Praca z dziećmi

napisał/a: candela1 2011-02-11 10:06
klub Malucha podchodzi pod zwykła działalność gospodarczą więc nawet sanepidu na mnie nie naślą...na dobra sprawę mogłabym sie dziećmi zajmować w piwnicy opuszczonego domu, tylko kto by tam dziecko wysłał. Tu trzeba liczyć na zaufanie rodziców. Nikt mnie nie sprawdza - oprócz właśnie rodziców, czyli najbardziej zainteresowanych. Tyle, że w nazwie nie mogę użyć słowa "przedszkole" ani "żłobek". Jeśli ktoś chce coś takiego założyć to owszem, dostanie dofinansowanie na każde dziecko od miasta ale za to musi sie liczyc z kontrolami. I tak mi śię wydaje, że to sie rodzicom opłaca bardziej niż niania. Niania, która dajmy na to bierze 6zł/h dostaje za 10h/dobe opieki nad dzieckiem 1200/mc. No i jeszcze trzeba dziecku gotować. Pomyślicie "10 godzin! Kto by dziecko na tyle zostawiał!" A jednak. Jeśli rodzic pracuje od 8-16 to tak niestety wychodzi razem z dojazdami:( W moim klubiku nastomiast czesne (7-17)bedzie wynosilo 700zl/mc + wyzywienie dzienne z cateringu 8zl/dobe. Moim zdaniem się opłaca a nikt obcy ci się po domu nie szwęda, wiesz, że dziecko jest pod opieką profesjonalistów i bawi sie z rówieśnikami. Mimo, że sama wiele razy byłam nianią i au pair sama bym nie zaufała obcej dziewczynie...Może dlatego, że miałam do czynienia z takimi "opiekunkami" że aż strach dziecko zostawiać...

Mój klubik będzie malutki - taki na 10 dzieci. chciałabym żeby było kameralnie a nie jak w państwowych placówkach. Lokal ma ogródek i umiejscowiony jest w nowej dzielnicy, powinno wypalić :)
napisał/a: ~gość 2011-02-11 12:57
candela, powodzenia :)
izdawaj relacje co jakiś czas :)
napisał/a: candela1 2011-02-11 14:38
Jasne :) I trzymać kciuki 28 lutego bo będę składała wniosek do UP o dofinansowanie ;) a to by mi baardzo ułatwiło sprawę...
napisał/a: ~gość 2011-02-11 16:22
ma się rozumieć 2 2 2 2 2