Jaki piesek do mieszkania w bloku?

napisał/a: Kinia 2007-08-03 21:48
Moi rodzice mieszkaja w bloku i mają kundelka takiego niedużego, jeśli nie zależy Ci na rasie konkretnej to ja proponuję wybierzcie sie do jakiegoś schroniska i stamtąd weźcie jakiegoś pieska, my właśnie naszego wzięliśmy ze schroniska
napisał/a: Klusia 2007-08-03 22:12
kasia_a napisal(a):Aniu piesek do końca życia będzie Ci wdzięczny za przygarnięcie


wiem o tym Kasiu, dlatego nigdy nie byłam obojętna na zwierzątka i zawsze miałam ich pełno w domku

kobietka Swiss napisal(a):York sliczny bo maly a Shar-pei znow zauroczyl mnie swoja strasznie pomarszczona skora
No ale Kluseczka wybor nalezy do Ciebie i twojego serducha


Shar peiki ssą takie dostojne i mają śliczne mordki, bardzo mi się podobają, podobnie jak mopsy, jednak mąż za bardzo za nimi nie jest.. ach ci faceci
a serducho na razie należy do Groszka alias Mazu, nie wiem jak w praktyce wyjdzie mi przygarniecie drugiego pieska, bo wiadomo, że do zwierzątka musi poczuć się to "coś".

bullyrun(2)[1].gif - KASIULKO BOMBOWY ten psiaczek !!! > żebym go jeszcze mogła poprzytulać

Kinia napisal(a):wybierzcie sie do jakiegoś schroniska i stamtąd weźcie jakiegoś pieska


tak też właśnie zamierzamy zrobić
napisał/a: H2O 2007-08-03 22:27
MOj maz mial pieska rasy coton de tulear.Sliczny i badrzo madry.Nie sa to duze pieski wiec doskonale do mieszkania. Byl bardzo radosny i przywiazuje sie bardzo do wlasicicela....Jednak trzba dbac o jego siersc..poniewaz jest ona dluga..wiec tylko probelm dla wlascicela no i psa...ale jak regularnie bedzie odwiedzial fryzjera to bedzie wygladal slicznie i czysciutko....

Moj maz wzial tego pieska ze schorniska..jak byl super malutki, nie swtarzal zadnych probelmow wychowawzych......Niestety od grudnia juz go z nami ma

Dalaczam 2 zdjecia pieska....i strone www zebyscie mogli poczytac wiecej o tej rasie...









http://pl.wikipedia.org/wiki/Coton_de_Tulear
napisał/a: jente8 2007-08-03 23:13
nela jaki on miał słodki pyszczek! To drugie zdjęcie przeurocze.

Kluszeczko ze schroniskiem świetny pomysł, chociaż na pewno ciężko będzie się zdecydować na jednego pieska, jak tam ich tyle biednych czeka i serce Ci się będzie łamać... Ja niestety mam kiepskie doświadczenia z psami ze schroniska, tzn. koleżanka wzięła kiedyś psa, ale musiała go oddać po paru miesiącach, bo zaatakował (niegroźnie, ale jednak) jej mamę i w ogóle mieli z nim kłopoty. Dopiero jak go oddała, to ktoś w schronisku jej powiedział, że ten pies już do nich parę razy wracał, bo wszędzie stwarzał problemy - był po strasznych przejściach i mu "siadło" na psychikę Tylko czemu nikt jej tego nie powiedział, zanim go wzięła
Ale nie chcę Cię straszyć, to jedyny taki przypadek o jakim słyszałam, a mnóstwo ludzi bierze pieski ze schroniska i są szczęśliwi i właściciele, i pieski.

Ja pudli też jakoś nie lubię... Nawet yorków nie lubiłam, dopóki u sąsiadów nie pojawiła się wspomniana wyżej Sonia
napisał/a: indiend 2007-08-04 00:04
Kluszeczka, ja mieszkam w bloku i mam shih-tzu, znakomicie nadaje sie do mieszkania w bloku :)
napisał/a: nikaos 2007-08-04 11:23
Witajcie :)
Ja osobiście całe życie miałam kundelka, ale w zeszłym roku niestety od nas odszedł. Był dość mały taki wielkości nieco większej niż jamnik a mieszkał z moimi rodzicami w mieszkaniu 52 m2 i wyglądał na zadowolonego. Kilka moich koleżanek ma yorki i całe są zakochane w nich. Fakt że to słodziutkie psiaki i strasznie całuśne :) zwłaszcza suczki, jednak jak dla mnie za małe bałabym się go zgnieść przez przypadek...bo ja to duża jestem i jakieś takie dziwne obiekcje mam :)
My z mężem planujemy zakup golden retrivera ale to dopiero po narodzeniu dziciątką żeby był w niższej hierarchii od naszego przyszłego szkraba, poza tym wiadomo że w ciąży ciężko byłoby ze szczeniaczkiem :)) no ale to już jest większy piesek i do bloku to raczej ciężko z nim by było bo się może męczyć.
Pozdrawiam
Monika :)
napisał/a: Klusia 2007-08-05 11:41
indiend napisal(a):mam shih-tzu, znakomicie nadaje sie do mieszkania w bloku :)


To bardzo ładne pieski, ale niestety nie dla mnie, koleżanka ma takiego i wciąż musi go kąpać w odpowiednim szamponie, te pieski mają bardzo wymagającą sierść a to nie dla mnie... choć bardzo mi się podobają...

Monika R.H. napisal(a):My z mężem planujemy zakup golden retrivera


kiedyś o nim marzyłam dniami i nocami,ale teraz i tak nie mam dla niego odpowiednich warunków, zresztą dla mnie piesek to piesek...a że akurat potrzebujemy małego więc tak to jest, dla mnie może być jakikolwiek, potrzebuję się nim opiekować i go kochać...

napisal(a):mnie osobiście straszne wkurza kiedy właściciele dużych psów, szczególnie tzw. agresywnych ras nie liczą się z innymi mieszkańcami , chodzi np. o wyprowadzanie takiego psa, bez smyczy bez kagańca, miałam "przyjemność" jechać windą z pieskiem rasy pitbul właściciel udawał że nie widzi, że skręca mnie ze strachu, z powodu braku kagańca u jego ulubieńca


też uważam, że takie psy powinny chodzić w kagańcu przynajmniej mieć go w windzie, pociągu i innych miejscach gdzie zmuszone są przechodzić koło innych ludzi.
napisał/a: indiend 2007-08-05 12:27
Kluszeczka napisal(a):o bardzo ładne pieski, ale niestety nie dla mnie, koleżanka ma takiego i wciąż musi go kąpać w odpowiednim szamponie, te pieski mają bardzo wymagającą sierść a to nie dla mnie... choć bardzo mi się podobają...

Ja mojego psa kapie w szamponie dla ludzi, i obcinam na krotko...
Nie mam z tym problemu...
napisał/a: ~gość 2007-08-05 20:55
Hmm osobiscie uwazam ze do bloku moze byc i maly i duzy pies oczywiscie nie mowie np o bernardynie w kawalerce...
Ale np moj Bokser albo nawet syberian Husky jesli maja zapewniona odpowiednia doze ruchu do mieszkania nadaja sie wspaniale. A nwet najmniejszy piesek bez ruchu w mieszkaniu potrafi sie zameczyc... Wiec nie zalezy to od wielkosci...
A York sa kochanymi i bardzo smiesznymi pieskami na moje oko:)
napisał/a: Klusia 2007-08-05 21:39
a powiedzcie mi dziewczynki jak to jest, gdy wy pracujecie a piesek zostaje sam w domu na te 8-10 godzin? jak on to znosi?

martwi mnie ta kwestia, ponieważ Mąż pracuje po 10 godzin dziennie, a z dojazdem do pracy nie ma go 11 godzin..
ja też pewnie będę nieobecna 9 godzin, a co z pieskiem?
napisał/a: Patka2 2007-08-06 08:03
U domu u mojej mamy zawsze ktos jest żeby wyjść z psem, pracujemy na różne godziny, zawsze ktos może z nim wyjść choćby na te 5 minut. Mielismy okres kiedy pies przez jakiś czas zostawał sam w domu przez 8 godzin, ale to była dla niego męczarnia, zostawialismy mu zawsze balkon otwraty i tam załatwiał swoje potrzeby. Zresztą im pies straszy tym więcej potrafi wytrzymać - tak mi się wydaję.
Ja też mam bokserka tak jak Madzia, mieszkam w bloku i uważam że to najlepszy pies jaki może być :) Wogóle u mnie w bloku są 4 rodziny z bokserami i wszystkie są z jedej suki :) Psy chowaja się bardzo dobrze i nie robia zadnych problemów.
Nie szczeka jak Nas w domu nie ma, nie hałasuje, nie piszczy :)
Jest grzeczny, minusem jego jest tylko to że się ślini, ale mi to nie przeszkadza i tak jest uroczy :)
napisał/a: Cubanita 2007-08-06 09:33
na pewno to musi być nie za duży piesek. Jeśli rozważacie zakup konkretnej rasy, a nie kundelka - to warto zainteresować sie charakterem tej rasy.. jakie sa jego predyspozycje, co trzeba mu zapewnić, jaka jest jego pięlęgnacja, ile czasu należy mu poświęcić na zabawę itp... Ja można powiedzieć " zjadłam zęby" na rożnych psach.. bakcyla mam po tacie. Interesuje się psami, rasami itp. od małego..napiszcie więc jak troszke więcej - jak wygląda wasz dzień, ile czasu pies musiałby być sam, czy są jakieś parki w pobliżu i jaki charakter powinien mieć ten piesek - a ja postaram się wskazac kilka ras

Co do jorków - warto wspomnieć że te pieski w większości mają "zawadiacki" charakterek, są chałaśliwe, lubią niszczyć w domu i ciężko ich nauczyc siusiania poza mieszkaniem.. niektóre z nich w ogóle nie umieja utrzymać moczu dłużej i właściciele kupuja im kuwety..jak kotom. Oczywiście nie jest standard i wcale nie musi oznaczać że wasz piesek właśnie taki będzie..ale podwyższone ryzyko jest. No i pielęgnacja- jego włosy wymagają regularnego czesania i obcinania..chyba że będziecie go ścinać całkiem na krótko "na szczeniaka".

Jeśli przebywacie długo pozadomem - polecam szkockiego teriera. Mały piesek, sympatyczny, ale raczej samotnik - nie będzie mu się samemu nudzić w domu, nie przepada za pieszczotami i chodzi własnymi ścieżkami. Są bardzo pojętne. Trzeba uważać na jego zęby - ma szczęke poruwnywalną do końskiej i mocne zębiska..no i wymaga wizyt u fryzjera psiego - trymowania.

Jeśli chcecie pieszczoszka, kochającego dzieci, wiecznie chcącego się bawić, a do tego nie wyglądającego jak "zabaweczka" - buldog francuski jest w sam raz... sama mam takiego. To kochane pieski...takie wrażliwe mięśniaki Prosty w pielęgnacji, wystarczy co jakiś czas tylko przecierać go wilgotna szmatką i tyle.. nie lubi za to upałów, nie umie pływać - jako nieliczna rasa, chrapie i rzęzi prawie 24h/dobę - można się przyzwyczaić do tego ale trzeba być świadomym.. bo niektórym może to przeszkadzać