Czy chciałybyście być "kurami domowymi"?

aniwey
napisał/a: aniwey 2013-07-31 13:19
Dziewczyny, czy gdybyście miały wybór, nieograniczone możliwości finansowe, np. mąż zarabiałby tyle, żeby utrzymać rodzinę zdecydowałybyście się nie pracować? Oczywiście w przypadku, gdyby były dzieci.

Ja nie chciałabym jednak w ogóle nie pracować, ale miło byłoby mieć np. pół etatu. Praca to wcale nie taka wielka przyjemność, jak się wydaje...
HellNo_Kitty
napisał/a: HellNo_Kitty 2013-07-31 14:39
Ja nie miałabym nic przeciwko temu, aby mąż utrzymywał całą rodzinę. W domu jest zawsze coś do zrobienia, a jeśli ktoś ma tyle rozmaitych zainteresowań i pasji, co ja, nuda mi nie grozi! Praca zawodowa to zawsze stres i napięcie, wolałabym ich unikać.
aniwey
napisał/a: aniwey 2013-08-01 08:29
Zgadzam się, chociaż w domu czasem jest tyle do zrobienia, że czasu na pasje nie zostaje. Koleżanka ma trójkę dzieci, dom do ogarnięcia i naprawdę, gdyby nie świetny mąż, który też potrafi zająć się dziećmi, mimo siedzenia cały czas w pracy, byłaby wykończona i bez czasu na cokolwiek. A praca jest fajna, jeśli nie za długa i stanowi spełnienie twoich pasji - wtedy nigdy tak naprawdę nie pracujesz. Ale to zdarza się tak rzadko. Ja nie należę do szczęśliwców zadowolonych z pracy.
napisał/a: currant 2013-08-08 22:37
Nawet gdyby mąż zarabiał tyle pieniędzy to i tak chciałabym pracować w swoim zawodzie. Lubię to co robię, sprawia mi to satysfakcję i ciężko byłoby mi z tego zrezygnować. Myślę, że kobieta powinna się w życiu realizować. Dzieci kiedyś dorosną, zaczną mieć swoje sprawy, nie będzie im już potrzebna mama na cały etat.
AlkaDroz
napisał/a: AlkaDroz 2013-10-11 12:32
Jestem i na tak i na nie. My ogólnie mamy podział obowiązków w domu i każdy zajmuje się czymś w domu poza pracą.
Olinaea
napisał/a: Olinaea 2013-11-02 16:19
Nie mogłabym. Uzależnić się całkowicie? Nie mieć własnych zarobków, zabezpieczenia? A co jakby się coś stało? Mąż umarł, albo w wypadku rozwodu? Jesteś na straconej pozycji, już nic w życiu nie osiągniesz.
Z wygodnictwa i lenistwa rezygnować z własnego życia? Nie, dziękuję.
razzst
napisał/a: razzst 2013-11-29 16:23
Dla mnie bycie kurą domową było by jedną z największych porażek w życiu. Nie zrozumcie mnie źle. ********a domowa to nie kobieta która dba o swoje dzieci i dom. To jest stan umysłu - kobieta bez ambicji, zainteresowań, gotowa służyć jak pies - to w moim mniemaniu jest kura domowa. Pozdrawiam
razzst
napisał/a: razzst 2013-11-29 16:24
Kura*
dziewiatka9
napisał/a: dziewiatka9 2014-01-17 15:15
Ja nie mogłabym być gospodynią domową. Wolałabym już kilkanaście godzin dziennie spędzać w pracy, z dwojga złego. Po prostu się do tego nie nadaję. Nie mam zamiłowania do wykonywania domowych czynności i nie mogę usiedzieć długo w jednym miejscu.
napisał/a: Majusia17 2014-01-19 22:52
ja nie chciałabym siedzieć całymi dniami w domu. Lubię obowiązki domowe, lubię gotować, sprzątać itp. ale praca daje kontakt z ludźmi, wyrwanie się od szarej rzeczywistości. Pracująca żona, która potrafi radzić sobie z domem wydaje mi się że jest duma dla męża. Bynajmniej tak jest w moim przypadku. Pracuję, dom wygląda schludnie,mąż ma co jeść!Jeżeli jest dobra organizacja to ze wszystkim idzie sobie poradzić!
stazzja
napisał/a: stazzja 2014-01-20 08:30
Ja bym mogła - bez problemu. Ale chciałabym się rozwijać w swojej profesji w wolnym czasie dalej.
napisał/a: claudii87 2014-04-16 09:30
Nigdy w życiu! Niby wiem, że bycie kurą domową nie musi oznaczać nieustannego siedzenia w domu, ale mam wrażenie, że ciężko byłoby mi się zmotywować do życia bez pracy i innych pozadomowych obowiązków ;)

Poza tym, wiem, że nie można zakładać najgorszego, ale co jeśli w związku nie wyjdzie? W CV wpiszę sobie 10 lat jako kura domowa? Nie sądzę. Trzeba zawsze mieć inne opcje i jakieś zabezpieczenia.