Konkurs "Piękne paznokcie"

Przede wszystkim ochrona. Dlatego podczas sprzatania staram się nosić rekawice gumowe (chociaż nie przepadam za nimi) a gdy wychodzę na zewnatrz w czasie zimnych dni - rękawiczki ciepłe. Poza tym nie rozstaję się z ochronnym kremem do rąk i stosuję go po każdym kontakcie z wodą i wtedy, kiedy czuję dyskomfort. Poza tym raz w tygodniu robię porzadny peeling - z kawy i oliwki dla dzieci. Po zluszczeniu starego naskórka nakładam na dlonie grubą warstwę tłustego kremu, na to rękawiczki foliowe i na to cieple rękawiczki i z takim kompresem idę spać. Regularnie wykonuję manicure, odsuwam skórki i wcieram w nie zwyczajna oliwkę z oliwek. 2 razy w tygodniu staram się nakładac na dlonie maseczkę z oliwki z oliwek i żółtka jajka. dodaję to tego kapsulkę z witaminą A i E (może być jakakolwiek z apteki - taka, żeby możnabyło ją rozciąć i wydobyć wnętrze). Taką papkę nakladam na łapki. Wszystko zawijam w foliowe rękawice i przy pomocy mamy lub kogokolwiek z domowników owijam w ciepły ręcznik. Po 20 minutach zmywam i wcieram kremik.

U mnie w codziennej pielęgnacji sprawdza się olejek rycynowy. Co 2-3 dni smaruje paznokcie olejkiem rycynowym i czekam aż wyschnie. A raz w tygodniu stosuję specjalną odżywkę do paznokci, która w sklepie kosztuje 4 zł. I 2 razy w tygodniu maluje paznokcie jakimś lakierem. Nie noszę tipsów co jest dużym plusem, bo niestety to bardzo niszczy paznokcie. Mam nadzieję że to wystarczy aby moje paznokcie pięknie się prezentowały.

Jest kilka podstawowych rad,dzięki którym Nasze zawsze będę ładne i zadbane!
Ja stosuję przede wszystkim,te które wypisałam poniżej.


1.Nie obgryzam paznokci

2.Spożywam wymagane ilości witamin w pożywieniu, albo przyjmuje preparaty witaminowe głównie bogate w witaminę B, wapno i białko.Jako dodatek polecam także specyfiki bogate w skrzyp i pokrzywę

3.Zakładam rękawice ochronne każdorazowo do sprzątania, mycia naczyń, pracy w ogrodzie i przy wszystkich czynnościach przy których moje dłonie narażone są na działanie środków chemicznych

4.Myję dłonie pod letnim strumieniem wody(nie lubią one ani gorącej,ani zimnej wody),używając delikatnego żelu o obojętnym lub kwaśnym pH.Po umyciu dłoni i paznokci delikatnie,a zarazem dokładnie je wycieram

5.Codziennie (kilka razy dziennie) smaruję dłonie i paznokcie kremem dobrze nawilżającym lub natłuszczającym,najlepiej z filtrami UV.

6.Stosuję odżywkę wzmacniającą przeznaczoną do kruchych i łamliwych paznokci.Jest ona wzbogacona w składniki, które "wbudowują się" w płytkę paznokcia (np. ceramidy, proteiny) i sprawiają, że staje się ona twardsza i bardziej odporna na łamanie.Odżywki tego typu stosuję codziennie – także jako bazę pod lakier.

7.Paznokcie osłabia także aceton składnik niektórych zmywaczy do paznokci. Dlatego wybieram bezacetonowe,z zawartością ochronnych wyciągów roślinnych.

8.Od czasu do czasu do rozdwojonych paznokci używam olejku rycynowego lub maści z witaminą A(bardzo tanie).

9.Nie wycinam skórek za głęboko i nie poleruję paznokci zbyt często,gdyż to osłabia płytkę paznokciową.

10.Daję paznokciom odpocząć.Nie maluję ich codziennie.Parę dni w miesiącu "noszę je gołe" i daję pooddychać.

11.Piłuję zawsze w jedną stronę,krótkimi,szybki pociągnięciami pilnika.

12.Stosuje różne maseczki i domowe sposoby na ich pielęgnację:

a)szklankę płatków zalewam szklanką gorącego tłustego mleka.Gdy wystygnie,nakładam na dłonie i paznokcie na pół godziny,

b)2 ziemniaki gotuję w mundurkach, obieram, rozgniatam.Dodaję żółtko i 2 łyżki ciepłego mleka.Nakładam papkę na ręce i paznokcie, zmywam po kwadransie,

c)oliwę z oliwek mieszam z sokiem z cytryny,lekko podgrzewam.W takiej ciepłej kąpieli moczę paznokcie i całe dłonie około 15 minut.Zamiast cytryny można też dodać 2 łyżki suszonego skrzypu,

d)dwie łyżeczki żelatyny rozpuszczam w połowie szklanki gorącej wody. Moczę paznokcie w ciepłym roztworze.Zabieg wykonuję codziennie przez dwa tygodnie.

Wszystkie maseczki sprawdzam regularnie na swoich paznokciach i jestem bardzo zadowolona,więc mogę je z czystym sumieniem polecić.

Do pielęgnacji moich paznokci przykładam szczególną uwagę. Pierwsza i najważniejsza zasada - nie obgryzam. Nie ma chyba nic gorszego niż kobieta z obgryzionymi paznokciami. Kolejną ważną rzeczą jest ograniczenie kontaktu dłoni i paznokci z detergentami. Zmywam naczynia i sprzątam mieszkanie tylko w gumowych rękawiczkach. Ponadto myję je tylko łagodnymi preparatami oraz smaruje kremem tak często jak tylko to możliwe, szczególnie po każdym po umyciu rąk.Gdy wychodzę z domu zawsze zakładam rękawiczki, by ochronić dłonie i paznokcie przed wiatrem, mrozem i innymi czynnikami zewnętrznymi.Nie moczę ich w gorącej wodzie. Jeśli pomimo tego moje paznokcie łamią się, a skórki są przesuszone i się zadzierają się, korzystam z domowych sposobów radzenia sobie z tym problemem. Najpierw robię peeling wykonany z cukru i oliwy z oliwek. Następnie wmasowywuję sok z cytryny, a na koniec smaruję je grubą warstwą odżywczego kremu do rąk i paznokci i nakładam bawełniane rękawiczki. Po takim zabiegu moja skóra jest cudownie gładka, a skórki i paznokcie odżywione. W ekstremalnych sytuacjach wspieram ich pielęgnację przeznaczoną do tego odżywką, którą maluję paznokcie raz dziennie.
Wiadomo również, że ważnym elementem jest także manicure. Ja stawiam na klasykę i ponadczasowość. Na co dzień noszę francuski manicure, a na większe wyjścia maluję paznokcie na czerwono. W takim zestawieniu czuję się najlepiej i najbardziej sobą :)

Najlepszy zabieg jaki robię na moje paznokcie odbywa się w sobotę.
Mam sporo wolnego czasu dla siebie więc poświęcam go moim paznokciom, których jestem maniaczką :)
Zmywam lakier do paznokci i moczę je w podgrzanej oliwie z cytryną ok. 15 min. Kiedy są już takie "rozmoczone" to usuwam delikatnie drewnianym patyczkiem skórki wokoło. Po tym delikatnie piłuję je papierowym pilniczkiem - nadaję ładny kształt paznokciu.
Następnie specjalnym blogiem poleruję płytkę paznokcia.
Na koniec nakładam specjalną odżywkę na płytkę paznokcia i maluję lakierem - kolor uzależniony od mojego nastroju ;)

Jako zagorzała fanka wszystkiego co naturalne i jadalne, dla moich rak i paznokci przygotowuje rytuał odżywczej uczty.
MENU :
Przystawka: Dobrze znana juz kąpiel z letniej wody i soku z cytryny, natychmiastowa czystość i gładkość, doskonale zaostrza apetyt na więcej, idealna zakąska dla późniejszego malowania paznokci.
Danie głowne: Dla wygładzenia i nawilżenia serwuje przepyszne danie z najczystszego olejku kokosowego (w który zaopatruje sie w sklepach z biokosmetykami) oraz wytrawny napój - tak zwane płynne złoto Maroka czyli olejek arganowy. Te ekologiczne składniki nie tylko stymulują wzrost płytki paznokcia, ale tez wzmacniają jego strukturę, wspaniale pielęgnują dłonie i pozostawiają delikatny, ciepły zapach, który towarzyszy mi nawet kilka godzin po zabiegu.
Deser: w postaci z peelingu z migdałów (garść migdałów zmielić w młynku do kawy na niewielkie drobiny, dodać kropelkę oliwy i miodu pitnego) serwuje dłoniom i paznokciom dogłębne oczyszczanie, świetnie sprawdza sie zima przy wysuszonej i szorstkiej skórze, pozostawiam migdałowy przepis na rekach na pół godziny po czym zmywam energicznie ciepłą woda.
Podwieczorek: Dla skutecznej elastyczności skory rak oraz sprawności i giętkości mięśni...masuje nimi plecy mojego narzeczonego! Dłonie chłoną wtedy odżywcze właściwości i subtelny aromat korzennego olejku, no i sprawia to radość nam obojgu ;)

Mamy dla ciebie dobrą wiadomość. To już koniec kłopotów z paznokciami. Żeby przeprowadzić w domowym zaciszu trójetapowy zabieg, będziesz potrzebowała:

* 1 łyżkę siemienia lnianego

* 1 łyżkę nasion kopru włoskiego

* pół szklanki oliwy

* 2 łyżki skrzypu polnego

Trójetapowy przepis
na zadbane paznokcie:

Jeśli twoje paznokcie są w fatalnym stanie, zacząć należy od kuracji przeciw łamliwości paznokci:
1 łyżkę siemienia lnianego zalewamy 250 ml wody,po czym gotujemy aż zrobi się kleik. Moczymy paznokcie w ciepłym kleiku około 15 minut.

Pazurki musimy też wzmocnić : Szklanką wrzątku zalewamy łyżkę nasion kopru włoskiego. Przykrywamy napar i czekamy aż ostygnie. Przecieramy paznokcie zmoczonym wacikiem. Odstaw pozostałości naparu i powtarzamy ten element zabiegu codziennie przez 14 dni.

Krok trzeci przeciw rozdwajaniu: podgrzewamy pół szklanki oliwy i dwie łyżki skrzypu polnego przez pół godziny na wolnym
ogniu. Studzikmy płyn i odcedzamy. Moczymy paznokcie przez 15 min. To, co zostanie, odstawiamy i stosujemy kilka razy w tygodniu.

Efekt gwarantowany!!!

Moje dłonie a tym samym i paznokcie są moją nalepszą wizytówką dlatego dbam o nie najlepiej jak tylko potrafię.Codziennie po każdym umyciu dłoni smaruje je kremem nawilżającym,natomiast przed wyjściem na podwórko smaruje je kremem ochronnym.Raz w tygodniu moczę je w oliwie z oliwek i przygotowuje nastepującą mieszankę-olejek arganiowy,kilka kropli z cytryny,łyżeczka miodu-tak przygotowaną miksturą pokrywam dłonie,owijam je w folię i po upływie półgodziny odwijam i zmywam.Dzięku temu paznokcie są mocniejsze a skóra dłoni miększa i jędrniejsza.Paznokcie natomiast maluje odżywką wzmacniającą co nie tylko wpływa na ich kondycje ale również sprawia,że pięknie błyszczą.Dzięki tym zabiegom moje dlonie wygladają schludnie a ja nie muszę się ich wstydzić

Codziennie za każdym razem gdy zmywam kremuje ręce dłonie i paznokcie kremem. Dwa razy na tydzień maluje paznokcie regenerującą odżywką do paznokci. Ponad to jem dużo warzyw i owoców co ma korzystny wpływ na wygląd moich paznokci.

Kiedyś byłam z paznokciami na tzw. "bakier". Obgryzałam je ile wlezie, a one jak szalone wrastały mi w skórki, a ból jednego (małego!) paznokietka potrafił rozsadzić wiekszą część dnia. Przyznam się do czegoś - za co powinnam otrzymać sowite cięgi - ruszyłam na wojnę pt " włąściwa pielęgnacja przeciwko obgryzanie" z lenistwa. Lenistwo sprawiło, że postanowiłam porządnie zająć się paznokciami, by pozniej nie ...cierpieć i móc po kolei realizować założenia dnia.
Starcie nr 1 : Obgryzanie atakuje. Trudno się oduczyć i powiedzieć veto.
Właściwa pielęgnacja 0: 1 obgryzanie
Starcie nr 2: Znowu to samo. Krwawiące skórki i solenne zapewnienie poprawy. Zaczęłam wyszukiwać przepisy w internecie. Przewertowałam dziesiątki forum w poszukiwaniu sposobów pielęgnacji paznokci "uszkodzonych przez zęby" i słabą silną wolę;) Właściwa pielęgnacja 1: 1 obgryzanie
Starcie nr 3: Do boju przystępuję w zbroi :) mieczem jest oliwa podgrzana na gazie. Właściwa pielęgnacja 2: 1 obgryzanie
Starcie nr 4: Przystępuje do działania.
Oliwa, kilka kropel soku z cytryny (jedna mała łyżeczka), i wkładam paznokcie do tej magicznej mieszanki i moczę. W międzyczasie oglądam film, rozwiązuję Jolkę, maluje paznokcie...u stóp. Najlepiej podczas tego zabiegu zajmować sobie uwagę, by czas został spożytkowany na kolejne przyjemności.
Niestety, nie mam czasu, by używać innych maseczek na paznokcie, jednak co najwazniejsze: PRZEZ CAŁY ROK, staram się właściwie odżywiać (szczególnie pamiętam o zawartości krzemu, cynku i magnezu ), by kondycja moich paznokci znów nie chciała zabalować, a ja bym nie nabawiła sie z tego powodu czkawki.

PS. Dodatkowo polecam pieczenie ciastek, placków, różności z migdałami, podczas obierania migdałów ze skórki i zamoczenia paznokci w tej "zalewie", zyskują niesamowity połysk i widać na pierwszy rzut oka - to im służy. Warto szukać takich sposobów, które zabierają mało czasu, acz dają duży efekt.

By moje paznokcie były piękne , dbam o to by w moim pożywieniu nie zabrakło produktów bogatych w witaminy takie jak żelazo ,witaminy z grupy b,wapń ,magnez, potas.
Regularnie odżywiam je stosując oliwę z oliwek którą po 15 minutach od nałożenia zmywam.
Nie obgryzam paznokci !
Maluję je bezbarwnym lakierem który utwardza i chroni przed urazami mechanicznymi.Naczynia zmywam w rękawiczkach gumowych które chronią .
Moją ulubiona maseczką na dłonie i paznokcie jest maseczka kokosowa -oto przepis
4 łyżki wiórek kokosowych mieszam z 3 łyżkami oliwy z oliwek .
Maskę nakładam na dłonie i paznokcie i po 15 minutach zmywam ciepłą wodą , następnie nakładam krem nawilżający do rąk i paznokci .

Swego czasu nałogowo... obgryzałam skórki wokół paznokci. To było moje natręctwo, mój jedyny nałóg. Wtedy nawet najpiękniejszy lakier nie wyglądał dobrze na moich paznokciach, obok paskudnych, czerwonych ran.
Pewnego razu tak bardzo sobie "wyobgryzałam" skórki, że wdało się zakażenie. Antybiotyk, maści, nerwy...
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Od tamtej pory mam nauczkę - teraz nie tylko nie obgryzam skórek wokół paznokci, ale już ich nawet nie wycinam - odsuwam je tylko delikatnie drewnianą szpatułką, na paznokcie nakładam delikatny beżowy lub jasnoróżowy lakier, a po każdym myciu aplikuje odżywczy krem do rąk.
Teraz moje dłonie i paznokcie są moją wizytówką.