Adopcja

napisał/a: AILATAN.ka 2012-06-24 11:43
orka, ja za Was baaardzo mocno zaciskam!! doczekacie się!!!! nie łam się robaczku!!!!
napisał/a: orka2 2012-06-25 10:53
Dziękuje Kochane za miłe słowa :*
basia1125, bardzo mi miło że o nas pamiętasz :*
ula_jente, AILATAN.ka i Mixmonia, , dziękuje z całego serducha :) nawet nie wiecie jak potraficie człowieka podnieść na duchu :)
napisał/a: H2O 2012-08-08 10:44
orka, Mysle o Was :*
napisał/a: niebieskooka3 2012-08-08 13:27
orka, nie doczytałam, jaki mieliście staż małżeński, jak zaczynaliście "przygodę" z OAO? My mamy staż 2,5 roku i od samego początku wiemy, że w naszym przypadku w grę wchodzi tylko in vitro, które i tak nie daje nam zbyt wiele procent szans a poza tym, my ze względów religijnych nie chcielibyśmy w ten sposób zachodzić w ciążę. Byliśmy w kwietniu w OAO i pani psycholog powiedziała nam, że po rozmowie z nami możemy przyjść w grudniu i pytać się pani dyrektor czy nas dopuści wyjątkowo do procedury a w innym znowu telefonicznie ustaliłam, że możemy się pytać we wrześniu...ogólnie zamierzamy poczekać do listopada/grudnia, żeby mieć ten staż 3 lata, ale tak mnie wkurzają te procedury wszystkie ;( mam nadzieję, że pozwolą nam zacząć procedurę w grudniu, bo pani kazała się nastawić na 3 lata od złożenia papierów do adoptowania dzieciaczka...Ja mam 25 lat a M. 26 więc wg OAO właśnie podobno zbyt młodzi...
napisał/a: H2O 2012-08-08 17:56
niebieskooka napisal(a): ale tak mnie wkurzają te procedury wszystkie ;
Oj, bedziecie musiEli zacisnc zeby podczas procedur...nieststy nie da sie ich przeskoczyc
niebieskooka napisal(a): mam nadzieję, że pozwolą nam zacząć procedurę w grudniu
zycze Wam, zebyscie zaczeli super szybko... To trudna, ale piekna przygoda! A koncowka jest NAJCUDOWNIESZA
napisał/a: Nadiya1 2012-08-08 19:12
niebieskooka napisal(a):ale tak mnie wkurzają te procedury wszystkie

Ech. Jak mnie te procedury wkurzają. Może nie wiem jak to jest ale chodzi o to, że tyle dzieci potrzebuje domu, kogoś kto się nimi zajmie, a przede wszystkim pokocha no ale czemu każą tym dzieciom tak długo na tą matczyną i ojcowską miłość czekać Przecież jak ktoś pragnie dziecka to i adoptowane pokocha całym swoim sercem.

Trzymam za wszystkie kciuki 2 2 2 2 2
napisał/a: Karolinka_U 2012-08-08 19:19
Jurni napisal(a):czemu każą tym dzieciom tak długo na tą matczyną i ojcowską miłość czekać
bo nie wszystkie dzieci mają "czystą kartę"
napisał/a: orka2 2012-08-08 21:00
H2O,
niebieskooka, staż mieliśmy ponad dwa lata, też byliśmy za młodzi, za biedi itp. Ale poruszylismy niebiosa i ziemie i dostaliśmy sie na kurs :) dokumenty złożyliśmy w grudniu 2010 roku i dalej czekamy :) procedury tez nas wkurzaly, ale czas leczy rany i pozwala z dystansem spojrzeć na pewne wydarzenia. Ja osobiście co tym czasie podchodzę spokojniej do oczekiwana :) chyba bardziej dojrzałam do tego temau :)
Jurni, Niestety na rodziców czekają tylko te dzieciaki, kore nie majauregulowanej sytuacji prawnej. A co do miłości do dzieci adopownych to sytuaja nie jest taka oczywista, dlatego są te kursy. Przecież rozwiązania adopcji tez sie zdarzają
napisał/a: niebieskooka3 2012-08-09 15:01
H2O napisal(a):Oj, bedziecie musiEli zacisnc zeby podczas procedur...nieststy nie da sie ich przeskoczyc


wiem, ale jesteśmy, jak na razie nastawieni bojowo :)

H2O napisal(a):zycze Wam, zebyscie zaczeli super szybko... To trudna, ale piekna przygoda! A koncowka jest NAJCUDOWNIESZA


dziękuję :) też mam nadzieję, że uda nam się jeszcze w tym roku w grudniu złożyć papiery :) to byłby najpiękniejszy prezent na 3 rocznicę ślubu :)

Jurni napisal(a): Przecież jak ktoś pragnie dziecka to i adoptowane pokocha całym swoim sercem.


no właśnie tak nie do końca...oni się właśnie boją tego, że po pewnym czasie dojdziesz do wniosku, że jednak nie kochasz tego dziecka, że Ci się nie udało.

Karolinka_U napisal(a):bo nie wszystkie dzieci mają "czystą kartę"


a to swoją drogą :/

orka,

no nam w kwietniu pani psycholog powiedziała, że ten termin 4 lat stażu jest sztywny, ale możemy porozmawiać w grudniu jak będziemy mieć 3 lata z panią dyrektor bo to ona w takich przypadkach decyduje. Ale skoro nam to zaproponowała to znaczy, że szanse na zgodę są. Ja też zamierzam poruszyć niebo i ziemię, żeby móc w grudniu złożyć papiery. No my też do bogatych nie należymy, ale już nawet w tym roku, jak robiliśmy remont to malowaliśmy mały pokój na jasny kolor z myślą o dziecku...My jesteśmy uprzedzeni, że całość może potrwać ok 3 lat, ale przypuszczam, że jak skończą się kursy, wizyty i zostaniemy tylko z oczekiwaniem na telefon to będziemy się denerwować, że to tak długo trwa. Ale czego się nie robi dla dziecka :)
napisał/a: H2O 2012-08-09 20:08
niebieskooka napisal(a):wiem, ale jesteśmy, jak na razie nastawieni bojowo :)
i tak nastawieni musicie byc do konca! Ja mialam czasami kryzysy( czyt. dosyc czesto) ale teraz wiem ze poddawac sie nie wolno!
niebieskooka napisal(a): to byłby najpiękniejszy prezezent na 3 rocznicę ślubu :)
my ten najcudownieszy prezent dostalismy DOKLADNIE w 4 rocznice slubu
niebieskooka napisal(a):Ale czego się nie robi dla dziecka :)
Trzymam za Was kciuki :* Mam nadzieje, ze "pani dyrektor" okaze sie super ludzka
napisał/a: orka2 2012-08-09 21:50
H2O napisal(a):
nam już czwarta rocznica ślubu stuknęła :( teraz to liczę na prezent pod chionkę
Niebieskooka my tez jesteśmy negatywnie nastawieni do tak długiego okresu oczekiwania, jak słyszę że ktoś się doczekał to ryczeć mi się chce (częst ryczę) aczkolwiek na zewnątrz staram się być twarda, bo cóż innego nam pozostaje ;) mam nadzieje że uda Wam sie szybko przebrnąć przez ten pierwszy etap :) a pózniej już tylko czekanie aż ten telefon zadzwoni :)
napisał/a: reni_ka 2012-08-10 10:00
orka, Będę bardzo mocno trzymała kciuki by te kilka miesięcy które pozostały do końca roku minęły Wam w błyskawicznym tempie, a nowy rok był dla Was początkiem nowego życia z małą istotką u boku