Jestem załamany!!!

napisał/a: ~Anna Kowalska 2005-05-19 08:29
On Wed, 18 May 2005 15:21:37 +0200, "Jacek"
wrote:

>te łozy były jakby za bardzo wysuszone, po namoczeniu i wyjęciu z wody zaraz
>obrosły pleśnią.
>Postępowałem tak jak w roku ubiegłym, a wtedy pleśni nie miałem.

Chyba niewiele potrzeba, żeby się pleśń pojawiła. Aż się prosiło
o chemiczne potraktowanie.
O ile pamiętam, dwa lata temu trzymałam łozy zimą zadołowane,
wiosną puściły pędy po posadzeniu, przebiedowaly do jesieni, ale
chyba korzeni nie puściły. W każdym razie już ich nie mam.
Zresztą, jak na moje możliwości, już mam o 1 winorośl za dużo
Hobbystycznie sobie chciałam poukorzeniać, skoro mówią, że to
takie łatwe

Pozdrawiam,
Anka
napisał/a: ~Krystyna Chiger 2005-05-19 08:57
Anna Kowalska wrote:

(...)

> Hobbystycznie sobie chciałam poukorzeniać, skoro mówią, że to
> takie łatwe

Hobbystycznie ukorzeniam bukszpany dla Basi i mam pytanie - po czym
poznać, że się ukorzenił? Przecież nie będę go wyciągać i oglądać
z dugiego końca ;) Ile trwa ukorzenianie?

Krycha debiutantka
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
napisał/a: ~Dirko" 2005-05-19 09:08
W wiadomości news:65co81pr2pm3po2qhm2jkhqhvuqcirga07@4ax.com Anna
Kowalska napisał(a):
>
> Zresztą, jak na moje możliwości, już mam o 1 winorośl za dużo
>
Hejka. To nie dobrze, Aniu. Liczyłem, że będziesz reflektowała na
mojego Muskata.
>
> Hobbystycznie sobie chciałam poukorzeniać, skoro mówią, że to
> takie łatwe
>
Właśnie hobbystycznie sobie ukorzeniam winorośle, których gronami
objadałem się w dzieciństwie. Oczywiście postępuję według instrukcji
Komendanta, tylko zamiast podziurawionych butelek po mineralce użyłem
doniczek po powojnikach. Eksperyment ma miejsce w szklarence na działce.
Pąki na łozach już wyraźnie nabrzmiały. Tylko ciepła brakuje.
Pozdrawiam potencjalnie Ja...cki
napisał/a: ~Basia Kulesz" 2005-05-19 09:29

Użytkownik "Krystyna Chiger" napisał w wiadomości
> Anna Kowalska wrote:
>
> (...)
>
> > Hobbystycznie sobie chciałam poukorzeniać, skoro mówią, że to
> > takie łatwe
>
> Hobbystycznie ukorzeniam bukszpany dla Basi i mam pytanie - po czym
> poznać, że się ukorzenił? Przecież nie będę go wyciągać i oglądać
> z dugiego końca ;) Ile trwa ukorzenianie?

W wypadku bukszpanów (:D) to bym z lekka pociągnęła. Jeśli jest już
ukorzeniony, to będzie stawiać opór. Aczkolwiek jest to dość taka toporna
metoda. A ukorzenianie trwa różnie, jeden bukszpanik ukorzeniałam kiedyś w
nader niesprzyjających warunkach ponad rok:). A od kiedy ukorzeniasz?

Pozdrawiam, Basia.
napisał/a: ~Jacek" 2005-05-19 10:36
> metoda. A ukorzenianie trwa różnie, jeden bukszpanik ukorzeniałam kiedyś w
> nader niesprzyjających warunkach ponad rok:). A od kiedy ukorzeniasz?

Mój też już roczek stoi i nic nawet korzonka ( cały czas mowa o bukszpanku).


--
Pozdrawiam Jacek Walewski

napisał/a: ~Jagoda" 2005-05-19 10:53

Użytkownik "Krystyna Chiger" napisał w wiadomości
>
> Hobbystycznie ukorzeniam bukszpany dla Basi i mam pytanie - po czym
> poznać, że się ukorzenił? Przecież nie będę go wyciągać i oglądać
> z dugiego końca ;) Ile trwa ukorzenianie?
>
> Krycha debiutantka

Dość szybko to wiadomo, bo jeśli nie ma zamiaru się ukorzenić to sadzonka
żółknie, marnieje i już po około dwóch , trzech tygodniach wiadomo że nic z
tego nie będzie. Jeżeli jest zielona i nic się z nią nie dzieje, to może tak
stać nawet rok, zanim się zdecyduje puścić nowe przyrosty.
Cierpliwości życzę i powodzenia w doświadczeniach
Pozdrawiam -Jagoda


napisał/a: ~Anna Kowalska 2005-05-19 11:27
On Thu, 19 May 2005 09:08:00 +0200, "Dirko"
wrote:

> Hejka. To nie dobrze, Aniu. Liczyłem, że będziesz reflektowała na
>mojego Muskata.

Muskat to nie zbędna Arkadia Jak dobry, to będę reflektowała,
tylko miejsca powoli zaczyna brakować.

>Oczywiście postępuję według instrukcji
>Komendanta, tylko zamiast podziurawionych butelek po mineralce użyłem
>doniczek po powojnikach. Eksperyment ma miejsce w szklarence na działce.
>Pąki na łozach już wyraźnie nabrzmiały.

W szklarence są i jeszcze im nie dość ciepło??

Instrukcje Komendanta mają na celu zwabienie w pułapkę kolejnych
ofiar. Łatwe=i Ty możesz spróbować=obsadzisz sobie tym całe
poletko :)))
Próbowałam postępować wg ww instrukcji, ale eksperyment nie
wyszedł poza moczenie w butelkach. Łozy moczą się już ze 3-ci
miesiąc, liście wypuściły i niedługo zaczną zamierać Jakoś
nie miałam siły umieścić ich w glebie w odpowiednim czasie ))
Nie roszczę wobec tego pretensji, że nie ukorzeniły się. Stanowią
ciekawą ozdobę okna kuchennego: grube badyle z cienkim zielonym u
góry, w PET-ach...

Pozdrawiam,
Anka
napisał/a: ~Anna Kowalska 2005-05-19 11:29
On Thu, 19 May 2005 08:57:52 +0200, Krystyna Chiger
wrote:

>Hobbystycznie ukorzeniam bukszpany dla Basi i mam pytanie - po czym
>poznać, że się ukorzenił? Przecież nie będę go wyciągać i oglądać
>z dugiego końca ;) Ile trwa ukorzenianie?

Ukorzeń ich więcej, nie tylko dla Basi
Sadzonki tnę gdzieś na Wielkanoc, wtykam w ziemię koło krzaczka i
co nie uschnie w szybkim tempie i jest zielone pozostawiam w
spokoju na jakiś rok. Może one się i szybciej ukorzeniają, ale
mnie się nie spieszy, w zasadzie nawet nie są mi już potrzebne.
Chyba kiedyś wyciągnęłam taką zieloną gałązkę po kilku miesiącach
i korzeni jeszcze nie miała. No, ale moje bukszpany nie rosną tak
jak te u Ciebie, mogą mieć inne tempo.
Nie wiem, jak sadzonka się lekko porusza i przy delikatnej próbie
lekko wychodzi z ziemi, to korzeni nie ma

O, teraz doczytałam, że wszystkie porady są podobne. To bukszpany
widać tak mają.

Pozdrawiam,
Anka
napisał/a: ~Dirko" 2005-05-19 11:34
W wiadomości news:a1no819agc6dhs5i14uaivoc0501hl6crl@4ax.com Anna Kowalska
napisał(a):
>
> Ukorzeń ich więcej, nie tylko dla Basi
> Sadzonki tnę gdzieś na Wielkanoc, wtykam w ziemię koło krzaczka i
> co nie uschnie w szybkim tempie i jest zielone pozostawiam w
> spokoju na jakiś rok. Może one się i szybciej ukorzeniają, ale
> mnie się nie spieszy, w zasadzie nawet nie są mi już potrzebne.
>
Hejka. A my nabyliśmy onegdaj w "Iglaku"dwa bukszpany z listkami
żółtoobrzeżonymi. Oczywiście bez nazwy, ale po 4 zł za 25-centymetrowej
wysokości sadzonkę. Ewentualne ukorzenianie w zimie.
Pozdrawiam raportująco Ja...cki
napisał/a: ~Dirko" 2005-05-19 11:50
W wiadomości news:kcmo819f5fncv3a2jg4qenb2098p8jvh27@4ax.com Anna Kowalska
napisał(a):
>
> Muskat to nie zbędna Arkadia Jak dobry, to będę reflektowała,
> tylko miejsca powoli zaczyna brakować.
>
Hejka. To fantastycznie, że będziesz. Z powodu braku miejsca
dokupiliśmy sąsiednią działeczkę.
>
> W szklarence są i jeszcze im nie dość ciepło??
>
Jak świeci słoneczko to robi się gorąco jak w saunie. Ale wczoraj i dziś
trzeba ubierać swetry, bo taki ziąb na dworze. To i w szklarence
chłodno.
>
> Instrukcje Komendanta mają na celu zwabienie w pułapkę kolejnych
> ofiar. Łatwe=i Ty możesz spróbować=obsadzisz sobie tym całe
> poletko :)))
>
Komendant kląska i wabi podstępnie naiwne ofiary. < lol >
>
> Próbowałam postępować wg ww instrukcji, ale eksperyment nie
> wyszedł poza moczenie w butelkach.
>
Jak mi się za pierwszym razem nie uda, to stary krzew jeszcze jest i
będzie skąd pobrać następne łozy do eksperymenów.
Pozdrawiam substytucyjnie Ja...cki
napisał/a: ~Anna Kowalska 2005-05-19 11:59
On Thu, 19 May 2005 11:34:44 +0200, "Dirko"
wrote:

> Hejka. A my nabyliśmy onegdaj w "Iglaku"dwa bukszpany z listkami
>żółtoobrzeżonymi. Oczywiście bez nazwy, ale po 4 zł za 25-centymetrowej
>wysokości sadzonkę. Ewentualne ukorzenianie w zimie.

I przeżywały już zimy w gruncie?
Dlaczego ukorzenianie w zimie? Robisz sadzonki latem/ jesienią?

O prywatę spytam przy okazji: pamiętasz nazwy cudnych odmian
dąbrówki, pierwszej, która u mnie nie umarła i rozrasta się
zdrowo? Jedna brązowa, ale nierówno, druga biało-zielona, ale też
nierówno )) Obie teraz kwitną, a brak nazw męczy mnie od
dawna.

Pozdrawiam,
Anka
napisał/a: ~Krystyna Chiger 2005-05-19 12:06
Basia Kulesz wrote:
>
> W wypadku bukszpanów (:D) to bym z lekka pociągnęła. Jeśli jest już
> ukorzeniony, to będzie stawiać opór. Aczkolwiek jest to dość taka toporna
> metoda. A ukorzenianie trwa różnie, jeden bukszpanik ukorzeniałam kiedyś w
> nader niesprzyjających warunkach ponad rok:). A od kiedy ukorzeniasz?

A tak ze dwa tygodnie będzie. W zestawieniu z Twoim rokiem, to dam
im święty spokój, stoją sobie w cieniu, w miejscu dość widocznym,
więc nie zapomnę podlać (jak już będzie trzeba - na razie natura
załatwia za mnie podlewanie) i mogą tak stać do końca września.

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)