Zdrada i co dalej....?

napisał/a: ~melni 2008-01-26 10:25
no ale jednak nadal nie rozumiem... przecież możesz nadal widzieć ich uwielbienie , czuć miłosć i cieszyć się ich radościami nie miaszkając z nimi ... przecież codziennie możecie się widywać , one mogą u ciebie nocować , jedyna rzecz jaka się zmieni to to że nie bedziesz mieszkał z ich matką :) widzisz , ja nie wiedzę problemu. sama wyprowadziłam się od męża, i liczyłam na to że tatuś nie zapomni o dziecku. niestety zapomniał, już 8 lat temu. a przecież mógł widywać się z synem kiedy tylko chciał. wrecz byłam namolna , przez rok wydzwanialam aby w końcu znalazł czas dla własnego dziecka. niestety nie chcial. musisz zrozumieć że nie trzeba mieszkać z matką dzieci aby okazać im swoją miłość i cieszyć się razem z nimi.
napisał/a: gigus 2008-01-26 11:08
no tu widzisz dzieki - pomagasz mi bardzo !!! w oswojeniu się z ta myślą. Twój mąż chyba lepiej żeby tych dzieci nie dawal ci skoro sie nimi nie interesuje -- to szczeniackie... chyba że fizycznie nie może - np. stany czy australia .... to już wtedy trudno uciekł od ciebie na amen to żart :) bez urazy nie traktujn zbyt poważnie
napisał/a: ~melni 2008-01-26 11:39
heh , tak , zwiał i to w dosłownym tego slowa znaczeniu :) nabroił w kraju-ale to malo istotne :) a co do ciebie-to pamiętaj , że rozstając się z żoną nie rozstajesz się z dziećmi. to już zależy tylko od ciebie. powodzenia :)
napisał/a: gigus 2008-01-26 11:59
trudno to na razie psychicznie podzielić bo dotąd rodzina było to dla mnie oczywiste to żona i dzieci w takiej kolejności i nagle żona zamienia się w kobietą którą sie gardzi a dzieci sie kocha i one nie są winne a więc...- to trudne psychicznie. Na pocieszenie powiem Ci że facet brojący i uciekający to dzieciak - masz swoje po co ci obciążenie i to już baranie - czyli trudno zmienne bo mimo że dzieciak to stary i baran ... na pewno w rozliczeniu twoim juz nie żałujesz
napisał/a: Carmen07 2008-02-01 20:51
napisal(a):

To nie prawda, że miłość przetrwa wszystko. Jeżeli nie pogodzicie się oboje z tym faktem i nie zmienicie do niego nastawienia, to kiepsko.. Musicie zrozumieć, ze wina zawsze leży po obu stronach. Ty nie próbowałaś z tego co piszesz walczyć o męża i chociażby awanturą uświadamiać mu, że robi źle odwracając się od Ciebie.. Idealnych małżeństw nie ma.. Każde ma jakiś problem. Ty uciekłaś w zdradę, być może słusznie. Kobieta potrzebuje ciepła i miłości, opieki i wsparcia i musi je znaleźć! Porozmawiaj z mężem czy warto się kłócić, uprzykrzać sobie życie i katować się, czy po prostu postarać się zapomnieć.