Jak dbać o kwiaty domowe?
napisał/a:
nika81
2008-04-25 13:47
Hm ja tez, bo też dostałam od męża i byłoby bardzo przykro gdyby zdechł (
Dzięki babeczki za rady
napisał/a:
tajla
2008-04-27 23:17
Chciałabym dać do kuchni jakiegos kiatka w doniczce. Ale by mi nie padł. Wiadomo sie gotuje.
czy tylko kaktus sie nadaje?
czy tylko kaktus sie nadaje?
napisał/a:
Edytka
2008-04-27 23:48
tajla, ja myślę, że swobodnie możesz dać kakusy. U mnie w kuchni stoją fiołki, drzewko szczęścia i paprotka
napisał/a:
basia1125
2008-04-28 20:24
tajla jeśli masz w kuchni okno, to na parapecie wszystko bedzie pęknie roslo.
Ja mam paprotkę, bonsai, fikusa beniamina i takie coś z okrąglymi liściami i papisusa (nie wiem czy to papirus ale tak go nazywam)
A na poprzednim mieszkaniu (to byl najlepszy, najszerszy i najdluższy parapet w calym domu) mialam cisusa, hoję, paprotkę, to z okrąglymi liściami, "papirusa", zielistkę i bluszcza i skrzydlokwiata.
Rosly pięknie.
Ja mam paprotkę, bonsai, fikusa beniamina i takie coś z okrąglymi liściami i papisusa (nie wiem czy to papirus ale tak go nazywam)
A na poprzednim mieszkaniu (to byl najlepszy, najszerszy i najdluższy parapet w calym domu) mialam cisusa, hoję, paprotkę, to z okrąglymi liściami, "papirusa", zielistkę i bluszcza i skrzydlokwiata.
Rosly pięknie.
napisał/a:
tajla
2008-04-28 21:56
I nie padna mi?
katus to moze wytrzyma. Drzewko szczscia tez ale fiołki? cos musze dać. Najlepiej doniczkowy żółty coś wiecie?
katus to moze wytrzyma. Drzewko szczscia tez ale fiołki? cos musze dać. Najlepiej doniczkowy żółty coś wiecie?
napisał/a:
Edytka
2008-04-29 07:58
tajla później wkleje Ci moje fiołki obiecane też dla uli_jente
A dla czego chcesz żółte kwiaty? Będą pasować Ci do wystroju? Bo widzisz z tym barwnymi kwiatkami jest problem one w większości sa małymi trucicielami. Jak napisałaś coś żółtego w pierwszej chwili pomyślałam o krotonie, ale on włąśnie zawiera toksyczne substancje w sobie, a Ty będziesz mieć dzidziusia i trzeba by pomyśleć coś o tych kwiatkach w końcu będziesz je mieć na dłuższy czas, bo napewno Ci nie padną :) Z żółtych kojarzę też tzw języki teściowej czyli sansewerie ona ma żółtą owódkę wokół lisci. Znalazłam fotkę na necie to Ci wkleję.
Myślę, ze ładnie by wyglądały i były łatwe w uprawie pokrzywki - cloneus (bez obaw maja taką nazwę tylko w dotyku są miekkie jak aksamit) no i trzykrotki. Wszystkie fotki są z netu, nic z mojej domowej hodowli.
A dla czego chcesz żółte kwiaty? Będą pasować Ci do wystroju? Bo widzisz z tym barwnymi kwiatkami jest problem one w większości sa małymi trucicielami. Jak napisałaś coś żółtego w pierwszej chwili pomyślałam o krotonie, ale on włąśnie zawiera toksyczne substancje w sobie, a Ty będziesz mieć dzidziusia i trzeba by pomyśleć coś o tych kwiatkach w końcu będziesz je mieć na dłuższy czas, bo napewno Ci nie padną :) Z żółtych kojarzę też tzw języki teściowej czyli sansewerie ona ma żółtą owódkę wokół lisci. Znalazłam fotkę na necie to Ci wkleję.
Myślę, ze ładnie by wyglądały i były łatwe w uprawie pokrzywki - cloneus (bez obaw maja taką nazwę tylko w dotyku są miekkie jak aksamit) no i trzykrotki. Wszystkie fotki są z netu, nic z mojej domowej hodowli.
napisał/a:
Małgosia23
2008-04-29 09:14
To i ja wklejam moje wymarzone drzewko bonsai. To wiąz drobnolistny, prezent na parapetówkę :)
Niestety wymaga dość dobrej pielęgnacji i nie wiem czy dam radę.
Podobno trudno go hodować. Zobaczymy...
Niestety wymaga dość dobrej pielęgnacji i nie wiem czy dam radę.
Podobno trudno go hodować. Zobaczymy...
napisał/a:
Edytka
2008-04-29 09:21
Małgosia23, ślczne!!! tfuu tfuuu żeby nie urzec :) Mojej mamie się takie marzy, ale ja też mam obawy czy podołałybyśmy go pielegnować.
napisał/a:
Małgosia23
2008-04-29 10:40
Edytko właśnie boje się tej pielęgnacji. Muszę trochę poczytać o tym gatunku i może jakoś dam radę.
Na razie czekam jak sie zadomowi, bo przez miesiąc czasu nie mogę z nim nic robić, ani nawozić, ani drutować.
Poczekam i zobaczę jak zareaguje.
A może kup mamie małe drzewko, tak na początek.
Na razie czekam jak sie zadomowi, bo przez miesiąc czasu nie mogę z nim nic robić, ani nawozić, ani drutować.
Poczekam i zobaczę jak zareaguje.
A może kup mamie małe drzewko, tak na początek.
napisał/a:
Edytka
2008-04-29 11:32
Tak też sobie pomyślałam może jako dodatek na dzień matki jej kupie :)
Czekam na relacje z Twoich doświadczeń z tą roślinką :)
napisał/a:
basia1125
2008-04-29 18:44
Ja nie chcę straszyć, ale mi z bonsajem nie wyszlo.
Kiedyś kupilimy malutkie, rolo ok i nagle, ususzylo sie, ale tak kompletnie. W czasie jak jeszcze myślalam, że cos z niego będzie kupilismy drugie, może ciut mniejsze jak to, co ma Malgosie23.
Male uschlo na pieprz i Misiek wywalil je do kosza, ale ja się zlitowalam i je wyciągnęlam i.......... chyba się przestraszylo i odżylo i rośnie sobie slicznie.
Za to dużo padlo, tak samo jak male - uschlo .
Ale już nie odzylo (może dlatego, że nie mialo doświadczenia z koszem na śmieci).
Kiedyś kupilimy malutkie, rolo ok i nagle, ususzylo sie, ale tak kompletnie. W czasie jak jeszcze myślalam, że cos z niego będzie kupilismy drugie, może ciut mniejsze jak to, co ma Malgosie23.
Male uschlo na pieprz i Misiek wywalil je do kosza, ale ja się zlitowalam i je wyciągnęlam i.......... chyba się przestraszylo i odżylo i rośnie sobie slicznie.
Za to dużo padlo, tak samo jak male - uschlo .
Ale już nie odzylo (może dlatego, że nie mialo doświadczenia z koszem na śmieci).
napisał/a:
Małgosia23
2008-04-29 21:30
Basiu a jak wysokie masz to drzewko? Moje ma 50cm i obwód konara około 12-18cm.