kto lecial samolotem?:)
napisał/a:
Anika_111
2009-05-24 16:08
Podczas pierwszego lotu troche sie obawialam jak to bedzie. Szczegolnie przy startowaniu i ladowaniu jak sie bedzie zachowywac moj zoladek (bo nawet jak winda szybciej rusza w dol o mi zoladek podcodzi do gardla). Ale nie bylo tak zle Choc dalej nie lubie latac i staram sie jak najmniej uzywac samolotow. Cale te odprawy, turbulencje, zawsze jest mi duszno Brrr.. Juz sie psychicznie nastawiam na lot za 2tygodnie. Biedny moj A, znowu mu bede panikowac, ze zle sie czuje
napisał/a:
angelaxxx
2009-05-24 18:16
a ja mam dosc latania samolotem czasem sie stresuje ja sa turbulencje w gorze ale potem przechodzi. i tyle razy juz lecialam ze chyba sie przyzwyczailam ale mimo wszystko wole samochod
a lot samolotem mysle ze kazdy ma stres gdzies tam w srodku a pozniej okazuje sie ze byl nie potrzebny
a lot samolotem mysle ze kazdy ma stres gdzies tam w srodku a pozniej okazuje sie ze byl nie potrzebny
napisał/a:
H2O
2009-05-24 19:03
Bardzo fajnie
A ja sie stresuje od wejscia na lotnisko do wyjscia z lotniska A jak sa turbulncje... to, lepiej nie bede opisywala taaaaaaa teraz mi do smiechu... za miesiac bede chora na mysl o kolejnych lotach
A ja sie stresuje od wejscia na lotnisko do wyjscia z lotniska A jak sa turbulncje... to, lepiej nie bede opisywala taaaaaaa teraz mi do smiechu... za miesiac bede chora na mysl o kolejnych lotach
napisał/a:
Kinia
2009-05-24 20:39
A mi koleżanka opowiadała, że jak jej szwagierka leciała do Kenii to babka obok niej się zesrała i cały czas tak siedziała... i tak się z tego śmiałyśmy i życzyły mi, żeby nikt obok mnie się nie "skopkował"
napisał/a:
Kinia
2009-05-24 20:47
A jak wracaliśmy to nam opowiedzieli o takim zdarzeniu, że w kokpicie pilota wypadła szyba i że go wyciągnęło i obsługa przez cały lot trzymała go za nogi i przeżył podobno, to musiała być masakra
napisał/a:
AiM
2009-05-24 21:10
Nie chce mi się w to wierzyć... wydaje mi się, że ktoś kto to opowiada ma bardzo bujną wyobraźnię
napisał/a:
Kinia
2009-05-24 21:18
No nie bo to było w jakimś programie o katastrofach lotniczych i to na faktach było
napisał/a:
AiM
2009-05-24 21:24
A chyba że tak Jak oglądam takie programy, to odechciewa mi się latać, ale od razu odganiam czarne myśli i myślę ile dziennie ginie osób w wypadkach samochodowych. Samoloty tak jak już ktoś wspomniał to najbezpieczniejszy środek transportu
napisał/a:
Kinia
2009-05-24 21:26
Nas ta informacja nie martwiła, jakiś humor mieliśmy taki, że nas to nie przestraszyło, ja się tylko spytałam czy ten pilot wrócił do zawodu po tym wypadku?
napisał/a:
AiM
2009-05-24 21:42
Hahahaha dobre pytanie
A znasz odpowiedź na nie
A znasz odpowiedź na nie
napisał/a:
Kinia
2009-05-24 21:43
No nie nie podali
napisał/a:
Misiaq
2009-05-24 21:48
Ja to mogę latać, byle nie lądować Nie lubię lądowania, od komunikatu o zapięciu pasów i schodzeniu do lądowania jestem spięta i się stresuje. Jak siadzie na pasie to kamień z serca
Mi nie pomaga, żuję gumę i jest lepiej, ale i tak uszy zatyka.
Ja właściwie nigdy jeszcze nie przeżyłam turbulencji, za to ostre bujanie przy lądowaniu w okropną pogodę Wtedy to bałam się nie na żarty
Ja mam jeszcze swój prywatny "schiz" który zaczyna sie od wejścia na lotnisko, odbywałam szkolenia antyterrorystyczne i przez to podejrzliwie patrzę na pasezerów na lotnisku i w samolocie, silniejsze ode mnie, ale się po prostu gapie na ludzi, a w szczególności na ich bagaże
Mi nie pomaga, żuję gumę i jest lepiej, ale i tak uszy zatyka.
Ja właściwie nigdy jeszcze nie przeżyłam turbulencji, za to ostre bujanie przy lądowaniu w okropną pogodę Wtedy to bałam się nie na żarty
Ja mam jeszcze swój prywatny "schiz" który zaczyna sie od wejścia na lotnisko, odbywałam szkolenia antyterrorystyczne i przez to podejrzliwie patrzę na pasezerów na lotnisku i w samolocie, silniejsze ode mnie, ale się po prostu gapie na ludzi, a w szczególności na ich bagaże