Będę mamą cd....

napisał/a: daffodil1 2015-10-14 17:41
napisal(a):piękny plan
niech zapracuje na żarcie
napisał/a: Katherina 2015-10-14 17:49
daffodil, dziecko czy pies?
napisał/a: Itzal 2015-10-14 17:51
daffodil napisal(a):jakoś ta wersja jest mi bliższa :) zawsze miałam problem z odgrywaniem scenek z dziećmi, udawany świat itd...chyba po prostu zajmiemy się tym na czym się znamy, czyli sportem

o, to to. Mogę młodą uczyć, że czas najlepiej spędzać aktywnie, chętnie naucznę deski, piłki, nurkowania, pływania, ale do zabaw w roboty i księżniczki to ja się nie nadaję. I każde dziecko to wyczuje, żadne mi nigdy nie proponuje po raz drugi takich zabaw A czasem trzeba będzie, przynajmniej dopóki pewnego wieku nie osiągnie
Najgorsze jest to,że ja mam awersję do lalek od dzieciństwa - panicznie mnie obrzydzają i żadnej nie dotknę, nie zdzierżę żadnej lalki w moim pobliżu, mam nadzieję, że nie los się na mnie nie zemści w postaci córy lalkoniańki


Kurcze poszłam na basen i nas nie wpuścili, bo woda za zimna.....


Katherina napisal(a):daffodil, dziecko czy pies?

napisał/a: jagodzianka3 2015-10-14 17:54
Itzal, deska piłka, nurkowanie, pływanie. ..nie ma mowy żebyś była wyrosną matka super atrakcjji az nadto ,żadna nie będzie po prostu macie racje każdy rozdysponowania czas po swojemu i juz
napisał/a: Itzal 2015-10-14 18:04
Mogę jeszcze zaszczepić miłość do motorów, ale na swój sobie pociecha będzie musiała zarobić, bo mojego nie dam
napisał/a: Katherina 2015-10-14 18:08
Itzal napisal(a):do zabaw w roboty i księżniczki to ja się nie nadaję
Ja może inne zabawy niż Wy mam na myśli, bo ja się nigdy w życiu w dom, w przedszkole itd nie bawiłam i zawsze strasznie mamę prosiłam, żebyśmy się nie spotykali ze znajomymi, których dzieci lubią takie zabawy. Więc moje zabawy w księżniczkę to było np szycie sukni, a w robota to budowanie tego robota z kartonów...
napisał/a: Itzal 2015-10-14 18:15
No ja mam na myśli zabawy typu "w dom", "w przedszkole", "w lekarza" Pracowałam pół roku jako niańka dziewczynki, która takie zabawy uwielbiała. Nigdy więcej nie wróciłam do pracy z dziećmi, z siostrzeniami/siostrzeńcem/bratankami się w takie coś nie pobawię, nic mnie nie zmusi. Robimy lampy z lawy, idziemy grać w nogę albo spadamy nad ocean. Jak widzę lalki to uciekam. Daleko
napisał/a: malwinka89 2015-10-14 18:22
candela napisal(a):uffff....kamień spadł mi z serca. Głupi szef męża zgodził się na to żeby A. nie miał wyjazdowych robót na 3 tyg przed datą porodu

Katherina napisal(a):daffodil, dziecko czy pies?
napisał/a: Mishona 2015-10-14 18:32
Hej Brzuszki

Trochę mnie nie było i nie sposób Was nadrobić, tyle naspamowałyście

U nas praktycznie po staremu, ja czuje się bardzo dobrze, czasem zdarzają mi się jakieś gorsze dni ale jest do przeżycia.
Dalej urządzamy pokój dla Igi, malowanie skończone teraz wybieramy meble i dodatki, czyli same przyjemne sprawy

Powoli przyzwyczajamy naszego starszego Urwisa do zmian jakie nas wszystkich w marcu czekają, idzie nam całkiem nieźle ale wszystko się okaże zapewne wtedy kiedy Malutka pojawi się już na świecie.

Niestety moja Babcia zmarła 4 października bidulka odeszła 9 dni po wylewie, wyszło na jaw wiele przykrych spraw w tym podejrzenie o błąd lekarski, zaniedbania itp. Sprawa trafiła już do odpowiednich instytucji więc czeka nas batalia sądowa ale niestety ciężko nam się pogodzić z faktem, że gdyby nie opieszałość jednego człowieka to Babcia by żyła

Nie wiem ile mnie tu nie było ale ostatnio tak mi czas ucieka, że jestem w szoku ile mnie rzeczy omija.


No i witam się w kolejnym tygodniu
napisał/a: daffodil1 2015-10-14 18:49
napisal(a):daffodil, dziecko czy pies?
jedno i drugie

Itzal, ja nie miałam żadnej lalki :P
napisał/a: Itzal 2015-10-14 19:06
daffodil napisal(a):Itzal, ja nie miałam żadnej lalki :P



Jest nadzieja
napisał/a: Katherina 2015-10-14 19:28
Itzal napisal(a): ja mam na myśli zabawy typu "w dom", "w przedszkole", "w lekarza"
a to pja nie dam rady, nawet jako dziecko nie dawałam

Mishona napisal(a):Niestety moja Babcia zmarła 4 października
bardzo mi przykro

Mishona napisal(a):ciężko nam się pogodzić z faktem, że gdyby nie opieszałość jednego człowieka to Babcia by żyła
straszne.

Mishona napisal(a):witam się w kolejnym tygodniu