Konkurs "Sztuka prasowania"

napisał/a: cramp 2010-10-08 13:11
hm.......???Tyle mam pomysłów w głowie.Rzadko zdarza mi sie mieć czas tylko dla siebie.Jestem szczęśliwa mamusia bliźniat :)
Chyba na poczatek zrobiłabym sobie gorąco aromatyczna kawke.Właczyłabym swoj ulubiony serial i nic nie robiac odpoczywała! :) i chyba niczego wiecej do szczescia mi nie trzeba!
Tym czasem pozostaje mi sprzatanie i gotowanie a do tego prasowanie (przy blizniakach jest tego naprawde sporo):)
napisał/a: ANIEZAREM 2010-10-08 13:15
KIEDYŚ GDY NIE MIAŁAM DZIECI ZDAWAŁO SIĘ ŻE BRAK MI CZASU NA WSZYSTKO-TERAZ MAM DWÓJKĘ DZIECI ROK PO ROKU 20MIEŚ SYN ALAN -OBECNIE WSZYSTKO BRUDZI NA PODWÓRKU ,ORAZ CÓRECZKA NIKOLA 6 MIEŚ ,KÓTA ZACZYNA ETAP JEDZENIA.KTO MA DZIECI WIE ŻE MAM OOOOOGOMNĄ ILOŚĆ ŻECZY DO PRASOWANIA ,TYM BARDZIEJ IŻ JESTEM JA I MÓJ MĄŻ ,A JA SPENDZAJĄC Z NIMI CZAS PRZEBIERAM SIĘ TAK SAMO DUŻO JAK I ONE.MARZĘ O TYM BY MÓC SIĘ POŁOŻYĆ NA KANAPIE W CISZY POSKŁADAĆ MYŚLI ,POPROSTU ODPOCZĄĆ ...MAŻĘ O TYM BY MÓC POŁORZYĆ SOBIE JAKIEŚ MASECZKI NA TWARZ I WYPIĆ W SPOKOJU KAWĘ.WIĘC GDYBYM MOGŁA ZORGANIZOWAĆ SOBIE WIĘCEJ CZASU DLA SIEBIE A NIE DLA DOMU BYŁABYM WNIEBOWZIĘTA ,BO BEZ TEJ FANTASTYCZNEJ TECHNOLOGI PRASOWANIA MOGĘ O TYM ZAPOMNIEĆJESZCZE NA JAKIEŚ PRZYNAJMNIEJ 3 LATA .NIEKRĘPUJCIE SIĘ I ODPOWIEDZCIE ŻE WYGRAŁAM A DOBA ZOSTANIE DLA MNIE JABY WYDŁUŻONA ...POZDRAWIAM:p
napisał/a: ~wiewiorczak 2010-10-08 13:50
a ja oczywiście wolny czas poświeciłabym na własne przyjemnośći ,,aby raz moge stać się egoiska "
czyli pogladnie moich ulubionych seriali
do tego zjedzenie deserku z bita smietana i kremem +cappucino
malowanie paznokci u rąk i nóg bo nigdy nie mam czasu'
maseczka
przeglad ciuchów w szafie
oraz odpoczynek przy masażerem do stóp czyli mój czas na moje przyjemności
mnemonbender
napisał/a: mnemonbender 2010-10-08 14:42
Generator Pary To Są Istne Czary!!!
Nie, Nie Takie Z Różczką W Roli,
Tylko Tefal Na To Ci Pozwoli:
Odpoczynek Z Kawką W Spodku,
Z Ciastkiem I Wisienką W środku.
Relax Z Kawką, Ciachem - Oczywiście!!
Jeszcze Lepiej Przy Babskim Piśmie.
Potem Czas Na Dobre Kino,
Może Mąż Przyniesie Jakieś Wino??
Dziś Są Takie Fajne Czasy:
że Pralka Wypierze Te Brudasy,
Zmywarka Poprostu Pozmywa,
A Tefal Guzików W Koszuli Nie Pourywa!!!
napisał/a: jolunia559 2010-10-08 15:13
Oj,oj jak ja chciałabym mieć dużo czasu.Tyle,żeby w końcu przeczytać wszystkie książki zalegające półki i czekające na zaś -potem.Poleniuchować w wannie z pachnącymi olejami lub z kozim mlekiem i poczuć się jak Kleopatra.Może w końcu miałabym czas na podróż latającym dywanem.Wybrałabym się do krajów Orientu w poszukiwaniu swojego,osobistego Alladyna z cudowną lampą i zamkniętym Dżinem staruszkiem w środku.W ich towarzystwie odkrycie i otworzenie wrót Sezamu pełnego skarbów to fraszka.I będę żyła sobie długo i szczęśliwie.
napisał/a: Izabella30 2010-10-08 15:30
To byłaby super pomoc dla mnie(czytaj: zawsze zapracowanej Matki Polki),której częściej brakuje czasu niż jest go w nadmiarze.Niekiedy myślę,że gdyby można dołożyć jeszcze kilka godzin do aktualnego czasu,wtedy może bym wyrobiła się z moimi obowiązkami.Cóż,to tylko marzenia.
Taka chwila wytchnienia byłaby dla mnie po prostu zbawieniem,mogłabym wtedy pomyśleć tylko o sobie.I co bym zrobiła?-pierwsza myśl-zaparzyłbym pachnącą kawę i delektowałbym się jej smakiem i aromatem.Tak,tego w takim momencie by mi było trzeba!A,zaraz to nie byłoby totalne oderwanie się myślami od pracy,ale czas na zaplanowanie tego,co jeszcze nie jest zrobione.Cóż takie są realia,więc świadoma jestem tego,że przekształciłam się w pracoholika.Dlatego,gdy zajmuję się jedną rzeczą,potrafię rozpocząć drugą i nawet trzecią.Po prostu taka chwilka wytchnienia byłaby perełką,która ozdobiła mój szary i stresujący dzień.:)
asiorek2107
napisał/a: asiorek2107 2010-10-08 16:05
:)Ja to bym zaoszczedzony czas spedzila z moja najkochansza 10misieczna coreczka niestety malo dla niej go mam bo choruje na wodobrzusze czesto wlucze sie po lekarzach a gdy od wizyt mam wolne zajmuje sie wszystkimi zaleglymi sprawami domowymi i jeszcze uczeszczam do szkoly a przy dziecku prania prasowania jest a jest i czesto bardzo malo czasu spedzam z moim kochanym dzieciatkiem a to przeciez ona jest najwazniejsza!! pozdrawiam
napisał/a: miszel17 2010-10-08 17:54
Od kiedy kupiłem generator pary w sklepie
Od razu poczułem się lepiej!

Prasowanie stało się wielką przyjemnością
Prasuję szybciej i z wielką łatwością

Mam teraz dużo wolnego czasu !
Chodzę z kumplami pobiegać do lasu .
Mam czas na mecze przed telewizorem
Chodzę na spacer ze swym psem Azorem .
Z nadmiaru czasu obiad dla żonki gotuję !
Tak bardzo z generatora pary się raduję!
napisał/a: havajana 2010-10-08 19:19
Prasowanie, ufff, to ta czynność, którą odkładam, dokąd tylko można, ale niestety, nie da się w nieskończoność. Dlatego, gdybym miała taki luksus, to po pierwsze może polubiłabym prasowanie, a po drugie wolny czas wykorzystałabym na rzeczy przyjemniejsze, które też wymagają pary, to jest bieganie, jazda na rowerze. A po nich, na odparowanie, kawka i ploteczki u mojej koleżanki, którą często muszę zbywać tzw.hukiem roboty.
napisał/a: Muffiene 2010-10-08 20:50
Na mojej liście obowiązków i prac domowych prasowanie uplasowało się na ostatnim miejscu.
W dobie, kiedy urządzenia wykonują za nas prace domowe, mówię tu o nowoczesnych pralkach, zmywarkach, piekarnikach, czy garnkach zapobiegających przypaleniu, żelazko wydaję się być wynalazkiem rodem ze średniowiecza.
Za każdym razem, kiedy widzę stertę ubrań do prasowania dostaję szału, ale z pokorą wyjmuję deskę do prasowania, żelazko podłączam do gniazdka…jeszcze tylko kilka głębokich wdechów i do dzieła. Początkowo idzie mi to nawet sprawnie. Niestety po 30 min. prasowania bolące mięsnie karku, nadgarstka, kręgosłupa w końcu głowy zaburzają mój spokój wewnętrzny i zaczynam stawać się kłębkiem nerwów. Aby nie doszło do szału ;) , odstawiam wszystko a nie uprasowane rzeczy chowam do szafek łudząc się, że dziś mnie to ominie. Po chwili jednak wraca myśl, że jutro idąc do pracy (aby dobrze wyglądać ) muszę uprasować kilka rzeczy…wrr
Na domiar złego, humor mam już „ popsuty” do końca dnia nie wspominając o jutrzejszym poranku.
Podejrzewam, że gdybym miała generator pary moje życie zmieniło by się diametralnie, zaczynając od poprawy samopoczucia, zrobieniu w końcu coś dla siebie ( może jakieś małe SPA ) , kończąc na dobrej kawie i ploteczkach z ( dawno nie widzianymi ) psiapsiółkami ;)

PS. Nawet nie wiecie, jak bardzo chciałabym się przekonać, że prasowanie może być przyjemnością, bo jak na razie dla mnie to KOSZMAR!
assathra
napisał/a: assathra 2010-10-08 21:33
Może zacznę od tego że nienawidzę prasować i robię wszystko by się najzwyczajniej od tego wymigać. Poczynając od misternego planu wieszania ubrań na suszarce w ten sposób, by po ich wyschnięciu, wgniecenia były mało zauważalne, a najlepiej by nie było ich widać wcale. Niestety, nie zawsze się to sprawdza i zmuszona jestem korzystać z innej ale jakże prostej metody, również mojego autorstwa, która polega na nakładaniu na siebie nie wyprasowanych ubrań w nadziei, ze wygniecenia same się wyprostują. Byc może mój problem wynika z faktu, ze jeżeli już muszę, to używam prehistorycznego żelazka, rodem z epoki kamienia łupanego, przy którym, by osiągnąć efekty lepsze niż te wymienione powyżej, trzeba się naprawdę nagimnastykować. Nie mam pojęcia jak wygląda ten cudowny wynalazek, i możecie mi wierzyć lub nie, ale nie miałam okazji jeszcze wypróbować żadnego żelazka na parę, może własnie dzięki niemu zmienię ten okropny nawyk i mój mężczyzna wreszcie będzie mógł liczyć na wyprasowane koszule. Kto wie? może prasowanie stanie się moją pasją. A rano , zamiast prasować na ostatnią chwilę, bo niestety często mi się to zdarza.(czekać wieczność, aż żelazko się nagrzeje). Będę mogła wreszcie skupić się na mojej niesfornej fryzurze, i powitać nowy dzień w pracy (tym razem punktualnie)z uśmiechem spełnionej kobiety, nie strasząc już współpracowników koszmarnym wyglądem, wieczne spóźniającej się do pracy Katarzyny w pogniecionym kostiumie :)
aniulka8204
napisał/a: aniulka8204 2010-10-09 12:58
Witajcie :)
Jak również jestem mamą :) mam 9miesięczną córcie i faktycznie czasu na wszystko brakuje i często ciężko wszystko pogodzić, choć na internet staram sie chwilke znaleść by pogadac z ludzmi :p
ale skoro te żelazko jest takie fajne i szybkie i zaoszczędziłabym przy nim troche czasu to ten czas wykorzystałabym żeby strzelić sobie może wkoncu co jakiś czas maseczke na twarz i zadbać o siebie :D no i dzięki temu żelazku napewno prasowanie byłoby o niebo spokojniejsze bo przy tym moim biedaku to zżeram nerwy :o