Czy reagujecie na dziwne zachowania dzieci innych?
napisał/a:
~czeremcha
2012-02-22 16:05
On 22 Lut, 15:08, "Iwon\\(K\\)a" wrote:
> lol- a moze poczula, ze ma do czynienia z osoba niezrownowazona, wiec
> lepiej nie kontynuowac tym bardziej, ze owa osoba mysli tylko o takiej
> reakcji.....
W Polsce - póki co - o osobie odzywającej się do nieznajomego nie
uważa się, że jest niezrównoważona.
Póki co.
Jeśli ty masz takie podejście - to nie gratuluję PP
Ania
> lol- a moze poczula, ze ma do czynienia z osoba niezrownowazona, wiec
> lepiej nie kontynuowac tym bardziej, ze owa osoba mysli tylko o takiej
> reakcji.....
W Polsce - póki co - o osobie odzywającej się do nieznajomego nie
uważa się, że jest niezrównoważona.
Póki co.
Jeśli ty masz takie podejście - to nie gratuluję PP
Ania
napisał/a:
~czeremcha
2012-02-22 16:06
On 22 Lut, 15:08, "Iwon\\(K\\)a" wrote:
> sama przeciez napisals, co dzieci "lubia". Gubisz sie we wlasnych merodach
> wychowawczych??
W życiu nie zawsze ma się do czynienia wyłącznie z tym, co się lubi.
Uświadomienie dziecku tego to też element wychowania.
Ania
> sama przeciez napisals, co dzieci "lubia". Gubisz sie we wlasnych merodach
> wychowawczych??
W życiu nie zawsze ma się do czynienia wyłącznie z tym, co się lubi.
Uświadomienie dziecku tego to też element wychowania.
Ania
napisał/a:
~Iwon\\(K\\)a"
2012-02-22 16:07
"czeremcha" wrote in message
> On 22 Lut, 15:19, "Iwon\\(K\\)a" wrote:
>
>> imo uwage powinno sie zwrocic mamie, a nie dziecku. Latwo byc bohaterem
>> do
>> mniejszego.
>> Gorzej pogadac z rownym sobie.
>
> O jakim ty bohaterstwie? Czegoś się czepiła? O co ci chodzi, oprócz
> mieszania kijkiem w kałuży, żeby się męty podniosły?
>
> Byłaś tam? Słyszałaś? Matka się czepiała?
jak to wygladalo opisalas powyzej. Chyba, ze sama cos ominelas.
>
> Zwrócenie uwagi matce? Czerwonej, spoconej i bezradnej? Wiesz, czym to
> by się skończyło? Pomyśl, zanim coś napiszesz. Może umiesz sobie
> wyobrazić taką sytuację, kiedy rodzic - bezradny wobec wrzaskuna
> rodzic - oczekuje na wsparcie kogoś postronnego.
aaa, znaczy uznalas, ze jej pomogalas w wychowaniu.
rewelka.
> Ja NIGDY nie miałam pretensji do obcych, jeśli zwracali się z czymś do
> moich dzieci. Zwłaszcza przy mnie. To też jest element wychowywania.
> Pokazywanie, że na mamuni świat się nie kończy i że inni ludzie też
> zasługują na szacunek - wysłuchanie i wzięcie ich zdania pod uwagę.
wychowanie jednak w glownej czesci spada na rodzica a nie na przypadkowa
osobe. Szacunku do innych mozna nauczyc w domu, niekoniecznie musi
tego uczyc sasiad. Ale jak sie samemu nie radzi, to moze rzeczywiscie lepiej
polegac na innych. Wtedy wychodzi jak w windzie.
i.
> On 22 Lut, 15:19, "Iwon\\(K\\)a" wrote:
>
>> imo uwage powinno sie zwrocic mamie, a nie dziecku. Latwo byc bohaterem
>> do
>> mniejszego.
>> Gorzej pogadac z rownym sobie.
>
> O jakim ty bohaterstwie? Czegoś się czepiła? O co ci chodzi, oprócz
> mieszania kijkiem w kałuży, żeby się męty podniosły?
>
> Byłaś tam? Słyszałaś? Matka się czepiała?
jak to wygladalo opisalas powyzej. Chyba, ze sama cos ominelas.
>
> Zwrócenie uwagi matce? Czerwonej, spoconej i bezradnej? Wiesz, czym to
> by się skończyło? Pomyśl, zanim coś napiszesz. Może umiesz sobie
> wyobrazić taką sytuację, kiedy rodzic - bezradny wobec wrzaskuna
> rodzic - oczekuje na wsparcie kogoś postronnego.
aaa, znaczy uznalas, ze jej pomogalas w wychowaniu.
rewelka.
> Ja NIGDY nie miałam pretensji do obcych, jeśli zwracali się z czymś do
> moich dzieci. Zwłaszcza przy mnie. To też jest element wychowywania.
> Pokazywanie, że na mamuni świat się nie kończy i że inni ludzie też
> zasługują na szacunek - wysłuchanie i wzięcie ich zdania pod uwagę.
wychowanie jednak w glownej czesci spada na rodzica a nie na przypadkowa
osobe. Szacunku do innych mozna nauczyc w domu, niekoniecznie musi
tego uczyc sasiad. Ale jak sie samemu nie radzi, to moze rzeczywiscie lepiej
polegac na innych. Wtedy wychodzi jak w windzie.
i.
napisał/a:
~Iwon\\(K\\)a"
2012-02-22 16:09
"czeremcha" wrote in message
> On 22 Lut, 15:08, "Iwon\\(K\\)a" wrote:
>
>> lol- a moze poczula, ze ma do czynienia z osoba niezrownowazona, wiec
>> lepiej nie kontynuowac tym bardziej, ze owa osoba mysli tylko o takiej
>> reakcji.....
>
> W Polsce - póki co - o osobie odzywającej się do nieznajomego nie
> uważa się, że jest niezrównoważona.
>
> Póki co.
poki co co ty oscylujesz miedzy jednym absurdem a drugim. Posrodku
jest jeszcze normalnosc.
>
> Jeśli ty masz takie podejście - to nie gratuluję PP
boze chron od takiego podejscia jak twoj.
i.
> On 22 Lut, 15:08, "Iwon\\(K\\)a" wrote:
>
>> lol- a moze poczula, ze ma do czynienia z osoba niezrownowazona, wiec
>> lepiej nie kontynuowac tym bardziej, ze owa osoba mysli tylko o takiej
>> reakcji.....
>
> W Polsce - póki co - o osobie odzywającej się do nieznajomego nie
> uważa się, że jest niezrównoważona.
>
> Póki co.
poki co co ty oscylujesz miedzy jednym absurdem a drugim. Posrodku
jest jeszcze normalnosc.
>
> Jeśli ty masz takie podejście - to nie gratuluję PP
boze chron od takiego podejscia jak twoj.
i.
napisał/a:
~czeremcha
2012-02-22 16:09
On 22 Lut, 09:29, Bbjk wrote:
> Dla mnie niewyobrażalne, bym w taki
> sposób wymierzała komuś sprawiedliwość, a jeszcze bardziej, by ktoś
> dorosły uderzył moje dziecko.
To już twój problem.
> Podróże i bywanie w rozmaitych środowiskach nauczyło mnie, by nie
> mierzyć ludzi i świata swoją miarką, więc nie oceniam Twojego
> zachowania, tylko je rejestruję, jako odmienne od własnego.
Dostałaś od kogoś klapsa podczas twoich podróży? PP
Ja twojego rejestrować nie muszę.
A ludzie są różni i ich sytuacje życiowe też - nie trzeba się wybierać
w podróże, żeby to wiedzieć.
Ania
> Dla mnie niewyobrażalne, bym w taki
> sposób wymierzała komuś sprawiedliwość, a jeszcze bardziej, by ktoś
> dorosły uderzył moje dziecko.
To już twój problem.
> Podróże i bywanie w rozmaitych środowiskach nauczyło mnie, by nie
> mierzyć ludzi i świata swoją miarką, więc nie oceniam Twojego
> zachowania, tylko je rejestruję, jako odmienne od własnego.
Dostałaś od kogoś klapsa podczas twoich podróży? PP
Ja twojego rejestrować nie muszę.
A ludzie są różni i ich sytuacje życiowe też - nie trzeba się wybierać
w podróże, żeby to wiedzieć.
Ania
napisał/a:
~Iwon\\(K\\)a"
2012-02-22 16:13
"czeremcha" wrote in message
> On 22 Lut, 15:08, "Iwon\\(K\\)a" wrote:
>
>> sama przeciez napisals, co dzieci "lubia". Gubisz sie we wlasnych
>> merodach
>> wychowawczych??
>
> W życiu nie zawsze ma się do czynienia wyłącznie z tym, co się lubi.
ale tu nie chodzilo zo zachcianke. O "wychowanie". Znowu cos ci sie
pomieszalo.
>
> Uświadomienie dziecku tego to też element wychowania.
sie sama platasz. lol
i.
> On 22 Lut, 15:08, "Iwon\\(K\\)a" wrote:
>
>> sama przeciez napisals, co dzieci "lubia". Gubisz sie we wlasnych
>> merodach
>> wychowawczych??
>
> W życiu nie zawsze ma się do czynienia wyłącznie z tym, co się lubi.
ale tu nie chodzilo zo zachcianke. O "wychowanie". Znowu cos ci sie
pomieszalo.
>
> Uświadomienie dziecku tego to też element wychowania.
sie sama platasz. lol
i.
napisał/a:
~czeremcha
2012-02-22 16:14
On 22 Lut, 15:09, "Iwon\\(K\\)a" wrote:
"czeremcha" wrote in message
> > Za to z bólem wspominają psychiczne rany, które zadała im babcia.
> > Psychiczne bardziej bolą.
> moze dlatego, nie wiesz co to znaczy wychowanie. Tylko wiesz co to tresura.
Niezborna jesteś w swoich przemyśleniach.
I g...uzik o mnie wiesz. I g....uzik mnie obchodzi, co o mnie myślisz.
Nie życzę sobie twoich psycho-spycho-analiz na mój temat. Nie będę na
nie reagować - w ramach kary dla ciebie ;-PPPP
Odpowiedziałam wątkodawczyni na pytanie, bo wahała się, czy można
zareagować na zachowanie cudzego dziecka. Napisałam jej /nie tobie/ na
przykładzie własnym, że można i że niekoniecznie trafi się od razu na
zakompleksioną, nadpobudliwą i nadopiekuńczą matkę, która rzuci się na
nią z pazurami.
Ania
"czeremcha" wrote in message
> > Za to z bólem wspominają psychiczne rany, które zadała im babcia.
> > Psychiczne bardziej bolą.
> moze dlatego, nie wiesz co to znaczy wychowanie. Tylko wiesz co to tresura.
Niezborna jesteś w swoich przemyśleniach.
I g...uzik o mnie wiesz. I g....uzik mnie obchodzi, co o mnie myślisz.
Nie życzę sobie twoich psycho-spycho-analiz na mój temat. Nie będę na
nie reagować - w ramach kary dla ciebie ;-PPPP
Odpowiedziałam wątkodawczyni na pytanie, bo wahała się, czy można
zareagować na zachowanie cudzego dziecka. Napisałam jej /nie tobie/ na
przykładzie własnym, że można i że niekoniecznie trafi się od razu na
zakompleksioną, nadpobudliwą i nadopiekuńczą matkę, która rzuci się na
nią z pazurami.
Ania
napisał/a:
~Agnieszka"
2012-02-22 16:15
Użytkownik "czeremcha" napisał w wiadomości
>
> Zwrócenie uwagi matce? Czerwonej, spoconej i bezradnej? Wiesz, czym to
> by się skończyło? Pomyśl, zanim coś napiszesz. Może umiesz sobie
> wyobrazić taką sytuację, kiedy rodzic - bezradny wobec wrzaskuna
> rodzic - oczekuje na wsparcie kogoś postronnego.
Szczerze mówić gdybym była czerwona, spocona i bezradna wobec jakiejś
publicznie prezentowanej fanaberii mojego dziecka ostatnią rzeczą, jakiej
bym chciała, to żeby mi się ktoś obcy wciskał ze swoimi wyobrażeniami, co
moje dziecko powinno... Zwłaszcza, że z obserwacji wiem, że tacy "pomagacze"
na ogół mają o 180 stopni inne wyobrażenie na temat wychowania niż moje (z
klasycznym "zaraz przyjdzie pan i cię zabierze" na czele).
Agnieszka
>
> Zwrócenie uwagi matce? Czerwonej, spoconej i bezradnej? Wiesz, czym to
> by się skończyło? Pomyśl, zanim coś napiszesz. Może umiesz sobie
> wyobrazić taką sytuację, kiedy rodzic - bezradny wobec wrzaskuna
> rodzic - oczekuje na wsparcie kogoś postronnego.
Szczerze mówić gdybym była czerwona, spocona i bezradna wobec jakiejś
publicznie prezentowanej fanaberii mojego dziecka ostatnią rzeczą, jakiej
bym chciała, to żeby mi się ktoś obcy wciskał ze swoimi wyobrażeniami, co
moje dziecko powinno... Zwłaszcza, że z obserwacji wiem, że tacy "pomagacze"
na ogół mają o 180 stopni inne wyobrażenie na temat wychowania niż moje (z
klasycznym "zaraz przyjdzie pan i cię zabierze" na czele).
Agnieszka
napisał/a:
~czeremcha
2012-02-22 16:19
On 22 Lut, 16:02, "Iwon\\(K\\)a" wrote:
> nie pamietasz juz co piszesz?
Ja - pamiętam. I nie mam - w przeciwieństwie do ciebie - problemów ze
zrozumieniem słowa czytanego. Przeczytaj sobie zatem jeszcze raz, co
napisałam, przeanalizuj, może poproś kogoś, żeby ci pomógł zrozumieć -
i wtedy najlepiej wyloguj się z sieci, bo nie za dobrze ci robi w niej
przebywanie.
Ania
> nie pamietasz juz co piszesz?
Ja - pamiętam. I nie mam - w przeciwieństwie do ciebie - problemów ze
zrozumieniem słowa czytanego. Przeczytaj sobie zatem jeszcze raz, co
napisałam, przeanalizuj, może poproś kogoś, żeby ci pomógł zrozumieć -
i wtedy najlepiej wyloguj się z sieci, bo nie za dobrze ci robi w niej
przebywanie.
Ania
napisał/a:
~Ikselka
2012-02-22 16:20
Dnia Wed, 22 Feb 2012 14:00:05 +0100, Bbjk napisał(a):
> W dniu 2012-02-22 13:55, Ikselka pisze:
>> [Ukryto 6 cytowanych linii]
>
> 0. Zero. :)
> Robię Ci tylko czasami to, co Ty innym, w celu edukacyjnym: byś się
> przekonała, jak to miło i zaniechała tych praktyk.
> Jeśli uspokoisz się ze swoimi takimi zagrywkami wobec niektórych osób,
> to nie będziesz miała lusterka z bazyliszkiem :)
No proszę, a ja TOBIE też robię to, co Ty mnie, zarzucając nienawiść 3-)
--
XL
> W dniu 2012-02-22 13:55, Ikselka pisze:
>> [Ukryto 6 cytowanych linii]
>
> 0. Zero. :)
> Robię Ci tylko czasami to, co Ty innym, w celu edukacyjnym: byś się
> przekonała, jak to miło i zaniechała tych praktyk.
> Jeśli uspokoisz się ze swoimi takimi zagrywkami wobec niektórych osób,
> to nie będziesz miała lusterka z bazyliszkiem :)
No proszę, a ja TOBIE też robię to, co Ty mnie, zarzucając nienawiść 3-)
--
XL
napisał/a:
~czeremcha
2012-02-22 16:21
On 22 Lut, 16:07, "Iwon\\(K\\)a" wrote:
> Wtedy wychodzi jak w windzie.
Wyszło znakomicie. Z pożytkiem dla wszystkich.
Z wyjątkiem niektórych użytkowników googli.
Ania
> Wtedy wychodzi jak w windzie.
Wyszło znakomicie. Z pożytkiem dla wszystkich.
Z wyjątkiem niektórych użytkowników googli.
Ania
napisał/a:
~Iwon\\(K\\)a"
2012-02-22 16:21
"czeremcha" wrote in message
> On 22 Lut, 15:09, "Iwon\\(K\\)a" wrote:
> "czeremcha" wrote in message
>
>> > Za to z bólem wspominają psychiczne rany, które zadała im babcia.
>> > Psychiczne bardziej bolą.
>
>> moze dlatego, nie wiesz co to znaczy wychowanie. Tylko wiesz co to
>> tresura.
>
> Niezborna jesteś w swoich przemyśleniach.
>
> I g...uzik o mnie wiesz. I g....uzik mnie obchodzi, co o mnie myślisz.
>
> Nie życzę sobie twoich psycho-spycho-analiz na mój temat. Nie będę na
> nie reagować - w ramach kary dla ciebie ;-PPPP
>
> Odpowiedziałam wątkodawczyni na pytanie, bo wahała się, czy można
> zareagować na zachowanie cudzego dziecka. Napisałam jej /nie tobie/ na
> przykładzie własnym, że można i że niekoniecznie trafi się od razu na
> zakompleksioną, nadpobudliwą i nadopiekuńczą matkę, która rzuci się na
> nią z pazurami.
moze trafic na psychicznie obolala z dziecinstwa, sfrustrowana -pomagaczke w
wychowaniu calego swiata lol
i.
> On 22 Lut, 15:09, "Iwon\\(K\\)a" wrote:
> "czeremcha" wrote in message
>
>> > Za to z bólem wspominają psychiczne rany, które zadała im babcia.
>> > Psychiczne bardziej bolą.
>
>> moze dlatego, nie wiesz co to znaczy wychowanie. Tylko wiesz co to
>> tresura.
>
> Niezborna jesteś w swoich przemyśleniach.
>
> I g...uzik o mnie wiesz. I g....uzik mnie obchodzi, co o mnie myślisz.
>
> Nie życzę sobie twoich psycho-spycho-analiz na mój temat. Nie będę na
> nie reagować - w ramach kary dla ciebie ;-PPPP
>
> Odpowiedziałam wątkodawczyni na pytanie, bo wahała się, czy można
> zareagować na zachowanie cudzego dziecka. Napisałam jej /nie tobie/ na
> przykładzie własnym, że można i że niekoniecznie trafi się od razu na
> zakompleksioną, nadpobudliwą i nadopiekuńczą matkę, która rzuci się na
> nią z pazurami.
moze trafic na psychicznie obolala z dziecinstwa, sfrustrowana -pomagaczke w
wychowaniu calego swiata lol
i.