Konkurs „Kobieta na Marsie, Mężczyzna na Wenus”

napisał/a: Andile 2010-07-07 17:40
Byłoby mi bardzo trudno zamienić się rolami z Przemkiem. Przede wszystkim: on lubi bardzo aktywnie spędzać czas. Podziwiam go za to, ale sama nie wiem czy dałabym radę aż tyle ćwiczyć. Przemek gra w koszykówkę, siatkówkę, a wieczorami w środy oraz piątki chodzi na pływalnię. Chętnie wybrałabym się z nim na pływalnię, ale koszykówka oraz siatkówka - nic z tego! Dalej... mój chłopak jest aż za bardzo opiekuńczy. Niechętnie przejęłabym więc rolę najbardziej opiekuńczej osoby w naszym związku. Jest także związkowym marudą - wiele rzeczy mu się nie podoba, ponieważ jest za drogie, za krzykliwe, za modne.
Bądź co bądź - podjęłabym się wyzwania, aby zamienić się miejscami z Przemkiem. Przejąć wszystkie jego „obowiązki” oraz cechy. Byłoby to niesamowite przeżycie spojrzeć na świat jego oczami ;)
napisał/a: folly 2010-07-08 09:51
Chętnie zamieniłabym się rolą , być mężczyzną chociaż trochę ciekawa sprawa. Po pierwsze wystarczy prysznic i można zacząć dzień, bez depilacji peelingó wcierania balsamów kremu z filtrami kremu pod oczy na cellulit jędrny biust, nie tracąc dnia na robienie makijażu, nie ubierając majtek wyszczuplających. Być mężczyzną to napić sie piwka po pracy, zjeść obiadek podany przez ukochaną kobietę a po obiadku pochrapać na kanapie wieczorem na ścigaczu ach to takie ,,męskie ". Chętnie bym wyrzucała tylko śmieci i oddawała cześć swojej wypłaty drugiej półówce, a niech się martwi jak wyżyć do ostatniego. Zmieniłabym podejście do sexu, czyli dużo gry wstępnej, piszczot, pocałunków. Pozbyłabym się chłoduu w sypialni, a wprowadziła więcej rozmantyzmu i bliskości
napisał/a: apoccalipsa 2010-07-10 12:07
Już kiedyś się zamieniłam, gdy mąż był na zasiłku. Wzięłam na siebie zarabianie, a on wszystkie domowe obowiązki, które dotąd należały do mnie. Szczerze mówiąc, bardzo mi się ten układ podobał, bo lubię pracować, a prać czy gotować nieszczególnie Ta zamiana trwała pół roku i oboje miło wspominamy ten okres. Mąż nauczył się gotować, a ja odpoczęłam od tych wszystkich monotonnych czynności.
napisał/a: agf 2010-07-11 11:14
Szczerze? Pewnie, że bym się zamieniła. Wyobraźmy sobie jakby to było: w sobotę i niedzielę wyleguję się w łóżku do 12, bo nie mam nic na głowie, nie czuję, że czas ucieka, a tyle przecież jest rzeczy do zrobienia. W tygodniu po pracy zamiast brać się za jakiś obiad i ogarnięcie mieszkania (typu: kubki na ławie, puszki po piwie z poprzedniego wieczora) wskakuję pod prysznic, w tym czasie obiad "sam" się gotuje, potem jem i spędzam czas na moim hobby. ciekawe jakby to było codziennie wysyłać do żony sms z pytaniem "co dziś na obiad" zamiast planować posiłki dzień w przód, bo przecież może trzeba odmrozić jakieś mięso, dokupić jakieś składniki... Tylko to sobotnie sprzątanie... Trzeba odkurzyć i umyć podłogi w całym dwupokojowym mieszkaniu... ! ...
napisał/a: polki16 2010-07-11 13:48
Gdybym mógł zamienić się płcią z moją partnerką, chętnie oddał bym jej możliwość prowadzenia samochodu w zamian za obowiązki w kuchni. Nie lubię prowadzić auta, za to uwielbiam jeść i to zwłaszcza potrawy, które sam przygotuję.
cohenna
napisał/a: cohenna 2010-07-11 19:02
Redakcja napisal(a):Czy gdybyście mieli możliwość zamiany rolami ze swoimi partnerami/partnerkami, to czy podjęlibyście się takiego wyzwania? Napiszcie dlaczego oraz których obowiązków pozbylibyście się w Waszym związku, a które z chęcią przejęlibyście od swoich partnerów?


Z chęcią bym się zamieniła z mężem choć na jeden dzień.
Po pierwsze
Znów bym mogła jeździć karetką bo tęskni mi się za tą pracą
Po drugie
Miała bym wolny dzień od sprzątania, gotowania , pranie itp.
Po trzecie
Nie oddała bym pieczenia ciast :) oraz dziergania różnych różności :)
napisał/a: sierotka 2010-07-12 09:59
Nie chciałabym zamienić się rolą z moim mężczyzną,a to ze względu na jego pracę,nie ma go ciągle w domu. Jeździ tirami,wiem,że mu nas brakuje i że gdyby była okazja natychmiast zmieniłby pracę.
napisał/a: yulee 2010-07-12 11:25
W naszym związku już teraz panuje zamieszanie w podziale ról...Ja przejęłam raczej role męskie - naprawianie wszystkiego, instalowanie sprzętu, małe "remonciki", a mój mężczyzna realizuje się gotując i robiąc zakupy. Sprzątać przychodzi pani, bo oboje tego nienawidzimy - i z przeszłych doświadczeń wiem, że kwestia sprzątania może prowadzić do kłótni.
Nic już bym nie zmieniała - żaden dotychczasowy związek nie działał tak dobrze, bezkonfliktowo, z wzajemnym szacunkiem i podziwem.
napisał/a: ~wiewiorczak 2010-07-12 14:48
O To Coś Dla Mnie Napewno Zamieniłabym Się Rolami Z Moim Partnerem Ups.. A To Tylko Z Ciekawości Nawet ,żeby Wiedzieć Jak To Jest ,jakie Faceci Mają Mysli,co Sądzą I Czy Coś Ukrywają,jak Reaguję Na Swiat I Spostrzeżenia,
Co Jest Dla Nich Istotne A Co Błahostką ,bo Dla Mnie Małe Rzeczy Mają Znaczenie A Dla Niego Nie ,jak On Pojmuje Swiat I No Niech Raz Bąedzie Kobietą I Wie Co To Okre ,bóle Menstruacyjne,cellulit,golenie Nogów ,makijaz Itp ,czy Da Radę Ze Wszystkim Się Spręzyć Przed Lustem Tak Jak My Kobiety To Robimy I Uwielbiamy .
napisał/a: ewelka21 2010-07-13 23:12
Chciałabym,by mój pracujący najczęściej poza domem mąż,choć przez jeden dzień musiał samodzielnie,nie korzystając z niczyjej pomocy,zająć się naszą 16-miesięczną córką i wypełnić wszystkie pozostałe domowe obowiązki,które ja wykonuję codziennie.Może wówczas zrozumiałby,że opieka nad dzieckiem i wykonywanie prostych z pozoru,domowych czynności to także ciężka praca...
napisał/a: ella90 2010-07-14 12:26
Być mężczyzną chociaż na chwilkę? To byłoby ciekawym doświadczeniem. Mogłabym wczuć się w rolę mężczyzny i w końcu zrozumieć, dlaczego myślą nie tym, czym trzeba ;) Mężczyzna myśli zupełnie inaczej i to jest podstawowa różnica pomiędzy nami... Będąc mężczyzną wiedziałabym czym kierują się w doborze partnerki życiowej i mogłabym to później wykorzystać. My - kobiety jesteśmy często naiwne... mamione czułymi słówkami, komplementami i to jest nasz błąd. Wpadamy w ich sidła, a potem zostajemy brutalnie skrzywdzone. Nie chciałabym poznać tajników samochodowych - to mnie nie interesuję. Najważniejsza jest psychika człowieka i właśnie to mnie najbardziej interesuje ;)
pociecha2803
napisał/a: pociecha2803 2010-07-15 00:24
Ja z chęcią bym się zamieniła,ponieważ mój mąż uważa że siedząc w domu z dziećmi(5 lat i 1,5 roku)nie robię nic tylko odpoczywam więc miałby okazję sprawdzić jak przy tak ruchliwej i energicznej dwójce można cały czas siedzieć i nic nie robić-zwłaszcza teraz latem np.na spacerach.Poza tym chyba fajne jest wstać,ubrać się i już się jest gotowym do wyjścia na spacer,dyskotekę lub gdziekolwiek,bez stresowania się jak się ubrać,pomalować,uczesać.Nie zamieniłabym się na pracę,ponieważ ja uwielbiam spędzać czas z moimi dziećmi,chyba że na ten czas zamiany udałoby mi się podjąć pracę na ok 6 godzin,ja mogłabym zobaczyć jak to jest pracować i być 6 godzin bez dzieci a mąż radziłby sobie w domu.Na pewno nie przejęłabym od niego palenia papierosów,a nóż widelec podczas zamiany od przestałby palić-w końcu byłby po trochu mną wtedy.Myślę że ta zamiana to tak raczej dla zabawy by była,bo czasami lepiej wszystkiego nie wiedzieć,nudno by było gdybym ja wiedziała już wszystko o nim a on o mnie,a tak możemy się cały czas poznawać i zaskakiwać czymś nowym.