problem z dostaniem pracy

napisał/a: pcheelka 2010-03-17 07:32
mapet1111 napisal(a):
czemu on nie może znaleźć pracy od kilku miesiecy????
bo nie ma pracy w Krakowie, jest masa ofert w innych miastach, nawet wsiach...ale w Krakowie NIE MA PRACY.
Ani dla mnie ani dla niego.

Wniosek: Rozwazamy jak i komu wynajac nasze nowo zakupione wymarzone mieszkanie i gdzie wyjechac....


Zgadzam się, w Krakowie nie ma pracy - jest tylko przedstawicielstwo handlowe i handel, handel, handel... nie ma pracy w administracji, reklamie itp.
Czasami zastanawiam się jak to jest, że inni potrafią tak dobrą pracę znaleźć, że mogą się wybić ponad przeciętną - Kraków to podobno idealne miasto do rozwoju.
A tu zonk, nic a nic się nie da zrobić... Nawet na dwa etaty się nie da pociągnąć, bo godziny pracy są nie jednolite.
Ciężka sprawa....
napisał/a: Misiaq 2010-03-17 16:44
mapet1111 napisal(a):a może dlatego ze jestem młodą KOBIETĄ a w dodatku mężatką
Niestety, ale to na pewno ma znaczenie.
candela napisal(a):w moim mieście jest jeszcze co najmniej 3) 240 osób rocznie...No i się dziwić, że potem pracy nie można znaleźć...
Dokładnie tak jest. I nagle prawie 700 osób w Lublinie kończy pedagogikę i gdzie mają pracować?
napisał/a: arTemida 2010-03-18 09:41
mapet1111 napisal(a):a może dlatego ze jestem młodą KOBIETĄ a w dodatku mężatką

Mój znajomy HRowiec mówił że to dla 95% pracodawców jest wielki problem-sama tego doświadczam.W sektorze publicznym aż tak na to nie zwracają uwagi ale prywatni nawet nie chcą rozmawiać z taką kandydatką.
I tu chyba możemy podziękować tym wszystkim paniom które od momentu poczęcia są już na L4 i pokazują że kobieta w ciąży jest tylko pełnowartościowym pracownikiem w zakresie swoich praw a nie obowiązków.
Chyba zacznę wpisywać w LM że nie planuje zajść w ciąże w ciągu najbliższych 2 lat.
napisał/a: Misiaq 2010-03-18 18:30
Necia napisal(a):moim zdaniem się demonizuje ten problem, oczywiście pewien odsetek bierze zwolnienie bez wyraźnego powodu, ale większość jednak ma powód, złe warunku pracy, coraz częstsze problemy z utrzymaniem ciąży, szczególnie w pierwszym trymestrze, nie dziwię się kobietom, które starały się długo o dziecko, a potem muszą bardzo uważać, a czasami cały czas leżeć
Neciu myśle, ze arTemida, chodzi o to kobiety, które nie pracuję w szkodliwych warunkach i które dobrze znoszą ciażę, a i tak biorą L4 od razu na pierwszej wizycie u ginekologa potwierdzającej ciążę. Według mnie jest bardzo dużo takich przypadków. Rozumiem jak kobiety w ciąży wymiotuje każdego ranka albo puchną jej nogi, tu nie ma o czym mówić, ale na prawdę w Polsce w ciąż jest takie przekonanie: jestem w ciaży to biorę zwolnienie, nie ważne czy mi sie należy, czy jest potrzebne itp.
Necia napisal(a):a potem krzyczy się o polityce prorodzinnej
I w ramach jej realizacji wypłaca sie becikowe
napisał/a: Misiaq 2010-03-18 18:46
Dokładnie tak, te 1000 zł chyba na prawdę nikogo nie ratuje, a gdyby te pieniądze zebrać do jednej puli, to mozna by z nich wybudować kilka przedszkoli i wtedy mielibysmy prawdziwą politykę prorodzinną.
Necia napisal(a):Może sobie po prostu nie zdaję z tego sprawy, ile jest takich kobiet,
To chyba też jest trochę wynikiem tego, że u nas ciągle ciąże traktuje sie jak chorobę.
napisał/a: arTemida 2010-03-18 21:49
Dokładnie chodzi mi o kobiety które z góry wiedzą że zajdą w ciążę i idą na L4 bo ciąża "uniemożliwia" im biurową pracą ale mogą urządzać maratony po sklepach, wycieczki i do 7 miesiąca biegają w szpilkach i prowadzą samochody.
I nie starały się o dziecko dłużej niż miesiąc.
A jestem zła na takie osoby bo trafiło się w moim otoczeniu parę takich przypadków i za każdym razem słyszałam "skoro mam do tego prawo to będę z tego korzystać".
napisał/a: abunee 2010-03-20 16:51
Co do kobiet w ciąży to wtrącę swoje 3 grosze..
Moja znajoma pracuje w pewnej firmie. Zaszła w ciążę, urodziła synka i została na macierzyńskim tyle, ile jej przysługiwał. Potem wróciła do pracy, ale razem z mężem chcieli mieć "od razu" dwójkę dzieci więc po 3 czy 4 miesiącach znów zaszła w ciążę. Teraz gdy jej drugi synek ma 4 miesiące ona musi wrócić do pracy, gdzie powiedziano jej że "jej sytuacja" sprawiła że "jej wizerunek i kariera została nadszarpnięta". No dajcie spokój. Teraz pracodawcy bardzo patrzą na to czy kobieta jest młoda i od razu po ślubie, bo jak "przypadkiem" zajdzie w ciąże to pracodawca na tym straci paranoja
napisał/a: bacha975 2010-07-19 10:22
chyba żyjemy w takich czasach że nawet z doświadczeniem i wyższym wykształeceniem nie jest łatwo o dobra prace.... mnie taki problem spotkał po urlopie macierzyńskim-mimo że zaczęłam prace w dobrze prosperującej firmie jeszcze na studiach, po urodzeniu dziecka okazało sie że nie ma juz tam dla mnie miejsca. Zaczeły sie dłuuugie poszukiwania, setki wysłanych CV i bardziej lub mniej owocne rozmowy o prace, aż po sześciu miesiącach poszukiwań znalazłam!!!! Wiem na własnej skórze że bywają momenty zwatpienia ale nie poddawajcie sie!
Kupujcie gazety z ogłoszeniami, zaglądajcie na portale o pracy, itd. ja ze swojej strony moge polecić portal gdzie sama znalazłam prace. Moze wam tez przyniesie szczescie
[Mod: reklama usunięta]
napisał/a: Tigana 2010-07-19 11:41
A ja już znalazłam :) za granicą. I niestety, przez rok próbowałam w Polsce, a tam wysłałąm jedno CV i od razu Trochę sie boję ale to dla mnie chyba jedyna szansa.
napisał/a: szyszeczkas 2018-11-05 09:16
EuroKadra daje zatrudnienie na dobrych warunkach.
A wszędzie można znaleźć pracę, w różnych miejscach.
Tak to aktualnie wygląda i każdy może coś znaleźć.
Tak wygląda po prostu rynek.
Kitka03
napisał/a: Kitka03 2019-03-22 11:31
Czyli właściwie jak wygląda rynek?
Teoretycznie mamy rynek pracownika, w praktyce jest różnie i nie zawsze tak łatwo załapać się do pracy za normalną stawkę. No i tez zalezy gdzie, bo np. na Warmii jest nadal słabo.