Konkurs „Kobieta na Marsie, Mężczyzna na Wenus”

napisał/a: ciociotysia1 2010-07-15 08:15
Musiałabym się najpierw mocno zastanowić bo taka zmiana mogła by przynieść wiele komplikacji ale także wiele zalet.Ale chyba bym się zdecydowała.I to nie po to aby "ułatwić" kontakt z mym facetem.Chciałabym po prostu zaczerpnąć męskiego życia.Niewkluczone że w szale zmian spróbowałabym wszystkiego:) Od dziecka marzyłam aby moi koledzy z podwórka traktowali mnie na równi,a będąc facetem spełniłabym to marzenie i mogłabym w końcu pograć z nimi w piłkę czy iść na piwo-na mecz:D Chciałabym też iść do pracy ....na budowie:) W końcu zobaczyłabym czy to ciężka praca,sprawdziła jak to jest być oglądanym przez chodzące obok budowy kobiety,które patrzą na mój nagi tors.Ajj wyrobiłabym go oczywiście także na siłowni- w końcu miałabym dostęp do tych nagich męskich ciał i ten widok mam nadzieję że został by mi nawet gdy wróciłabym do swej kobiecości.Spróbowałabym także sexu z samą sobą i zobaczyłabym jakie przeżycia ma mój facet i jaka jestem w łóżku jako kobieta:D
A jak wróciłabym do "normalnego" stanu płci chciałabym żeby nasze role jakie pełnimy w naszym związku zostały na swoim miejscu.
napisał/a: izabela_77 2010-07-15 11:47
Swojemu partnerowi z rozkoszą oddałabym wieczorne zabiegi wokół córki. Córka wieczorem długo nie chce iść spać, aż w końcu jest tak zmęczona dniem, że wpada w płacz i histerię. Trzeba wtedy okiełznać małego złośnika i pomimo oporów zagonić do kąpieli i łóżka. Natomiast przejęłabym.... leżenie na kanapie i oglądanie wieczornych wiadomości - co pokrywa się czasowo z kładzeniem dziecka spać. Zyskałabym spokój i relaks, brak dzikich wrzasków córeczki i... systematyczną wiedzę o tym, co się dzieje w Polsce i na świecie!
napisał/a: kiciuniaaa 2010-07-15 15:45
tak, chcialabym sie dowiedziec dlaczego faceci lubia nudno spedzac wieczory (piwo + TV) dlaczego i jak to jest gdy codziennie maja ochote na sex! A on by moze zrozumial dlaczego ja nie mam codziennie ochoty. Dlaczego uwielbiam zakupy i dlaczego lubie porzadek. A i najwazniejsze chcialabym zobaczyc siebie jego oczami czyli jak wygladam na zewnatrz , co mu sie nie podoba a czego mi nie powie!
mamadwojga
napisał/a: mamadwojga 2010-07-15 18:14
Widziałam kiedyś taki rysunek: Pod studnią życzeń stała kobieta i wrzucając grosik wypowiadała życzenie: „Chciałabym nie mieć żadnych domowych obowiązków, mniej pracować ale więcej zarabiać, nie musieć golić nóg, malować się i nie mieć cellulitu”. Na to ze studni błysnęło, huknęło i zadymiło. Kiedy dym opadł, kobieta zobaczyła że zamieniła się w … mężczyznę.
I to jest doskonałe uzasadnienie poniższej odpowiedzi na pytanie o zamianę rolami. Pewnie że bym chciała przez parę dni popatrzeć, drapiąc się po gatkach i pijąc piwo, jak mój mąż gotuje obiad, robi zakupy, kąpie dzieci, sprząta, pierze i prasuje. I jeszcze za mnie idzie na cytologię.
napisał/a: kropelka551 2010-07-15 23:02
Zainspirowana Waszym konkursem, zdecydowałam się na chwilową zamianą ról z moim chłopakiem. Jakbym mu to zaproponowała to na pewno by się nie zgodził, musiałaby przyjąć wiele moich obowiązków więc spróbowałam szczęścia zakładając się z nim o wynik meczu Brazylia - Holandia. Adam był pewny zwycięstwa Brazylii (postawił nawet na nią kilka złotych) a ja powiedziałam, że wygra Holandia i jak ona wygra to zamieniamy się na tydzień rolami; on przejmuje moje obowiązki a ja jego, a jak wygra Brazylia to bez wahania zgodzę się na wakacje w górach zamiast nad morzem…więc ryzykowałam romantyczne spacery podczas zachodów słońca po plaży... Miałam malutką nadzieje, że uda mi się wygrać, no i oczywiście Holandii. I udało się! Brazylia przegrała. Mój ukochany się załamał nie dość, ze stracił pieniądze to jeszcze miał zamienić się ze mną obowiązkami.

DZIEŃ PIERWSZY – SOBOTA
Mój luby wstał o 2 godziny wcześniej niż zwykle, przygotował kanapki i zajął się odkurzaniem. Napisałam mu na kartce, co ma kupić. Okazało się, że nie kupił wszystkiego, bo zgubił listę zakupów. Ja w tym czasie siedziałam z pilotem w ręce i oglądałam tv, ogromnie się nudząc, ale oczywiście tego nie okazałam. Adam zaczął gotować obiad pół godziny przed kolejnym meczem. Uważał ze zdąży, ale się zdziwił, ze woda przed wrzuceniem makaronu za długo się gotowała. Więc przygotowywał makaron z sosem (z torebki) w trakcie meczu. Makaron rozgotował; ale nie marudziłam, zjadłam oglądając mecz. Powiem szczerze, że mecz mnie zainteresował. Spodobało mi się 22 biegających piłkarzy :) i oczywiście miałam nadzieje, ze dowiem się co to jest ten „spalony”.
DZIEŃ DRUGI – NIEDZIELA
Wybraliśmy się na wycieczkę do sąsiedniej miejscowości. Adam miał mnie pokierować zerkając na mapę, bo to JA kierowałam – wreszcie się tego doczekałam. Zazwyczaj jest tak, że to on kieruje, a ja prowadzę patrząc na mapę. Cały czas słyszałam „wolniej” lub „szybciej”. Już zaczynałam się denerwować. Słyszę „w prawo” więc skręcam, " nie w lewo” – zmieniam kierunek. A tam zakaz wjazdu. Prawie wjechałam w radiowóz, dostałam mandat i straciłam kilka punktów. Tłumaczenie, że to wina mojego chłopaka nic nie dało. Dzięki niemu potwierdziłam słowa „że kobieta jest gorszym kierowcą”. Wróciliśmy do domu. Nie odzywałam się do Adama przez całą drogę powrotną, on też się nie odzywał więc mogłam spokojnie prowadzić.
DZIEŃ TRZECI – PONIEDZIAŁEK
Rano wstałam wcześniej, zrobiłam sobie kanapki i poszłam do pracy. Zdziwiłam się jak wróciłam do domu, czekały świece i pięknie nakryty stół.
„Kochanie bardzo Cię przepraszam, za wczorajszy incydent widocznie to Ty masz lepszą orientację w terenie niż. Mandat oczywiście zapłacę. Przygotowałem obiadokolację: zupa jarzynowa i naleśniki. Myślałem o kwiatach dla Ciebie , ale w trakcie tej zamiany ról nie pasowało więc kupiłem Ci piwo”. Też dobrze. Pogodziliśmy się. Posiłek był pyszny. Dowiedziałam się, ze Adam wziął urlop, aby to wszystko przygotować. Cóż za poświęcenie, jak można tego nie docenić.
DZIĘŃ CZWARTY, PIĄTY I SZÓSTY – WTOREK, ŚRODA I CZWARTEK
Adam po pracy robi zakupy, gotuje, myje naczynia, sprząta. Widzę, ze bardzo zaangażował się w zamianę ról. A ja siedzę przed telewizorem pijąc piwo, czytając gazety lub książki, buszuję po Internecie. Nie ma nic do naprawiania, auto czyste... Raz na dzień wyrzucam śmieci. Trochę się nudzę... Ale za to jem dobre posiłki, bo Adaś kupił książkę kucharską i korzysta z jej przepisów.
DZIEŃ SIÓDMY - PIĄTEK
Ukochany nadal wypełnia wszystkie obowiązki domowe, dzisiaj dodatkowo – prasował. A ja poczułam, że z tego lenistwa i pysznego jedzenia ( potwierdzam ze jak ktoś przygotuje posiłek to lepiej smakuje) zaczynam przybierać na wadzę. Pomimo sprzeciwu Adama, umyłam auto. Trochę ruchu - od razu lepiej się poczułam.

Podsumowanie:
Adam stwierdził, że mam za dużo obowiązków i obiecał, ze będzie mi pomagał, a przede wszystkim w gotowaniu, bo on uwielbia pochwały, a za gotowanie kilka uzyskał:). Oglądałam również mecz o trzecie i o pierwsze miejsce Mistrzostw Świata w RPA wspólnie z lubym i jego kumplami – zdziwili się widząc mnie przed telewizorem i że kibicuję drużynom, które jak się później okazało wygrały. Nadal nie wiem co to jest ten „spalony”, ale się oczywiście im do tego nie przyznałam :). Jak jadę gdzieś z Adasiem autem to on prowadzi; nie chce już tracić więcej punktów. Już pozbyłam się tych kilku gramów, które przytyłam przez ten tydzień wprowadzonych zmian - które były ciekawym doświadczeniem, ale nie na dłuższą metę :)
napisał/a: iwonciaaa 2010-07-16 08:48
Wyzwanie !? To coś co Tygryski lubią najbardziej, dlatego podejmuję!
- Ciekawe co czuje mój ukochany kiedy marudzę mając trudne dni?
-Jak to jest kiedy jesteś w kwiaciarni w setkach kwiatów i nie wiesz, który masz wybrać
- albo stoisz na dziale podpasek w supermarkecie trzymając się za głowę ( przecież miałeś kupić te co zwykle) a nie wiesz gdzie podziać oczy ;)
To tylko nieliczne z sytuacji w których chętnie prześledziłabym Twoje myśli.
Obowiązki, których mogę się podjąć?
-koszenie trawnika ( najlepiej w bikini) a jaką złapię opaleniznę
- robienie zakupów ( Kochanie jest różnica między śmietaną 12% a 30% :))
- pykanie w PlayStation , bo nic tak nie wyrabia paluszków:)
napisał/a: agab78 2010-07-16 21:42
Powiem szczerze, że bardzo chętnie zamieniłabym się z moim mężem na kilka dni lub dłużej :) Dlaczego?
Na razie układ mamy taki, że ja jestem na urlopie wychowawczym i zajmuje się naszymi małymi dziećmi, mąż pracuje.
A dlaczego chciałabym się zamienić ? - bo uważam, że ma naprawdę ciekawą pracę (czego sam często nie docenia!). Mąż pracuje jako operator w TVN - nagrywa różnych fajnych ludzi, zna polityków, uczestniczy w wielu ciekawych konferencjach, wydarzeniach (dziś właśnie pojechał nagrywać bitwę pod Grunwaldem - a ja siedzę w domu:), lata po świecie i długo mogę tak wymieniać. Wiem, że często jest zmęczony, że czasem przez tydzień siedzi tylko w sejmie - ale mimo wszystko bym się zamieniła!
Misia89
napisał/a: Misia89 2010-07-16 22:49
Uwielbiam wyzwania. Pewnie, że zamieniłabym się rolami z moim chłopakiem. A chociażby po to, żeby nie mieć miesiączki. Mam strasznie bolesną, a chłopak zawsze twierdzi, że przesadzam to niech zobaczy jak to jest. Poza tym z przyjemnością popatrzyłabym na niego jak się pindrzy przed lustrem :) Bo mi z tym też zawsze dokucza. No i niech wie jakie piersi są cieżkie i że bez stanika nie mogę ich nosić :) a ja chciałabym po nim przejąć ten lekki styl życia, podchodzenie do wszystkiego z optymizmem, to lenistwo z piwem przed tv mimo, że w domu brud aż się sypie. No i oczywiście tą jego kulę mózgową odpowiedzialną za seks. Ja nie wiem jak faceci mogą zawsze to chcieć. Że im się nigdy nie znudzi :/ Inne obowiązki robimy wspólnie, bo On np gotuje, a ja potem sprzątam, albo na odwrót więc z tym nie jest tak źle :) Oj wiele moich codziennych spraw oddałabym Jemu :)
napisał/a: wojk 2010-07-18 18:36
Kobiety uwielbiają romantycznych facetów. Takich, którzy przybiegną z pracy, porwą je do samochodu i popędzą nad jezioro, by pokazać niezwykły zachód słońca, lub zadzwonią z dalekiej podróży tylko po to, by powiedzieć: kocham. Gdzie widziałam takich mężczyzn? Na filmach. Rzeczywistość przypomina bardziej scenkę z kabaretu:
- Marian, kochasz ty mnie czy nie kochasz?
- Nooo.
Fajnie byłoby, gdyby mężczyźni nauczyli się rozmawiać o uczuciach i zrozumieć, jak ważne jest to dla kobiet. Zwłaszcza, że i oni- tak bardzo oszczędni w słowach- sami też lubią słuchac zapewnień o miłości. I są one dla nich bardzo ważne! Nie chcę zamieniać się rolami z moim panem. Chciałabym po prostu ekshumować te cudowne noce bajkowe, kiedy mężczyzna zdobywał kobietę, patrząc tylko na nią, obejmując ją na romantycznej przechadzce pod gwiaździstym niebem... Nam, emocjonalnym analfabetom, chyba zrobiłoby dobrze, gdyby mężczyźni potrafili uwodzić, prawiąc komplementy, a kobiety słysząc je, potrafiłyby się rumienić. Do tego tęsknię.
napisał/a: psc 2010-07-20 18:53
Za nic na świecie nie zamianiła bym się z moim mężem na role!
A to dlatego,że wiem co Wenusjanki mówią i myślą na temat mężczyzn i wolę znosic świadomośc kobiecych niedoskonałości,niż stac się z nich.
Bycie kobietą i matką jest dla mnie najpiękniejszą rolą jaką mogłam sobie wymarzyc,a przy tym mam u swego boku faceta moich snów.
Czegóż chciec więcej?!!!!
napisał/a: jolunia559 2010-07-25 13:55
Och jak chętnie zamieniłabym się rolami.
Ja wzięłąbym się chętnie za farby,tapety ,kleje i szybko rachu ciachu odremontowałabym nasze gniazdko.Potem tylko biało-czerwona czapeczka,piweczko i chipsy,piilot i.....kibicujemy kochanie naszym!Co z ciebie za patriotka!
Jego zaś wsadziłabym na jeden dzień do ddomowego kieratu.Pranie,sprzątanie,nińczenie i jeszcze uśmiech na twarzy mile widziany-chociaż padasz na twarz ze zmęczenia!
Może wtedy nie słyszałabym,że kobieta w domu to dwadzieścia cztery godziny na dobę odpoczywa!
napisał/a: malangela 2010-07-28 14:19
do kiedy trwa konkurs?