Konkurs "Jesienny weekend"

napisał/a: koba 2010-11-19 21:57
Weekend, słowo piękne i takie prawdziwe. Na wyciągnięcie ręki. Dla każdego z nas. A dla mnie czas, który nareszcie spędzam w domu z synkiem i mężem. To czas by dorzucić sterty papierów, notatek, pozamykać pliki i foldery, zatrzasnąć notatniki i kalendarze. Nie myśleć o tym co było, wyryć w myślach... "jest tylko TU i TERAZ". To takie trudne, ale realne. I znowu w domu pachnie szarlotką, w powietrzu wiruje zapach cynamonu. Kwiaty nabierają świeżości, firana chce uciec za okno a mokra podłoga schnie w promieniach jesiennego słońca. Śmiech dziecka jest najpiękniejszą weekendową piosenką. W planie jeszcze jesienny spacer do pobliskiego lasu lub liczenie deszczowych kałuży. Jak pięknie być mamą i żoną, jak dobrze mieć czas tylko dla rodziny i domu. I tylko ten budzik, który nie ma czasu się zatrzymać, w niedzielny wieczór kończy czar weekendu. Ach, 5:45 .... i znowu czas sfrunąć na ziemię.
mamaeja
napisał/a: mamaeja 2010-11-19 22:32
W jesienne weekendy-te późno wrześniowe-
W lesie szukam grzybów i wybieram te zdrowe
By z nich zupę uwarzyć i tym aromatem
Witać się z jesienią, a pożegnać z latem

Zaś w październikowe to parku i w lesie
zbieram liście kolorowe..gdzie wiatr mnie poniesie
Lecz najchętniej zbieram w Beskidu górach
Gdzie chodzę z głową słońcu, a czasem w szarych w chmurach

W listopadowe słoty na spacer nie mam ochoty
Z książka i herbatą czekam na lato ;)
Marzę, pisze listy, siedzę na kanapie,
Słucham płyt, za uchem kota drapie…
napisał/a: ewelka21 2010-11-19 23:22
Odkąd mój mąż zmienił pracę,rodzinne weekendy są dla nas niezmierną rzadkością.Stanowią luksus,na który niestety,często nie możemy sobie pozwolić.Kiedy jednak po niego sięgamy, staramy się w pełni na niego zasłużyć i sprawić,by zapisał się w naszej pamięci jako naprawdę wyjatkowy.Ten rzeczywiście taki był...Otuż,po raz pierwszy w życiu wystartowaliśmy całą rodzinną w XXII Mili Niepodległości,biegu organizowanym w naszym mieście od wielu,wielu lat w dzień upamiętniający rocznicę odzyskania przez Polską niepodległości.Nie mogłam ukryć wzruszenia,gdy trzymając w ramionach naszą niespełna dwuletnią córkę,przekraczałam linię mety.Patrzyłam na szczęśliwe,poruszone sytuacją twarze innych uczestników.Widziałam łzy dumy i radości mojego męża;moich koleżanek,kolegów i znajomych z pracy.Z zapartym tchem przyglądałam się dumenej i radosnej twarzy mojej córki,gdy jeden z organizatorow,w podziękowaniu za uczestnictwo, zawiesił na jej szyji mojej medal... Czułam się szczęsliwa nie tylko jako matka i żona,ale i Polka.Razem z córką i mężem,zrobiliśmy bowiem coś nie tylko dla naszej rodziny,ale i dla całego kraju...Pokazaliśmy rodzinny patriotyzm.
April211
napisał/a: April211 2010-11-19 23:27
Wstaje około 10 robię sniadanko ubieram się idę z córka do sklepu potem obiadek i długi poobiedni spacer po parku karmimy kaczuszki mała rozrabia jak zwykle potem kolacyjka i dobry film w tv a ja z lampką wina ;D