Dbamy o włosy!
napisał/a:
~gość
2012-05-20 20:12
kania, poczytaj:
Pielęgnacja włosów o niskiej porowatości:
http://czarownicujaco.blogspot.com/2012/05/pielegnacja-wosow-o-niskiej-porowatosci.html
Włosy o wysokiej porowatości:
http://czarownicujaco.blogspot.com/2012/05/wosy-o-wysokiej-porowatosci-zbiorczo.html
Pielęgnacja włosów o wysokiej i normalnej porowatości:
http://czarownicujaco.blogspot.com/2012/05/pielegnacja-wosow-o-wysokiej-i.html
Oleje - podział i troszkę o budowie i porowatości włosów
http://czarownicujaco.blogspot.com/2012/04/oleje-podzia-i-troszke-o-budowie.html
W ogóle genialny blog :)
:P mnie też to kusi mogłabym podjechać do siostry i byśmy sobie wyprostowały włoski(ja jej ona mi). No na razie jednak się powstrzymam. Ale będzie relacja i fotki no nie?
Pielęgnacja włosów o niskiej porowatości:
http://czarownicujaco.blogspot.com/2012/05/pielegnacja-wosow-o-niskiej-porowatosci.html
Włosy o wysokiej porowatości:
http://czarownicujaco.blogspot.com/2012/05/wosy-o-wysokiej-porowatosci-zbiorczo.html
Pielęgnacja włosów o wysokiej i normalnej porowatości:
http://czarownicujaco.blogspot.com/2012/05/pielegnacja-wosow-o-wysokiej-i.html
Oleje - podział i troszkę o budowie i porowatości włosów
http://czarownicujaco.blogspot.com/2012/04/oleje-podzia-i-troszke-o-budowie.html
W ogóle genialny blog :)
:P mnie też to kusi mogłabym podjechać do siostry i byśmy sobie wyprostowały włoski(ja jej ona mi). No na razie jednak się powstrzymam. Ale będzie relacja i fotki no nie?
napisał/a:
mała_czarna
2012-05-20 20:16
Hmm, a jak określić jaką się ma porowatość włosów? Przyznaję się bez bicia, że nie mam pojęcia jak się do czegoś takiego zabrać i skąd to wiedzieć.
napisał/a:
kania3
2012-05-20 20:36
Isabel, właśnie ten sam blog znalazłam i już go czytam. :D I mam niezłą zagadkę, jakie te włosy mam, bo zmoczyć je łatwo, ale schną cholernie długo, farbują się łatwo, ale na słońcu nie blakną, uczesać trudno, bo wszystko zjeżdża (albo to ja taka sierota jestem, że nie umiem, bo jak fryzjerka zrobiła, to się trzymało, chociaż też się nawyzywała, że wsuwki się ześlizgują ale koniec końców się wszystko dobrze trzyma). Chyba dam siostrze włosy pod mikroskop, żeby się dowiedzieć.
A teraz jak zmieniłam całkiem kosmetyki to już w ogóle się inaczej zachowują. Podejrzanie szybko mi wyschły. Wcześniej nie było opcji bez suszarki, bo jak Boga kocham był cały dzień schnięcia... W upał trochę mniej.;) Teraz mi wyschły bardzo szybko. Możliwe, że mi tamte kosmetyki czymś włosy obkleiły, że tak długo schły?
mała_czarna, masz w tych linkach, co Isabel wkleiła. :)
[ Dodano: 2012-05-20, 20:38 ]
A robota w miejscu stoi, matko, miałam tu nie wchodzić...
A teraz jak zmieniłam całkiem kosmetyki to już w ogóle się inaczej zachowują. Podejrzanie szybko mi wyschły. Wcześniej nie było opcji bez suszarki, bo jak Boga kocham był cały dzień schnięcia... W upał trochę mniej.;) Teraz mi wyschły bardzo szybko. Możliwe, że mi tamte kosmetyki czymś włosy obkleiły, że tak długo schły?
mała_czarna, masz w tych linkach, co Isabel wkleiła. :)
[ Dodano: 2012-05-20, 20:38 ]
A robota w miejscu stoi, matko, miałam tu nie wchodzić...
napisał/a:
~gość
2012-05-20 20:42
kania, ja też mam problem z określeniem, cały czas je "obserwuje" myślę, że normalne/nisko porowate. Nie wiem uczę się jeszcze
mała_czarna, wyżej podałam linki i jeszcze znalazłam:
Porowatość:
http://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=14992157&postcount=4361
Porowatość w kapsułce:
http://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=27264221&postcount=51
Porowatosc wlosa
http://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=27263978&postcount=7
(kurde ale mam deja vu z tymi linkami )
mała_czarna, wyżej podałam linki i jeszcze znalazłam:
Porowatość:
http://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=14992157&postcount=4361
Porowatość w kapsułce:
http://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=27264221&postcount=51
Porowatosc wlosa
http://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=27263978&postcount=7
(kurde ale mam deja vu z tymi linkami )
napisał/a:
mała_czarna
2012-05-20 20:51
lecę poczytać :)
napisał/a:
~gość
2012-05-21 10:14
szallona
Wiesz smieszne to jest to,ze zawsze musisz odpowiednio podsumowac kogos kto ma inne zdanie.
ale jak nie oszukam? Uwierz wogole mi na tym nie zalezy
A czy ja dyktuje Ci czym masz upiekszac wlosy?Przeciez ja napisalam,ze to moje zdanie..twoje jest odrebna sprawa
9miesiecy "schodze" z czarnych wlosow i tylko dzieki tym kosmetykom moje wlosy sa w b.d stanie,mysle ze nie jest to efekt na chwile.
Wiesz smieszne to jest to,ze zawsze musisz odpowiednio podsumowac kogos kto ma inne zdanie.
ale jak nie oszukam? Uwierz wogole mi na tym nie zalezy
A czy ja dyktuje Ci czym masz upiekszac wlosy?Przeciez ja napisalam,ze to moje zdanie..twoje jest odrebna sprawa
9miesiecy "schodze" z czarnych wlosow i tylko dzieki tym kosmetykom moje wlosy sa w b.d stanie,mysle ze nie jest to efekt na chwile.
napisał/a:
~gość
2012-05-21 11:46
Cczarnula, kompletnie nie zrozumiałaś co napisałam, przez co nie wiem jak Ci odpisać. W sumie to powinnam się już zamknąć ale ciekawi mnie czemu myślisz, że to nie działa? niby czemu ma nie działać? Jak już pisałam te dobre składniki, które staramy się na włosy nakładać nie działają wybiórczo. Więc troszkę się uśmiechnęłam jak napisałaś, że nie wierzysz w nakładanie olei i tą "taniochę" i wolisz te swoje sprawdzone kosmetyki. Poczytaj składy my to samo nakładamy na główkę co ty :) tylko troszkę inaczej, wywalamy te niedobre/niekorzystne dla naszych włosów składniki, staramy się kombinować tak by im dogodzić
Wiadomo czasu minie sporo zanim się nauczymy "widzieć" co włosy potrzebują.
Teraz każdy przerzucił się na "taniochy" z krótkim, prostym składem, żeby zobaczyć i obczaić włosy, a później wzbogacać je różnymi półproduktami zależnie od stanu włosów czy to będą jakieś ekstrakty np z karnityną, kofeiną( jak chcesz mieć jeszcze więcej włosów na głowie) czy keratynę hydrolizowaną, panthenol, witaminy, może fajnie na czyjeś włosy działa masło babassu, które za 200g (chyba na lata to by starczyło) wyda się, aż 30zł
Za te 65 zł gdzie wydaje się na szampon(który w sumie ma myć, za krótko jest na głowie by odżywiał, nie wiem skąd ta cena...) można kupić sporo półproduktów i masz "czyste" składniki, które aplikujesz tak jak tego włosy potrzebują. Albo kopiować składy znanych marek i oszczędzać sporo jak tutaj: http://siempre-la-belleza.blogspot.com/2012/05/kopiujemy-skady-john-masters-organic-2.html?utm_source=BP_recent czy tutaj http://siempre-la-belleza.blogspot.com/2012/05/kopiujemy-skady-john-masters-organics-1.html ;)
Używałam tego chwalonego zestawu loreala, wydawałam na to kasę jak głupia i co z tego, że fajnie wyglądały jak włosy musiałam myć codziennie, przez co jeszcze szybciej się przetłuszczały, w końcu doszło do podrażnienia skalpu. Widocznie w końcu głowa się zbuntowała na stare lata albo kompletnie te kosmetyki mi nie służyły. Teraz jest ok włosy myję co 3 dni i skalp mnie nie swędzi :)
ale jak umyjesz szamponem z pokrzywy takim za 3zł z sls + peeling cukrowy (taki detoks, totalne oczyszczenie) NIE nakładasz żadnych masek, odżywek czekasz aż same wyschną i masz błyszczące, niepoplątane, sypkie, pięknie ułożone włosy, których nawet nie musisz rozczesywać?
Taki test włosów zamierzam robić co pół roku, żebym wiedziała jak wyglądają i co im potrzeba :P
mała_czarna i jak z określeniem? łatwo czy masz podobnie jak ja i kania
Dziś robię maskę- wzbogaconą, bo z pieczenia zostało mi żółtko więc plan: sleek line repair + żółtko + sok z aloesu + 5 kropli olejku. Ostatnio robiłam bez aloesu i zdecydowanie za mało nawilżaczy było - zobaczymy jak dziś pójdzie :P
Wiadomo czasu minie sporo zanim się nauczymy "widzieć" co włosy potrzebują.
Teraz każdy przerzucił się na "taniochy" z krótkim, prostym składem, żeby zobaczyć i obczaić włosy, a później wzbogacać je różnymi półproduktami zależnie od stanu włosów czy to będą jakieś ekstrakty np z karnityną, kofeiną( jak chcesz mieć jeszcze więcej włosów na głowie) czy keratynę hydrolizowaną, panthenol, witaminy, może fajnie na czyjeś włosy działa masło babassu, które za 200g (chyba na lata to by starczyło) wyda się, aż 30zł
Za te 65 zł gdzie wydaje się na szampon(który w sumie ma myć, za krótko jest na głowie by odżywiał, nie wiem skąd ta cena...) można kupić sporo półproduktów i masz "czyste" składniki, które aplikujesz tak jak tego włosy potrzebują. Albo kopiować składy znanych marek i oszczędzać sporo jak tutaj: http://siempre-la-belleza.blogspot.com/2012/05/kopiujemy-skady-john-masters-organic-2.html?utm_source=BP_recent czy tutaj http://siempre-la-belleza.blogspot.com/2012/05/kopiujemy-skady-john-masters-organics-1.html ;)
Używałam tego chwalonego zestawu loreala, wydawałam na to kasę jak głupia i co z tego, że fajnie wyglądały jak włosy musiałam myć codziennie, przez co jeszcze szybciej się przetłuszczały, w końcu doszło do podrażnienia skalpu. Widocznie w końcu głowa się zbuntowała na stare lata albo kompletnie te kosmetyki mi nie służyły. Teraz jest ok włosy myję co 3 dni i skalp mnie nie swędzi :)
ale jak umyjesz szamponem z pokrzywy takim za 3zł z sls + peeling cukrowy (taki detoks, totalne oczyszczenie) NIE nakładasz żadnych masek, odżywek czekasz aż same wyschną i masz błyszczące, niepoplątane, sypkie, pięknie ułożone włosy, których nawet nie musisz rozczesywać?
Taki test włosów zamierzam robić co pół roku, żebym wiedziała jak wyglądają i co im potrzeba :P
mała_czarna i jak z określeniem? łatwo czy masz podobnie jak ja i kania
Dziś robię maskę- wzbogaconą, bo z pieczenia zostało mi żółtko więc plan: sleek line repair + żółtko + sok z aloesu + 5 kropli olejku. Ostatnio robiłam bez aloesu i zdecydowanie za mało nawilżaczy było - zobaczymy jak dziś pójdzie :P
napisał/a:
Hecate
2012-05-21 13:02
Pomimo, że zmieniłam kosmetyki do włosów dopiero kilka dni temu, widzę różnicę, włosy są gładkie, sypkie, zdecydowanie mniej się przetłuszczają (Alleluja!) i na szczotce zostaje ich mniej. Nie wiem, może to efekt placebo (co w moim przypadku wysoce prawdopodobne )
Cczarnula, może kosmetyki, których używa twoja kuzynka nie są odpowiednio dobrane do potrzeb jej włosa?
Każde włosy inaczej reagują na różnego rodzaju oleje, maski...
Jeżeli używa produktów, bo 'dużo dziewczyn poleca', a tak naprawdę nie obserwuje swoich włosów aby wychwycić ich potrzeby i zmiany w nich zachodzące, to niestety, poprawy nie będzie.
Powtarzam, że ważne jest pięlegnowanie włosa według jego porowatości, tak jak mówiła Isabel
Cczarnula, może kosmetyki, których używa twoja kuzynka nie są odpowiednio dobrane do potrzeb jej włosa?
Każde włosy inaczej reagują na różnego rodzaju oleje, maski...
Jeżeli używa produktów, bo 'dużo dziewczyn poleca', a tak naprawdę nie obserwuje swoich włosów aby wychwycić ich potrzeby i zmiany w nich zachodzące, to niestety, poprawy nie będzie.
Powtarzam, że ważne jest pięlegnowanie włosa według jego porowatości, tak jak mówiła Isabel
napisał/a:
~gość
2012-05-21 13:44
Uwierz mi ona bardzo zwraca uwage na to co i jak stosuje bo ma na tym punkcie bzika potrafi pol nia siedziec na blogach nawet tych wyzej wymienionych..ostatnio wiele tematow rozmow z nia schodzi na wlosy i jej lekka "manie"
napisał/a:
Hecate
2012-05-21 14:10
Czarnula, w takim razie zostaje nam przyjąć, że naturalne kosmetyki nie każdym włosom służą. (tutaj znowu wszystko sprowadza się do jednego: każde włosy są inne i trzeba je traktować indywidualnie.)
Moje włosy na szczęście się do tej grupy nie zaliczają i już widzę poprawę
Natomiast o wyższości 'porządnych' odżywek nad 'taniochami' mogłabym polemizować (Swoją drogą co decyduje o 'porządności' odżywki? Cena?)
Mi kosmetyki z wyższej półki bardzo wysuszyły skalp, wywołały łupież i wypadanie włosów, dlaczego? Bo to czysta chemia. Uważam więc, że nawet jeśli nie widać różnicy, to warto stosować kosmetyki o naturalnym składzie, bo przynajmniej mamy pewność, że nie trują włosa.
Moje włosy na szczęście się do tej grupy nie zaliczają i już widzę poprawę
Natomiast o wyższości 'porządnych' odżywek nad 'taniochami' mogłabym polemizować (Swoją drogą co decyduje o 'porządności' odżywki? Cena?)
Mi kosmetyki z wyższej półki bardzo wysuszyły skalp, wywołały łupież i wypadanie włosów, dlaczego? Bo to czysta chemia. Uważam więc, że nawet jeśli nie widać różnicy, to warto stosować kosmetyki o naturalnym składzie, bo przynajmniej mamy pewność, że nie trują włosa.
napisał/a:
mała_czarna
2012-05-21 17:35
nie jest łatwo bo:
- łatwo się moczą i szybko schną (choć kiedyś nie schły szybko, więc pewnie po drodze gdzieś je zaniedbałam)
- farba się mnie nie trzyma
- od słońca tracą trochę koloru
- rozczesywanie na średnio trudnym poziomie
- podatne na skręty przy odrobinie wilgoci
więc jakieś mieszańcowate mam
napisał/a:
lisbeth871
2012-05-21 20:06
umyłam włosy samą odżywką, zobaczę jaki efekt będzie