Wygraj książki "Lilah" i "Suzanna" Nory Roberts

Jestem romantyczna, ponieważ kieruję się w życiu emocjami, a raczej... to one kierują moim życiem. ;) Wsłuchuję się w to, co podpowiada mi serce i zawsze podążam za jego wskazówkami. Wiem, że to ono wskazuje najlepszą i najpiękniejszą drogę. Do życia podchodzę z optymizmem i entuzjazmem i staram się korzystać z niego w 100%. :)

Zdecydowanie romantyczna, chociaż raczej nie cicha i nie liryczna ;)
Rozważna nigdy nie byłam i pewnie już nigdy nie będę. Czy tego żałuję? Chciałoby się powiedzieć: no pewnie…
Tylko, że ja zawsze uważałam, że rozwaga jest nudna, a miłość odruchem serca powinna być dyktowana. Tej myśli się nadal trzymam kurczowo, mimo iż jestem sama i rzecz by można, że metoda jest lekko wybrakowana ;)

Romantyczna..

Przedstawie krótko moją hisotrią w której romantyczność odegrała główną rolę:

Dawno temu pracowałam w korporacji bankowej,bylam prezesem działu
windykacji.Nie lubilam związków,miłości itd.. twierdziłam ze to strata
czasu,a praca i ciągła inspiracja dawąla mi sens w życiu.. Jeden
zwiążek był nieudany,pozniej jakis niewinnny flirt i długo nic. Do
czasu. Poznałam Go jak przyszedł po kredyt-jedno spojrzenie i mnie
trafiło,po prostu.. Od tego czasu czułąm się jak nastolatka,szaleństwo
totalne! Spotkania u mnie,u niego,w hotelach,wysmienite
kolacje,wyjazdy na weekend poza miasto itd.. I pewnego dnia On mi
oznajmia i proponuje czy wyjadę z nim do Francji o dostał tam kontrakt
na 7miesięcy. Odmówiłam bo mam tu swoje życie,pracę,przyjaciółki i
matkę.. ale posiedziałam kilka dni nad tym,oświadczyłam się i
wyjechałam razem z nim :)
Wróciliśmy po roku,zrozumiałam że zycie to nie tylko praca,życie to
miłość i jak nie mam jej na naszej drodze to tak naprawdę nie żyjemy w
pełni! Ja sie poświęciłam,zwolniłam z pracy,poleciałam do nowego kraju
by zacząć od nowa i teraz wiem,że karierę warto poświęcić ona sama na
znajdzie tak jak miłość wystarczy się jej poddać..