Nosicie przy sobie jakiś gaz łzawiący, piprzowy itd?

Noszę. Na początku sama nie widziałam u siebie potrzeby ale gaz zakupił dla mnie mój mąż. Po prostu wracałam późno z pracy tak wiec uznał,że powinnam nosić to w torebce. Raz mi się przydał. Nie w stosunku do innej osoby ale w stosunku do ... psa ! Nie wiem co bym zrobila jakbym nie miała tego przy sobie.
W sieci jest tego mnóstwo ( na przykład: http://www.bron.pl/bron-bez-zezwolenia/gazy-pieprzowe ). Kupisz od 19 zł.

Ja nigdy nie miałam gazu, ale chcę kupić już od stu lat. Mam nadzieję, że w końcu się zdecyduje, zwłaszcza że to rzeczywiście nie jest drogie.

Suajcie
Nie trzeba się bać wszystkiego, ja z reguły przechodzę na drugą stronę, by nie prowokować. Jednak nie zawsze jest taka możliwość. Najgorsi się młodociani odważni rozglądający się nerwowo. Gaz dobra rzecz warto kupić

Nigdy nie miałam, nie wiem czy nawet gdybym miała, to czy szybko bym go wyjęła i zdążyła użyć

Ja też nigdy nie miałam, ale czułabym się z takim gazem zdecydowanie bezpieczniej.

Nie mam takiej potrzeby, bo ogolnie sama wieczorami nie chodzę nigdzie.
Ale już kiedyś o tym myślałam...

Noszę, nie wiem czy użyję w momencie zagrożenia ale czuję się bezpieczniej

Pierwszy gaz kupiłam ok. 5 lat temu, kiedy zaczęłam pierwszą pracę, dużo podróżowałam pociągami i autobusami, jeżdżąc po całej Polsce. Chyba czułam się bezpieczniej, idąc po zmroku. Teraz już nie noszę nic ze sobą, mimo że zaczęłam podróżować sama po świecie. Myślę, że samoobrona jest lepszym rozwiązaniem...
Jeśli ktoś chce koniecznie kupić gaz, by czuć się bezpieczniej, polecam gaz żelowy - jest droższy, ale bardziej skuteczny, poza tym istnieje mniejsze ryzyko zrobienia sobie krzywdy.

Ja nie noszę, ale ciągle się noszę z zamiarem kupna takowego ;) Też uważam, że samoobrona to lepsze rozwiązanie niż gaz, bo z gazem to różnie może wyjść, można nie zdążyć z wyjęciem go.

Ja nigdy nie noszę gazu pieprzowego, ale zamierzam nauczyć się kilku trików z samoobrony. Bo często zdarzają się nienezpieczne sytuacje i trzeba być przygotowanym.

Nie mam, ale ostatnio ktoś mi poradził, żebym sobie kupiła z powodu psów, które grasują po okolicy. Kiedy idę do pracy lub wracam, zwykle jest ciemno, nie ma żywej duszy, a tylko psy ujadają i biegają po okolicy. Swoją drogą, ich właścicieli powinno się surowo karać.