Suplementy

A ja myślałam ,że się ucieszysz :)))))

Wiesz rozmawiałam dzisiaj ze swoją panią doktór te zmiany nie są duże,ale biegać mi nie wolno! Ponieważ męczę się nawet w spoczynku.Tak czy inaczej muszę się leczyć!

Kurczę powiedz mi dlaczego ja znowu czuję ssący głód??? lecz nie w nocy,ale rano po przebudzeniu.Mimo,że jakieś pól godziny przed snem zjadam samo białko(kotleta z kurczaka,albo 50gr.sera białego, czy też jajo).Tak jest odkąd zmniejszyłam kalorie.

No ale przecież zapewne wczesniej na noc jadłaś podobnie?

No właśnie bardzo podobnie tylko teraz troszkę mniej.

Wiem już gdzie zrobiłam błąd.Ale nie wiem czy Ci powiedzieć ?bo będziesz krzyczał :)
Dzisiaj rano już nie czułam ssącego głodu :)

Wiesz jesteś dużą dziewczyną więc krzyczeć nie będe - to Twoje odchudzanie, a nie moje.

Skoro nie będziesz krzyczeć to Ci powiem.A Ty mi powiesz czy faktycznie to mogło być powodem.
Wyliczyłam,że w tej chwili powinnam dostarczać 1869 kalorii(przy mniejszym ruchu).A ja zeszłam na 1792 kalorie, a wcześniej przy większym ruchu jadłam 2100 kalorii.No i z 2100 zeszłam na 1792 więc czułam trochę głodu i chyba to było powodem.Dodałam wczoraj 100kalorii więcej i glodu ssącego już nie czułam :)

Wiesz czasami może to zależeć od produktów. Wiesz inaczej trawisz 100 kalorii z mięsa a inaczej np. z truskawek.

Tak też sobie pomyślałam,ale pewności nie miałam.
Dzięki..................,że nie krzyczałeś :))

A i jeszcze jedno co do tego chromu.Przerwy jeszcze nie robilam.Cały czas go łykam.I muszę powiedzieć,że czuję się dużo lepiej tzn.ustąpiła hipoglikemia,senność,apatia,zmęczenie nawet bóle głowy......

Dziękuję Ci za wszystkie rady.

Nie ma sprawy :)
jeżeli nie chcesz czuć głodu w nocy, spożywaj wieczorem jakiś posiłek z tłuszczem. Serio-jeżeli jesz twarożek, może wlać do niego łyżkę oliwy z oliwek (ale oliwy a nie byle jakiego oleju), możesz zjeść kawałek kiełbasy itp.

Dziękuję na pewno wypróbuję,a kiełbasę to chyba nie taką byle jaką? miałeś na myśli jakąś drobiową?

Obojetnie-byle nie z Biedronki tylko od dobrego żeźnika.