Co sądzicie o oszczędzaniu, jak oszczędzacie?

owocnaa napisal(a):

Trzeba też sprawiać sobie przyjemności :)

I tego się trzymajmy ! :D

Właśnie czytam elektrowniach słonecznych. W domku to dobra sprawa, bo jest zwrot inwestycji z Unii nawet 40%. Jeśli chodzi o oszczędzanie kasy, to każdą złotówkę wkładam na jakąś lokatę itp. żadne fundusze, akcje, bo tu jak nie śledzisz codziennie co się dzieje na świecie, to tylko można stracić.
Już raz tak straciłam, uważajcie co wam proponują w bankach !!!

U mnie niestety ale to oszczędzanie nie wychodzi ;). Cały czas twierdzę że właśnie zaczynam oszczędzać aż nagle wypadnie jakiś wydatek i już trzeba wziąć z powrotem te pieniądze ;)

Uważam, że oszczędzanie jest potrzebne, aby nie obudzić się z ręką w nocniku, kiedy nagle okaże się, że mamy jakieś niespodziewane wydatki.
Ja oszczędzam na koncie oszczędnościowym, procent mało bo tylko 3% - ale to zawsze lepsze niż nic. Na rok mam więcej o jakieś 200 zł.

Nie wydaje na rzeczy, które są w moim przekonaniu zbędne.


I od jakiegoś czasu też robię technikę, że jak na spacer to tylko bez portfela!

Kiedyś opłacało się trzymać oszczędności w obligacjach długoterminowych, ale dzisiaj ich oprocentowanie jest tak niskie, że to strata pieniędzy. Obecnie najlepiej trzymać oszczędności na lokacie lub na koncie oszczędnościowym.

Jak ja Wam zazdroszczę umiejętności oszczędzania. Mnie to nie wychodzi :( tzn. czasami jestem w stanie odłożyć nawet 500zł miesięcznie, ale później przychodzi choroba (jesteśmy rodziną 2+2) i trzeba wydać na leki, coś się zepsuje w samochodzie, a to ubezpieczenie auta, a to zapraszamy znajomych na kolacje (wiadomo, że kawy i krakersów nie podam, tylko staram się jakoś zastawić stół). Koniec końców pieniądze lecą, a dzieci to są worki na kasę bez dna. Co miesiąc z czegoś wyrastają, to trzeba coś kupić do przedszkola, a to wycieczka, a o nowe buty, a to denstysta.....ZAWSZE COŚ. Dodam, że pracujemy obydwoje z mężem, na całe szczęście nie mamy żadnych pożyczek czy kredytów. Boje się dnia, kiedy okaże się, że wypali niespodziewany, duży wydatek, a my nie mamy nic odłożone :(

Przede wszystkim, to trzeba mieć co oszczędzać, żeby oszczędzać. Jak są jakieś dodatkowe pieniądze, to zawsze się znajdzie jakiś sposób, aby gdzieś odłożyć. Kiedyś powiedziałabym, że na lokacie, ale teraz to jest niepewne, więc lepiej w domu trzymać.

:)...

Mam watomierz i sprawdzam, ile dane urządzenie pobiera prądu i jak temu można zaradzić :)

Parsi napisal(a):

Mam watomierz i sprawdzam, ile dane urządzenie pobiera prądu i jak temu można zaradzić :)

I co wychodzi z Twoich pomiarów? Najwięcej prądu pewnie pralka zużywa? Ja zastanawiam się jak dużo zużywa telewizor, żarówki, albo czy ładowarka do telefonu która jest w gniazdku również zużywa prąd?

Sprzęt klasa A+ lub jeszcze lepszy

Niestety droższy w zakupie ale tani w utrzymaniu

Jak to mówią przed wydaniem złotówka oglądana z dwóch stron