Ciąża obumarła - poronienie
napisał/a:
Xelka
2014-03-26 13:03
Dokładnie
Mają to w nosie
napisał/a:
Blanka:)
2014-03-26 13:03
Bo generalnie jest tak, że w szpitalu działają w ramach ratowania życia/zdrowia. Diagnostyką zajmuje się Twój lekarz prowadzący.
napisał/a:
Xelka
2014-03-26 13:07
napisał/a:
Blanka:)
2014-03-26 13:16
Niekoniecznie... Oni "dostają" pacjenta w poważnym stanie i ich zadaniem jest go wyleczyć na tyle, żeby mógł spokojnie opuścić szpital. Prowadzeniem, diagnostyką przyczyn itd zajmują się lekarze w przychodniach (przyszpitalnych lub zwykłych) czy po prostu prowadzący praktykę w swoich gabinetach.
napisał/a:
Xelka
2014-03-26 13:29
Blanka:), chodzi mi raczej o to iż nie traktują pierwszego poronienia poważnie . A może się okazać iż np.: kobieta ma chorobę immunologiczną , tarczycę którąś z chorób które nie pokazują się jest utajona . Chociaż nie koniecznie tak musi być
napisał/a:
Blanka:)
2014-03-26 13:32
a to się zgadza, większość uważa, ze jedno poronienie to czysta fizjologia i nie ma po co badać za dużo.
napisał/a:
daffodil1
2014-03-26 13:33
ja też się tego trzymam :) 2
napisał/a:
Blanka:)
2014-03-26 13:41
Bo to zależy, co której kobiecie lepiej na psychikę zrobi. Jedna woli się przebadać dokładnie, żeby potem w następnej ciąży się nie stresować, czy nie będzie znów poronienia, a druga woli się nie badać i zobaczyć, co z tego wyniknie. Tak samo, jak z różnymi badaniami prenatalnymi czy z diagnostyką przy możliwości odziedziczenia chorób genetycznych - jedni chcą zrobić jak najwięcej, inni wolą nie wiedzieć.
Ja np mam podejście pośrednie. Jeśli wiem, że dany wynik może spowodować, że czemuś mogę zapobiec/szybciej zacząć leczyć, to wolę to badanie zrobić. Ale jeśli wiem, że i tak nie będę mieć wpływu, bo np nie ma możliwości leczenia/sposoby zalecane w danym przypadku są sprzeczne z moim światopoglądem, to nie mam potrzeby robić badań tylko dla samej wiedzy.
Ja np mam podejście pośrednie. Jeśli wiem, że dany wynik może spowodować, że czemuś mogę zapobiec/szybciej zacząć leczyć, to wolę to badanie zrobić. Ale jeśli wiem, że i tak nie będę mieć wpływu, bo np nie ma możliwości leczenia/sposoby zalecane w danym przypadku są sprzeczne z moim światopoglądem, to nie mam potrzeby robić badań tylko dla samej wiedzy.
napisał/a:
daffodil1
2014-03-26 13:45
napisał/a:
Xelka
2014-03-26 13:46
Ja dlatego tak napisałam , że mają w ()().
A tu na pewno będzie sporo stresu przy kolejnych próbach ...
napisał/a:
Blanka:)
2014-03-26 13:50
napisał/a:
Xelka
2014-03-26 14:02
To właśnie dlatego robi się badania by pomóc jeśli jest coś nie tak