Rodzinny konkurs na Wielkanoc

napisał/a: pero33 2011-04-24 14:09
Już od małego wpajano mi, że każde Święta są ważne, że obchodzi się je duchowo, w gronie rodzinnym i pielęgnuje tradycje.
Wielkanoc lubię najbardziej. Może dlatego, że przygotowuję się do niej dużo wcześniej i obchodzę ją bardziej duchowo. Teraz gdy sama mam synka i zaczyna on coraz więcej rozumieć staram się mu przekazywać wszystkie wartości, nie tylko malowanie pisanek i lany poniedziałek. Zaczynamy od Rekolekcji, na które uczęszczamy razem. Spowiedzią je kończymy i tym samym robimy wstęp do Świąt. W miarę możliwości chodzimy także na Drogę Krzyżową. Synek jest jeszcze mały więc zadaje nam setkę pytań o to co w danym momencie się dzieje. W Niedzielę Palmową święcimy przystrojone przez nas palemki. Każdy ma swoją.
Przed samymi Świętami sprzątamy. To zadanie należy głównie do mnie, bo synek co najwyżej poukłada swoje zabawki. Mąż zawsze myje okna, łazienkę i ubikację.
We czwartek robię śledzie w śmietanie, które cała nasza trójka uwielbia. Potem cały piątek je jemy. Poza tym pieczemy razem ciasta, robimy sałatki. Synek miesza, mąż kroi, a ja nadzoruje:) Mężczyźni malują pisanki, gotują je w liściach cebuli i w burakach.
W Wielką Sobotę idziemy razem święcić. Synek ma swój mały koszyczek z własnymi jajeczkami. Jedziemy do moich rodziców, bo w moim domu rodzinnym śniadanie wielkanocne je się w Sobotę. Cały dzień spędzamy razem, dzieląc się jajkiem, śmiejąc i rozmawiając. Wieczorkiem idziemy do Grobu Chrystusowego i na cmentarz. Robimy tak odkąd pamiętam. W niedzielę idziemy na Resurekcję. Jemy śniadanie i obiad u teściów. Zbierają się dziadkowie, ciotki i wujkowie. Jest nas mnóstwo i z każdym rokiem coraz więcej:)
Lany Poniedziałek to dzień dla naszej trójki i zarazem dzień znęcania się nade mną. Mąż z synkiem zawsze mnie atakują i jestem cała mokra. Ale ten dzień to czas gdy jest chwila by sobie usiąść, porozmyślać i pobyć we własnych czterech ścianach, zebrać siły przed następnym tygodniem pracy.

Myślę, że bardzo ważne jest wpajanie dzieciom tradycji od najmłodszych lat. Tak by tak jak w mojej rodzinie z roku na rok cieszyć się ze Świąt Wielkiej Nocy i przeżywać je duchowo. Bo Pan zmartwychwstał dla Nas!
izunia75
napisał/a: izunia75 2011-04-24 14:15
U nas w domu jest pewien kulinarny zwyczaj zapoczątkowany przez naszą prababcię, a mianowicie przygotowywanie żurku z.... kiszonych kurek :D
Latem zbieramy kurki - grzyby:D - i gotujemy w solance około pół godziny, potem dodajemy przyprawy takie, jak do kiszenia ogórków. Gotujemy te kurki w słoikach około 25 minut i po ostudzeniu przechowujemy w piwnicy. Na Wielkanoc kwas ze słoików służy nam jako żur, a kurki drobno posiekane są rarytasem pływającym w tej pysznej zupie wielkanocnej:)
anikka86
napisał/a: anikka86 2011-04-26 10:57
Zwyczaj... No cóż moim zdaniem nie są to tyko miłe chwile, które praktykujemy w czasie Świąt, ale po prostu rzeczy, które co rocznie się powtarzają, czasem niezależnie od naszych chęci:) Dlatego też co rocznym przed świątecznym zwyczajem w moim domu jest BITWA O OKNA- według niektórych świątecznych nadgorliwców (czytaj moja mama) okna winny być umyte co najmniej 2 tygodnie przed świętami, mam na ten temat swoje zdanie i w ogóle podważam zasadność samego mycia okien, a przynajmniej fakt, że stał się to swego rodzaju obrządek, niezbywalny element świąt zarówno Wielkiej Nocy jak i Bożego Narodzenia.
Kolejny zwyczaj to KŁÓTNIA W RODZINIE- motywy konfliktu są tu różne i dopasowują się do bieżącej sytuacji- np. tata nie dość zadowalająco dla mamy ubrał się na świąteczne śniadanie, albo siedzi przed telewizorem, albo ja nie chcę iść na 10 do kościoła, albo w ogóle (o zgrozo) do owego kościoła się nie wybieram!
Aby nie wyjść na rodzinę patologiczną muszę przyznać, że mamy również swoje miłe zwyczaje- np. wspólne dekorowanie domu- niby nic takiego, ale uwielbiam te chwile jak bezkarnie można wracać do czasów dzieciństwa i malować jajka, albo układać na stole koguciki i zajączki. Moim zdaniem Święta są jak podróż w czasie! I uwielbiam barszcz biały z chrzanem- nie żurek, nie "po prostu barszcz biały"- tylko właśnie ten nietypowy w smaku wywar- i to kolejna tradycja, bo właśnie tą zupą rozpoczynamy Wielkanocne Śniadanie.
I chyba tradycją (przy sprzyjającej pogodzie) jest też spacer do Kościoła, spacer o tyle niezwykły, że zawsze i mama i ja mamy buty na wysokim obcasie, tak więc docierając do kościoła prawie odpadają nam nogi, w samym Kościele czym prędzej szukamy miejsc siedzących, a tuż przed zakończeniem mszy tata czym prędzej biegnie do domu, by przyjechać po nas autem:)
kathiee
napisał/a: kathiee 2011-04-26 11:22
anikka86 konkurs trwał do 24.04.2011r.
napisał/a: aczp 2011-04-27 13:46
U nas jest to wspólne robienie pisanek... Starym, "babcinym" sposobem, pisanie woskiem, gotowanie w wywarze z cebuli - cebulaku... W tym roku, po raz pierwszy Julka "pisała" jajka samodzielnie, do tej pory tylko obserwowała, bo praca z gorącym woskiem mogła się skończyć płaczem...
A oto i efekty naszej pracy...
napisał/a: INTA 2011-04-29 08:43
Laureaci wyłonieni zostaną w wyniku realizacji procedury opisanej w punkcie 3 w terminie najpóźniej do dnia 30 kwietnia 2011 r.

To chyba dziś powinny być wyniki??!!:rolleyes:
Bardzo jestem ciekawa, komu przypadną te ładne świeczniki...może mi:p
napisał/a: milusss 2011-04-29 08:47
oj ja też czekam na wyniki :)
napisał/a: Kira13x 2011-04-29 14:19
To cóż... Jak piszą, że do 30 kwietnia, to raczej wątpię, żeby były dziś. Wrzucą wyniki jutro i to pewnie wieczorem.
napisał/a: Kira13x 2011-04-29 14:22
No cóż... Jak piszą, że do 30 kwietnia, to raczej wątpię, żeby były dziś. Wrzucą wyniki jutro i to pewnie wieczorem.
kathiee
napisał/a: kathiee 2011-05-02 12:59
Wyniki są - gratuluję zwycięzcom.

Szkoda tylko, że w treści zadania było napisane: "odpowiedz krótko" a niektóre nagrodzone odpowiedzi do krótkich nie należą...
napisał/a: INTA 2011-05-02 13:06
gratulacje dla wyróżnionych!
ja niestety nie miałam szczęścia:mad:
napisał/a: Samara 2011-05-02 13:14
Gratuluje zwycięzcom:)
I przyznaję rację kathiee skoro z treści zadania wynikało że mamy dać krótkie odpowiedzi to te długie nie powinno się brać pod uwagę ?! Jak zwykle wychodzi na to że zasadą.. jest brak zasad.:confused: