Związki z młodszymi facetami

napisał/a: ~joancu 2009-07-18 15:15
uhm, bardziej chyba charakter się liczy niż wiek....
napisał/a: kasiamach 2009-08-10 17:38
Z moim B. poznaliśmy się 1 czerwca. On kończył wtedy 3 klasę LO a ja pierwszy rok studiów. Mimo, że różnica wieku to tylko 1 rok, to jednak on był aż o 2 lata "młodszy" względem klas (szybciej zaczęłam edukację). Początkowo trochę dziwnie się czułam z tym, że już będąc na drugim roku, pod uczelnię przychodzi po mnie chłopak przed maturą. Ale imponował mi swoją wiedzą (zawsze chciałam mieć faceta mądrzejszego ode mnie :P), otwartością umysłu i miłością, którą mnie otaczał. No i nie pił, ani nie palił, a do tego po prostu podobał mi się i świetnie się z nim czułam, nabierałam skrzydeł...
Dzisiaj, kiedy to oboje jesteśmy po 30.stce różnicy wieku wogóle nie widać, ani się o niej nie pamięta;) Choć faktycznie, kiedy to ja mialam już 30 lat, on żartował, że ma przy boku staruszkę :D
napisał/a: Rybka106 2009-08-29 23:26
witam.mój partner jest o 3lata młodszy,jest odpowiedzialny,kochający dlamnie jest skarbem,nieważne czy starszy czy młodszy najważniejsze jakim jest człowiekiem, dobrym,wyrozumiałym,anie damskim bokserem i psychopatą,miałam męża starszego i to co było,to wiem że niczego niebył nauczony iteż myślałam starszy,to lepiej...teraz wiem,że żyję mam faceta jakiego chciałam-kochającego i szanującego mnie.pozdrawiam
napisał/a: teleprogram 2013-01-14 21:24
Cześć Dziewczyny!
Stacja TVN przygotowuje program na temat związków z młodszymi mężczyznami. Znacie takie pary? Chętne osoby proszę o kontakt na maila. Na pewno oddzwonimy! Za udział w programie przewidziana jest rekompensata finansowa.
napisał/a: Ania198110 2013-03-10 11:50
Na portalu poznałam faceta młodszego o rok ode mnie. Wspólne hobby - fotografia. On jest we mnie zakochany, zauroczony, patrzy się na mnie jak na święty obraz. Nie patrzy logicznie że w ogóle się nie znamy tylko od razu ma mnie za ideał bo podobam mu się z wyglądu. Ja wręcz interpretuję to jako uzależnienie ode mnie. Mi jest obojętny. Obserwuję jego zachowanie i jest ono dziecinne. Gdy się spotkamy to tylko on mówi o swoich problemach, bolącym kręgosłupie, powtarza te same teksty, robi gafy na poziomie nastolatka. Prośby o "zmianę płyty" nic nie pomagają.Ja nie mogę dojść do słowa. Spotkaliśmy się 4 razy. W walentynki wręcz zmusił mnie to przytulania. Nie dopuszcza do siebie myśli że znajdę pracę nie nie będę miała czasu na spotkania (jego utrzymują rodzice i nie musi martwić się o finanse). Jego zachowanie i teksty wskazują że jestem jedyną wybawicielką na nudę i wyjście z domu. Czuję że będę musiała skończyć to przez telefon (wiem że to świńskie ale chyba nie mam innego wyjścia) bo jeszcze będzie mnie trzymał za rękę i nie będzie chciał puścić gdy się spotkamy i usłyszy: "Nie pasujemy do siebie. Nawet koleżeństwa z tego nie będzie. Tak naprawdę to czuję się ignorowana a Ty tego nie widzisz.Dorośnij". Możecie mi coś doradzić? Z jednej strony chciałabym mu powiedzieć co myślę a z drugiej go nie zranić.
napisał/a: Ania198110 2013-03-10 11:55
Na portalu poznałam faceta młodszego o rok ode mnie. Wspólne hobby - fotografia. On jest we mnie zakochany, zauroczony, patrzy się na mnie jak na święty obraz. Nie patrzy logicznie że w ogóle się nie znamy tylko od razu ma mnie za ideał bo podobam mu się z wyglądu. Ja wręcz interpretuję to jako uzależnienie ode mnie. Mi jest obojętny. Obserwuję jego zachowanie i jest ono dziecinne. Gdy się spotkamy to tylko on mówi o swoich problemach, bolącym kręgosłupie, powtarza te same teksty, robi gafy na poziomie nastolatka. Prośby o "zmianę płyty" nic nie pomagają.Ja nie mogę dojść do słowa. Spotkaliśmy się 4 razy. W walentynki wręcz zmusił mnie to przytulania. Nie dopuszcza do siebie myśli że znajdę pracę nie nie będę miała czasu na spotkania (jego utrzymują rodzice i nie musi martwić się o finanse). Jego zachowanie i teksty wskazują że jestem jedyną wybawicielką na nudę i wyjście z domu. Czuję że będę musiała skończyć to przez telefon (wiem że to świńskie ale chyba nie mam innego wyjścia) bo jeszcze będzie mnie trzymał za rękę i nie będzie chciał puścić gdy się spotkamy i usłyszy: "Nie pasujemy do siebie. Nawet koleżeństwa z tego nie będzie. Tak naprawdę to czuję się ignorowana a Ty tego nie widzisz.Dorośnij". Możecie mi coś doradzić? Z jednej strony chciałabym mu powiedzieć co myślę a z drugiej go nie zranić.
PatiNova
napisał/a: PatiNova 2013-03-12 16:04
Dla mnie na dłuższą metę nie ma to szans, ale jak widać niektórym się udaje.
napisał/a: fejmsiezgadz 2013-03-13 11:29
wiek to żadna bariera,tymbardziej że mnóstwo kobiet bierze młodszych facetów,oczywiście granica do 10 lat
basiekkk
napisał/a: basiekkk 2013-03-13 13:19
Nie rozumiem, jak ktoś może uważać bycie z młodszym partnerem za problem? A jak facet jest starszy to niby wszystko ok? Znam mnóstwo związków, gdzie kobiety są starsze niż mężczyźni i trwają one już ładnych kilka lat. Dlaczego miałyby być tylko na krótką metę?
HellNo_Kitty
napisał/a: HellNo_Kitty 2013-04-17 13:11
Kwestią nie jest wiek, ale dojrzałość. Można trafić na 50-latka, który będzie zachowywał się jak szczeniak, i 20-latka dojrzałego nad wyraz. Sam wiek nie jest według mnie wyznacznikiem niczego.
napisał/a: Mikiska1 2013-11-13 22:17
Oczywiście że to nie reguła ale jakby zrobić ankietę to pewnie wyniki byłyby ze wskazaniem że bardziej odpowiedzialni i dojrzalsi są starsi od nas partnerzy, choć wiem że są odwrotne sytuacje ale to mniejszość.
napisał/a: Ludmilla 2013-11-13 22:50
Starsi faceci jak najbardziej tak...byleby nie za starzy. Różnica wieku do 10 lat jeszcze jest akceptowalna, tak mi się wydaje. Choć z drugiej strony wiek to tylko numerek...