Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl
Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl
Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.
Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:
- zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
- zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
- zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
- zmiany porządkowe i redakcyjne.
Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.
Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl
Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).
Konkurs Pomysł na wspólną zabawę z Nestlé Aquarel zakończony!
Też mnie to zdziwiło.
Niestety one są wszędzie!!
nie wiem jak wy ale ja to już biorę z humorem , bo i co innego pozostaje :D
mÓJ SYNEK 2,8 NAJBARDZIEJ LUBI GRY SŁOWNE NP.
1.Opowiadam mu, różne prawdziwe zdarzanie na przykład co dziisaj robiłąm w szkole i wtrącam do tej opowieści absurdalne zdania "Wiesz kochanie dziisaj widział na naszym podwórku hipopotama", albo "Wczoraj na śniadania jadłam buta" albo "Dzisiaj będziemy się kąpać w łóżku" i wiele innych absurdalnych zdań a jego zadaniem jest wychwycenie tych nieprawdziwych. Ile sprawia to radości czasem, długo nie możemy się uspokoić, najfajniejsze jest to że sam zaczyna wymyślać dziwne historyjki :)
2. Czytam jego ulubione wierszyki np.
Spod cieplutkiej, spod poduszki
wyszły sobie cztery duszki
Siadły o wezgłowia łóżka
Jak im przykazała wrózka
Całą noc pilnują cicho czy nie czai się złe licho......
Nasępnie zmieniam treść i czekam na reakcje najczęsciej jest to atak śmiechu
Spod malutkiej, spod kaczuszki
wyszły sobie cztery okruszki.......
I znowu tu dziecko mnie zadziwia bo sam próbuje zmieniać wierszyk i to do rymy
ORAZ inne:
3. Szukanie skarbów, albo w misce z kiselem czy krochmalem czy z soją, albo na podwórku. W domu do miski z wyżej wymienionymi produktami wkładam malutkie skarby szklane kulki, pieniązki, magnaesik itp. a Daruś wyławia. Na polu zwykle bierzemy taczki, osiołka do reklamówki "by się nie zbrudził", wiaderko, lupę i łopatke i wyruszamy na działkę, zwkle nasz skarb do kretówka, którą pakujemy do wiaderka pózniej na taczki a pozniej robimy sowja duzą kretówkę no co patrzy biedny osiołek w worku foliowym :)
4. Góry lodowe, do nadmuchanych baloników wlewam wode i odrobinę barwnika spożywczego i zamrażam następnie podczas kąpieli wrzucam góry lodowe
5. Malowanie palcami, placem na plecach synka i na odwrót, farbami na kartce papieru
6.Tory przeszkód
7. Pojedynek na miny
8. Przytulanko, łaskotki, skakanie na łóżku
9. I wiele wiele innych.................... :)
mÓJ SYNEK 2,8 NAJBARDZIEJ LUBI GRY SŁOWNE NP.
1.Opowiadam mu, różne prawdziwe zdarzanie na przykład co dziisaj robiłąm w szkole i wtrącam do tej opowieści absurdalne zdania "Wiesz kochanie dziisaj widział na naszym podwórku hipopotama", albo "Wczoraj na śniadania jadłam buta" albo "Dzisiaj będziemy się kąpać w łóżku" i wiele innych absurdalnych zdań a jego zadaniem jest wychwycenie tych nieprawdziwych. Ile sprawia to radości czasem, długo nie możemy się uspokoić, najfajniejsze jest to że sam zaczyna wymyślać dziwne historyjki :)
2. Czytam jego ulubione wierszyki np.
Spod cieplutkiej, spod poduszki
wyszły sobie cztery duszki
Siadły o wezgłowia łóżka
Jak im przykazała wrózka
Całą noc pilnują cicho czy nie czai się złe licho......
Nasępnie zmieniam treść i czekam na reakcje najczęsciej jest to atak śmiechu
Spod malutkiej, spod kaczuszki
wyszły sobie cztery okruszki.......
I znowu tu dziecko mnie zadziwia bo sam próbuje zmieniać wierszyk i to do rymy
ORAZ inne:
3. Szukanie skarbów, albo w misce z kiselem czy krochmalem czy z soją, albo na podwórku. W domu do miski z wyżej wymienionymi produktami wkładam malutkie skarby szklane kulki, pieniązki, magnaesik itp. a Daruś wyławia. Na polu zwykle bierzemy taczki, osiołka do reklamówki "by się nie zbrudził", wiaderko, lupę i łopatke i wyruszamy na działkę, zwkle nasz skarb do kretówka, którą pakujemy do wiaderka pózniej na taczki a pozniej robimy sowja duzą kretówkę no co patrzy biedny osiołek w worku foliowym :)
4. Góry lodowe, do nadmuchanych baloników wlewam wode i odrobinę barwnika spożywczego i zamrażam następnie podczas kąpieli wrzucam góry lodowe
5. Malowanie palcami, placem na plecach synka i na odwrót, farbami na kartce papieru
6.Tory przeszkód
7. Pojedynek na miny
8. Przytulanko, łaskotki, skakanie na łóżku
9. I wiele wiele innych.................... :)
Wczoraj mama wyciągnęła mnóstwo kopert takich różnych dużych. Do trzech najmniejszych włożyła takie gumowe kaczuszki z którymi Amelka się kąpie a potem kopertę w większa i jeszcze większą....... Następnie moja pyza szukała w kopertach czy coś jest. I jak już coś namacała to dotąd potrząsała kopertą aż wypadła jej zawartość. Za drugim razem mama włożyła kaczuszki do jednej największej koperty. Amelka widziała że je tam wkładam. Najpierw próbowała dostać ręką.....a że miała troszkę za krótkie łapki to kombinowała. Aż w końcu wpadła na taki pomysł że i głowa się zmieści z ręką. I tak wydostała kaczki :D
Chciałabym zaproponować wszystkim rodzicom samodzielne zrobienie maty edukacyjnej. Zaobserwowałam, że te kupowane w sklepie są stosunkowo drogie i na ogół służą dzieciom sześć - osiem miesięcy. Jeżeli tylko ktoś z was ma trochę czasu i chęci może sam uszyć taką matę - polecam. Trzeba wyciąć kilkanaście jednakowych, różnokolorowych kwadratów na przykład 12cm na 12cm. Następnie na każdym naszyć kontrastowy obrazek: serduszko, kwiatek, słoneczko, księżyc, jabłuszko lub coś trudniejszego: myszkę z oczkami i zrobionym szydełkiem ogonkiem, domek z naszytymi oknami i drzwiami itp. Potem wystarczy wszystkie kwadraty zszyć ze sobą, aby powstał dywanik, im większy, tym lepiej( np. 1,5m na 2m, jak koc).Można dodatkowo podszyć na przykład kolorową flanelą. Na takiej macie maluszek może bawić się od pierwszych miesięcy do pójścia do szkoły. Na początku uczy sie podnosić główkę i ogląda obrazki, później pokazuje je, nazywa, dzieli wyrazy na sylaby i głoski, układa zdania, odgaduje zagadki, a nawet uczy się nazw obrazów po angielsku, francusku, czy w innym obcym języku. Dziewczynki mogą na takim dywaniku bawić się w dom, a chłopcy ścigać samochodami. Można się nim przykryć, łatwo sie pierze, jest wystarczająco duży, aby bawić się z mamą i tatą. Jest doskonały do zabaw edukacyjnych i zwykłego baraszkowania i turlania. Życzę udanej zabawy.
Po co tak naprawdę się bawimy?
Na początek przeprowadziłam małe badania i zapytałam kilka osób czy bawią się ze swoimi dziećmi i dlaczego to robią. Oczywiście większość rodziców bawi się ze swoimi dziećmi. Ale czy tak naprawdę każdy rodzic zdaje sobie sprawę z tego, jak wielką rolę odgrywa zabawa w rozwoju dziecka? W rozwiązaniu tej zagadki miała pomóc odpowiedź udzielona na drugie pytanie („dlaczego”).
oto kilka z udzielonych odpowiedzi:
„… w nagrodę za dobre zachowanie”, „…jak to dlaczego? Z dzieckiem po prostu się trzeba bawić. ”, „…dzieci lubią się bawić, są wtedy szczęśliwe i spokojne”, „… to taki dziecięcy przywilej, który jest znany od zawsze. Dzieci je uwielbiają, a przy okazji coś poćwiczą np. rysowanie”
Otóż okazuje się, że większość rodziców miała problem z udzieleniem odpowiedzi na pytanie dlaczego tak naprawdę bawią się ze swoimi dziećmi.
Chciałabym do sprawy podejść nieco bardziej naukowo niż moje poprzedniczki. Do pewnego momentu rozwój fizyczny dziecka przebiega nierozerwalnie z rozwojem psychicznym, stąd mówi się o rozwoju psychofizycznym lub psychoruchowym. Rozwój ten następuje w wyniku doświadczeń sensomotorycznych zbieranych przez narządy zmysłów i integrowanych na poziomie ośrodkowego układu nerwowego. Zatem aby rozwój psychoruchowy przebiegał prawidłowo należy dziecku dostarczyć jak najwięcej doświadczeń sensomotorycznych (jest to tzw. stymulacja psychomotoryczna). Tu właśnie pojawia się cel zabawy z dzieckiem. Niektóre zabawy dostarczają dziecku szczególnie dużo takich doświadczeń i to właśnie one powinny być wybierane przez rodziców. Informacje sensomotoryczne zbierane są z receptorów wzroku, słuchu, dotyku, układu przedsionkowego (znajdują się w uchu i informują o ułożeniu w przestrzeni) oraz receptorów proprioceptywnych (są to tzw. receptory czucia głębokiego, dzięki którym dziecko np. wie, że jego łokieć jest zgięty). Oczywiście tak naprawdę do zabawy nie są potrzebne żadne specjalne zabawki (niekiedy uatrakcyjniają one tylko dziecku ćwiczenia). Trudno tu wymieniać konkretne zabawy ponieważ tutaj inwencja rodzica jest nieograniczona ale przedstawię pewne możliwości
Wszelkiego typu huśtawki, koniki na biegunach, kołysania itp. stymulują układ westybularny
Zabawy typu np. „co jest w worku” , lepienie z plasteliny itp. dostarczają bodźców dotykowych
puzzle, kolorowanki, itp. dostarczają bodźców wzrokowych
wszelkie zabawy przy muzyce, śpiewanie, gra na instrumentach, dzwoneczki itp. Dostarczają bodźców słuchowych
wszelkie „wygibasy”, podskoki itp. Stymulują układ proprioceptywny.
Oczywiście w miarę możliwości dziecka można działać polisensorycznie. Bardzo dobrym przykładem jest tu rysowanie na podstawie słuchanej piosenki np. gdy śpiewane jest pada deszczyk – dziecko rysuje kreseczki, słonko świeci … itp.. Piosenkę można interpretować również ruchem, np. do piosenki o ogrodnikach dziecko wciela się w tę postać i naśladuje czynności grabienia, otrzepywania rąk z ziemi, sadzenia kwiatków (jest to wykorzystywana często w przedszkolu Metoda Dobrego Startu)
Niedobór zabawy może mieć negatywny wpływ na rozwój psychomotoryczny dziecka. Widoczne jest to np. w domach dziecka, gdzie dzieci otrzymują dużo mniej doświadczeń sensomotorycznych i znacznie częściej są narażone na różnego typu zaburzenia (np. dysleksja, dysgrafia, jąkanie)
Mam nadzieję, że nikogo nie zanudziłam:D
Bez urazy