Ile kosztuje życie?
napisał/a:
asieczka92
2017-01-30 10:45
Nie chcąc nikogo urazić ale dziewczyny bo ja nie rozumiem Waszego fenomenu tych zakupów przez internet. To taki problem raz w tygodniu podjechać na zakupy?
My robimy plan obiadów na cały tydzień, wg. tego robimy zakupy+ dodatkowo do tego bieżące uzupełnianie suchych rzeczy oraz chemii. A w tygodniu tylko pieczywo i wędlina
My robimy plan obiadów na cały tydzień, wg. tego robimy zakupy+ dodatkowo do tego bieżące uzupełnianie suchych rzeczy oraz chemii. A w tygodniu tylko pieczywo i wędlina
napisał/a:
malwinka89
2017-01-30 10:57
asieczka, nie każdy ma auto żeby pojechać po duże zakupy oraz ochotę na łażenie po sklepie i stanie w kolejkach
napisał/a:
lisbeth871
2017-01-30 11:36
asieczka, my nie mamy auta, ale mieszkamy dość blisko Biedronki i Lidla, więc można ogarnąć większe zakupy. Nie wspominam dobrze noszenia tych wszystkich siatek. Jak oboje pracowaliśmy to ciężko było się zgrać na takie zakupy, a gdy już mieliśmy wspólne popołudnie to marnowaliśmy je w sklepie na dużych zakupach. Nie chcąc nas obciążać kupowałam rzeczy niezbędne, których i tak było sporo i w praktyce co tydzień były takie duże zakupy.
Z tego powodu zdecydowałam się na zakupy internetowe. Robię je przeważnie raz na 4-6 tygodni i zamawiam w większej ilości wszystkie najcięższe produkty włącznie z chemią. Obecnie do sklepu wychodzę raz na 3 dni po małe zakupy, a do piekarni codziennie po bułki.
Nie czekam na M, nie marnuje wspólnego czasu w sklepie, nie muszę się martwić czy M. to wszystko udźwignie, zwłaszcza teraz, gdy ja mogę dźwigać do 5 kilo.
Z tej formy zakupów nie zamierzam zrezygnować, nawet jak się dorobimy auta
Z tego powodu zdecydowałam się na zakupy internetowe. Robię je przeważnie raz na 4-6 tygodni i zamawiam w większej ilości wszystkie najcięższe produkty włącznie z chemią. Obecnie do sklepu wychodzę raz na 3 dni po małe zakupy, a do piekarni codziennie po bułki.
Nie czekam na M, nie marnuje wspólnego czasu w sklepie, nie muszę się martwić czy M. to wszystko udźwignie, zwłaszcza teraz, gdy ja mogę dźwigać do 5 kilo.
Z tej formy zakupów nie zamierzam zrezygnować, nawet jak się dorobimy auta
napisał/a:
Miśka27
2017-01-30 11:39
Ja uwielbiam zakupy spożywcze, poważnie :) Ale z dzieckiem/dziećmi nie da się ich zrobić. Wieczorami wszystko w sklepach poprzebierane, a w weekendy z zasady nie wybieram się na zakupy spożywcze (Necia )
Poza tym, po co mam się szarpać ze zgrzewkami wody, kilogramami warzyw i owoców. Szkoda mi mojego kręgosłupa :)
[ Dodano: 2017-01-30, 11:43 ]
Alexia2013, opłaty miesięczne: 200 zł prąd, 75 zł kanalizacja, 25 zł śmieci, wodę mamy ze studni. Za ubiegły rok za gaz wyszło nam 3900 (ogrzewanie, gotowanie, podgrzanie wody).
Poza tym, po co mam się szarpać ze zgrzewkami wody, kilogramami warzyw i owoców. Szkoda mi mojego kręgosłupa :)
[ Dodano: 2017-01-30, 11:43 ]
Alexia2013, opłaty miesięczne: 200 zł prąd, 75 zł kanalizacja, 25 zł śmieci, wodę mamy ze studni. Za ubiegły rok za gaz wyszło nam 3900 (ogrzewanie, gotowanie, podgrzanie wody).
napisał/a:
Miśka27
2017-01-30 11:51
Necia, ja piję bezalkoholową bavarię, polecam! Życie mi ratowała A pszeniczna była idealna na mdłości
Żeby nie było OT - zamawiam ją w delikatesach internetowych
Żeby nie było OT - zamawiam ją w delikatesach internetowych
napisał/a:
Katherina
2017-01-30 14:24
asieczka, dla mnie problem. Nie używamy na co dzień samochodu, więc się w niego zapakować, postać w korku, łazić po sklepie z jeczącą Marianną, postać do kasy, postać w korku wracając słuchając darcia M, wnieść do domu... To 3 godziny męki.
A tak mam 10 minut z kawką przy komputerze w trakcie drzemki M i zakupy wstawione do przedpokoju.
A tak mam 10 minut z kawką przy komputerze w trakcie drzemki M i zakupy wstawione do przedpokoju.
napisał/a:
mała_czarna
2017-01-30 15:25
pytanie: po co? - skoro można się nie ruszać i mieć przywiezione pod same drzwi :) po to sa udogodnienia, żeby z nich korzystać- równie dobrze można spytać: po co ktoś płaci kartą- czy to taki problem podejść raz do banku i wyjąć gotówkę?
My jak zamawiamy to tak jak dziewczyny- przede wszystkim te ciężkie rzeczy: zgrzewki wody, puszki wszelkiego rodzaju, chemię - i nie przytargalibyśmy tego na raz idąc nawet we dwójkę (a nawet jeśli: to po co dźwigać?)
oo to to! za dużo nerwów, żeby to warte było tego zachodu.
napisał/a:
Misiaq
2017-01-30 17:56
To nie jest żaden problem. Po prostu nie każdy ma na to ochotę i czas
Mogę tylko napisać, ze do póki nie było w naszym życiu dziecka (wtedy zaczęliśmy korzystać z zakupów spożywczych online) jeździliśmy na zakupy raz tygodniu do całodobowego Tesco w poniedziałki o 22 Jak już zorientowaliśmy się jakie wygodne są zakupy online to już nie wrócę do wypraw do supermarketu
Zresztą pytanie można postawić inaczej - czy to taki problem usiąść przed laptopem, zamówić rzeczy w 15 minut, a następnego dnia otworzyć drzwi dostawcy?
Mogę tylko napisać, ze do póki nie było w naszym życiu dziecka (wtedy zaczęliśmy korzystać z zakupów spożywczych online) jeździliśmy na zakupy raz tygodniu do całodobowego Tesco w poniedziałki o 22 Jak już zorientowaliśmy się jakie wygodne są zakupy online to już nie wrócę do wypraw do supermarketu
Zresztą pytanie można postawić inaczej - czy to taki problem usiąść przed laptopem, zamówić rzeczy w 15 minut, a następnego dnia otworzyć drzwi dostawcy?
napisał/a:
asieczka92
2017-01-31 08:45
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi ;)
czyli jak zawsze się sprawdza- punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;)
czyli jak zawsze się sprawdza- punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;)
napisał/a:
Katherina
2017-01-31 09:28
asieczka, tak, na szczęście każdy może robić zakupy, jak mu pasuje
napisał/a:
Nadiya1
2017-01-31 19:24
asieczka a ja znowu zazdroszczę dziewczynom takiej wygodnej formy zakupów. Fakt, uwielbiałam robić zakupy stacjonarnie ale gdy dzieci nie było. Teraz z dwójką to jest masakra Dlatego chciałabym mieć możliwość zakupów przez internet co u nas nie jest i raczej nie będzie możliwe. A wtedy zaoszczędziłoby się na paliwie i na czasie
Prąd prawie 70zł miesięcznie. Ale to zależy od półrocza bo zawsze płacimy za poprzednie półrocze i zazwyczaj jest to mniej niż 100zł (w tym półroczu za poprzednie płaciliśmy niecałe 70zł miesięcznie). Zależy też od tego czy mamy nadpłatę czy niedopłatę to wtedy pierwsza rata jest albo bardzo niska albo wysoka, a później już normalne kwoty.
Woda max 50zł na kwartał.
Internet 40zł na miesiąc (na spółkę ze szwagrem)
Podatek raz na pół roku 220zł (można to rozłożyć na raty czyli co kwartał 110zł)
Węgiel plus drzewo około 4tys. co sezon.
Śmieci 25zł miesięcznie.
Prąd prawie 70zł miesięcznie. Ale to zależy od półrocza bo zawsze płacimy za poprzednie półrocze i zazwyczaj jest to mniej niż 100zł (w tym półroczu za poprzednie płaciliśmy niecałe 70zł miesięcznie). Zależy też od tego czy mamy nadpłatę czy niedopłatę to wtedy pierwsza rata jest albo bardzo niska albo wysoka, a później już normalne kwoty.
Woda max 50zł na kwartał.
Internet 40zł na miesiąc (na spółkę ze szwagrem)
Podatek raz na pół roku 220zł (można to rozłożyć na raty czyli co kwartał 110zł)
Węgiel plus drzewo około 4tys. co sezon.
Śmieci 25zł miesięcznie.
napisał/a:
nuuutella
2017-02-01 09:08
u nas za dwa miesiace 150 za prad, ale placimy zaliczkami, wiec nie jest to miarodajne, za wode na kwartal (za 2 os) max 40 zl, gaz mamy z butli, wiec 40 zl na min. 3 miesiace.
Opal licze max 2000 zl, ale my gory praktycznie nie ogrzewamy.
Podatek rocznie 400 zl, smieci 8 zl/na os
Chyba w niczym nie pomoglam :P
ja mam porownanie, bo robie zaopatrzenie spozywcze do pracy, a w domu robimy zakupy stacjonarnie. I 100 razy bardziej wolalabym tez sobie zamawiac do domu. WRacajac z pracy 17-18 ostatnia rzecza, ktora mi sie chce robic to pakowac do auta i dzwigac torby... Wprawdzie nie robimy planow obiadowych, bo nie jestem w stanie przewidziec na co bede miala ochote :P
Niestety nie ma u nas w okolicy sklepu, ktory dowozi do domu, ale zastanawiam sie nad opcja spakowania zakupow do odbioru w sklepie. Ogolnie lubie zakupy, ale po prostu szkoda mi na nie czasu
Podziwiam matki z dziecmi, ktore ogarniaja zakupy z bobachami pod pacha...