Mi się z Martynką śniło, że był chłopiec ;) Obecnie jeszcze takich snów nie miałam ;)
jestem tak podekscytowana, że sobie nawet nie wyobrażacie
już jak będzie płeć, to nadamy imię i wtedy to będzie konkretna osóbka a nie po prostu "dziecko"
candela, idziecie z mężem?
taki jest plan. Mąż sobie ustawił dentystę na jutro więc dostał wolne
Ja tam żadnej awersji z dzieciństwa do niczego nie mam, ale odkąd pierwszy raz zobaczyłam gdzieś świnię Peppę powiedziałam, że moje dzieci w życiu jej oglądać nie będą. I co?? Oczywiście Peppa numer jeden była swego czasu :P
tylko że u mnie to jest innej natury problem - dla przykładu, kiedyś zostałam sama u kuzynki na noc. MIałam wtedy jakieś 20 lat, bo to już na studiach było. Ona miała w domu jedną lalkę, pamiątkę po rodzicach. Nie usnęłam, dopóki ta lalka nie została umieszczona w wannie (najpierw owinięta ręcznikiem, żebym nie musiała jej dotykać), przywalona szlafrokiem, a łazienka zamknięta. Nienawidzę lalek, nie dotknę żadnej, chyba że przez coś. Mam do nich takie samo obrzydzenie, jak niektórzy mają do pająków czy mysz. To dla mnie ta sama kategoria. I to nie jest tak, że nigdy nie dostawałam lalek - dostałam raz, na urodziny. Mama opowiada do dziś, że takiego ataku histerii u dziecka jeszcze nie widziała. Więc no, czarno to widzę, albo tatuś się będzie lalkami bawił, albo będę zmuszona iśc na terapię jakąś ( zrozumie mnie pewnie tylko ta osoba, która panicznie boi się myszy, a ktoś na nią nagle myszę rzuca albo zmusza do przebywania w tym samym pomieszczeniu co gryzonie ).
a mi się dziś śniło, że lekarka na USG powiedziała, że to chłopak - ciekawe czy się sprawdzi
____
mały Hugon?
Ja pamiętam mój sen o którym pisałam tutaj, że śniło mi się ze urodziłam dziewczynkę i byłam baaardzo zawiedziona
Pies dobra rzecz, jak małe podrośnie podczepiasz go zimą pod sanki i nie musisz się męczyć z ciągnięciem ich
to jest genialnie! A mój się doskonale nadaje! :)
A ludzie to chyba oszalaja na tak słodki widok
jestem tak podekscytowana, że sobie nawet nie wyobrażacie
już jak będzie płeć, to nadamy imię i wtedy to będzie konkretna osóbka a nie po prostu "dziecko"
Ja tak właśnie ostatnio myślałam, że jakby nam na tym genetycznym w 12 tygodniu nie powiedziała płci (choć na te 90%) to bym chyba oszalała, bo teraz na żadnym kolejnym usg mój lekarz do dopatrzec się nie może...a narazie trzymamy się tej dziewczynki i na polowkowe idziemy specjalnie do tej samej babki żeby w razie czego złożyć zażalenie
tylko że u mnie to jest innej natury problem - dla przykładu, kiedyś zostałam sama u kuzynki na noc. MIałam wtedy jakieś 20 lat, bo to już na studiach było. Ona miała w domu jedną lalkę, pamiątkę po rodzicach. Nie usnęłam, dopóki ta lalka nie została umieszczona w wannie (najpierw owinięta ręcznikiem, żebym nie musiała jej dotykać), przywalona szlafrokiem, a łazienka zamknięta.
nie byłaś przypadkiem pod wpływem laleczki Chucky ?
Pies dobra rzecz, jak małe podrośnie podczepiasz go zimą pod sanki i nie musisz się męczyć z ciągnięciem ich
to jest genialnie! A mój się doskonale nadaje! :)
A ludzie to chyba oszalaja na tak słodki widok
mam gdzieś takie zdjęcie brata - on na nartach, trzyma kijek, do kijka uwiązana kiełbasa na sznurku, a w drugiej ręce trzyma smycz z naszym ówczesnym psem No i ten pies go ciagnął bo chciał tę kiełbasę
[ Dodano: 2015-10-15, 09:01 ]
nie byłaś przypadkiem pod wpływem laleczki Chucky ?
nie oglądałam nigdy laleczki chucky, bo już bym całkiem sfiksowała
Itzal, oo to nie sądziłam ze tak poważnie! Ja jestem dobrej myśli, dzieci czerpią sporo od rodziców, wiec jak jej pokażesz ze lalki są bee tu spora szansa ze nie będzie się nimi interesować, jak dacie coś w zastępstwie. Gorzej jak do przedszkola pójdzie :P
rodzeństwo najlepszą zabawką
zdecydowanie u nas jest duża różnica wieku, bo 8 i 13 lat dlatego właśnie konkretnych zabaw nie pamiętam, ale wspólne gry i spędzanie czasu to tak :)
Ja tak właśnie ostatnio myślałam, że jakby nam na tym genetycznym w 12 tygodniu nie powiedziała płci (choć na te 90%) to bym chyba oszalała, bo teraz na żadnym kolejnym usg mój lekarz do dopatrzec się nie może..
daff, ale u nas jest podobnie - co prawda na genetycznym nie było widać, bo się źle ustawiła, ale na połówkowym powiedział mi tutejszy operator, że on widzi dziewczynkę. W Polsce jak byłam, to prywatnie lekarz niby potwierdził, ale tez mówił, że wcale nie jest idealnie ustawiona, żeby na 100% stwierdzić. Więc no, na razie zostaje że dziewczynka, ewentualnie później Gaia stanie się Aleksandrem, problemu nie będzie
mam gdzieś takie zdjęcie brata - on na nartach, trzyma kijek, do kijka uwiązana kiełbasa na sznurku, a w drugiej ręce trzyma smycz z naszym ówczesnym psem No i ten pies go ciagnął bo chciał tę kiełbasę
zawsze chciałam tego spróbować
ale mnie wyrzuty sumienia powstrzymywały
mam gdzieś takie zdjęcie brata - on na nartach, trzyma kijek, do kijka uwiązana kiełbasa na sznurku, a w drugiej ręce trzyma smycz z naszym ówczesnym psem No i ten pies go ciagnął bo chciał tę kiełbasę