Wygraj zestawy książek

napisał/a: ~lejla11 2011-12-07 20:38
Mój sposób na jesienne wieczory to odpowiednia atmosfera domowego zacisza. Niestety ale jestem zmarzluchem... Dlatego preferuję w zimny, jesienny wieczór zostać w domu. Aby umilić ten czas, tworzę odpowiedni nastrój, zapachowe świece, dodatkowy kocyk na kolana, sterta poduszek i do wyboru, zamiennie książka w rękę albo laptop na kolana. Pod ręką muszę mieć coś dobrego do picia, zwykle jest to herbatka z cytrynką lub sokiem malinowym, czasem lampka czerwonego wina. Nie odmawiam sobie towarzystwa, dlatego równie często zapraszam znajomych, oglądamy razem filmy, gramy w karty! Lubię na taką okazję upiec ciasto, albo muffinki, które ostatnio opętały mój piekarnik :D
napisał/a: onlyme30 2011-12-08 12:06
Jesienne wieczory spędzam na spacerach, kiedy to podziwiam srogo wyglądające drzewa czy szlaki lub śledzę wzrokiem przelatujące ptaki i ciągle śpieszących się gdzieś ludzi. Przechadzam się uliczkami i wspominam miejsca, które tak cudownie wyglądały latem - ukwiecone i nasłonecznione. Bywa, że zachodzę do znajomych i wspólnie oglądamy film upajając się rozmową przy ciepłym waniliowym Cappuccino. Czesto jednak zostaję w domu i zasiadam wygodnie w fotelu z kryminałem w dłoni, aby powieść przeniosła mnie w ciekawszy, pełen zagadek świat, aniżeli ten pochmurny i zimny widziany za oknem.
Znajduję też milsze chwile dla siebie, kiedy mogę ożywić wystrój mieszkania lub spędzić więcej czasu z rodziną na niebanalnych rozmowach.
martalobos
napisał/a: martalobos 2011-12-08 12:48
Mój sposób na jesienne wieczory to... obecność kogoś kochanego, ciepło drugiej osoby. Poczucie bezpieczeństwa i radość przebywania razem przy przepysznej kawie z cynamonem i komedii romantycznej.
napisał/a: aruna 2011-12-08 13:20
A mój sposób na jesienne wieczory to..podróż po całym świecie kulinarnym. Wyszukuje jakiś oryginalny przepis z kuchni innego kraju, udaje się do sklepu w celu kupna odpowiednich składników, a następnie biorę się do roboty. Przygotowanie dań z innych, często tropikalnych kuchni, jest nie lada atrakcją. Poznawanie i mieszanie różnych składników, to takie małe eksperymentowanie, bo nigdy nie wiem czy coś mi z tego wyjdzie. Najczęściej jednak wychodzą naprawdę pyszne dania.Cała moja rodzina jest zmuszona ich próbować i często słyszę pochlebne opinie. A więc zapraszam do eksperymentowania z kuchniami świata, bo jest to fajna zabawa, dzięki której pokonujemy szarość jesieni.
napisał/a: donpedro9 2011-12-08 14:25
Mój sposób na jesienne wieczory... to moja kuchnia, książka i grzane wino. Aromatyczne kąpiele i wizyty u kosmetyczki. Sałatki owocowe i desery lodowe:)
Chandra mnie omija, jestem w świetnej formie i nie popadam w depresję.

Pozdrawiam
napisał/a: secret22 2011-12-08 16:58
Na długie,jesienne wieczory najlepiej sprawdza się zestaw numer 1 tzn.:dobra książka( najlepiej mrożący krew w żyłach horror lub kryminał),duży kubek aromatycznej herbatki,koniecznie z imbirem i miodem oraz mięciutki kocyk lub zestaw numer 2:świetny film (w moim przypadku oznacza to kino europejskie),duże i bardzo kaloryczne ciacho i Mąż do przytulenia się:)
Aby przetrwać deszczową jesień należy stosować oba zestawy wymiennie co wieczór i odliczać dni do wiosny:)
napisał/a: meglau7 2011-12-08 19:10
Mój sposób na jesienne wieczory jest tylko jeden...
Od lat gdy nadchodzi jesień zastaje mnie wpatrzoną w niebo - szczególnie kiedy zbliża się pora zimy, niebo staje się czystsze, chmury wyglądają jak dusze świętych rozmywane przez wiatr, a słońce nie razi, ani nie niknie, tylko łagodnie koi moje emocje. Rzeczywistość staje się nierealna, a ja marzę o świecie, który jest zawsze krok przed nami Gdzie Indziej... Jesień jest tak smutna, nastrojowa i melancholijna. Szczególnie dla mnie, bo jesienią zginął mój tato. Całe dnie spędzam na autopilocie, dopiero wieczorem przebudzam się z głębokiego snu i wypatruję oznaki tego, że czas przestał upływać. Za oknem opadają liście, przyroda obumiera, a ja wierzę, wciąż wierzę, że ten magiczny cykl w końcu się zatrzyma. Boję się tych chwil, gdy zmrok zapada, a ja udręczona codziennością gaszę światło, które razi mnie, zdejmuję okulary, odkładam pracę domowę i zadumana zaczynam tęsknić. Nawet nie wiem za czym, ale jest to wzruszające i płaczę, wybucham płaczem nie do zatrzymania. Boję się i jednocześnie nie mogę doczekać, tak mijają wieczne chwile na fotelu, w domu, na tarasie, w łazience, wszędzie gdzie odnajdzie mnie emocja. Zastygam i nie mogę się powstrzymać od drżenia. Magiczność nie mija nigdy, ale teraz jest tak nasilona, że odbiera mi głos.
Lecz jesienny wieczór dopiero nadchodzi, zbliża się wielkimi krokami. Kocham to jak podkrada się, knuje, by w koncu zaskoczyć mnie cichym szeptem, twój czas jeszcze nie nadszedł...
Wtedy też wybudzam się z tego dziwnego letargu, choć kto wie może z powrotem zapadam, i szykuję sobie długą, relaksującą kąpiel. Czasami popłyną łzy, ale szczęścia. Żyję, choć nie zależy mi tym tak bardzo. Ale cieszę się, bo wiem, że kiedyś mi zacznie zależeć...
Wychodzę z kąpieli, piją ciepłą, głogową herbatę i pogrążam się w lekturze. Zapadam się w czasy postapokaliptycznej przyszłości, średniowiecznego romantyzmu, połatanego czasu międzywojennego... Przeżywam razem z bohaterami, co każdy z nas kiedyś przeżyje. Zawód, miłość, cierpienie. Zamykam książkę, oddycham głęboko.
Wiem kim będę, nie wiem, czy jestem.
Carpe Diem.
Kocham życie.
Kocham jesienne wieczory.
napisał/a: asiakali 2011-12-08 20:25
W jesienne wieczory,kiedy zimowe upiory
wyłażą z każdego kąta,kiedy cały dom rodzina posprząta
i żadne obowiązki nie zaprzątają mi głowy
wyciągam zdjęcie lub obrazek kolorowy
kwiaty ,bo to mi najlepiej wychodzi
moje hobby nikomu nie zaszkodzi
rysuję ,a przynajmniej próbuję
tą trudną sztukę powoli opanowuję
czas przyjemnie płynie
i jesieni czas twórczo mi upłynie.
napisał/a: mika19 2011-12-09 00:04
z polki.pl plotkuję
marzeniami w siódmym niebie podróżuję
i święty spokój goszczę
napisał/a: kuku4 2011-12-09 00:49
Mój sposób na jesienne wieczory to wspólne leniuchowanie z mym narzeczonym, bądź siostrą:) Książka, film, gazeta, komputer, odwiedzanie portalu polki.pl. A ostatnimi czasy branie udziału w zabawie Heyah, gdzie się dzwoni i szybko odpowiada na pytanie i codziennie można wygrać bilety. Jako, że karty konkursowe z Heyah znajdowały się w najnowszym Avanti, a razem z siostrą kupiłyśmy w sumie 35 Avanti w tym miesiącu, to trochę czasu mi to zajmuję ( mam 35 kart SIM heyah) :P Dlaczego 35 Avanti ?- bo były w nich również karty podarunkowe na 20 zł do H&M, a przy okazji konkurs z Heyah:)
napisał/a: tryfenka 2011-12-09 10:41
Podczas długich szarych jesiennych wieczorów bardzo lubię oglądać filmy, których kolorystyka i atmosfera kontrastuje z tą za oknem. Mam swoją bazę ulubionych filmów na taki czas, a niekiedy odkrywam nowy. Są to głównie filmy romantyczne, których akcja dzieje się np. w Toskanii lub Prowansji: „Dobry Rok”, „Listy do Julii”, „Pod słońcem Toskanii” itp. Niekiedy zamiast oglądać film zagłębiam się w lekturę książki pogodnej, ciepłej, „wakacyjnej”, np. ostatnio przeczytałam „Prowansalski balsam na złamane serca”, a obecnie czytam „Tysiąc dni w Wenecji” – polecam obie - można zapomnieć o deszczu i zimnie na zewnątrz.
napisał/a: iwonciaaa 2011-12-09 12:17
Jest tylko opcji !
Czytanie
Malowanie
Śpiewanie
Gotowanie
Tańczenie
Oglądanie
Rozmawianie
i jak tu powiedzieć NIE>?:)!!