Konkurs Stop jesiennej chandrze

Monroe1591
napisał/a: Monroe1591 2012-10-20 15:17
Mnie jesienna chandra niestety dopada bardzo często,ponieważ uwielbiam lato,piękną słoneczną pogodę,wakacje .. Tak więc gdy za oknem jest szaro -buro ,mój organizm automatycznie wycofuje się z jakiej kolwiek aktywności życiowej,choćby nawet odkurzenia własnego pokoju.
Na szczęście mam pod ręką swojego chłopaka,który ma dusze sportowca i potrafi w sekunde sprawić,że zaraz pływamy na basenie bądź jezdzimi na rowerze ( nawet podczas deszczu ).
Fajne jest również to,że mój osobisty ukochany ma głowę pełną pomysłów i ubóstwia próbować nowych rzeczy,dzięki czemu ciągle odkrywamy nowe wyzwania i robimy mnóstwo wspaniałości !
Jazda konno,gokarty,tenis,a nawet nasze własne domowe tango ;)
napisał/a: StTropez 2012-10-21 13:27
Życie jest za krótki i za piękne, żeby dopuszczać do jesiennej, zimowej czy jakiejkolwiek innej chandry. Gdy jednak jej symptomy zbliżają sie nieubłaganie zabieram się za moją pracę. Wychodzę z domu, nieważne w jaką pogodę i jadę do Instytutu, do moich pacjentów. Wiem, że dla nich nie mogę być smutna, dla nich jestem wzorem i staram się nim być. Czuję się odpowiedzialna za ich stan fizyczny, ale też psychiczny, dlatego też motywując ich do działania, do pracy, do ćwiczeń, sama się motywuję i jestem w stanie zapomnieć o trudach dnia codziennego. Wiem, że jestem młoda, silna i aktywna, dlatego tez nie wypada mi popaść w chandrę, nawet w tą jesienną.
napisał/a: anusia12346 2012-10-22 11:30
lubie jesień i to jest chyba najważniejsze aby ją polubic i chandra zostawia mnie w spokoju :) lubie te złote liście w których z rodziną szalejemy i się wygłupiamy, rzucamy nimi czy się w nich zakopujemy lubimy takie chłodne spacery na których podziwiamy polską złotą jesień. lubimy dary jesieni kasztany żołędzie lubimy potem z nich tworzyć różne rzeczy czy wianki czy ludziki :) jesień daje nam dużo radości i dzięki temu dużo ruchu na świeżym powietrzu :)
wiadomo też że oprócz sportu takiego rodzinnego na formę w olbrzymim stopniu wpływa odpowiednia dieta Jesienią jadajmy zwłaszcza winogrona, orzechy, jabłka, śliwki, brokuły, kapustę pekińską i maliny -- dużo warzyw i owoców . sen wpływa również na naszą dobrą formę dużo wody ryb mięska :) polecam . staram się wysypiać
korzystam ze słońca chwytam go całymi garściami bo jest go coraz mniej moje kochane słoneczko
mam czas dla siebie dla samej siebie czy to kosmetyczka czy masaże nie zapominam o sobie chociaż raz na miesiąc :)
jeśli mam do pokonania jakąs małą odległośc idę pieszo lub jadę rowerem myśle że to korzystnie wpływa na moją formę
nie smucę się a śmieje wszystko obracam w sytuacje do uśmiechania.
chciałabym czasem wyjechać i się zrelaksować z całą swoją rodziną z mężem i dziećmi zapomnieć o codzienności co napewno wpłyneło by na nas pozytywnie i dało wielkiego kopa na przetrwanie okresu jesienno-zimowego. ale zawsze trudno nam się wybrać niestety :(
lubię jesienią chyba najbardziej podziwiac ten poiękny krajobraz lubie zwiedzać nowe miejsca w tórych nie byłam bo właśnie jesienią mamy czas na takie wypadu tylko szkoda że trudno nam się do nich zmobilizować i wyjeżdzać chociaż raz w tygodniu :(
napisał/a: 8natalia 2012-10-22 13:28
Nie ma czasu by mnie dopadła jesienna chandra. Codziennie spędzam po 2,5h na sali trenigowej uwalniając swoje endorfiny :D trenując Muay Thai. Gdy czasem zdaży sie gorszy dzień, wystarczy wyładowć się na worku bokserskim i odrazu pojawia się uśmiech na twarzy, wszystko staje się owiele prostsze gdy się porządnie zmęcze na teningu. Ponieważ jest to pozytywne zmęczenie, które zawsze wywołuje uśmiech na twarzy i daje energie na reszte dnia.:)
napisał/a: cusiekxxx 2012-10-22 15:20
Długie spacery po parku przyozdobionym pięknym, kolorowym dywanem z liści, spadające z drzew kasztany, pełno czerwonej jarzębiny oraz napawanie się promieniami słoneczka wyglądającego zza chmur. To jest najlepszy sposób na odreagowanie jesiennej chandry.
Na pochmurne, deszczowe dni polecam kostkę czekolady a wiosna jak co roku nadejdzie niepostrzeżenie :)
napisał/a: agata17ko 2012-10-23 07:52
Chandrę trzeba zdusić już od jej podłoża,
Aby się nie rozwijały jej potężne złoża,
Trzeba ją stłamsić a znam sposobów kilka,
Na ich wyjawienie wystarczy mi chwilka!

Jeśli chodzi o kobiety potrzebne podniety spore,
Z przyjaciółką na zakupy złota kartę zabiorę,
Ploteczki przy ciepłej czekoladzie na wszystko pomogą,
Poprawiony humor gdy zamacham w nowej szpilce nogą,
Do tego nowa fryzura i słowo podziwu od męża,
Prawdziwa miłość każda chandrę zwycięża!
A takie zakupy to sport wyczynowy,
od przyjaciółki nie oczekuję żadnej odmowy!

Jeśli chodzi o faceta to trudniejsza sprawa,
Jednak najważniejsza w tym przecież jest zabawa,
Żona założy kostium Mikołajki
przeniesie go w świat erotycznej bajki,
A jeśli nawet łoże nie pomoże,
Wynajmie dla niego i kolegów lożę,
Mecz o Mistrzostwa i kufel piwa,
Po którym się w głowie troszeczkę pokiwa,
Wspomoże każdego pana i podniesie na duchu,
Wystarczy z kolegami pokibicować i być w ciągłym ruchu!
napisał/a: kwoloch 2012-10-23 09:41
Kiedy czuję że małe grzeszki zaczynają mi wychodzić tu i ówdzie, przez co - wiadomo - nastrój od razu "siada", wieszam sobie na lodówce swoje zdjęcie sprzed kilkunastu kilogramów i własnego autorstwa automotywator:), a leci to mniej więcej tak:

Słuchaj laluniu, rusz się z fotela
Bo Twoje ciało nie onieśmiela
Fałdki, oponka, obwisła skóra
Czy tak wygląda kobieta, która
Chce atrakcyjna być dla facetów?
Normalnie tylko brakuje petów!
Jest i ciasteczko, mocna kawusia
W fotelu leniuch wygodnie usiadł
Pewnie sitcomem się delektuje
I że pęcznieje wcale nie czuje
A potem przyjdzie wskoczyć w sukienkę
W której się winno promienieć wdziękiem
Będą przed lustrem gesty rozpaczy
Bo się efekty wreszcie zobaczy
I wyjdzie na jaw fakt smutny ten
"Wyglądam jak ludzik Michellin"
Wszystko odstaje, wręcz się wylewa
Normalnie żyć się w mig odechciewa
Więc póki jeszcze nie jest tak źle
Wstawaj z fotela, za siebie bierz się!
Każdego ranka staraj się biegać
Deszczowi się przestraszyć nie daj
Najpierw niewiele, codziennie dłużej
To Twoim płucom się wnet przysłuży
Chodź na siłownię, na aerobik
Brzuchowi, nogom to dobrze zrobi
Nie zapominaj też o jedzeniu
Ciasteczka muszą opuścić menu
Dużo owoców, ciemne pieczywo
Chude wędliny, soki, warzywa
Będzie Cię ciągnąć do czekolady
Na kanapowe długie posiady
Lecz gdy efekty pierwsze zobaczysz
Weźmiesz się chętnie do dalszej pracy
I po miesiącach kilku jedynie
Zobaczysz w lustrze zgrabną dziewczynę
A co ważniejsze zdrowszą o wiele
Więc się już więcej w fotelu nie leń
Lecz szybko odkurz swe adidasy
I z życiem ruszaj w swą pierwszą trasę!
napisał/a: barbar 2012-10-23 10:59
Ach ten optymizm w środku jesiennej szarugi, niby przepisy są , a z wykonaniem wciąż bywają kłopoty. Trudno wykrzesać radosnego ducha ze spiętego, zmęczonego ciała dlatego zacznijmy od świętego czasu dla siebie, od godziny cudownie rozluźniającego masażu, po którym nawet uliczny korek nabierze uroku. Kilkunastu minut w saunie będącej niczym kapsuła ratująca duszę i ciało, gdzie wyparowują te wszystkie wyimaginowane i prawdziwe bardzo ważne sprawy, by po chłodnym prysznicu przewartościowały się i ustawiły w zaskakującej kolejności. Umówić się z dawno nie widzianymi przyjaciółkami pozwalając sobie na luksus mówienia o błahostkach, o ulotnych wrażeniach, o nierealnych ale pięknych marzeniach. A gdy zaległości w rozmowach istotnych przestaną już uwierać pędzić na wieczór Flamenco w poszukiwaniu nowych tematów i dobrej zabawy. Najważniejsze, że w dobrym towarzystwie bez presji oceniania, z możliwością bycia sobą i odrobiny szaleństwa. Podarować światu i najbliższym nieco tolerancji, sobie zaś franciszkańskiego zachwytu nad okruchami życia, wziąć rzeczy takimi jakie są nie szukając dziury w całym. Kilka sekund uśmiechu do siebie i innych rozpromieni najbardziej pochmurny dzień i poprawi wszystkim nastrój. W końcu pokochać siebie z całym bagażem mniej lub bardziej trafnych wyborów, zalet i wad.
napisał/a: melsner 2012-10-23 13:33
Nigdy nie miałam jesiennej chandry. Uwielbiam ten okres w przyrodzie kiedy ona stopniowo się wycisza i ja razem z nią. Lubię dłuższe wieczory, kiedy mogę spokojnie poczytać pod kocykiem, bez wyrzutów sumienia, że trzeba ciągle gdzieś pędzić. Albo posiedzieć w kuchni gotować coś pysznego i to nie szybkiego, jak to bywa latem. Upiec jakieś aromatyczne mięsiwo, do tego pyszne buraczki. Albo pikantna zupa z dyni... I można w końcu porozmawiać z najbliższymi, spędzić razem czas na niewielkiej przestrzeni co sprzyja zbliżeniu ;)
napisał/a: olmix 2012-10-23 14:11
Kiedyś nałogowo biegałam, jeździłam na rowerze, pływałam, tańczyłam... czułam, że żyję!
Wtedy nawet jesień była mi nie straszna. Nie wiedziałam, co to depresja i smutek.
Niestety to się zmieniło... nie mogę się zmotywować do jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Frustruje mnie wiele spraw, na które nie mam wpływu. I chociaż wiem, że gdybym wróciła do wcześniejszych nawyków, byłoby mi lżej na sercu i zdrowiej, nie potrafię podjąć tego wyzwania. Muszę chyba zmienić chociaż na chwilę swoje codzienne otoczenie, zmienić swoje ponure nastawienie do wszystkiego i wreszcie zacząć cieszyć się życiem jak kiedyś... Jesień jest piękna! Uwierz w to olmix! :)
napisał/a: harey 2012-10-23 15:17
Banał to znany od dawna, ale wierzę silnie, że w zdrowym ciele zdrowy duch. O zdrowe ciało dbam zatem szczególnie, bo to ono sprawia, że żadne doły, depresje i chandry nie zatruwają mi głowy. Zdrowe ciało to przede wszystkim dobrze odżywione ciało. W moim menu nie brakuje zatem dużej ilości świeżych warzyw i owoców, ryb oraz produktów pełnoziarnistych. Dynie, cukinie, patisony królują na stole a przygotowywanie posiłków i ich spożywanie to prawdziwa celebracja. Cudowany relaks, a przy tym zdrowe, lekkie dania dają energię i siłę na każdy szarobury jesienny dzień.

Bardzo dbam też o moje zdrowie fizyczne i staram się w mairę codziennie poświęcać chwilę czasu na aktywność fizyczną. W szkole podstawowej i w liceum byłam tzw. fajtłapą, której nic nie wychodziło. Zniechęciło mnie to do wszelkiego rodzaju sportów przez wiele lat. Potem jednak zaczęłam przypadkowo grać w tenisa i okazało sie, że mam talent. Wielka łamaga okazała się być gwiazdą kortów. Dało mi to dużo motywacji oraz energii na każdy dzień. Endorfiny zastępują każdy lek antydepresyjny. Zdrowo i naturalnie. I co najważniejsze uzależniają! A z takim uzależnieniem żadna chandra nie ma szans.

Ostatnia rzecz, która mnie motywuje przez uleganiem złemu nastrojowi to dobra lektura. W szczególności inspirujące historie kobiet naprawiających świat, aktywistek zwalczających niesprawiedliwości oraz sportowców dających z siebie wszystko celem osiągnięcia sukcesu. Oni mogą, to ja też:) Świat stoi przed nami otworem i tylko od nas zależy jak go widzimy. Co z tego, że jest jesień za okenm, gdy mam zdrowe ciało, tenis i książki.
napisał/a: Madlen1608 2012-10-25 16:39
Moim rewelacyjnym i dość oryginalnym sposobem na jesienną chandrę są dzieci ! W końcu one mają w sobie tyle radości , energii że zaczyna się człowiekowi udzielać ! Bo któż nie miał by uśmiechu na twarzy cofając się w przeszłość i grając w monopol czy państwa i miasta ?
Po takiej godzinie śmiechu i radości w gronie dzieci siadam przy kominku z dobrą książką i czerwoną herbatą jesienna chandra nie ma u mnie szans ! Z resztą spójrzmy za okna jak piękna jest nasz polska jesień ! :)