Związki z młodszymi facetami

napisał/a: Dorota_Kinga 2008-07-01 18:18
Jestem z młodszym facetem i okazuje się , że to maminsynek. Mamusia jest we włoszech ale co z tego!! Tak upiedliwej osoby w zyciu nie spotkałam , prawie codziennie dzwoni a ostatnio kupiła kompa i nawiedza nas jeszcze za pośrednictwem internetu, dzień w dzień. Partner tylko zdąży wejść do domu a juz ma esemesa czy może usiąść do kompa. Denerwuje mnie to i są kłotnie. Moje kochanie oczywiście nic złego w tym nie widzi i w tym się różnimy i nasz związek wisi na włosku . Ja już mam dosyć i to zakończe , niech mamusia niańczy maminsynka
ale
napisał/a: ale 2008-07-01 21:16
Ja jak na ironię tych młodszych miałam fajnych, a taki jedne 28 latek (ja miałam wtedy19) był właśnie mamisynkiem stulecia... więc wyjątki się zdarzają.

Uważam, że facet młodszy o parę lat to żaden kłopot.
napisał/a: Lumley 2008-07-01 21:38
mój ukochany facet jest ode mnie młodszy. może nie dużo bo zaledwie o rok, ale zawsze. mój tata również jest młodszy od mojej mamy - to naprawdę żaden problem
napisał/a: anegdota1 2008-07-03 18:17
wiecie co zauwazylam, tu poprzedniczka miala racje ze ONI sa coraz slabsi i potrzebuja wsparcia. Mialam 2 facetow ktorzy regularnie przechodzili KRYZYSY, wtedy wyjezdzali do mamy i tydz sie nie odzywali. Cierpialam wtedy:| Ale teraz jak ktorys mi mowi ze ma kryzys i jedzie do mamy to dostaje w pysk i pytams ie czy go dobic skoro tak sie meczy:| ale ad rem- zauwazylam ze mlodni faceci nie sa tak zepsuci:| nie ma to jak facet ktory jest np rowiesnikiem i posunie wszytsko co na drzewo nie ucieka (z desperacji) na dodatek jest cierpki i zgorzknialy, procz tego na czacie wyrywa dziewczyny a jak sie z nim pojdzie raz na piwo to od razu sie zakochuje. Coz dziewczyny, mamy coraz bardziej pod gorke
napisał/a: netuska 2008-07-07 21:36
hmmm ciekawy temat... różne zdania i podejścia ale ja powiem jedno młodszy facet to zmora gdy Ty myślisz w sposób bardziej dojrzały on szuka rozrywki i zabawy... z nami tak było i skończyło się tak że ja cierpie a on szaleje na całego... ;(
napisał/a: POZIOMA 2008-07-07 21:44
Wiecie co dziewczyny, moja tesciowa ma faceta mlodszego o 9 lat. jak brlai slub to nie bylo takiej roznicy i bylo zajebiscie im. teraz ona ma 45 lat on 36 i co ?? nie chce sie patrzec na nia, nie chce sie kochac, zmarszczki i te sprawy, nie zapominajmy ze polowa udanego malzenstwa to jeszcze seks...on mlody, w koncu ja zdradzil, teraz ona w rozsypce nie wie co robic, boi sie byc sama,boi sie byc z nim. na poczatku zawsze jest zajebiscie ale po pewnym czasie facetom odwala. nie wyobrazam sobie mlodszego faceta, czas nie staje niestety w miejscu... na nasze babskie nieszczescie;)
napisał/a: kasia42 2008-07-07 22:52
Ja teraz mam burzliwy związek z młodszym facetem nie wiem jak to sie skończy na razie jest ok
napisał/a: Cudowna8 2008-07-17 12:50
Jest młodszy o 6 lat i jest wspaniały, czuły, mądry i dobry....jest nam cudownie.
napisał/a: Cudowna8 2008-07-17 12:52
hahahahha Anegdota zabiłas mnie tym tekstem :)
napisał/a: queen_of_spades 2008-07-29 16:00
Mhmmm, dla mnie równolatkowie są jak dzieci, wolę starszych facetów, bo młodsi zazwyczaj cały czas myślą o imprezach, nie mają stabilnej sytuacji finansowej, a wiadomo, że w pewnym wieku zaczyna się myśleć o dzieciach i jako takiej stabilizacji. Zawsze podobali mi się nieco starsi ode mnie, uważałam ich za bardziej odpowiedzialnych. Może dlatego, że ja sama potrzebuję nadzoru nad sobą;)
exelka
napisał/a: exelka 2008-08-28 15:36
Ja byłam z facetem o 3 lata młodszym, nalezy podkreslic, ze to taki mój mały eksperyment był, czy to odpowiedni chłopak dla mnie wtedy,nie wyszło, znajomosc nasza trwała 3 tygodnie, a potem cały rok nie mogłam sie od Niego odpędzić :)
napisał/a: jolkaXp 2008-08-28 19:18
Hmmm jak ktoś już zaznał stabilizacji, ma poukładane życie to wtedy chciałby się zabawić...I to jest czas na młodszych chłopców, chyba, że się ma takiego zwariowanego męża jak ja, z którym mogę poszaleć :)