Jak dbacie o linię?
napisał/a:
ami1
2006-09-22 12:35
Oj pozbędziesz się, na pewno. Tylko to wymaga czasu.
napisał/a:
niunia20-84
2006-09-22 14:41
chcialabym . Choc szczerze przyznaje ze watpie, schudnac latwo zawsze problem z ta skora ehh szkoda slow
napisał/a:
indiend
2006-09-22 16:50
Jezeli skora na brzyszku jest obwisła tzn ze to jest napewno tylko skora bez tluszczyku i nawet kiedy nie masz spodni na sobie ona wisi to niestety taki mankament mozna usunac tylko i wylacznie chirurgicznie. A puki rob masaze pod prysznicem i ciwcz brzuszki. Rob skrety tulowia i za jakis czas powinno byc widac efekty..
napisał/a:
de_profundis
2006-09-23 11:07
Ja stosuję dietę ŻP tzn. żryj połowę tego na co masz ochotę, albo PŻZJ czyli przestań żreć zacznij jeść.
generalnie się nei ograniczam za bardzo chyba za zauważam jakieś dodatki tu i tam, wtedy rezygnuję z jakiś tam rzeczy na dłużej żeby się nei katować. Po ciąży pół roku na przykład nie ruszyłam niczego słodkiego chociaż jestem uzależniona.
W ciąży też walczyłam żeby nie za dużo się rozciągnąć w talii. A i tak utyłam nadprogramowo, tzn dałam sobie przyzwolenie na 12 - 13 kg a przytyłam 16. Najlepsze jest to, ze jak karmiłam to chudłam ale oponka nie znikała. lekarz mi powiedział ze to tzw otyłość laktacyjna. No a potem to miałam wklęsły brzuch.
Teraz niestety jestem na hormonach, metabolizm mi padł całkkiem i opona się pojawiła znów, i niestety ciągle nie ciążowa i nie laktacyjna.
generalnie się nei ograniczam za bardzo chyba za zauważam jakieś dodatki tu i tam, wtedy rezygnuję z jakiś tam rzeczy na dłużej żeby się nei katować. Po ciąży pół roku na przykład nie ruszyłam niczego słodkiego chociaż jestem uzależniona.
W ciąży też walczyłam żeby nie za dużo się rozciągnąć w talii. A i tak utyłam nadprogramowo, tzn dałam sobie przyzwolenie na 12 - 13 kg a przytyłam 16. Najlepsze jest to, ze jak karmiłam to chudłam ale oponka nie znikała. lekarz mi powiedział ze to tzw otyłość laktacyjna. No a potem to miałam wklęsły brzuch.
Teraz niestety jestem na hormonach, metabolizm mi padł całkkiem i opona się pojawiła znów, i niestety ciągle nie ciążowa i nie laktacyjna.
napisał/a:
ami1
2006-09-23 19:24
Miejmy nadzieję, że juz wkrótce hormony podziałąją i będziesz szczęśliwą mamą dwójeczki
napisał/a:
de_profundis
2006-09-24 19:31
I na plażę nie będe musiała ciągać dodatkowego bagażu bo koło ratunkowe bedzie integralną częścią mojego ciała
napisał/a:
samsam
2006-09-24 21:04
Nie przesadzaj!!!!
napisał/a:
ami1
2006-09-24 21:41
No właśnie
napisał/a:
dark_salve
2006-11-26 13:18
Zasada MŻ jest niestety niedość że mało skuteczna to jeszcze dość że tak powiem niezdrowa, w niektórych przypadkach zagrażająca prawie że życiu, a to przez to że po takiej diecie organizm po pewnym czasie, przeważnie dłuższym, zaczyna się zmieniać od środka, wręcz sam unicestwiać. Słodyczy też nie powinno się całkowicie unikać, choć akurat one mają małe znaczenie w ogólnym temacie żywienia. Najlepszą metodą na utrzymanie lini jest praca, przy której się pocimy. Jeżeli takiej nie mamy, no to sauna, ale żadko i krótko (bo sauna ma też dużo minusów, gdy się przesadzi). Trochę sportu czyli jednym słowem ruchu... i czas na to możesz mieć. Jest to dla wielu głupia metoda, ale ja np.w pracy gdy mam 10-15 minut czasu, albo nawet to głupią minutę, zrobię sobie np. 10 przysiadów, czasami biorę coś ciężkiego i staram się kilka razy podnieść, wszędzie gdzie mogę chodzę pieszo, bo to także ruch, i to skuteczny. Jeżeli masz okazję to dobrą metodą na ruch jest taniec (gdzieś na imprezie). Leżąc na łóżku można nogi całkowicie oprzeć na ścianie, albo dać je na poduszkę, tak żeby były powyżej głowy. Metod prostych i zdrowych jest mnóstwo. :P
napisał/a:
samsam
2006-11-26 13:36
Podajesz mnóstwo prostych sposobów, ale nie dam wiary, że skutecznych.
Ruch to podstawa, ale nie we wszystkich przypadkach pozwoli na redukcję nadmiernych kilogramów.
Mówiąć o zasadzie MŻ nie mam na myśli stosowanie głodówek, czy radykalnych diet. Ale np. jedząc obiadek można zjeść dwa ziemniaki mniej i w ten sposób zaoszczędzić trochę kalorii.
Co do sauny, to oczywiście jest to rewelacyjna sprawa relaksuje, odpręża, ale niestety ona nas nie odchudzi. Powoduje tylko utartę wody z organizmu, co owszem spowoduje lekką utarę wagi, ale ie na długi czas
Ruch to podstawa, ale nie we wszystkich przypadkach pozwoli na redukcję nadmiernych kilogramów.
Mówiąć o zasadzie MŻ nie mam na myśli stosowanie głodówek, czy radykalnych diet. Ale np. jedząc obiadek można zjeść dwa ziemniaki mniej i w ten sposób zaoszczędzić trochę kalorii.
Co do sauny, to oczywiście jest to rewelacyjna sprawa relaksuje, odpręża, ale niestety ona nas nie odchudzi. Powoduje tylko utartę wody z organizmu, co owszem spowoduje lekką utarę wagi, ale ie na długi czas
napisał/a:
indiend
2006-11-26 13:44
dark_salve, Sylwia ma rację. Chyba, że stosujemy jakas diete, uprawiamy sport i dodatkowo chodzimy na saunę to owszem ma to jakis sens.
To jest prawda, ale tylko w połowie. Nie wystarczy sie porzadnie wypocic, zeby wyszczuplec. Np. jezdzac na rowerku pocimy sie, ale przy okazji spalamy tkanke tluszczowa i budujemy tkanke miesniową. To jest caly sekret. Fakt, faktem, ze aby owa jazda dala jakiekolwiek efekty musimy jezdzic nie mniej niz 20 minut bo inaczej to nie ma sensu.
Tyle czasu studiuje dietetyke, a o takim czyms pierwsze slysze...
Dieta MŻ jest zdrowa. Czlowiek sie nie zapycha, a pamietajmy, ze od posilku powinno odchodzic sie z poczuciem niedosytu, bo zaczniemy go odczowac dopiero po okolo 15 minutkach. Poza tym nie rozciagniemy zoladka. Zmieni nam sie metabolim i katabolizm.
napisał/a:
samsam
2006-11-26 13:49
Właśnie myślałąm o Tobie Indiend )
Widzę, że można liczyć na ciebie.
Co tak mało się udzielasz ostatnio????
Widzę, że można liczyć na ciebie.
Co tak mało się udzielasz ostatnio????