Konkurs "Harry Potter i Książę Półkrwi"

napisał/a: bassia55 2009-12-03 17:20
b.Rupert Grint
napisał/a: bercia5 2009-12-03 17:29
Odpowiedż na pytanie pierwsze-
B.RUPERT GRINT

Harry Potter-to postać która zupełnie odmieniła moje wyobrażenie o magii. Zawsze mi się ona kojarzyła z dobrymi wróżkami i elfami -jak z bajek Disneya.A tu nagle Taki Harry zmienia wszystko!!! Świat w którym żyje jest tak nieprawdopodobnie realny że można by pomyśleć że istnieje naprawdę. Przeczytałam wszystkie książki i oglądnęłam filmy z tej serii.i zdecydowanie najbardziej przypadł mi do gustu " Harry Potter i Czara Ognia "-Nieziemskie drużyny biorące udział w turnieju,niemożliwe do wykonania zadania pełne magicznych zagadek a na dokładkę -śmierciożerca krążący po szkole-to robi wrażenie nawet na niedowiarkach a w dodatku śmierć Cedrika!!! Bo jak to jest możliwe że postać tak charakterystyczna ,budząca w nas tak wiele uczuć ktoś z kim się oswajamy -nagle ginie??? Takie są właśnie przygody Harrego Pottera-zupełnie nieodgadnione i nieprzewidywalne ,a my możemy tylko mieć nadzieję że zdołamy nadążyć i zrozumieć chociaż połowę zadziwiających tajemniczych spraw które otaczają młodego czarodzieja...
milapani
napisał/a: milapani 2009-12-03 19:38
Odp b: Rubert Grint

Potter towarzyszy mi wszędzie, w domu, w szkole
Od kiedy śledzę jego losy nie jestem już mugolem :)
Wszystkie części przeczytałam już miesiące temu
Lecz najbardziej jestem wierna "Kamieniu Filozoficznemu"
To właśnie pierwsza część sprawiła
Że cała reszta strasznie mnie zaciekawiła
Pokazała ona, że mimo iż jesteśmy częścią wielkiej społecznośći
Każdy ma swoje szczególne zdolności
Zostałam w ciągu jednej nocy
Przeniesiona w świat magii i niebywałych mocy
Zawsze uważałam, że czytanie..no cóż.. dosyć jest żmudne
Lecz teraz jestem przekonana, że na pewno nie jest nudne!
napisał/a: rudago 2009-12-03 20:19
1.Rupert Grint
2. W/g mnie najlepsza część to "Harry Potter i Zakon Feniksa". W tym filmie zdecydowanie najlepsze ze wszystkich części są efekty specjalne, które są niesamowite, rewelacyjne i naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Ta część Harry Pottera jest naprawdę dobra, ale też i porównywalna z częściami wcześniejszymi zwłaszcza III i IV.
Początek filmu Harry Potter i Zakon Feniksa był może ciut chaotyczny, ale to chyba jedno z niewielu zastrzeżeń. Generalnie akcja filmu toczy się szybko, aktorzy grają świetnie, a końcówka filmu jest zwyczajnie rewelacyjna.
I jeszcze jedno. Dla mnie ten film był zdecydowanie za krótki. Ledwie się zaczął a już był koniec. Ale to akurat jest jego plusem. Świadczy o tym że wciąga tak iż trudno zauważyć, kiedy mija czas.
Podsumowując nie dziwię się że zyskał podobno opinię najlepszego filmu o Harrym Potterze, bo rzeczywiście film jest świetny i z czystym sercem mogę go polecić.
napisał/a: rdzando 2009-12-03 21:34
1. b. Rupert Grint
2. Harry Potter i Kamień Filozoficzny ten film zdecydowanie z serii
wybieram.Pewnie się dziwicie czemu przy nim się upieram.
Na to pytanie odpowiem wam krótko
to był początek, aktorzy bardziej zaangażowani grali bosko!
Do tego od tego filmu wszystko się zaczyna
i to on rozbudził wyobraźnię moją i to jest przyczyna!
napisał/a: Ceres 2009-12-03 21:49
1. Prawidłowa jest odpowiedź b. Rupert Grint

2. Wszystkie ekranizacje, które dotychczas ukazały się na DVD są wyjątkowe i niepowtarzalne, bo za każdym razem bohaterowie przeżywają niesamowite i godne pozazdroszczenia przygody i poznają tajniki magii. Jednak szczególnym sentymentem darzę "Więźnia Azkabanu", ponieważ to właśnie od tej części rozpoczęła się moja przygoda z Harrym Potterem. Film wywarł na mnie tak wielkie wrażenie i wzbogacił moją wyobraźnię, że zapragnęłam przeczytać cały cykl. Od tego czasu pokochałam postacie i świat wymyślony przez niesamowicie zdolną brytyjską pisarkę.
"Więzień Azkabanu" to bardzo emocjonalna część, ponieważ główny bohater i jego przyjaciele dorastają. I tutaj duże brawa należą się reżyserowi, który z dużą dawką realizmu, a zarazem subtelności przedstawił wzajemne relacje i wewnętrzne rozterki młodych czarodziei i czarownic. Wymowne spojrzenia i pełne nieśmiałości gesty sprawiają, że z łatwością można identyfikować się ulubioną postacią (w końcu chyba każdy widź doświadczył lub doświadczy podobnych uczuć;)). Duże wrażenie zrobiły na mnie również efekty specjalne (szczególnie lot na Hipogryfie), a także motyw przenoszenia się w czasie, który czy to w filmie czy literaturze, zawsze mnie intryguje. Bardzo wzruszyłam się, gdy Harry poznał swojego ojca chrzestnego. Bo chociaż miał oddanych przyjaciół, to brakowało mu rodzinny (Dursleyów trudno nią nazwać:(). I chociaż ich spotkanie jest bardzo krótkie, to jednak zmienia życie obojga - nie czują się już tak przeraźliwie samotni.
Jak na dobrą historię fantasy przystało, w tej części główny bohater za sprawą nieocenionego profesora Lupina, poznaje dwa zaklęcie, które są mi szczególnie bliskie. I z wielką przyjemnością (ach, gdybym tylko była czarownicą) bym się ich uczyła, a później używała. Pierwsze to zaklęcie Patronusa, które jest najskuteczniejszą tarczą jaką może wyczarować czarodziej, gdy grozi mu poważne niebezpieczeństwo np. demenorzy i ich uśmiercający pocałunek. Jest to bardzo ciekawe zaklęcie, ponieważ jego zmaterializowana postać może w zależności od czarodzieja przybrać inny wygląd (najczęściej zwierzęcia). I tutaj moja wyobraźnia często podsuwa mi mi różne obrazy i zastanawiam się jak wyglądałby mój własny Patronus. Czy odzwierciedlałby mój charakter czy raczej przybrałby wygląd jednego z moich ulubionych zwierząt? Jak znam życie, pewnie wyszedłby mi zwierzak pokroju koto-psa :) Zaklęcie Patronusa podoba mi się jeszcze z innego powodu. Żeby je wyczarować trzeba skupić swoje myśli na jakimś bardzo przyjemnym wspomnieniu. W ten sposób taki wyczarowany Patronus jest nierozerwalną częścią czarodzieja, bo powstaje z jego pamięci o miłych przeżyciach. Jest taką cząstką miłości, która żyje w nas, a czasami nie zdajemy sobie z tego sprawy. Szczególnie wtedy, gdy jest nam naprawdę ciężko, zapominamy, że mamy w sobie wystarczająco dużo sił, by stawiać czoło przeciwnościom. A zaklęcie Patronusa w piękny sposób to obrazuje. Drugim zaklęciem, które jest nam dane zobaczyć na ekranie, jest Riddiculus, używane przeciwko Boginom, złośliwym duszkom, które z zamiłowaniem zmieniają się w coś co nas przeraża - choćby w niepozornego pająka ;) Zaklęcie to nie tylko poprawia humor, ale również skutecznie pomaga walczyć z lękami, fobiami czy kompleksami, które nas nękają (a z nimi warto walczyć zawsze). Uważam, że J.R. Rowling tworząc opowieści o Harrym udowodniła, że ludzka wyobraźnia to prawdziwa potęga, która może odmienić nasze życie. "Więzienia Azkabanu", jest tego najlepszym dowodem, ponieważ w fantazyjny, a zarazem wzruszający i pouczający sposób podbudowuje wiarę we własne siły.
napisał/a: Katjen27 2009-12-03 22:57
1. Jak nazywa się odtwórca roli Rona Weasleya w filmie „Harry Potter i Książę Półkrwi”™?

b. Rupert Grint


2. Którą z części Harry'ego Pottera wydaną na DVD lubisz najbardziej i dlaczego?

Miałam kilkanaście lat, kiedy zaczęła się moja przygoda z Harrym Potterem. Książki pochłaniałam w tempie ekspresowym i z niecierpliwością oczekiwałam filmowych przygód niebanalnego czarodzieja i jego przyjacielskiej spółki :)
I nie zawiodłam się. Wszystkie dotychczasowe ekranizacje bardzo mi się podobały. Jednakże jedna z filmowych przygód Harry'ego Pottera oczarowała mnie najbardziej.
"Harry Potter i Czara Ognia" - czwarta część sagi o czarodziejach i mugolach, walce dobra ze złem i uczuciach kiełkujących pomiędzy dorastającymi bohaterami.
Film ten ujął mnie, głównie, mroczną atmosferą, która wyzierała z każdego kąta (a może kadru)... To już nie jest produkcja dla wszystkich dzieci, jak to miało miejsce w przypadku pierwszej części pt. "Harry Potter i Kamień Filozoficzny".
Ponadto genialne efekty specjalne również zrobiły swoje - smoki, podwodne trytony i przerażający Voldemort zapadły mi w pamięć na baaardzo długo.
A ten przeskok od przepełnionego pułapkami i ciemnego labiryntu na jeszcze ciemniejsze cmentarzysko - to mistrzostwo grozy. Autentyczny strach i ciary na plecach - murowane. Pomimo moich 28miu lat nadal czuję się nieswojo oglądając te sceny...
No i dodajmy do powyższych argumentów 'za' postać Cedrika Diggory'ego, który z uroczego i tragicznego zarazem czarodzieja transformuje w hipnotyzującego i niepowtarzalnego wampira Edwarda w całkiem świeżej produkcji ;)
"Harry Potter i Czara Ognia" oczaruje i zaczaruje każdego widza, a dzięki DVD ta magia będzie trwać wiecznie :)
napisał/a: liidzia 2009-12-04 17:06
1. Rupert Grint
2. Moja ulubiona część to część przedostatnia, szósta. Tak się składa, że odkąd oglądam Harrego, ten jest mniej więcej w tym wieku, co ja, i od malutkiego dojrzewam razem z nim i jego przygodami. W części szóstej Harry jest już prawie dorosły, podejmuje ważne decyzje i przeżywa wiele trudnych chwil. Np. śmierć Dumbledora, mimo, że przykra, to jest doskonałym ruchem ze strony pani Rowling. Widać, że autorka wyćwiczyła swoje pióro, obmyśliła wszystko lepiej. I mam wielką nadzieję, że siódemce szóstka do pięt nie dorośnie!
napisał/a: iwonciaaa 2009-12-04 19:40
b. Rupert Grint oczywiście jeśli chodzi o pytanie pierwsze.

Dla mnie najbardziej magiczną częścią Harrego Pottera jest część pierwsza:)
,,Harry Potter i kamień filozoficzny''. Pierwsze przygody młodego czarodzieja, obudziły we mnie wielkie marzenia. Zrozumiałam, że każdy ma szansę na ich spełnienia, nawet niepozorny chłopak mieszkający w komórce pod schodami. Ogarnął mnie szał czekoladowych żab i fasolek w nieskończonej ilości smaków. I to było wspaniałe. Dzisiaj pisząc pracę maturalną zagłębiam... ściężkę dziękową filmu. I jestem szczęśliwa :_
cytrynkowa
napisał/a: cytrynkowa 2009-12-04 19:40
b.Rupert Grint
Którą z części Harry'ego Pottera wydaną na DVD lubisz najbardziej i dlaczego?

Najbardziej lubię, 1 część Harrego,
I bez wahania powiem dlaczego...
Gdy go tylko na ekranie ujrzałam, to się po prostu w nim zakochała :p
Zupełnie inaczej sobie go wyobrażałam
A on chociaż młody to bardzo dzielny,
Może niewysoki, ale jako czarodziej potężny
I choć w okularach wzrok ma przenikliwy
Bujną fryzurę, i taki jest miły...
Ale nie tylko za to lubię 1 część Harego
Ale też za to że zaczarowała, zahipnotyzowała, i porwała.
Zaczęła całą sagę, gdyby nie 1 część nie byłoby fenomenu Harrego!
napisał/a: anula012 2009-12-04 21:13
1.Jest to Rupert Grint
2.Najbardziej podobał mi się Harry Potter i Kamień Filozoficzny. W tej części z nieśmiałego i nieświadomego swego przeznaczenia dziecka rodzi się młody czarodziej. I to nie byle jaki. Pierwsza część jest najlepsza bo nie wiemy czego się spodziewać, poznajemy równoległy swiat czrodziejów współistniejący ze światem ludzi. Baśń miesza się z życiem. Następne części to tylko kontynuacja która może zaskakiwać nowymi perypetiami i komplikacjalmi w życiu młodego czarodzieja. Ale w jak każdej sadze, wielbiciele Harrego Pottera są bardzo ciekawi jego dalszych losów.
napisał/a: alaalex40 2009-12-04 21:50
1. Daniel Radcliffe jest Harrym Potterem
więc nie może być równocześnie swoim przyjacielem
Tom Felton ciężką pracą się para
To on Harremu przeszkodzić się stara
Jako Dracona Malfoya go poznajemy
I że nie jest on Ronem już świetnie wiemy
Robbie Coltrane to Hargid- leśniczy
on w życiu Pottera też poważnie uczestniczy
Ale to Ronald Weasley jest najlepszym przyjacielem Pottera
I to Rupert Grint się w tą rolę wciela


pytanie 2
Harry Potter i ognia czara
to niezła w historii kina jest para
Słyszałem jak Księżyc szepnął Słońcu w trakcie zaćmienia
Że oglądanie tego filmu pozwala na chwileczke zapomnienia
To już rok nauki w Hogwarcie czwarty
I czas najwyższy odkryć wszystkie karty
Harry , Ron i Hermiona
Ta trójka wszystkie problemy pokona
Nieraz już to udowodnili
A film ten czas zimowy udanie umili
Tu pierwszy raz Voldemorta widzimy
o przyszłość Harrego poważnie się boimy
Turniej Trójmagiczny to ważne wydarzenie
Dla niego wszystkie inne plany swe zmienie
To półtorej godziny to najlepsza zabawa
Ogląda przygody Pottera Nowy Jork, Tokio, Warszawa
Magia, groza i adrenalina sprawia
Że mój humor znacznie się poprawia
Efekty specjalne też robią wrażnie
Tu najlepszego kina wszystkie widać odcienie
Muzyka też ma niezwykłe brzmienie
i nasuwa się tylko jedno marzenie
Znaleźć się w magicznej krainie
I mieć nadzieję że ten piękny czas nigdy nie minie
To prawda najświętsza a nie żadna ściema
lepszego filmu niż Harry Potter i czara ognia na świecie nie ma!