Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Konkurs Pomysł na wspólną zabawę z Nestlé Aquarel zakończony!

napisał/a: ~gunia83 2008-05-28 16:00
...to chyba z racji mojego zawodu :D. chciałam to wytłumaczyć jak najprościej no ale chyba nie wyszło. Ale tak na prawdę jak się zacznie rodziców edukować to bardzo szybko to wszystko łapią. W takim razie powiem tylko wszystkim mamusiom: bawcie się jak najwięcej:D
napisał/a: ~marielu 2008-05-29 13:35
ooooo i teraz jest ok :D gunia83 ;)
napisał/a: antomi 2008-05-30 16:02
My rodzice kochamy swoje dzieci i chcemy dać im to co najlepsze. Często jakby rekompensując swój niedobór zabawek w dzieciństwie bezmyślnie kupujemy swoim pociechom wszytko czego one zapragną. Pokoje naszych dzieci przepełnione są zabawkami, półki uginają się pod ich ciężarem a my wciąż kupujemy nowe bo dziecko ma właśnie taki kaprys. Gdybyśmy jeszcze potrafili usiąść i bawić sie wspólnie z nimi... Często jednak nasze rodzicielstwo kończy się niestety na samym zakupie.Dzieci same szybko nudzą się nową zabawką, która w ręku rodzica z pewnością natychmiast zmieniłaby się w fascynujacą zabawę.
Jestem mamą 6 letniego Mikołaja i niespełna rocznego Szymona. Wspólnie spędzamy mnóstwo czasu z czego latem bardzo dużo na świerzym powietrzu. Dużą rolę przykładamy to sprawności ruchowej maluchów. Starszy syn jest członkiem klubu judo. Nasza rola nie ogranicza sie jednak tylko to przywożenia syna na zajecia. Jeździmy tam całą czwórką. Trenerzy wręcz zachęcaja do wspólnych ćwiczeń z dzieckiem, dlatego na macie ćwiczy nie tylko mój syn ale także na zmiane ja i mój mąż. Jedną z zabaw jest zabawa zapamietana przez nas z dzieciństwa:"berek kibelek"- przypomina klasyczny berek z tym , że osoba klepnięta musi przykucnąć na jednym kolanie wyciągając jedną rękę do przodu. Aby ją "uwolnić" inne dziecko tu czesto tatuś ma za zadanie usiąść na kolanie kucajacego i imitując spuszczanie wody ( tu jest zawsze dużo śmiechu) uwalnia go.
W tym samym czasie Szymon także wspólnie z nami probuje naśladować pozostałych. Radość ze wspólnej zabawy, fikołków, podskoków itp jest ogromna.
Nasze spacery to nie wyjście do centów handlowych ale wyjazd za miasto, z dala od spalin. Jest przecież tyle miejsc wartych zobaczenia. Dla nas pogłaskanie króliczka, kotka, podpatrzenie jak sie doi krowę nie jest może ciekawe ale dla dzieci na co dzień mieszkających w bloku - bardzo. Synowie mają naprawdę dużo radości gdy tatus chodzi na czworaka i nasladuje odgłosy zwierzątek a oni maja zgadnąć co to za zwierz.
Często łączymy przyjemne z pożytecznym. Mikołaj ma płaskostopie więc zabawy nasze musimy łączyć z ćwiczeniami. Codzienne marsze po domu to na palcach to na pietach i towarzyszace temu wpólne śpiewanie piosenek to już nasz wieczorny "rytuał".
Oczywiście każde dziecko potrzebuje tez bycia z rodzicem sam na sam. I tu możliwośći wspólnych zabaw dostosowanych do wieku dziecka jest ogrom.
Myślę, że w naszych czasach gdzie praca jest bardzo ważna i zajmuje nam większość czasu czesto zapominamy o potrzebach tych, których kochamy najbardziej. A nie są one wcale duze. Wystarczy poświęcic dzieciom kilka godzin dziennie aby w przyszłości wyrosły na mądrych, pewnych, wartościowych ludzi- rodziców z których my dziadkowie kiedyś będziemy dumni, którzy nasze prawdy będą umieli przekazać wnukom. Mocno wierzę, ze kiedyś wspólnie z Mikołajem , Szymonem i ich rodzinami będziemy potrafili się wesoło i przyjemnie bawić.
napisał/a: taksi 2008-05-30 23:31
Moja Córeczka bawi się na soczystej trawce w dom ze swoimi koleżankami :)
Zabawa jest świetna bo i pogoda słoneczna.
Rozkładają koc, przynosza swoje lalki i ... koniki.
Bawią się jak tylko długo mogą . Codziennie inna mama pilnuje dziewczynki. Wieczorem nie można ich ściągnąć do domu :)
Nie dziewimy się wcale :)
Dziewczynki po tych zabawach śpią cudownie i rano myślą o następnej porcji tej zabawy!

Miło na nie patrzeć
napisał/a: mmXii 2008-05-30 23:36
tomasam napisal(a):ze strony
http://www.miastodzieci.pl/artykuly_archiwum.php/id,511,kat,31.html



Tak bo to mój tekst

to ja owa M.Z. mama Gabbrysi tak jak napisane ww cytatcie :D
napisał/a: mmXii 2008-05-30 23:40
Tomasam - Nie zacytowało więc proszę jeszcze raz :)


"""
Cytat:
Napisał mm.ii
Zabawa moja i Córeczki

bardzo ja lubimy, same na nią wpadłyśmy

Opis zabawy: Zabawa to wycieczka z lupą w ręku. Dziecko szuka różnorakich owadów, liści, kamyków, wszystkiego tego czego nie dostrzeże gdy jest zajęte bieganiem i intensywnymi zabawami.
A.) Cele: Zabawa pobudza ciekawość, uczy, rozwija zainteresowania, ćwiczy cierpliwość .
B.) Zasady: Na niektóry spacerek wziąć lupę i zachęcać dziecko, żeby przyglądało się wszystkiemu przez szkiełko powiększające
C.) Zalety: Prosta zabawa , na każdą porę roku, bardzo zajmująca poznawcza i ucząca Świata wokół nas.
D.) Komentarze: To ulubiona zabawa Mojej Córeczki stosowana przeze mnie od momentu gdy Córka miała ok 1,5 roku. Zawsze Córeczka przychodziła podekscytowana że spaceru i pełna nowych pomysłów! naprawdę polecam tego typu zabawę w każdej sytuacji i o każdej porze roku i ... w każdą pogodę

ze strony
http://www.miastodzieci.pl/artykuly_...11,kat,31.html
"""

Tomasam - najpierw mnie zapytaj jak się nazywam , jak ma na imię moja Córeczka ( co znajdziesz również w moich postach na polkach ) i skąd jestem :)
Cała odp . w cytacie który przytoczyłaś :)

a chciałam tylko występować pod nickiem :)
napisał/a: bugajka17 2008-05-31 11:27
CUdowna akcja mam malutkie marzenie, żeby taki klub rodzinny powstał gdzieś koło Nowego Sącza albo stworzyć jakąs grupę zabawową, czy ktoś jest z okolic, czy ktoś ma też takie marzenie razem możemy zdziałąć wiecej :)
Przeraszam,ze piszę z błędami ale kończę pisać pracę mgr na temat wszechstronego wspomagania rozwoju i mam dość poprawności D
napisał/a: katarzynna 2008-05-31 12:44
Mam dwudziestomiesięczną córkę. Od kiedy skończyła rok prawie codziennie bawimy się w naszą ulubioną wieczorną zabawę, która jest bardzo prosta, ale przynosi nam mnóstwo radości, a korzyści dla mnie i męża są nie do przecenienia.
Robimy bardzo dużo zdjęć. Pewnego wieczoru siadłam z roczną wówczas córką przed komputerem i pokazałam jej zdjęcia, które zrobiliśmy tego dnia - byliśmy w ZOO i przypominałam jej, jakie zwierzęta oglądaliśmy. Następnego dnia moja córka zaczęła się domagać kolejnej sesji przed komputerem. I tak jakoś stało się to naszym rytuałem - po kolacji siadamy przy komputerze i oglądamy zdjęcia z mijającego dnia, opowiadamy, co robiliśmy i co widzieliśmy. Któregoś dnia, kiedy moja córka była wyjątkowo niegrzeczna zrobiłam kilka zdjęć podczas takich właśnie nieprzyjemnych momentów i w spokojnej atmosferze wytłumaczyłam co i dlaczego zrobiła źle. Od tamtej pory zaczęłam włączać do naszych wieczornych wspomnień elementy "wychowawcze":)
I tak już od ponad pół roku wieczorami wspólnie siadamy do komputera, żeby podsumować dzień. Jesteśmy wszyscy razem, śmiejemy się, rozmawiamy, przypominamy sobie miłe i ważne chwile. Nasza córka wspaniale mówi - buduje piękne, poprawne zdania złożone, ma świetną pamięć, wiele wie i myślę, że w jakiejś części to zasługa naszej rodzinnej zabawy.
lizzie
napisał/a: lizzie 2008-05-31 22:35
Jestem mamą 2-letniej Darii. Dbam zarówno o to, żeby rozwijała się umysłowo,
zapewniam jej moc edukacyjnych atrakcji. Ale nie zapominam też o rozwoju fizycznym, o
którym się nie mówi tak często. Wiadomo - dziecko jest ruchliwe i samo się rozwija. Ale
nie ma możliwości spróbowania różnych aktywności fizycznych, jeśli mu tego nie
umożliwimy.
Postanowiliśmy zabrać córeczkę na basen i nauczyć ją pływać. Gdy skupialiśmy się
wyłącznie na nauce, po 5 minutach ona już chciała wychodzić z basenu. Wtedy wpadłam
na pomysł, że możemy spróbować zabawy. Ja odpływałam na 2 metry (tak, żeby w razie
czego szybko zareagować, gdyby coś się stało), a ona mnie "goniła". Gdy dopływała do
mnie, dostawała buziaka i zabawa zaczynała się na nowo. Daria aż piszczała z uciechy,
kiedy udawało sie do mnie dopłynąć :) Nie minęła nawet godzina, a czuła się jak ryba w
wodzie i wcale nie chciała z niej wychodzić :)

napisał/a: kingulka20 2008-06-02 10:54
Podrzucamy kocyk do góry, a kto pierwszy wejdzie pod koc, kiedy ten opadnie na podłogę, wygrywa.
Świetna zabawa ruchowa, dziecko widzi gdzie kocyk jest podrzucany i tam stara się znaleźć, kiedy koc upadnie. Zabawa pozwala skupić się maluchowi na rzeczy, a jednocześnie udoskonala samodzielne poruszanie się.
Dziecko dmucha w słomkę (zanurzonymi w wodzie) w wodę z płynem do mycia naczyń - robią się fantastyczne bańki. Wspaniała zabawa i bardzo dobre ćwiczenie logopedyczne.

Rysujemy pisakiem jakiś prosty obrazek. Dziecko robi z plasteliny/ciastoliny kulki i wałeczki i rozgniata je tak aby powstał kolorowy obrazek. Ćwiczy przy tym świetnie paluszki i tworzy wyjątkowe dzieło.
Dzieci odrysowują swoje obie dłonie na papierze. Nożyczkami wycinają narysowane dłonie oraz 1 kółko + 1 trójkąt. Z wyciętych elementów sklejają aniołka (dłonie to skrzydła, kółko to głowa, a trójkąt to tułów), a następnie malują go farbkami lub oklejają wszystkim tym, co może posłużyć za ozdobę (wata, sreberka, gałganki itp.).
Gotowy aniołek może posłużyć jako ozdoba choinkowa albo może być doskonałym prezentem np. dla dziadków.
Takiego aniołka można robić przed każdym Bożym Narodzeniem i obserwować jak rosną nasze pociechy - z roku na rok anioł będzie miał coraz większe skrzydła.
Wycinamy z papieru kształt bałwanka. Smarujemy go klejem. Dziecko przykleja do bałwanka watę, aż będzie cały puchaty :) Robimy oczy i guziki z ziarenek, nos z tego co mamy. Można też zrobić miotłę - z patyczków lub ciemnego papieru.
Zbieramy liście jesienne na spacerze. Potem w domu odrysowujemy ich kształty na kartce papieru i malujemy farbami powstałe wzory liści na najpiękniejsze kolory jesieni i nie tylko!
Należy wybrać jedną osobę, czyli pająka. Osoby biorące udział w zabawie, biegają po dworze, lecz gdy usłyszą wołanie pająk idzie, muszą stanąć nieruchomo. Kto pierwszy się poruszy odpada z gry. Ostatnia osoba wygrywa
Świetna zabawa dla rodziców z maluchem. Tata skrada się na czworaka i mówi zaraz Cię złapię, wtedy dziecko uczestniczące w zabawie ucieka przed tatusiem na kolana mamy, gdzie jest "azyl".
napisał/a: ~GosiaInuszka 2008-06-02 11:52
Konkurs zakończył się 31 maja i tylko około trzydziestu osób opisało swoje zabawy z dzieckiem. Moim zdaniem troszeczkę mało, zwłaszcza że na konkurs "Misie Pysie", ponad 270 osób umieściło zdjęcia swojej pociechy z misiem, a do zakończenia konkursu jeszcze dwa tygodnie. Czyżby większość rodziców ograniczała się do zakupu zabawki, a na zabawę z dzieckiem nie starczało już czasu? Smutne to.
rakastan
napisał/a: rakastan 2008-06-02 12:57
GosiaInuszka napisal(a):Konkurs zakończył się 31 maja i tylko około trzydziestu osób opisało swoje zabawy z dzieckiem. Moim zdaniem troszeczkę mało, zwłaszcza że na konkurs "Misie Pysie", ponad 270 osób umieściło zdjęcia swojej pociechy z misiem, a do zakończenia konkursu jeszcze dwa tygodnie. Czyżby większość rodziców ograniczała się do zakupu zabawki, a na zabawę z dzieckiem nie starczało już czasu? Smutne to.



I zapewniam Ciebie, że to nie koniec. Pewnie będzie tych zdjęć dużo więcej.
A najlepsze jest to, że rodzice nie wiedzą jak wyglądają misie, bo wklejają zdjęcia ze słonikami, kaczuszkami itd. A Redakcja wyraźnie napisała umieść zdjęcie dziecka - koniecznie z misiem!