Życie z choleryczką - Proszę o pomoc

napisał/a: Hanael 2014-10-26 17:30
"Czasami najgorzej jest postawić kropkę.
Nadużywamy wtedy przecinków chcąc przedłużyć to, co w rzeczywistości już dawno powinno mieć swój koniec."
napisał/a: stokrotka211 2014-10-26 17:40
Będziecie prawdziwie patologiczną rodziną...
napisał/a: KokosowaNutka 2014-10-26 18:17
Ls... napisal(a):Będziecie prawdziwie patologiczną rodziną...

przeciez oni nigdy nie beda zadna rodzina bo ona mu niedlugo za wspolprace podziekuje jak innego frajera znajdzie.
napisał/a: Valkiria_ 2014-10-26 18:27
Kokosie mimo wszystko raczej ciężko jest znaleźć frajera aż tak ciężkiego kalibru... Rarytas dla takiej laski. Niedługo będzie biegać po kondomy dla niej i jej bolców...
napisał/a: stokrotka211 2014-10-26 18:30
KokosowaNutka napisal(a):
Ls... napisal(a):Będziecie prawdziwie patologiczną rodziną...

przeciez oni nigdy nie beda zadna rodzina bo ona mu niedlugo za wspolprace podziekuje jak innego frajera znajdzie.


Już On ją wybłaga, żeby go nie zostawiała, już nie mówiąc o tym, że nie tak łatwo znaleźć takiego frajera. Większość facetów jednak się szanuje. (Bez obrazy autorze)
napisał/a: 1121 2014-10-26 18:34
Ls... napisal(a):(Bez obrazy autorze)
A to dlaczego ?
napisał/a: stokrotka211 2014-10-26 19:01
112 napisal(a):
Ls... napisal(a):(Bez obrazy autorze)
A to dlaczego ?


Po prostu nie chcę, żeby było mu przykro...
napisał/a: KokosowaNutka 2014-10-26 19:23
Ls... napisal(a):
112 napisal(a):
Ls... napisal(a):(Bez obrazy autorze)
A to dlaczego ?


Po prostu nie chcę, żeby było mu przykro...


Slodko :D
napisał/a: 1121 2014-10-26 19:28
Ls... napisal(a):Po prostu nie chcę, żeby było mu przykro...
Sęk w tym, że powinno.
napisał/a: enhunter 2014-10-26 19:31
Nawet kijkiem bym nie dotknął takiej laski.

Na moje to szmaci się na lewo i prawo, a zostanie z Tobą bo ma dobrą bazę wypadową.
Jeżeli Ty wierzysz w to, że coś z tego będzie to ja przestaję wierzyć w ludzi.
napisał/a: stokrotka211 2014-10-26 19:41
112 napisal(a):
Ls... napisal(a):Po prostu nie chcę, żeby było mu przykro...
Sęk w tym, że powinno.


Przepraszam, a to czemu powinno?

Autor prosi o rady, jak pisze jednak że nie potrafi postąpić po myśli innych to od razu jest zjechany totalnie. Ja potrafię zrozumieć, ze ktoś nie jest na tyle silny psychicznie, zeby załatwić to tak jak potrzeba a co dopiero mówić jak ktoś uważa, że zakochany po uszy, w szczególności, ze każdy wie, że miłość jest ślepa. Ech zero wyrozumiałości, empatii itp Każdy jest kowalem własnego losu i już widzę jak nikt z Was na tym forum nie popełnił w swoim życiu ani jednego błędu... Nie lubię sprawiać ludziom przykrości czy ich znam czy nie, a i tak słodka jestem :)
napisał/a: enhunter 2014-10-26 19:58
Ls... napisal(a):

Przepraszam, a to czemu powinno?

Autor prosi o rady, jak pisze jednak że nie potrafi postąpić po myśli innych to od razu jest zjechany totalnie. Ja potrafię zrozumieć, ze ktoś nie jest na tyle silny psychicznie, zeby załatwić to tak jak potrzeba a co dopiero mówić jak ktoś uważa, że zakochany po uszy, w szczególności, ze każdy wie, że miłość jest ślepa. Ech zero wyrozumiałości, empatii itp Każdy jest kowalem własnego losu i już widzę jak nikt z Was na tym forum nie popełnił w swoim życiu ani jednego błędu... Nie lubię sprawiać ludziom przykrości czy ich znam czy nie, a i tak słodka jestem :)


Laska pewnie poleruje drążki zmiany biegów kilku facetom, a chłopak szaleńczo w niej zakochany nie widzi w tym nic złego? To tak jakby jeździł taksówką i mówił, że ma własny samochód.

Ja byłem, jestem i będę praktycznie szaleńczo zakochany w lasce, która bardzo chciała ze mną utrzymać kontakt, ale to była kwestia kilku dni jakby mnie porobiła. Więc podziękowałem za wszystko i zamknąłem za nią drzwi. I cierpię jak cholera, myśli mam zaśmiecone czymś, co w ogóle nie powinno mieć teraz racji bytu i prawdę mówiąc, gdybym wiedział, tyle co wie autor tematu, to uwierz mi, że byłoby mi milion razy łatwiej pogodzić się z rozstaniem, bo miałbym czym sobie wytłumaczyć jaką suką była. Więc nawet w pewnym stopniu można mu zazdrościć i poszukać w całym tym bajzlu pozytywu, na którym może oprzeć swoją walkę z porozstaniową depresją.