
Ale z tego wychodzi że ona wiedziała że z tym z którym niby tylko pisze ma partnerkę i to jej nie przeszkadzało że on jest zajęty,zastanówmy się czy do kolegi pisałabym "misiu" i tak nie zdążyłaś przeczytać wszystkich smsów,nic to nie zmienia,wpuścił trzecią osobę do waszego związku a jeżeli ona wiedziała o tobie to znaczy że też jest winna i jeszcze jedno pisać można wszystko,a tak naprawdę nie wiemy co im w głowach siedzi i czy jest to prawda i pokrywa się ze stanem faktycznym,to że jemu jest wstyd to też nic nie znaczy,nie będzie tego rozpowiadał nawet najlepszemu przyjacielowi,przecież okazało się to złe to czym ma się chwalić,będziesz czuła gniew i agresję,ja też popijałam tylko po to by w tym momencie było mi wszystko jedno,to było jak znieczulenie miejscowe,nie raz będziesz czuła się zdołowana więc dlaczego masz jej nie wygarnąć co o tym wszystkim myślisz,wierz mi nie będziesz większą idiotką,ty już się tak czujesz bo twój facet za plecami zrobił coś takiego,a to że poniosła was chwila to tak niestety się dzieje,przykro mi to pisać ale wtedy facet sprawdza czy już prawie jest po wszystkim i czy my już żeśmy wybaczyli mu to co zrobił,i to że płakał i jest mu wstyd,a wcześniej o tym nie myślał gdy to robił,nie myślał o tym jak ty się będziesz czuła gdy przez przypadek wyjdzie to na jaw i nie zastanawiał się co może stracić,aż wzbiera we mnie wściekłość na samą myśl,przepraszam ale wiem jak ci jest ciężko bo sama to wszystko przechodziłam i tak prawdę mówiąc wlecze to się za mną prawie dwa lata