Zemsta za zdrade - co najbardziej zaboli??

napisał/a: ~jan" 2005-07-17 20:44
> Zauwazylem tez podobne zjawiska wsrod protestantow oraz baptysow.
> Jeden baptysta w stanie Alabama trzymal swoja zone w piwnicy,
> przywiazana lancuchem do rury kanalizacyjnej. I no mimo tego ze
> ichni ksieza moga sie zenic.
>
> Rozumowanie przedmowcy podobne do nastepujacego: "ogorki sa
> przyczyna raka, bo wszyscy ktorzy umarli na taka jedli ogorki".

Jak piałem, nie upieram się przy swoim zdaniu! Mogę nie mieć racji, ale mam
prawo mówić w tym duchu w jakim myślę!
Każdy człowiek ma własny rozum i jego się słucha.
Dzieki za wypowiedź i włączenie się w dialog!

Jan
ps. znasz Feynmana, chociażby przez znajomych?


> A.L.

napisał/a: ~pwil 2005-07-19 17:31
Jan nastukał(a):

>> To było trzy lata temu. Niedawno wszedłem w nowy związek, i mam
>> wrażenie że znów ufam ludziom, już się nie boję. Ale ból gdzieś tam
>> wciąż pozostaje. Chyba taki nie do "wyleczenia" - w końcu zdrada to
>> najgorszy ze sposobów upodlenia i zniszczenia.....
>
> To co piszesz, to jest to, co mnie interesuje najbardziej w tym
> wszystkim, dlaczego ten fakt niszczy zdradzanego partnera i czy musi
> niszczyć?! Są pary chodzące na seks grupowy, ostatnio takie kluby mają
> dużo chętnych i jakoś nikt od tego nie choruje.
> Czy nie jest tak, że my się za bardzo sami programujemy, uruchamiamy
> pakiet naiwnych i infantylnych uczuc, i jak to wszystko zycie nam
> rozpieprzy, to lezymy?

Normą w związku jest m.in. wyłączność na seks. Jeśli obie strony wcześniej
uzgodnią, że takie kontakty są ok, to czemu nie. Ale w innej sytuacji, gdy to
właśnie zarezerwowane jest dla tej wyjątkowej osoby... A nagle okazuje się,
że takich wyjątkowych osób jest więcej. Dodaj do tego kłamstwo (to się dzieje
za plecami, w tajemnicy). Czy można zaufać komuś, kto okazuje się takim
egoistą - z jednej strony nie chce tracić partnera, bo... ,
a zyskać jeszcze więcej wrażeń?
napisał/a: ~Hania " 2005-07-22 14:10
pwil napisał(a):

> Dała mu jasno do zrozumienia, że słowo związek nic dla Niej nie znaczy. Że
> ten człowiek, komu być może mówiła piękne rzeczy był tylko kimś
przejściowym,
> wypełniaczem czasu, kimś kto zaspokaja tymczasowo potrzeby. Co innego,
jeśli
> jasno Mu o tym zakomunikowała na początku znajomości, w co wątpię.
>
> Oczywiście, nie mógł od Niej oczekiwać, że będzie z Nim wbrew sobie, ale
miał
> przynajmniej prawo oczekiwać uczciwości, szczerości, wierności. Powinna
> wpierw zakończyć dotychczasowy związek, zanim rozpoczęła ten nowy. Może to
> nie byłoby takie lekkie, ale przynajmniej On nie straciłby zaufania do
> kobiet, na być może bardzo długi czas. A Ona zachowała się egoistycznie...

Masz rację, ale to nie jest odpowiedź na pytanie autora. Nie rozstrząsamy tu
kwestii postępowania jego ex- dziewczyny (a i tez dlatego, ze mamy za malo
danych -jedynie jego zdanie), ale wypowiadamy sie w temacie zemsty za zdrade,
ktorej ja akturat jestem przeciwna. Zawsze bylam przeciwna, jak mnie ktos
zdradzil, tez nie myslalam o zemscie, bo albo przestalam go kochac, albo
stracilam dlan szacunek, albo juz dawno nie interesowalam sie ta osoba (gdy
dowiedzialam sie po fakcie). Nie pozwalalam sobie na utrzymywanie relacji z
czlowiekiem, ktory nie jest jej godzien - zbyt szanuje swoje zycie i wole
zwrocic sie do osob, ktore chca ze mna byc i ktorym szacunek do samego siebie
nie pozwolilby na takie zachowanie.
Zemsta w takim samym stopniu, o ile nie wiekszym niz sama zdrada (mogaca miec
rozne zrodla) upadla zdradzonego jak i zdradzajacego.
Z kazdej sytuacji nalezy wyciagac wnioski...sama dziekuje facetom, ktorzy tak
postapili - bo byli ogolnymi miernotami. Gdyby nie tego typu wyskok, moze nie
zauwazylabym tez dziadostwa w caloksztalcie ich postawy zyciowej, thxs God to
sie wszystko laczy ))

Pozdrawiam,
Hania

--
napisał/a: ~Klitajmestra" 2005-09-07 23:36

Użytkownik "Hania " napisał w wiadomości
> arc napisał(a):
>
>

Moim zdaniem najgorszą zemstą będzie napuszczenie patyczaków do mieszkania.
One są dzieworodne, więc jak nie wyłapie wszystkich i zostanie choć jeden,
będą się mnożyć w nieskończoność.

Powodzenia dla wszystkich mścicieli i mścicielek!