Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Zdradzona.. - moja historia .. co robić.. ?

napisał/a: Atena1990 2009-04-20 18:53
od kilku tygodni cały czas o tym rozmawiamy.. on twierdzi, że na prawdę tego żałuje.. że sam po sobie się tego nie spodziewał.. ale ja nie wiem czy faktycznie.. i czy można być z kimś po czymś takim..
napisał/a: Tigana 2009-04-20 21:02
ja myśle że oboje macie sporo na sumieniu, więc to nie może być tak, że on Cię teraz błaga, a ty mu z laską wybaczysz albo nie. on potrafił Ci wybaczyć wiele przykrych słów i głupich tekstów, a to , ze go poniosło jak się rozstaliście, to nie możesz traktować w kategorii zdrady. może chciał sprawidzić, czy masz rację z tą inną ;)
mnie w twoich wypowiedziach niepokoi bardziej sposób w jaki się przedstawiasz. Cały czas koncentrujesz sie na sobie i swoich problemach, swoich dołach i ogólnie uczuciach. a gdzie w tym wszystkim Twój chłopak? on ma rozumieć i ma trwać wiernie, gładzić Cię po głowie i cierpliwie znosić Twoje fochy. mało tego, jak już go, jak to napisałaś, zmusisz żeby Cię znienawidził, to powinien się zamknąć w pokoju i walić głową w ścianę...
wydaje mi się , ze za bardzo skupiasz się na sobie, a nie myślisz o uczuciach innych. To duży błąd. Drugi człowiek to nie zabawka ani pies do wytresowania, i nie będzie się zawsze zachowywał, tak jak Ty byś chciała.
radzę dobrze przemyśleć SIEBIE i znaleźć jakieś konstruktywne rozwiązanie, może powinnaś porozmawiać z psychologiem o swoich nastrojach?? inaczej niezależnie od tego, co zdecydujesz, ten związek długo nie przetrwa....
napisał/a: AgainstTheWorld 2009-04-21 01:48
Atena1990, ale dlaczego Ty rozpaczasz, zamiast być zadowoloną? Przecież tak usilnie namawiałaś go do odejścia, aż w końcu udało Ci sie osiągnąć cel. Przy pytaniu, czy mu wybaczyć, pamiętaj, że to TY wepchnełaś go w jej ramiona.
napisał/a: Atena1990 2009-04-21 07:15
AgainstTheWorld napisal(a):Atena1990, ale dlaczego Ty rozpaczasz, zamiast być zadowoloną? Przecież tak usilnie namawiałaś go do odejścia, aż w końcu udało Ci sie osiągnąć cel. Przy pytaniu, czy mu wybaczyć, pamiętaj, że to TY wepchnełaś go w jej ramiona.


Ponieważ podczas tej przerwy jaką postanowiliśmy sobie wtedy zrobić.. zrozumiałam, że nie mogę bez niego żyć i że naprawdę jestem jego jedynym szczęściem, przy którym będzie na dobre i na złe, w radości iw smutku.. wcześniej jakoś to do mnie nie docierało..

Tigana napisal(a):radzę dobrze przemyśleć SIEBIE i znaleźć jakieś konstruktywne rozwiązanie, może powinnaś porozmawiać z psychologiem o swoich nastrojach?? inaczej niezależnie od tego, co zdecydujesz, ten związek długo nie przetrwa....


Być może masz rację .. być może sama sobie z sobą nie radzę i do tego potrzebny jest specjalista.. ehh.. miałam tego świadomość gdy przeczytałam o osobowości borderline ... ale On twierdził, że sobie wmawiam.. bo nie traktował nigdy poważnie moich problemów..

Cóż.. teraz wszystko się zmienia.. potrafimy w końcu szczere rozmawiać.. ja zrozumiałam co zrobiłam źle.. i jakie może to pociągnąć za sobą konsekwencje.. mam nadzieję, że on też - tak twierdzi.. tylko czy teraz korzystać z tej nauki w nowym, oddzielnym życiu.. czy próbować razem budować wszystko na nowo..
napisał/a: dgw 2009-04-21 07:54
Ty jesteś jego jedynym szczęściem czy on Twoim. Z tym pierwszym stwierdzeniem był bym powściągliwy.
napisał/a: AgainstTheWorld 2009-04-21 11:22
Wiesz co, skoro masz takie dylematy, mimo tego iż to TY jesteś winna, to daj chłopakowi spokój. Bo pewnie, gdyby to jemu przydarzył się jakiś błąd, to nie mógł by liczyć na ŁASKĘ wielkiej damy. Pozdrawiam.
napisał/a: Psychol logiczn 2009-04-21 11:42
Rozumiem twoje obawy, ale daj sobie na looz i spróbuj, i nie myśl tyle!Bo tobie na dobre to nie wychodzi;p I pamiętaj że nie jesteś pępkiem świata;)Licz się ze swoim chłopakiem i powiedz mu czy chcesz być z nim czy nie a nie się nim bawisz;/ i może będę z tobą a może nie;/To nie jest zachowanie Fair do osoby którą Kochasz nie sądzisz?;)
napisał/a: Atena1990 2009-04-21 13:16
a czy Wy nie rozumiecie, że w momencie gdy nasz związek przeżywał największy kryzys.. gdy zrobiliśmy sobie przerwę na przemyślenia - ja to robiłam a on się zabawiał z inną ?! ehh.. myślicie, że to tak łatwo jest podjąć decyzję.. ? wiem, że nie byłam w porządku ale to zrozumiałam.. chciałam dla niego dobrze poprostu.. szkoda, że nikt tego nie rozumie :( byłam gotowa poświęcić swoje szczęście (rezygnując z bycia z nim) dla jego dobra.. :( podczas tej przerwy wszystko przemyślałam i zrozumiałam.. a on zamiast myśleć głową myślał czym innym i potrafił o mnie zapomnieć zabawiając się z inną panienką (która na dodatek była jedną z lepszych koleżanek..)

wszyscy uwzięliście się na mnie.. - ja wiem - rozumiem swój błąd! nie musicie mnie krytykować.. ponieważ doskonale wiem co zrobiłam źle..

ale na litość boską.. nie założyłam tego tematu po to abyście mi cisnęli .. bo ja to wszystko wiem..

chciałam poprostu rady..

i wcale nie uważam się za pępek świata :/ bo w ostatniej kolejności myślę o sobie.. zawsze na pierwszym miejscu byli dla mnie bliscy.. i widzę, że to mnie zgubiło.. chyba muszę zacząć myśleć w końcu o sobie a innych mieć w dupie.. :/ może to będzie bardziej opłacalne..
napisał/a: mania4 2009-04-21 13:42
Ja nie rozumiem innych, bo nawet jeżeli Ty nie byłaś w porzadku, to chyba należy stwierdzić, że On bardziej był nie w porządku!! Ty w sumie co masz sobie do zarzucenia, bo widze, że Cie równo wszyscy "pojeżdżają" chciałaś być szczera wobec chłopaka, więc zrobiliście sobie przerwę, tylko nie rozumiem jednego, Ty zastanawiałaś się czy jest sens, a on Cie zdradzał!! A inni tego nie umieją zrozumieć?

Zrozumałaś swój błąd, musisz uwierzyć w siebie i być dalej z ukochanym skoro Ci na nim zależy i jeżeli on rzeczywiście żałuje... musisz przestać się dołować jak kiedyś, bo na pewno w jakimś stopniu doprowadziłaś, ale nie do zdrady!! Lecz do przerwy i fajnie jakby reszta to pojęła... :/ To był jego wybór.... A gdybyś to Ty poszła z innym facetem....wszyscy krytykowaliby Ciebie....

trzymaj się, na pewno wszystko się ułoży
napisał/a: Atena1990 2009-04-21 19:32
mania4, dzięki za zrozumienie..

Tylko.. nadal nie wiem.. czy można być z kimś po tym jak zawiódł nasze zaufanie i gdy nie wiadomo czy je odbuduje...
napisał/a: AgainstTheWorld 2009-04-21 19:50
Związek przeżywał kryzys? O czym Ty mówisz? A co było tym kryzysem? Jeśli kryzysem nazywasz wypędzanie faceta do innej, wymyślanie jakiegoś steku bzdur, żeby od Ciebie odszedł, to gratuluje Ci postrzegania kryzysu w związku. Ludzie to mają problemy...sami sobie coś ubzdurają, a później wielkie zdziwienie.
napisał/a: mania4 2009-04-21 22:14
Warto być....każdy popełnia błędy, on Cię zdradził, a np. Ty sama się o to prosiłaś, więc skoro on chce być z Tobą to Ty też wybacz...... I bądź szczęśliwa i juz nigdy nie mów do faceta idź do innej...bo sama widzisz do czego to doprowadza...

uważam, że powinnaś cieszyć się życiem i być szczęśliwa, choć na początku będzie trudno...ale jesteś młodziutka i walcz o tę miłość, bo drugiej takiej możesz nie znaleźć !!