Dlaczego mężczyźni się (nie) oświadczają

napisał/a: Niezapominajka2 2014-01-19 11:02
temat ciekawy. Ale powiem że prawda jest jedna jak się kogoś kocha to "formalności" typu zaręczyny i ślub nie mają istotnego znaczenia. Każdy pragnie czegoś innego. Mój związek małżeński z 5 lat starszym mężczyzną ode mnie trwa 4 lata, ale przed poznaniem męża spotykałam się z 11 lat starszym mężczyzną dla którego małżeństwo kojarzyło się z torturami. Ja na ślub zdecydowałam się w wieku 18 lat i nie żałuje jestem szczęśliwa i to mi wystarcza. Ale wiadomo każdy dojrzewa w innym wieku do małżeństwa i nie należy nigdy naciskać. Kuzynka po 12 latach "luźnego związku" zdecydowała sie z chłopakiem na ślub ponieważ urodził się im syn i po ślubie mieli mniej papierkowej roboty, gdyby nie to byli by dalej bez ślubu. Także jak jest miłość ślub i zaręczyny to tylko formalności które kiedyś mogą się pojawić w życiu, ale jeżeli jesteśmy z kimś szczęśliwi bez nich to po co nalegać????
napisał/a: michalll 2014-01-24 09:28
też się nad tym ciągle zastanawiam... teraz w ogóle związki są dużo później, zazwyczaj po 25 roku życia, kiedyś około 20 r.
napisał/a: pablo3z 2014-01-24 18:25
Jeśli chodzi o takie rzeczy to mnie tylko bawi podejście niektórych kobiet z mojego otoczenia :P Może faceci też tak mają, ale z nimi o tym nie rozmawiałem. A one uważają że jak się zaręczą/pobiorą, to mają już w dłoni podpisany papier i nie ma takiej siły na ziemi która sprawi że to się rozpadnie :) Czują się z tym bezpieczniej... to gdzie tu to zaufanie do partnera? :P
napisał/a: KokosowaNutka 2014-01-24 18:35
pablo3z, tu chodzi o impreze, fajna sukienke, fryzure, zmiane nazwiska, mozliwosc mowienia 'moj maz', fotki na fejsie, itp. Kobiety tak maja.
napisał/a: kasiasze 2014-01-24 19:34
Można też porównać: umowa o pracę (małżeństwo) lub umowa-zlecenie (brak małżeństwa) :)
napisał/a: Escherichia1 2014-01-25 14:08
Valkiria_ napisal(a):Kiedyś, bywa dla mężczyzn bardzo fajną, bezpieczną kategorią pojęciowa.... Umieszcza się tam wszelkie plany, które mogą się nigdy doczekac realizacji

Gdzieś rzuciło mi się o oczy, że "kiedyś" to takie zakamuflowane "nigdy" ;)

KokosowaNutka napisal(a):tu chodzi o impreze, fajna sukienke, fryzure, zmiane nazwiska, mozliwosc mowienia 'moj maz', fotki na fejsie, itp. Kobiety tak maja.

Pojechałaś :P

kasiasze napisal(a):Można też porównać: umowa o pracę (małżeństwo) lub umowa-zlecenie (brak małżeństwa)

napisał/a: lisbeth871 2014-01-25 14:24
kasiasze napisal(a):Można też porównać: umowa o pracę (małżeństwo) lub umowa-zlecenie (brak małżeństwa)

napisał/a: Valkiria_ 2014-01-25 14:47
kasiasze napisal(a):Można też porównać: umowa o pracę (małżeństwo) lub umowa-zlecenie (brak małżeństwa) :)


Porównanie idealne :)

KokosowaNutka napisal(a):tu chodzi o impreze, fajna sukienke, fryzure, zmiane nazwiska, mozliwosc mowienia 'moj maz', fotki na fejsie,


Dowaliłaś do pieca

Dobrze, że nie miałam fajnej sukienki, fryzury, co do nazwiska- tylko sobie dołożyłam dodatkowy człon i nie posiadam fejsa :P Aczkolwiek "możliwość mówienia mój mąż" jest zaje*ista :D No i nie można zapomnieć o lansowaniu się z obrączką
napisał/a: kasiulejda19 2014-01-25 20:45
KokosowaNutka napisal(a):tu chodzi o impreze, fajna sukienke, fryzure, zmiane nazwiska, mozliwosc mowienia 'moj maz', fotki na fejsie,


Z tego wszystkiego, to tylko to mówienie 'mój mąż' ma jakiś prawdziwy sens. Co ma wspólnego małżeństwo z fotkami na fejsie? Zazdrościsz znajomym, które wstawiły zdjęcia ze ślubnej sesji? Nie uważasz, że to trochę mało dojrzałe?
napisał/a: candela1 2014-01-25 20:54
potojestem napisal(a):Zazdrościsz znajomym, które wstawiły zdjęcia ze ślubnej sesji? Nie uważasz, że to trochę mało dojrzałe?

Kokosowa zastosowała sarkazm...
napisał/a: pablo3z 2014-01-25 22:10
Dziwne :D Aleee co tam :P
kamill87
napisał/a: kamill87 2014-01-26 17:15
Jeśli się kogoś kocha to niepotrzebny jest żaden ślub. Pytanie czy warto czekać nie ma najmniejszego sensu. Bo na co niby czekać, przecież mieszkacie ze sobą, macie wspólne rachunki ,niektórzy mają już dzieci. Więc na co warto czekać albo nie warto? Na ceremonię? Na papier? Na same oświadczyny? Przecież wszystko co po ślubie już macie ,więc o co ten cały krzyk?